Po
Moje Indie (
Kret Jarosław)
i
Mój Egipt (
Kret Jarosław) znany dziennikarz i podróżnik zabiera czytelników do Madagaskaru. Dla Jarosława Kreta to miejsce szczególne, do którego stale wraca od 20 lat. Ta największa wyspa jest terenem biologicznie unikalnym - większość gatunków fauny i flory tam żyjącej to endemity. Niestety, jej piękno ulega degradacji, ponieważ mieszkańcy, dążąc do poprawy jakości życia, wycinają drzewa na opał i tworzą pastwiska na terenie dżungli, w której żyją nieznane jeszcze badaczom gatunki zwierząt i roślin. Trudno sobie wyobrazić, co się z nimi stanie, gdy ich dom zostanie wycięty.
Są oczywiście rezerwaty i parki narodowe, w których chronione są wyjątkowe okazy ptaków czy lemurów. Tym drugim Jarosław Kret poświęca dużo uwagi, zdradza, jaki jest związek lemurów z mitologicznymi obrazami duchów, a właściwie duszy zmarłych. Nie spodziewałam się, że to tak bogata rodzina małpiatek (5 rodzajów, a do trzech z nich należy pokaźna ilość przedstawicieli). Dzięki sporządzonemu przez autora spisowi wszystkich terenów chronionych na Madagaskarze, wiemy, gdzie jaki rodzaj lemurów można spotkać. Ciekawą informacją jest fakt, że niektóre z tych zwierząt żywią się bambusami, a dokładniej ich substancją, która zawiera śmiertelną dla człowieka i innych gatunków zwierząt dawkę cyjanku. Lemury mają przechlapane z teściowymi. ;-)
Ucieszyłam się, że autor zaprezentował w książce przysłowia malgaskie, które sporo mówią o kulturze Madagaskaru. Sądzę, że nieraz będę do tej części książki zaglądać, zwłaszcza, że w brzmieniu, wbrew pozorom, nie są one skomplikowane.
Zaskoczyło mnie natomiast wydanie książki, w którym zrezygnowano z papieru kredowego, tym samym czyniąc ją cieńszą i lżejszą. Nie wpływa to na jakość licznych zdjęć. Poprawie uległo to, co irytowało mnie w "Moich Indiach", a mianowicie podpisy pod zdjęciami już nie powielają się z głównym tekstem książki.
To co, macie chęć na kolację z lemurami?
[Recenzję opublikowałam wcześniej na blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.