Dodany: 28.12.2014 18:58|Autor:

cytat z książki


Książka o tych, którzy najmniej posiadali, niewiele mogli i mało znaczyli. Którzy na wysokich schodach poważania i uznania stali najniżej. Rzecz o żebrakach, złodziejach, ladacznicach. Także o drogach, które prowadziły na peryferie miejskiego mrowiska.
Temat przypomina wędrówkę z kompasem w słabo rozpoznanym terenie. Niebogata literatura przedmiotu przynosi wzory najczęściej z historii prawa, struktur społecznych lub sensacyjnych pitavali. Źródła, przeważnie sądowe, narzucają sugestywną wizję złoczyńcy i winowajcy.
Autorzy chcieliby uniknąć zarówno moralistycznych ocen, jak i niewczesnej apologii hultajów i rzezimieszków. Między kreowaniem ich na bohaterów sprzeciwiających się dziejowej niesprawiedliwości, a potraktowaniem jako „odpadków” zbiorowości istnieje słabo dotąd poznany obszar prawdy o człowieku społecznie zdegenerowanym, który nie sam był winien własnej sytuacji.
Społeczność miejska wyrzucała poza obręb akceptacji wszystkich wyłamujących się spod powszechnie uznanych norm postępowania i reguł współżycia. Nie tolerowano zarówno swoich, jak i napływowych odmieńców. Miasto jednak pomimo wszelkich zakazów, rygorów i represji przyciągało różne elementy. Garnęli się do Krakowa i ci, którzy w nim godziwego zajęcia znaleźć nie zdołali lub nie chcieli. Nie przerażały ich twarde reguły życiowej gry, takież prawo karne, a nawet błysk katowskiego miecza.
(Fragment Wstępu)

---
* Hultaje, złoczyńcy, wszetecznice w dawnym Krakowie
Jan Kracik, Michał Rożek
O marginesie społecznym XVI-XVIII w.
Wydawnictwo Literackie, Kraków 1986, wyd. I

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 376
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: