STYCZEŃ
1.
Nigdy nie wyjdę za mąż (
Stachowicz Izabela (pseud. Czajka lub Gelbard Izabela lub Bell Iza))
(4) - nadal zabawne: topienie się w Elsterze ku czci Poniatowskiego, zaręczyny z Chińczykiem malutkim jak laleczka, sypianie w trumnie... ale jakoś tracę stopniowo sympatię do autorki.
2.
Dubo... Dubon... Dubonnet (
Stachowicz Izabela (pseud. Czajka lub Gelbard Izabela lub Bell Iza))
(5) - no proszę, a tu tę sympatię jednak odzyskałam. Ta część o wiele bardziej mi się podobała niż tom poprzedni, częściowo ze względu na Paryż, więcej znajomych - i lubianych - nazwisk, ale też dlatego, że doraźna głupota autorki jakoś nie woła nigdzie o pomstę do nieba.
3.
Willa "Triste" (
Modiano Patrick)
(3) - Victor Chmara wspomina po latach swój romans z początkującą aktorką w letnim kurorcie w Sabaudii (Annecy?); wieje nudą, i to nudą nieciekawą . Do tego trochę językowych kiksów tłumaczenia czy korekty - najbardziej zapadło mi w pamięć "na pośrodku".
4.
Podróże z Charleyem: W poszukiwaniu Ameryki (
Steinbeck John)
(4) - dobiegający 60tki Steinbeck postanowił objechać Amerykę swoim camperem Rosynantem wraz ze swym starym pudlem francuskim Charleyem, starając się uchwycić duszę swego kraju i sprawdzić, co się przez lata w nim zmieniło, a jest to Ameryka lat 60tych. Nie jest to podróż obfitująca w wydarzenia, pisarz spotyka zwykłych ludzi i z nimi rozmawia, żartuje z wizji Teksasu jako stanu bogaczy, analizuje zimną wojnę, plastikowe jedzenie, pierwsze próby przełamania segregacji rasowej na Południu Stanów. Napisane lekko, ale nieco za mało wyraziste.
5.
Alfred i Emily (
Lessing Doris)
(4) - pierwsza część przedstawiająca wyimaginowane życie rodziców autorki w alternatywnej Anglii, której nie tknęły wojny światowe, jest powierzchowna i przesłodzona, druga złożona z prawdziwych o nich wspomnień - o wiele lepsza i ciekawie uzupełnia "Pod skórą".
6.
Le Moulin de Pologne (
Giono Jean)
(4.5) - historia rodziny, którą prześladuje fatum gwałtownej śmierci może i taka sobie, ale za to jaki cudownie zjadliwy portret społeczności małego miasteczka przejętej swoją hierarchią, "skandalami", obmową...
7.
Księżyce Jowisza (
Munro Alice)
(3.5) - 4 za Chaddeleyów i Flemingów, Panią Cross i panią Kidd oraz Gości. Reszta jest co najwyżej na 3.
LUTY
8.
Nie strzeżone progi (
Böll Heinrich)
(5) - powojenne Niemcy Zachodnie, dwóch chłopców bez ojców, ich matki usiłujące na nowo ułożyć sobie życie, mieszkańcy dwóch kamienic i ich historie...
9.
Huzar na dachu (
Giono Jean) (4.5) - młody i lekkomyślny włoski huzar, Angelo, wędruje przez ogarniętą epidemią cholery Prowansję, obserwując przeróżne postawy ludzi wobec zagrożenia, przejmując od poznanego przelotnie lekarza jego idee fixe - uratować choć jednego chorego, co, mając do dyspozycji zaledwie rozcieranie i ogrzewanie drętwiejących członków oraz pojenie alkoholem, nie jest zadaniem łatwym.
10.
Chore perły i inne opowiadania (
Kacyzne Alter)
(3) - tytułowe opowiadanie jest niezamierzenie śmieszne, reszta - mocno mi się kojarzy ze stylem młodopolskim, a generalnie go nie lubię.
11.
Lotta w Weimarze (
Mann Thomas (Mann Tomasz))
(4) - po 44 latach Lotta Kestner z domu Buff przybywa do Weimaru, by zobaczyć raz jeszcze dawnego, a sławnego wielbiciela. Weimar fetuje "Lottę Wertera" jak dziś celebruje się gwiazdy i trudno jej w ogóle wyjść z hotelu bez asysty. Przed spotkaniem z Goethem spotyka się z ówczesną łowczynią autografów, sekretarzem poety Riemerem, Adelą Schoppenhauer, która prosi o rozdzielenie pary pewnych niedobranych narzeczonych, oraz z synem poety. Autor poniekąd stara się przedstawić, co to znaczy być geniuszem i jak to oddziaływuje na otoczenie, a jego bohaterka poszukuje odpowiedzi na kwestię, jakie też znaczenie miało i ma owo niegdysiejsze niespełnione uczucie. Jak na Manna książka wydała mi się ciężkawa, może dlatego, że głównie zbudowana na dialogach, nie zawsze równie zajmujących.
MARZEC
12.
Złoto: Cudowna historia generała Johanna Augusta Sutera (
Cendrars Blaise (Cendrars Błażej) (właśc. Sauser Frédéric))
(2.5) - Johannes August Suter ucieka przed długami do Stanów Zjednoczonych, gdzie dorabia się znacznego majątku, który całkiem straci wskutek gorączki złota. Historia sama w sobie ciekawa, za to książeczka nudna i sucha, do tego niezbyt zgodna z faktami - czy to z powodu ówczesnych trudności z dotarciem do właściwych źródeł, czy też z chęci autora udramatyzowania całości na historię Hioba.
13.
Carlota Fainberg (
Muñoz Molina Antonio)
(3) - historia zgrabnie zakręcona, ale nie da się ukryć, że szowinistyczna i bez większego uroku.
14.
Podróż do kresu nocy (
Céline Louis-Ferdinand (właśc. Destouches Louis-Ferdinand))
(4) - peregrynacje ponurego i wrednego bohatera po świecie pełnym różnych kreatur, aż się prawem kontrastu zaczyna myśleć, że świat nie jest przecież aż taki zły.
KWIECIEŃ
15.
Zakazane wrota (
Terzani Tiziano)
(5) - wnikliwie pokazane Chiny z lat 80tych (choć na pewno wiele rzeczy jest nadal aż nadto aktualnych), ostrożnie eksperymentujące z kapitalizmem oraz przywracaniem tradycji i nieudolnie rekonstruujące dla turystów zniszczone podczas rewolucji "kulturalnej" zabytki.
16.
Opowiedzcie, jak tam żyjecie (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
(5) - zabawne i ciekawe, choć może nieco chaotyczne, wspomnienia z wypraw archeologicznych, w których Christie towarzyszyła mężowi.
17.
Między nami dobrze jest (
Masłowska Dorota)
(2) - ok, daruję sobie już Masłowską.
18.
Sztywniak: Osobliwe życie nieboszczyków (
Roach Mary)
(5) - bardzo ciekawa książka o różnych zastosowaniach zwłok, choć miejscami nieco potworna.
19.
Wyżej podnieście strop, cieśle; Seymour - introdukcja (
Salinger Jerome David)
(4) - dwa opowiadania o Seymourze Glassie, najstarszym z licznego rodzeństwa Glassów, opisywanego przez swego młodszego brata - w pierwszym Seymour nie zjawia się na własnym ślubie, a bratu przypada wobec tego wdzięczne zadanie świecenia oczami; w drugim brat stara się napisać swego rodzaju pośmiertne wspomnienie o Seymourze. Tylko jeśli się lubi Salingera.
20.
Wyznania hochsztaplera Feliksa Krulla (
Mann Thomas (Mann Tomasz))
(6) - powtórka, ocena podwyższona. Szkoda, że nigdy się nie dowiemy, jak wyglądałyby dalsze perypetie bohatera.
21.
Ćwiczenia stylistyczne (
Queneau Raymond)
(2) - tych, dla których najważniejszy jest styl, książeczka ta powinna usatysfakcjonować. Ja jestem wielbicielką treści, a tej tu nie ma, niestety.
22.
Fotoplastikon (
Dehnel Jacek)
(4.5) - mam słabość do starych zdjęć, trochę gorzej z dodanymi do nich tekstami.
23.
Bzyk: Pasjonujące zespolenie nauki i seksu (
Roach Mary)
(5) - ciekawe i bardzo zabawne, choć niektóre opisane eksperymenty mrożą krew w żyłach (biedne chomiki...).
24. Yasmine Ghata "La nuit des calligraphes" (4) - życie kaligrafki Rikkat Kunt w Turcji Ataturka (a więc zlaicyzowanej i zrywającej z tradycjami m.in. kaligrafii arabskiej), spodziewałam się dobrego osadzenia w epoce/kach i szerokiego rysu historycznego, a było tylko o życiu jednej kobiety i jej opętaniu wręcz kaligrafią, choć napisane ładnym, poetycznym językiem.
MAJ
25. Josif Brodski - Zbiór esejów "Поклониться тени":
W półtora pokoju (
Brodski Josif)
(6) - wzruszające wspomnienie o rodzicach autora i życiu w "półtora pokoju" w Petersburgu.
"Меньше единицы" (Mniej niż ktoś) (6) - próba syntetycznej analizy życia autora.
"Трофейное" (Łupy wojenne) (6) - o wpływie na życie całego pokolenia "łupów wojennych" w rodzaju amerykańskich puszek po konserwach,radio, lornetek, latarek, a przede wszystkim - amerykańskich filmów wyświetlanych w bardzo specyficzny sposób.
"Нобелевская лекция" (5) - wykład noblowski, o roli poezji w świecie
"Нескромное предложение" (4) - mowa przed amerykańskim kongresem propagująca ideę "zbiór wierszy w każdym gospodarstwie"; brak mi wiary autora, że bez poezji ludzkość cofa się w rozwoju i o wielkim wpływie poezji na człowieka, niestety...
"Поклониться тени" (Pokłonić się cieniowi/ang. To Please a shadow) (5) - hołd złożony uwielbianemu przez Brodskiego W.H. Audenowi.
"Речь на стадионе" (4) - niemalże ewangeliczne rady udzielone arbiturientom uniwersytetu Michingan: pielęgnować swój słownik, by móc wyrazić swe przeżycia; być dobrym dla rodziców; nie polegać na politykach, lecz na sobie; nie wyróżniać się, by zachować indywidualizm; nie robić z siebie ofiary, lecz przyjąć całą odpowiedzialność za siebie; ignorować wrogów.
26.
Ulica Ciemnych Sklepików (
Modiano Patrick)
(4) - lepsze niż "Willa Triste", ma swój klimat, choć irytowała mnie meandryczna kapryśność prowadzonego "śledztwa" - zbyt często nie wiadomo, dlaczego po osobie A bohater udaje się do osoby B. I jakoś przeszkadzały mi wstawki w narracji trzecioosobowej, napisane z perspektywy osób stosunkowo przypadkowych.
27.
Królowa Śniegu (
Cunningham Michael)
(3) - po prostu nudne, a język autora wydaje mi się dość pretensjonalny.
28. Helene Hanff "84 Charing Cross Road" (5) - dobry film zachęcił do lektury dobrej książki.
29.
Zajeździmy kobyłę historii: Wyznania poobijanego jeźdźca (
Modzelewski Karol)
(4.5) - miejscami się wynudziłam, ale np. rozważania o więziennictwie czy planie Balcerowicza i jego skutkach bardzo interesujące.
30.
Królestwo mojej mamy (
Pagnol Marcel)
(4) - tytuł wyjaśnia się dopiero w ostatnim rozdziale, bo zasadniczo jest tu opisany bardzo męski świat: chłopcy polują, usiłują się migać od szkoły. Swoją drogą, co za rodzina, która na wakacje w domku na wsi zabiera... porcelanową pastereczkę, choć wszystkie bagaże musi dotargać na miejsce samodzielnie! No i scena z usiłującym się uwolnić z pułapki ptakiem jednak nie dla wrażliwych.
31.
Dziecko piasku (
Ben Jelloun Tahar)
(3.5) - mogłoby być dobre, ale jakoś mi się nie spodobała - czy to kwestia zbyt ornamentalnego stylu, czy niezbyt ciekawej głównej postaci, czy mało subtelne nawiązania do Borgesa, czy narzucające się niekorzystne porównywanie z "Orlando"...
32.
Mniej niż ktoś: Eseje (
Brodski Josif)
(5) - w dużym stopniu powtórka dla wypisania cytatów, bardziej podobają mi się eseje wspomnieniowe niż krytyczno-literackie.
CZERWIEC
33.
Rycerz nieistniejący (
Calvino Italo)
(5) - nieistniejący rycerz Agilulf z wieloimiennym giermkiem, któremu wydaje się, że jest wszystkim, w służbie cesarza Karola Wielkiego - skrupulatnie rozplanowane bitwy z Saracenami i wielka misja dowiedzenia, że uratowana przed 15 laty dziewica rzeczywiście dziewicą była. Historia dogłębnie absurdalna i w sposób zabawny dekonstruująca średniowieczne mity i eposy (Rycerze św. Graala, wielkie czyny rycerskie, cnotliwość, wdzięczność ocalonych wieśniaków...).
34.
Świat bez kobiet: Płeć w polskim życiu publicznym (
Graff Agnieszka)
(5) - klarownie i nadal aktualnie.
35.
Mishima Yukio (właśc. Hiraoka Kimitake) "Ballada o miłości"(4.5) - osadzona w powojennej Japonii na wyspie Utajima baśń o miłości między ubogim rybakiem a córką rybaka bogatego. Pięknie napisane, choć sam wątek miłosny pomiędzy czystymi i niewinnymi niezbyt porywający.
36.
Żelary (
Legátová Květa (właśc. Hofmanová Věra))
(5) - ładne, a Lucka po prostu wspaniała.
37.
Hanulka Jozy (
Legátová Květa (właśc. Hofmanová Věra))
(4) - przeczytane, by "powrócić do Żelar", ale niewiele nowego o dalszych losach mieszkańców wsi, wręcz rozczarowująco mało. Do tego wszystko napisane jakby w pośpiechu, szkoda.
38. Yukio Mishima "Death in Midsummer and Other Stories" (4.5) - w 80% zbieżne z polskim zbiorem "Zimny płomień:
- "Death in midsummer" (Śmierć w środku lata) - przeżycia matki po gwałtownej utracie dwójki dzieci (i szwagierki). Opisane z wyczuciem i powściągliwością, ale przenikliwie. (5)
- "Three million yens" - ubogie młode małżeństwo usiłuje się za wszelką cenę dorobić, by stać ich było na dom i dziecko, a tymczasem stać ich na "trzy miliony jenów" - trzy taniutkie ciastka, każde naśladujące banknot miliona jenów - ukazujące cały rozziew między ich marzeniami a możliwościami. (5)
- "Thermos flasks" - podczas delegacji w Los Angeles młody ojciec spotyka dawną kochankę, byłą gejszę, i niespodziankę. (5)
- "The Priest of Shiga Temple and His Love" (Miłość Wielkiego Kapłana świątyni Shiga) - starzec u progu buddyjskiej świętości nagle szaleńczo zakochuje się w raz ujrzanej Imperialnej Konkubinie. Jedyne co mi się nie podobało, to bardzo zmysłowa i doczesna wizja Czystej Krainy - kiepskie uzasadnienie dla tylu lat radykalnej ascezy. (4.5)
- "The Seven Bridges" (Przejść przez wszystkie mosty) - czworo dziewcząt planuje przejść w milczeniu przez siedem mostów, by spełniły się ich życzenia, ale nie wszystkim się to uda. (5)
- "Patriotism"(Umiłowanie ojczyzny) - w jakiejś recenzji czytałam, że z opisu podwójnego honorowego samobójstwa młodych małżonków przebija przerażenie ich czynem - nic takiego nie odnotowałam, przeciwnie, autor niemal co chwila wychwala ich patriotyzm, szlachetność, honor, piękno, etc. - powiedziałabym, że ze szczerym podziwem, którego nie jestem w stanie podzielić. (4)
- "Dojoji" - krótki utwór sceniczny o młodej tancerce, która chce koniecznie nabyć pewną cenną szafę za grosze - a ma ku temu szczególny powód.(4)
- "Onnagata" (Zimny płomień) - pomocnik teatralny jest zafascynowany onnagatą, mężczyzną odgrywającym kobiece role w teatrze kabuki, onnagata zakochuje się w reżyserze, a całość zaczyna się splatać jakby w dramat żywcem ze scenicznych desek. (5)
- "The Pearl" (Perła) - gospodyni podczas urodzin ginie perła, co rozpoczyna całą serię dziwacznych towarzyskich gierek. (3)
- "Swaddling Clothes" - młoda żona nie może zapomnieć o pewnym zdarzeniu. Szkoda, że opowiadanie takie niedopowiedziane. (4.5)
39.
Za kogo ty się uważasz? (
Munro Alice)
- zaczęło się na tyle obiecująco różnie od typowych opowiadań Munro, że pobrnęłam dalej, ale wkrótce znowu zaczęło się o tym samym małżeństwie co zwykle i o takichż romansach, więc koniec końców (3.5).
40.
Pustynia Tatarów (
Buzzati Dino)
(4) - jakoś nie przypadła mi do gustu, choć zła nie jest.
41.
Sztukmistrz z Lublina (
Singer Isaac Bashevis)
(4) - podobał mi się opisany świat Polski z końca XIX wieku - natomiast bohater wcale, ani przed, ani po swej przemianie.
42.
Pola chwały; O sławnych mężach (
Rouaud Jean)
(4.5) - ładnie napisane rodzinne wspomnienia z mieszczańskiej Bretanii - o dziadkach, ciotkach, wuju, a przede wszystkim ojcu (całe "O słynnych mężach"), z dwiema wojnami w tle.
LIPIEC
43.
Charaktery czyli Obyczaje naszych czasów (
La Bruyere Jean de)
(3) - chyba więcej tu "złotych myśli", niż "charakterów", do tego sporo obserwacji nie uderza celnością. Zdarzyło się kilka perełek, jak choćby ta o niestrudzonym wynalazcy, ale bardzo mało.
44.
Charaktery (
Teofrast (Theophrastus)) (4) - zamieszczone w tym samym wydaniu, co La Bruyere, bo w tłumaczeniu tegoż. I, o ironio, ciekawsze od "Charakterów" La Bruyere'a. Do tego detale z życia starożytnych Greków.
45.
Dziennik z wysp Aran i z innych miejsc (
Bouvier Nicolas)
(4,5) - ładnie napisane, trochę interesujących szczegółów, ale nie jest to książka szczególnie pamiętna.
46.
Ryba-skorpion (
Bouvier Nicolas)
(4) - Trochę za dużo omamów, trochę za mało Cejlonu.
47.
Kronika japońska (
Bouvier Nicolas)
(5) - najbardziej podobał mi się sposób przedstawienia japońskiej historii, najmniej - zamieszczone wiersze autora.
48.
Pagnol Marcel "Le Temps des Amours" (4.5) - niedokończony czwarty tom wspomnień autora, tym razem z czasów liceum, atmosfera trochę jak z "Mikołajka" - głupie sztubackie dowcipy, wymigiwanie się od kar oraz pierwsza miłość kolegi, który miał taki doskonały i logiczny plan, jak zdać maturę bez uczenia się...
49.
Czas tajemnic (
Pagnol Marcel)
(4.5) - pierwsza miłość autora, spotkanie z legendarnym wężem i pierwszy rok w marsylskim liceum.
50.
Przyślę panu list i klucz (
Pruszkowska Maria)
(5) - bardzo zabawne wspomnienia o przedwojennej rodzinie zwariowanej na punkcie książek.
SIERPIEŃ
51.
Imię róży (
Eco Umberto)
(4) - ponieważ zapamiętałam całą akcję z filmu, a średniowieczem interesuję się średnio.
52.
Colas Breugnon (
Rolland Romain)
(6) - ha, co za charakter! I co za język!
53.
Bunin Iwan "Niesrocznaja wiesna" (3) - wszystkiego po trochu, czyli wierszy, opowiadań i publicystyki. Styl ładny, ale jakieś takie błahe to wszystko...
54.
Wiele demonów (
Pilch Jerzy)
(3.5) - styl niby ładny, ale co z tego, jak całość bez ładu i składu, a czasem wręcz bełkot...
55.
Mózg Kennedy'ego (
Mankell Henning)
(3) - doczytane po 1-2 latach przerwy. Thriller z ambicjami i szlachetnym przesłaniem, ale o dziwo (jak na Mankella) w kiepskim wykonaniu - wszystko tak gładko ułożone pod zaplanowany przebieg akcji, że wywiera potwornie sztuczne wrażenie, płaskie postaci, irytująca główna bohaterka, no i to nagminne nadużywanie rozstrzelonego druku.
WRZESIEŃ
56.
Jak smakuje pępek Wenus: Świat widziany zza stołu (
Adamczewski Piotr)
(4.5) - felietony całkiem smakowite, ale mocno zniesmaczyło mnie nazwanie przytoczonego mitu o powstaniu ryżu "romantyczną historią".
57.
Kradzione jabłka (
Jewtuszenko Jewgienij)
(3) - parę wierszy ładnych, ale poza tym dużo łopatologii, a czasem wręcz agitki.
58.
Wierny ogrodnik (
Le Carré John (właśc. Cornwell David))
(5) - bardzo udana powieść na ważny temat, szczególnie w porównaniu z podobnym tematycznie "Mózgiem Kennedy'ego" Mankella. I chyba jedyna znana mi książka, w której nawet z Podziękowaniami warto się zapoznać.
59.
Życie nie jest romansem, ale... (
Pruszkowska Maria)
(5) - powtórka, ocena bez zmian.
60.
Piękne dni Aranjuezu (
Pruszkowska Maria)
(4.5) - bo strukturalnie trochę się chwieje, szczególnie na początku, ale za to choćby takie opisy gospodarowania bohaterki u bauera - przezabawne.
61.
Z jarmarku (
Szolem Alejchem (Szulem-Alechem, Szolem-Aleichem; właśc. Rabinowicz Szołem))
(4) - niedokończona autobiografia Szolema Alejchema, szczególnie z początku dosyć nudnawa, no i styl nie przypadł mi zbytnio do gustu, choć mimochodem dostarcza sporo informacji o "świecie minionym" Żydów w Rosji.
62.
Trupia Farma: Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie (
Bass Bill,
Jefferson Jon)
(5) - napisane zrozumiale dla laika, z poczuciem humoru i bez epatowania potwornościami, o co wszak byłoby nietrudno przy tematyce "trupiej farmy".
63.
Dżuma & Cholera (
Deville Patrick)
(4.5) - bardziej reportaż historyczno-biograficzny niż powieść, autor solidnie trzyma się materiałów i nie pozwala sobie zbytnio na swawole wyobraźni. Poza tym ciekawe zestawianie faktów, za to język ciut za suchy.
64.
Dyliżans warszawski (
Kuncewiczowa Maria)
(4) - podobały mi się "Ulice", "U siebie", "Sen podrzutków", "Kanapowe kraje", a najbardziej "Warszawa nocą" z mięsistymi opisami przedwojennej Warszawy, reszta jakoś szczególnie do mnie nie przemówiła.
65.
Majtreji (
Eliade Mircea)
(4) - zbyt egzaltowany styl, no i strasznie egocentryczny bohater.
66.
Autonauci z kosmostrady albo Pozaczasowa podróż Paryż-Marsylia (
Dunlop Carol,
Cortázar Julio)
(4.5) - dość ciekawy misz-masz opowiadający o powolnej podróży autostradą z Paryża do Marsylii przez 65 przydrożnych parkingów - miejscami nierówne, ale mam do Cortazara słabość...
67.
Młyn nad Lutynią; Dziewczyna i gołębie (
Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) (3) - Młyn na 4 za zbyt czarno-białe przedstawienie sprawy, a Dziewczyna i gołębie - 2, bo to dęta agitka.
68.
Tubiba znaczy lekarka (
Klarner-Szymanowska Jadwiga)
(4.5) - bardzo ciekawe wspomnienia polskiej lekarki z okresu pracy na kontrakcie w Algierii w latach 1979-1984 (choć wstawki o wycieczkach trochę jak z przeciętnego przewodnika po okolicy), w tym poruszający opis trzęsienia ziemi (7,3 stopni w skali Richtera) w 1980 i jego reperkusji. Wydanie z lat 80-tych niestety odznacza się męczącą w czytaniu bladą czcionką.
PAŹDZIERNIK
69.
Znasz-li ten kraj?... (
Żeleński Tadeusz (pseud. Boy))
(5) - wspomnienia o Krakowie z końca XIX-początku XX wieku pełne anegdot i barwnych postaci - Zielony Balonik, Przybyszewski, nie do końca zadowolony z popularności u artystów swej Jamy Michalik, etc., etc.
70.
Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem (
Sacks Oliver)
(4.5) - zaskakuje pewna nienaukowość tego tekstu - trochę dziwi, gdy czyta się wielostronicową analizę przypadku na podstawie dwóch, najwyraźniej niezbyt długich spotkań z pacjentem i przy całkowitym braku badań klinicznych (a przynajmniej wzmianki o nich). Opisane przypadki są całkiem ciekawe, choć miejscami brzmią jak omawiane raczej z punktu widzenia psychologa niż neurologa. No i rozważania na temat, który z pacjentów ma duszę autor raczej powinien był sobie darować, tym bardziej że ociera się w tym punkcie o wartościowanie pacjentów na podstawie formy ich dolegliwości...
71.
Jądro ciemności (
Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad))
(5) - napisane zupełnie inaczej, niż się spodziewałam, ciut przyciężkie od symbolizmu i nawiązań arturiańsko-chrześcijańskich, ale ważkie. No, a teraz niech sobie leży w pamięci i się przegryza.
72.
Weneckie tęsknoty (
Pollakówna Joanna)
(5) - 7 esejów o renesansowym malarstwie włoskim - Giorgione, Giovannim Bellinim, Cimie de Conegliano, Lorenzo Lotto, Giovanni Gerolamo Savoldo, napisanych ciekawie i z elegancją. Jak zwykle w tego typu wydawnictwam, dobór ilustracji jest dalece zbyt skąpy.
73.
Gastrofaza: Przygody w układzie pokarmowym (
Roach Mary)
(5) - bardzo strawna popularno-naukowa książka o układzie trawiennym, choć nie wszystkie rozdziały były równie pasjonujące, to pasuje mi i styl autorki, i jej poczucie humoru.
74.
Miedzianka: Historia znikania (
Springer Filip)
(4) - niezłe, ale "Czarny ogród" jednak lepszy.
75.
Sztuka prostoty (
Loreau Dominique)
(2.5) - no tak, ja też chciałam uporządkować swoją szafę. Ale gdybym wiedziała, że wszystkie rady na ten temat zawarte w tej książeczce można streścić jednym zdaniem (wyrzuć, czego nie używasz), to bym sobie darowała lekturę. Prócz tego - dziwny konglomerat zen, stoicyzmu, Coelho i magazynów kobiecych, ale przynajmniej niektóre teksty tak kosmiczne, że można było nieźle się pośmiać ("[Torebki powinny] nie mieć ostrych rogów, które zabijają kobiecość i łagodność(...).", "Osoba, która krząta się wystarczająco dużo, by zaspokoić potrzeby dnia codziennego, nie dozna wylewu krwi do mózgu, otępienia ani apatii.", "Osoba w makijażu wysyła fale pozytywnej energii.", "Oliwa nakładana na skórę szybko się wchłania i przenika aż do kości(...).", "Staraj się czuć mózg w swoich nogach."...)
LISTOPAD
76.
Magia sprzątania (
Kondo Marie (Kondō Marie))
(3.5) - po Loreau stanowczo doceniłam brak mott przy każdym podrozdzialiku i ogólne trzymanie się tematu sprzątania. Raczej nie zacznę rozmawiać z przedmiotami i ustawiać ubrań pionowo, ale w sumie przemówiły do mnie różne przykłady z życia wzięte, często z życia samej autorki. No i jest taka japońska, to zawsze mnie trafia w czuły punkt.
77.
Poniedziałkowe dzieci (
Smith Patti)
(6) - autorka tak opisała swoje dzieciństwo, lata w beatnikowsko-hippisowsko-warholowskim Nowym Jorku, ćmy i motyle ówczesnej bohemy, no i przede wszystkim Roberta Mapplethorpe'a, któremu ta książka jest niejako poświęcona, że wręcz miałam wrażenie, iż to wszystko oglądam na własne oczy.
78.
Mondo i inne historie (
Le Clézio Jean-Marie Gustave)
(3) - nie wiem, jak Le Clezio to robi, ale usypia mnie jak mało kto...
79.
Nana (
Zola Émile)
(5) - z różnych rozsianych opinii oczekiwałam niemalże dna den, ale jestem pozytywnie zaskoczona lekturą - plastyczne opisy teatrzyku wodewilowego, paryskiego półświatka i losy kurtyzany, która podbija miasto swym nagim ciałem i z jednej strony rujnuje mężczyzn jak jakiś mityczny demon, a z drugiej można się zastanawiać, czy sama nie tkwi po prostu w pułapce własnego zawodu i braku perspektyw, skoro nawet chęć ZAGRANIA przez nią przyzwoitej kobiety budzi tylko powszechną wesołość, a bez tych wszystkich utrzymujących ją mężczyzn po prostu nie istnieje.
80.
Mrowisko: Opowiadania (
Lessing Doris)
(4) - zbiór pięciu opowiadań, głównie o Rodezji Południowej, z czego dwa bardzo dobre, a jedno beznadziejne (to akurat nie o Afryce, a wyłącznie o nieudanym związku).
81.
Mgła (
Malanowska Kaja)
(2.5) - 700 stron, a więc nawet trudno się dziwić sporej ilości zapychaczy (głównie proroczych snów bohaterki, ale jest też np. opis przygotowywania herbaty w stylu "włączyć ekspres, zagrzać wodę"...). Fabuła mnie nie wciągnęła, bohaterowie nie zyskali ani sympatii, ani antypatii, preferuję też bardziej sprawdzone naukowo metody śledcze, ale co kto lubi.
82.
Austerlitz (
Sebald W. G.)
(4.5) - z jednej strony ciekawe dywagacje, z drugiej - sama historia opowiedziana jakoś tak pobieżnie...
83.
Onitsza (
Le Clézio Jean-Marie Gustave)
(3.5) - ostatnie podejście do Le Clezio, ależ on potrafi wszystko wyzuć z mocniejszych emocji czy dramatyzmu...
84.
Historie prawdziwe (
Cendrars Blaise (Cendrars Błażej) (właśc. Sauser Frédéric))
(4) - przyjemna, lekka lektura, najlepsze chyba opowiadanie "WAW" o pewnych kłopotliwych zwłokach.
GRUDZIEŃ
85.
Elizabeth Costello (
Coetzee John Maxwell)
(3.5) - bardziej zbiór erudycyjnych literacko-filozoficznych dialogów (jakby z samym sobą, bo wszystkie wypowiedzi uczestników zdają się w identycznym stylu) niż powieść na tematy w rodzaju "Realizm", "Przyszłość powieści w Afryce", "Dlaczego ludzie źle traktują zwierzęta", "Współczesna rola humanistyki", "Czy pisarstwo może zarażać złem". Plus rozdział utrzymany w duchu "Procesu" Kafki i dwa fikcyjne listy, które w ogóle nie wydają się mieć głębszego związku z resztą. Zbyt wysoki poziom abstrakcji jak na mój gust i wrażenie bezcelowości całości.
86.
Moje różne światy (
Buck Pearl Sydenstricker)
(4.5) - autobiografia Pearl Buck opisująca życie pisarki w Chinach, podróże po Azji i Europie i poznawanie własnej ojczyzny - Stanów Zjednoczonych, najlepsza tam, gdzie autorka skupia się na opisywaniu krain i ludzi, a najsłabsza, gdy popada w ton dydaktyczny (np. o adopcjach czy szkolnictwie), skupia się na wydarzeniach okołoliterackich lub przytacza eseje, polemiki czy mowy.
87.
Wojna czasu (
Carpentier Alejo)
(4.5) - napisane ładnym, plastycznym językiem, ale nie zawsze z głębszym sensem. Na pewno warto poznać "Pole gwiazd" i "Wybrańców".
88.
Z zimną krwią (
Capote Truman (właśc. Streckfus Persons Truman))
(5) - nie było, jak się obawiałam, drastycznych opisów. Dobrze napisane.
89.
Ubu król czyli Polacy (
Jarry Alfred)
(3) - raczej sztubackie niż dowcipne.
90.
Miałam dar zachwytu (
Szymańska-Matuszewska Irena (pseud. Kormik Anna)) (4) - niestety, Irena Szymańska nie zdążyła spisać swych wspomnień i książka jest dość swobodnym zbiorem ukończonych fragmentów, luźnych notatek, tekstów wspomnieniowych o znanych pisarzach publikowanych wcześniej gdzie indziej i krótkich wspomnień o samej Szymańskiej. Ale i tak jest sporo ciekawych anegdot.
91.
Kair: Historia pewnej kamienicy (
al-Aswani Ala (al-Aswany Alaa))
(3.5) - ciekawszy był opis paru przekrętów niż losy bohaterów płaskich jak naleśnik...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.