Dodany: 31.12.2014 08:59|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Chłopiec z bronią w ręku



Recenzuje: Katarzyna Hernik

„Szakal” to pierwsza książka Marcina Ciszewskiego, którą przeczytałam. Nie będę więc oceniać jej przez pryzmat poprzednich jego powieści, o których notabene słyszałam wiele pozytywnych opinii. Sama okładka zachęca do przeczytania, mnie bardziej jednak skusiło pochodzenie autora. Ciągle bowiem szukam polskich autorów powieści kryminalnych, mogących konkurować z zagranicznymi sławami w tego rodzaju literaturze. Poza tym przemawia do mnie hasło „Dobre bo polskie”. Stephen King ma już wystarczającą ilość środków na koncie, przyszedł czas na wsparcie polskich pisarzy.

Rok 1918 to najważniejszy czas w historii Rzeczypospolitej, po 123 latach okupacji odzyskujemy niepodległość. Kiedy na części obszarów nadal trwają walki, kiedy organy ścigania są nieujednolicone, wśród wszechogarniąjącego chaosu łatwo o zorganizowaną grupę przestępczą. Tytułowy bohater, osiemnastoletni Wilhelm Krüger, wraz ze swoim rówieśnikiem Cyganem należy do szajki kierowanej przez Henryka Szumskiego. Pięćdziesięcioletni mężczyzna wychowuje tę dwójkę jak swoich własnych synów, oczekując w zamian jednego – bezgranicznego posłuszeństwa. Chłopcy w dzieciństwie stracili rodziców i zostali oddani w ręce byłego akrobaty, gdzie pobierali nauki, by zachwycać jako duet publiczność w całej Europie. Towarzyszy im Ewa, niewidoma siostra Krügera, będąca przyczyną niejednego sporu między chłopcami. Katorżnicze treningi i niemal wojskowa dyscyplina ukształtowała chłopięce charaktery. Szumski z łatwością wprowadził ich w kryminalny świat, obiecując lepszy byt w ogarniętym nędzą kraju. Nieprzecięte umiejętności młodych mężczyzn pozwalały na organizowanie najbardziej niebezpiecznych akcji, przebiegających bez nieprzewidzianych konsekwencji, wykonywanych w stu procentach według planu.

Życie było łaskawe, ale nawet najlepszego przestępcę można złapać. W trakcie napadu na Bank Zachodni w Warszawie nie wszystko poszło tak, jak oczekiwali. Udało im się zbiec do Lwowa, jednak pozostawiają po sobie zbyt wiele śladów, w tym kilku zabitych funkcjonariuszy. W pogoń rusza komisarz warszawskiej policji i świadek całego zdarzenia Iwan Kolcow. Mężczyzna prowadzi śledztwo na własną rękę, ma bowiem bardzo interesujące osobiste powody, by schwytać bandę, a szczególnie Krügera.

Chyba żadne słowa nie wyrażą mojego zaskoczenia. Ciszewski napisał niebanalny kryminał osadzony w czasach, gdy Rzeczpospolita wyswobadza się spod rąk okupantów. Klimat powieści po prostu mnie ujął. Autor szczegółowo odtwarza wydarzenia, przybliża ówczesną sytuację polityczną i rozmiar walk pomiędzy Polakami a Ukraińcami o Lwów. Stworzył także bohatera, nieprzeciętnego, odważnego i dążącego do celu, wyszkolonego, by kraść i zabijać bez mrugnięcia okiem. Bohatera, który jest jak szakal – wie, że świat należy do drapieżników i rewelacyjnie sprawdza się w tym współzawodnictwie.

Otrzymujemy wiele informacji o wszystkich postaciach, nawet najmniejszy szczegół ma znaczenie. („Szakal” to pierwsza część cyklu, więc jest to jak najbardziej zrozumiałe.) Retrospekcje przenoszą nas do czasów dzieciństwa chłopców i zdradzają kim naprawdę jest Wilhelm Krüger i jakie grozi mu niebezpieczeństwo.

Minął tydzień od chwili gdy skończyłam czytać „Szakala”. Nawet nie odłożyłam książki na półkę - leży na biurku, a ja codziennie się do niej uśmiecham. To forma zboczenia, na którą cierpią bibliofile, ale tylko wtedy, gdy trafią na tak rewelacyjny tytuł. Polecam wszystkim fanom powieści osadzonych w polskich realiach i tym, którzy cenią wartką akcję. Marcin Ciszewski zalicza się oczywiście do grona autorów literatury rozrywkowej, nie możemy więc oczekiwać, że książka zmieni nasze życie i będziemy cytować ją przy każdej możliwej okazji. Jednak jest ona warta polecenia i nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam kolejną część cyklu pt. „Wilhelm Krüger”.


Autor: Marcin Ciszewski
Tytuł: Szakal
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 394

Ocena recenzenta: 5/6



Katarzyna Hernik jest współautorką bloga: Magazyn-opinii.blogspot.com.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1654
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Monika.W 31.12.2014 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzuje: Katarzyna He... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
Nie mogę się zgodzić z powyższą recenzją. Po pierwsze "Szakal" to nie jest kryminał. To sensacja. Po drugie - recenzja opisuje 1/3 akcji tej sensacji, co raczej nie jest wskazane przy tego typu książkach. Po trzecie - z tym wyswabadzaniem się z rąk okupantów, to też nie tak do końca. Ani w Warszawie, ani we Lwowie okupanci nie walczyli z odradzającą się Polską, niepodległość leżała na ulicy, należało ją podnieść. Ot, taki fuks historii. Walki z zaborcami owszem - ale to w Wielkopolsce i na Śląsku. Bo co do walk o Lwów, jakby to powiedzieć, trudno orzec, kto miał większe prawa. O ile w ogóle o prawach można mówić. Przy czym akurat część dotycząca walk we Lwowie jest najlepsza w całej książce.

Subiektywnie zaś - dawno nie czytałam tak słabej sensacji. Bohaterowie w ogóle nie posiadają tła psychologicznego. Są płascy i jednowymiarowi - dobry jest dobry, zły jest zły. Płasko, bardzo płasko. Skandaliczne zaś zupełnie jest zakończenie, w dokładnie - jego brak. Książka po prostu urywa się w środku, bez zakończenia jakiegokolwiek wątku. Cytując inny wątek z Biblionetki - skok na kasę, mający zmusić czytelnika do zakupu kolejnej części. Mnie z całą pewnością nie zachęciło.
Użytkownik: Agatonik 08.10.2016 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzuje: Katarzyna He... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
W recenzji znalazły sie podstawowe błędy, które dobrze by było poprawić. Siostra Krugera nie ma na imię Ewa, tylko Ewelina. A Iwan Kolcow, to nie śledczy, tylko największy wróg Krugera.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: