Dodany: 31.12.2014 13:17|Autor: misiak297

Podsumowanie czytelniczego roku 2014


Tradycyjne ostatniego dnia roku robię podsumowanie czytelnicze. I tym razem Wam go nie oszczędzę:)

To był udany czytelniczo rok. Może nie ilościowo (przeczytałem 21 pozycji mniej niż w 2013 r.), ale jakościowo poszło naprawdę dobrze. Ten rok zdecydowanie należał do Alice Munro. Przeczytałem siedem jej książek i choć niektóre były świetne, inne słabsze, już wiem, że przeczytam wszystko, co wyszło spod jej pióra. W tym miejscu chciałbym podziękować Dot - to ona pożyczyła mi książkę "Kocha, lubi, szanuje" i odczarowała kanadyjską noblistkę w moich oczach.

Sporo też było powtórek. Przekonałem się kolejny raz, że czytanie danej książki ponownie jest zupełnie nowym doświadczeniem czytelniczym. Na nowo zakochałem się w Emmie Bovary, zachwycałem się "Wichrowymi Wzgórzami" (a jednak wolę klasyczny przekład Sujkowskiej). Cóż, nie ma jak klasyka! Z przyjemnością powróciłem też do kryminałów Agathy Christie - okazuje się, że poza zawiłymi intrygami te powieści mają naprawdę wiele do zaoferowania. Po latach doceniłem także "Dziewczęta z Nowolipek".

W tym roku dokonałem również wielu ciekawych odkryć czytelniczych. Przede wszystkim chodzi tu o Jonasa Gardella (za polecenie dziękuję Agis), Ivy Compton-Burnett (za polecenie dziękuję Jarosławowi Iwaszkiewiczowi) i Edith Wharton (pierwsze podejście do "Wieku niewinności" było nieudane - nie z winy książki, ale zbyt niedojrzałego czytelnika). Jedna z moich ulubionych pisarek - Ewę Ostrowską - poznałem w zupełnie innej odsłonie, jako autorkę znakomitych, wstrząsających reportaży. "Tort urodzinowy". Ciekawym odkryciem było również "Sześć córek" Małgorzaty Szyszko-Kondej. Nie jest to może powieść pozbawiona wad, ale prawdziwa perła w literaturze środka. Coś na miarę "Julity i huśtawek" Hanny Kowalewskiej.

I cieszę się także z tego, że mogłem podzielić z Wami i innymi bliskimi ludźmi część zachwytów. Oczywiście najwięcej dzielę ich z Lutkiem, za którego namową sam sięgam po ciekawe lektury (jak na przykład "Śród żywych duchów" Szejnert na początku roku). Niektórzy z Was za moją namową poznali w tym roku Jonasa Gardella. Inni zaraz po mnie sięgnęli po reportaże Ostrowskiej. Ktoś odkrył Eryka Ostrowskiego i jego "Charlotte Bronte i jej siostry śpiące". Moja przyjaciółka odkryła Jane Austen i zakochała się w siostrach Bronte. Moja mama odkryła i zachwyciła się Alice Munro oraz Magdą Szabo. Monika W podzieliła moje zainteresowanie Ivy Compton Burnett. Zawsze mnie cieszy, kiedy mam choć drobny pozytywny wpływ na Wasze lektury.

A teraz pora na konkrety. Oto najwyżej przeze mnie ocenione książki w 2014 roku. Kandydatkami na książkę roku są te, które nie były czytane w ramach powtórek:

Tatuś Muminka i morze (Jansson Tove) - 6 (jest recenzja)
Trociny (Varga Krzysztof) - 5+ - za interesujące (i niestety celne) spojrzenie na nasze polskie przywary
Wichrowe Wzgórza (Brontë Emily Jane (pseud. Bell Ellis)) - 6 (jest recenzja)
Tylko sam siebie możesz ofiarować... (Szabó Magda) - 6 (jest recenzja)
Pani Bovary (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw)) - 6 (jest recenzja)
Na górze cisza (Bakker Gerbrand) - 5+ - recenzja w artPAPIERZE
Miłość (Gardell Jonas) - 6 - (jest recenzja)
Choroba (Gardell Jonas) - 6 - (jest recenzja)
Królowa Śniegu (Cunningham Michael) - 5+
Pięć małych świnek (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 6 (jest recenzja)

Inne bardzo ciekawe pozycje z tego roku:

Kocha, lubi, szanuje... (Munro Alice) - 5
Amatorki (Jelinek Elfriede) - 5 (jest recenzja)
Tort urodzinowy (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) - 4+ (jest recenzja)
Więcej pań niż panów (Compton-Burnett Ivy) - 4+ (jest recenzja)
Wiek niewinności (Wharton Edith (Wharton Edyta, Wharton Edith Newbold Jones)) - 5 (jest recenzja):
Coś, o czym chciałam ci powiedzieć (Munro Alice) - 5 (jest recenzja)
Agatha Christie i jedenaście zagubionych dni (Cade Jared) - 5
Sześć córek (Kondej Małgorzata (Szyszko-Kondej Małgorzata)) - 5 (jest recenzja w poczekalni)

Pora na podsumowanie:

Liczba przeczytanych książek: 130
Rok rozpocząłem z: Śród żywych duchów (Szejnert Małgorzata)
Rok kończę z: Duma i uprzedzenie (Austen Jane) (powtórkowo)
Rewelacja roku: Miłość (Gardell Jonas) i Choroba (Gardell Jonas) (trakuję je jako jedną pozycję)
Odkrycie roku: Wiek niewinności (Wharton Edith (Wharton Edyta, Wharton Edith Newbold Jones)) (może powinna być Munro, ale kanadyjską noblistkę czytałem już w zeszłym)
Książka przyjaciel: Tatuś Muminka i morze (Jansson Tove)
Gniot roku: Cicha przystań (Mizuro Marta)
Największe rozczarowanie czytelnicze: Wnuczka do orzechów (Musierowicz Małgorzata)

Kochani, w nadchodzącym 2015 życzę Wam samych olśnień czytelniczych!

I czekam na Wasze podsumowania!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3137
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: joanna.syrenka 31.12.2014 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
Bardzo piękny rok, naprawdę! Parę rzeczy czytaliśmy wspólnie (część przypadkiem, a część bo mi wcisnąłeś, paskudo ;D) - dziękuję zwłaszcza za Gardella. I daj szansę Wnuczce! ;)
Użytkownik: misiak297 31.12.2014 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo piękny rok, napraw... | joanna.syrenka
Ależ ja dałem jej szansę - a ona mi się odpłaciła na 2.

Co byś uznała za swoją rewelację/odkrycie/rozczarowanie/gniot roku?:)
Użytkownik: joanna.syrenka 02.01.2015 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ ja dałem jej szansę ... | misiak297
Wiesz, okazuje się, że nie postawiłam w 2014 żadnej 6,0. Najbliżej były Śród żywych duchów (Szejnert Małgorzata) (i to dla mnie jest książka roku) i Zabić drozda (Lee Harper). Bardzo pozytywnie Gardall i Labirynt nad morzem (Herbert Zbigniew) .
Bardzo przyjemnie zaskoczyła mnie Gospoda samobójców (Żylińska Jadwiga) , można mówić o pewnym odkryciu, chociaż Mama z Babcią ostrzegały, że będzie mi się podobać. :)
Rozczarowała mnie Czajka-Stachowicz (a latami czekałam na przyjemną lekturę, odkąd w BNetce jestem!). Natomiast troszkę pod gniota podchodzi Książę Mgły (Ruiz Zafón Carlos) - w życiu bym swojemu dziecku tego nie podsunęła, gdybym je oczywiście miała. :P
Ogólnie stawiam coraz mniej 5 i 6. Nie umiem tego wytłumaczyć. Podejrzewam nawet, że gdybym przeczytała niektóre moje lektury sprzed lat jeszcze raz też niektórym by się oberwało... Starzeję się czy krytyczna bardziej jestem...? :|
Użytkownik: lutek01 31.12.2014 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
U mnie to wygląda tak:

Rarytasy i cymesy:

Beletrystyka:
1. Człowiek, który pokochał Yngvego (Renberg Tore)
2. Rok 1984 (Orwell George (właśc. Blair Eric Arthur))
3. Pocałunek Fauna (Banach Iwona)
4. Chmurdalia (Bator Joanna)
5. Pamiątkowe rupiecie: Biografia Wisławy Szymborskiej (Bikont Anna, Szczęsna Joanna)
6. Harry Potter i komnata tajemnic (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert))

Literatura faktu:
1. Wanna z kolumnadą: Reportaże o polskiej przestrzeni [Czarne] (Springer Filip)
2. Matrioszka w hidżabie: Reportaże z Dagestanu i Czeczenii (Kaliszewska Iwona, Falkowski Maciej)
3. Bóg zapłać (Tochman Wojciech) oraz Wściekły pies (Tochman Wojciech)
4. Ołowiane żołnierzyki (Aleksijewicz Swietłana) - absolutnie książka roku z kręgu literatury non fiction
5. Tort urodzinowy (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy))
6. Tatami kontra krzesła: O Japończykach i Japonii (Tomański Rafał)
7. Planeta Kaukaz (Górecki Wojciech)

Gnioty, kiczole, rozczarowania:

Beletrystyka:
1. Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi (Kosik Rafał) - koszmarek literacki dla młodzieży
2. Kalejdoskop (Steel Danielle) - nigdy więcej DS!
3. Kolacja z zabójcą (Marinina Aleksandra (właśc. Aleksiejewa Marina))

Literatura faktu:
1. Przyjdzie Mordor i nas zje czyli Tajna historia Słowian (Szczerek Ziemowit)

Jak pokazuje powyższe zestawienie, to był dobry rok. Dużo dobrych reportaży i nie tylko. Przez cały rok towarzyszył mi Kacper Ryx z serii Kacper Ryx Mariusza Wollnego (dzięki Olimpio) oraz reportaże ze zbioru 100/XX: Antologia polskiego reportażu XX wieku: Tom 1: 1901–1965 (antologia; Korczak Janusz (właśc. Goldszmit Henryk), Miłkowski Zygmunt (pseud. Jeż Teodor Tomasz, TTJ, T. T. Jeż), Sieroszewski Wacław (pseud. Sirko Wacław lub Bagrynowski K.) i inni). Dziękuję za liczne inspiracje, pożyczanki, spotkania i rozmowy.
Użytkownik: porcelanka 31.12.2014 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
Moje podsumowanie:)

Liczba przeczytanych książek: 64
Rok rozpoczęłam z: Cień wiatru (Ruiz Zafón Carlos)
Rok kończę z: Moja kuzynka Rachela (Maurier Daphne du)
Rewelacja roku: Charlotte Brontë i jej siostry śpiące (Ostrowski Eryk)
Odkrycie roku: Miłość (Gardell Jonas)
Książka przyjaciel: Wnuczka do orzechów (Musierowicz Małgorzata)
Gniot roku: Jak z obrazka (Picoult Jodi)
Największe rozczarowanie czytelnicze: Upadłe damy II Rzeczpospolitej (Janicki Kamil)

Więcej o książkach, które wywarły na mnie największe wrażenie w mijającym roku napisałam tutaj: Zachwyty i odkrycia czytelnicze 2014 :)
Użytkownik: Zbojnica 01.01.2015 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
Podziwiam za te podsumowania itd. Mi się nie chce ;)
Książek przeczytałam tyle, ile mogłam, ani odrobinę więcej i mniej. I jestem z tego dumna, że w ogóle udaje mi się poczytać cokolwiek.
A gdy myślę o książkach roku 2014, to pierwsza, jaka do głowy przychodzi to "Wojna i Pokój". Klasyka rzadko zawodzi - "Hrabia Monte Christo" też był świetnym wyborem. Ależ to wspaniała powieść! Nadrobiłam też zaległość ze współczesnej polskiej literatury - tu głównie cieszę się z przeczytania "Piaskowej Góry" i "Chmurdalii Joanny Bator. "Sońka" Karpowicza też była genialna.
Z rzeczy mniejszych, to bardzo się cieszę z odkrycia Cronina. Niesłusznie on zapomniany, i myślę Misiaku, że wielce przypadłby Ci do gustu :)
A te najsłabsze?
"Sny i kamienie" Tulli, "Wnuczka do orzechów" Musierowicz, "Nomen omen" Marty Kisiel, coś Evansa..nie pomnę ;)
Aha!
Zapomniałabym o "Zaginionej dziewczynie", a przecież tak bardzo mnie porwała! :)
Użytkownik: koralinanna 01.01.2015 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
Przeczytane: 53 książki w tym 4 po angielsku :)

Najlepsze:
1. Pisane szkarłatem (Bishop Anne)
2. I góry odpowiedziały echem (Hosseini Khaled)
3. Ostatnia bitwa (Lewis Clive Staples) (ang) W końcu po 10 latach od rozpoczęcia Opowieści z Narni dowiedziałam się tak naprawdę o co w tym wszystkim chodzi :)

Miłe zaskoczenia i warte polecania (czyli urzekły i porwały!):
Golem i dżin: Część 1 (Wecker Helene) i Golem i dżin: Część 2 (Wecker Helene)
Tehanu (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber))
Zaginiona dziewczyna (Flynn Gillian)
Śmierć w chmurach (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))

Największe rozczarowanie: Zaklinacz czasu (Albom Mitch)

Przesłuchane: 5 audiobooków - najlepszy: Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (Jonasson Jonas)
Użytkownik: Valaya 01.01.2015 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
Oto moje podsumowanie. Garść liczb jest tu: 2014 czytelniczo

Najdłuższy ebook "The Complete works od H.P. Lovecraft" 1305 stron
Najdłuższa książka S.T. Joshi "H.P. Lovecraft Biografia" 1108 stron
Książka, która najbardziej mi się dłużyła Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (Jonasson Jonas)
Najbardziej przejmujące książki Wołyń we krwi 1943 (Wieliczka-Szarek Joanna (Wieliczka-Szarkowa Joanna)), Czarnobylska modlitwa: Kronika przyszłości (Aleksijewicz Swietłana), Rzeź Nankinu (Chang Iris)
Najlepszy reportaż Beksińscy: Portret podwójny (Grzebałkowska Magdalena), Ucieczka na szczyt: Rutkiewicz, Wielicki, Kurtyka, Kukuczka (McDonald Bernadette)
Najlepsza podróżnicza Safari mrocznej gwiazdy: Lądem z Kairu do Kapsztadu (Theroux Paul)
Najlepsza powieść Atlas zbuntowany (Rand Ayn (właśc. Rosenbaum Alissa))
Odkrycie roku: literatura górska, Miłoszewski, Cherezińska, Aleksijewicz
Największe rozczarowanie Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (Jonasson Jonas)

W tym roku zaczęłam przygodę z ebookami, jak i czytanie w "chmurze", które na pewno będę kontynuować. Zamierzam przestać chodzić do biblioteki i czytać własne książki. Nie nadaję się do żadnych akcji, ale mam plan czytelniczy, który chcę zrealizować.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 02.01.2015 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
Moje podsumowanko w takiej razie (trochę w konstruowaniu go przeszkadza, że wciąż uzupełniam oceny o coś, co mi się przypomniało, a czytałem lata temu - ruguję to ze statystyk, choć oczywiście gorąco polecam np. Rachunek różniczkowy i całkowy ze wstępem do równań różniczkowych (Leja Franciszek) (6.0)):

2014 rok podarował mi 83 książki (zresztą - liczba może być trochę inna, bo czasem wliczam jakąś dziecięcą, a czasem nie).

na 6,0 oceniłem 3 książki
na 5,5 oceniłem 10 książek
na 5,0 oceniłem 20 książek
na 4,5 oceniłem 21 książek
na 4,0 oceniłem 12 książek
na 3,5 oceniłem 7 książek
na 3,0 oceniłem 6 książek
na 2,5 oceniłem 2 książki
na 2,0 oceniłem 1 książkę
na 1,5 oceniłem 1 książkę

Książka roku:
bez najmniejszych wątpliwości Musimy porozmawiać o Kevinie (Shriver Lionel)!!!

Pozostałe szóstkowe:
Małpa i duch (Huxley Aldous)
Złote koniki (Gellner Dorota)

I te lepsze z 5.5:
Antyporadnik: Jak stracić męża, żonę i inne ważne osoby (Dunin Mika (pseud.))
Intryga małżeńska (Eugenides Jeffrey)
Czarny pająk: Opowieści niesamowite z literatury niemieckojęzycznej (antologia; Bechstein Ludwig, Gotthelf Jeremias, Storm Theodor i inni)
Rebeka (Maurier Daphne du) (nie czytajcie kontynuacji - ble!)
Rachuba świata (Kehlmann Daniel)
Chrystus zatrzymał się w Eboli (Levi Carlo)
Emilka ze Srebrnego Nowiu (Montgomery Lucy Maud) (ciąg dalszy czeka w tym roku)

Najsłabsze:
Kandyd (Wolter (Voltaire; właśc. Arouet François Marie))
Sezon burz (Sapkowski Andrzej) - rozczarowanie roku
Przygody Dyla Sowizdrzała (Coster Karol de (Coster Charles Theodore Henri de))

W 2014 ostatecznie zniechęciłem się do Chmielewskiej; skosztowałem Murakamiego i uznałem, że to nie moje smaki; chwilowo czuję się wymęczony cyklem "Malazańska Księga Poległych"; poznałem wiele książek dziecięcych tzw. poziomu I ;)

Za odkrycie roku uznaję Frankenstein (Shelley Mary Wollstonecraft), aż popełniłem recenzję, która - to dla mnie ważne, więc wybaczcie samochwalstwo - została nagrodzona na BNetce :D

Wiele lektur jest wprost związana z rozpoczętą w październiku Akcja CSA - Czytam Słynne Arcydzieła - bardzo cenne było tu dla mnie wsparcie BNetkowiczów (dla zainteresowanych stworzyłem kompilację Co "należy" znać - dopełnienie CSA).

Aha, poczatek roku z Bioetyczny labirynt czyli O różnych trudnych sprawach w medycynie i życiu, możliwie prostym językiem... (Kieniewicz Piotr) (5.0)
koniec roku z Shit!: Rok w brukowcu (Żebrowska Joanna) (3.5), choć tak naprawdę, to w Sylwestra przeczytałem 190 stron "Ani z Zielonego Wzgórza" ;D
Użytkownik: Szeba 05.01.2015 01:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297

Trochę się tych wątków namnożyło, dla mnie chaos, ale chyba tu się wpiszę, bo był pierwszy.

Moje książki roku 2014:
Szum (Tulli Magdalena)
Stulecie (Wassmo Herbjørg)
Jawne tajemnice (Munro Alice)
- i te oceny mam odkryte, a więc wszystko się zgadza :)

Przeczytałam mniej więcej tyle, co w zeszłym roku, mniej więcej tyle samo dla dorosłych, co dla dzieci, druga połowa roku była trochę lepsza i taką tendencję chętnie bym utrzymała. Niestety, tylko dwie spośród przeczytanych książek były z własnej półki i to już jest zdecydowanie fatalne. Kupiłam, nabyłam okazyjnie lub dostałam w tym roku zaś tyle książek, że śmiało mogłabym przystąpić do akcji "52" oraz do akcji "rok 2015 rokiem bez kupowania książek"*, jeśli taka jest. Obawiam się jednak, że i te akcje by mi nie wyszły, więc postaram się realizować tylko "własną półkę", zdecydowanie się postaram (ale to nie jest postanowienie noworoczne, nie).

*Kiedyś sobie wymyśliłam, że nie kupię nic nowego, dopóki nie przeczytam ostatnio zakupionej książki. Wytrwałam tak chyba z dwiema książkami, ale pomysł nie był zły ;)

PS: Zaschowkowałam sobie Gardella, zobaczymy...
Użytkownik: Eida 05.01.2015 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
Przeczytanych książek: 131
W tym:
4 książki ocenione na 6,0
5 - na 5,5
31 - na 5,0
26 - na 4,5
39 - na 4,0
13 - na 3,5
10 - na 3,0
1 - na 2,5
2 - na 2,0

Pierwsza połowa roku jakościowo zdecydowanie lepsza niż druga.

Najwyżej ocenione: O krok (Mankell Henning)
Najwyżej oceniona literatura faktu: Mundra (Szwed Sylwia), Głową o mur Kremla (Kurczab-Redlich Krystyna), Rosja Putina (Politkowska Anna), Imperium (Kapuściński Ryszard)
Najgorsze: Mięso (Dymińska Dominika), Planeta dobrych myśli (Pawlikowska Beata)

Użytkownik: Frider 11.01.2015 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
Spójrzmy co tutaj mamy.
Przeczytałem czterdzieści osiem książek wyłącznie dla siebie i dodatkowo kilkanaście razem z dziećmi. Wszystkie książki pochodziły z własnej biblioteczki. Trzymałem się podjętej decyzji o czytaniu wyłącznie własnych książek i tak zamierzam też postąpić w roku 2015. Niestety odczuwam z tego powodu żal, że nie będę miał okazji wrócić do książek na przykład Williama Faulknera, czy też Johna Irvinga (chyba, że je sobie kupię:). Cóż nie można mieć wszystkiego naraz, a na półkach zalega taka ilość książek, że przy obecnym tempie czytania powinna mi wystarczyć na około dziesięć lat.
Kilka bardzo przyjemnych powrotów: głównie książki dla młodzieży – Verne, Bahdaj, Niziurski, Szklarski, ale także mój ukochany John Piekło (Decoin Didier) oraz coś wyjątkowo optymistycznego: Bezgrzeszne lata (Makuszyński Kornel) .
Długo zastanawiałem się nad ubiegłorocznym zwycięzcą i – co było do przewidzenia – miałem trudności z wyłonieniem go. Początkowo chciałem przyznać dwa miejsca ex aequo: Tatuś Muminka i morze (Jansson Tove) , oraz: Ostatnia wyprawa Scotta (Scott Robert Falcon) . Obie książki są wspaniałe (choć oczywiście w zupełnie inny sposób), ale na moją książkę roku 2014 wskazuję jednak pamiętnik Scotta, bo pomimo całej mojej miłości do Muminków muszę przyznać, że jest to książka czytana wielokrotnie, podczas gdy pamiętnik jest ubiegłorocznym odkryciem.
Z książek zdecydowanie wyróżniających się - na pewno powieści Marthy Grimes, w ubiegłym roku: Pod Huncwotem (Grimes Martha) , oraz Przystań Nieszczęsnych Dusz (Grimes Martha) . Dalej wspaniałe, niespodziewane zupełnie odkrycie: Z leśnych ostępów (Pazourek Vladimír) . Kolejna książka Juliana Barnesa, autora po którego sięgać mogę w każdej chwili i przy każdej okazji: Pod słońce (Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan)) . Skuszony dyskusjami na Biblionetce skosztowałem także książek Józefa Hena, z bardzo pozytywnymi doznaniami: Kwiecień (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)) oraz Przypadki starościca Wolskiego (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)) .
Na wyróżnienie i znak jakości zasługują jeszcze te: Lato leśnych ludzi (Rodziewiczówna Maria) , Marta (Orzeszkowa Eliza) , Myszy i ludzie (Steinbeck John) , Tysiąc drzewek pomarańczowych (Harrison Kathryn) , Sługa boży (Caldwell Erskine) , oraz Sztolnia w Sowich Górach: Baśnie i opowieści z ziemi opolskiej, Beskidów i Dolnego Śląska (Dobkiewiczowa Kornelia (Jackiewicz-Dobkiewiczowa Kornelia)) .To chyba te najważniejsze. Było jeszcze kilka innych książek, którym wystawiłem wysokie oceny, ale z różnych powodów nie uznałem je za tak ważne, jak te powyżej wymienione.
Zdecydowanie największym rozczarowaniem był Lód (Woods Helen Emily (pseud. Kavan Anna lub Ferguson Helen)) . Książka bardzo denerwująca, depresyjna, szarpana i męcząca. Mi się nie podobała, co oczywiście nie oznacza, że jest zła.
I to chyba tyle. Większości przeczytanych książek zrobiłem jakiś opis, w postaci czytatki lub recenzji.
Pozdrawiam serdecznie.
Użytkownik: afrowiewiora 26.01.2015 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Tradycyjne ostatniego dni... | misiak297
Uwielbiam te podsumowania. Ja może napiszę czym zaczęłam rok 2015, bo mam już kilka takich pozycji.

1. Duncan Kyle - "Komisarz królewski" - już skończyłam i uważam, że jest świetna
2. Janusz Leon Wiśniewski - " Grand" - też już skończyłam i uważam, że przeciętna
3. Vicky M. - "Dewey. Wielki kot w małym mieście" - wczoraj skończyłam i płakałam jak bóbr- rewelacyjna książka
4.Ransom Riggs - "Osobliwy dom pani Peregrine" - zostały mi do przeczytania 4 ostatnie rozdziały i powiem krótko, książka jest naprawdę... osobliwa
I ostatnia:
5. Nora Roberts - " Trzej bracia" - lekka, łatwa i przyjemna

Jutro zacznę

Marcina Mellera - " Między wariatami, opowieści terenowo- przygodowe"

Jest 26 stycznia 2015 roku a ja już zaliczyłam 5 książek. No to jakby tak policzyć 12 miesięcy razy średnio 5 książek to wychodzi... ale generalnie udaje mi się w ciągu miesiąca przeczytać około 6. No to jakieś 72 książki na rok jestem w stanie zaliczyć...
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: