Dodany: 19.12.2014 12:20|Autor: lukin

Książka: Fałszerze
Gide André (Gide Andrzej)

2 osoby polecają ten tekst.

Kto fałszerzem jest w „Fałszerzach”?


[Uwaga: tekst zdradza szczegóły ważne dla rozwoju akcji powieści.]


„Fałszerzy” wydano w 1925. Natomiast pewne wydarzenia w nich przedstawione miały pierwowzory w rzeczywistości początku dwudziestego wieku. Należy wspomnieć choćby o wydarzeniach, które rozegrały się w 1909 w Clermont-Ferrand. Autor pokazał działalność bandy fałszerzy, tzw. Bractwa Mocnych Ludzi, którzy pośrednio doprowadzają do samobójstwa małego Borysa. I od razu nasuwa się refleksja, że tematycznie powieść nie jest zbyt odległa od dzisiejszej rzeczywistości. Całkiem współczesne problemy i sposoby reagowania na nie, dobrze znane i tak różne, jak różni są ludzie albo sposób pojmowania przez nich moralności.

Motywem przewodnim „Fałszerzy” jest rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami społecznymi, wynikającymi z narzuconej roli (ojca, męża, żony itd.) a tym, kim jednostka jest bądź chciałaby być, a nie zdecyduje się nigdy na zmiany, bo konwenans nakazuje trwanie przy objętym sterze. Ojciec trzech prawie dorosłych synów infantylnie przejmuje się zaginięciem swojej tajnej korespondencji z kochanką, jednocześnie zbywając alarmujące sygnały o problemach wychowawczych nastoletniego dziecka. Jakby mało było tego, o swych rozterkach rozmawia z kuzynem żony.

Z drugiej strony barykady, czyli ze świata idealizowanej młodzieży: wnuk wstydzi się zainteresowania i uczuć dziadka, bo bardzo chce być zaakceptowany przez bandę szkolnych łobuzów. Nawet godzi się na idiotyczną, w konsekwencji zakończoną śmiercią, próbę; poczucie honoru i obowiązku nie pozwala mu z niej zrezygnować. I tu widzę podobieństwo do późniejszej twórczości Witolda Gombrowicza, do jego teorii formy. Wszystko jest rolą, maską, pupą, jest na pokaz. Nie ma człowieka. Są tylko role, jakie sobie narzucił.

Tematycznie wiele tu jeszcze podobnych smaczków: ciąża pozamałżeńska, szkolna klika fałszerzy, narkotyki, pieniądze, małżeństwa dla pozycji społecznej, ślepa wiara w opatrzność boską, niedostrzeganie problemów wokół siebie oraz świetnie, subtelnie poprowadzony przez całą powieść wątek homoseksualnych fascynacji.

Gide w cudowny, choć trochę przekombinowany sposób połączył wszystkich bohaterów w sieć wzajemnych relacji i powiązań. Na początku musiałem narysować sobie drzewko głównych postaci, by w razie wątpliwości zerkać na kartkę w trakcie czytania. Podobnie jest w przypadku lektury kryminałów czy sag rodzinnych, gdzie pojawia się niezliczona liczba postaci i człowiek zaczyna zastanawiać się, czy bohater idzie właśnie do łóżka z matką, czy z córką… Jednak po pewnym czasie wszystko stało się jasne. Postaci są dobrze nakreślone. Bohaterów też można podzielić według różnych kluczy. Jedni są idealistami, inni konformistami. Są też osoby skomplikowane i niejednoznaczne.

Najważniejszą rolę pełnią tu dwie pary: Edward i Oliwier oraz Bernard i Laura. Przy porównaniu widać od razu, jak charakter człowieka i konwenans wpływają na wybory bohaterów. Bernard i Laura próbują zerwać ze szczęśliwym życiem rodzinnym. Jednak nie udaje im się to, oboje robią krok do tyłu. Buntują się, ale też nie potrafią skrzywdzić tych, którzy poświęcają się dla nich, i dlatego wracają do swych rodzin, choć te już w pewien sposób zmieniły się pod wpływem ich działań. Edward i Oliwier dokonują świadomego wyboru zerwania z konwenansami. Oni nie cofną się, choć czasami będą się spotykać z drwiącym spojrzeniem, choć pewnie pojawią się jakieś pogłoski o ich wzajemnej więzi. Łączy ich przede wszystkim wizja sztuki, literatury pisanej bez pośpiechu, pochlebstw i społecznych oczekiwań. To typowy dla tamtego okresu wzór „związków” homoseksualnych, trochę wzorowany na archetypie miłości greckiej.

Jednak ta powieść nie jest o ludziach. Tu każdy bohater czemuś służy. Ukazuje nową myśl, nowy sposób spojrzenia na jakąś problematykę. To, co najważniejsze w utworze, a zarazem najistotniejsze dla niego, dzieje się w warstwie czasami niepozornych i wcześniej w literaturze pełniących rolę „zapychacza” rozmów; tu: o literaturze. Bo to ona jest głównym bohaterem. Edward, jako pisarz, jest tylko jednym z narzędzi, którymi ona się posługuje. Chce napisać powieść. Ma tytuł, ale nie wie jeszcze, jaki będzie temat. „Fałszerzy” określa się często jako antypowieść autotematyczną. Narrator próbuje określić granice gatunku. Odwołuje się do doświadczenia innych, m.in. Dostojewskiego, Dickensa, Stendhala czy Balzaca. Chce zaczerpnąć od nich to, co najbardziej przyciąga go do mistrzów prozy.

Rozliczne rozmowy o sztuce, motyw zrywania z tradycją, konformizm twórców, rola pieniądza w tworzeniu sztuki, idee, jakie powinna nieść – to tylko kilka głównych z poruszonych przez Gide'a zagadnień. Dodatkowo autor wplótł w tok głównej narracji odmienne formy prozatorskie. Obok tradycyjnej powieści dostajemy jej epistolarny odpowiednik oraz dziennik głównego bohatera. Wszystkie te metaliterackie zabiegi są przemyślane i nieprzypadkowe. Listy pozwalają zasiać niepewność i spowolnić akcję. Natomiast dziennik daje możliwość subiektywnego spojrzenia na problem, daną sytuację; poniekąd też przyspiesza akcję ze względu na swój sprawozdawczy charakter.

Ogólne przesłanie powieści można wywieść z wątku fałszerzy pieniędzy. Ich działalność jest zauważalna. Lecz kto faktycznym fałszerzem w powieści jest? O jaki rodzaj fałszowania, czy może fałszu, chodzi? Może fałszerzami są ci, którzy udają, dla materialnego spokoju i społecznego konwenansu, życie uporządkowane według reguł, które kiedyś przyjęli. A tymczasem rzeczywistość skrzeczy, następuje rozdźwięk. Oczekiwań wobec samego siebie spełnić nie można. Fałszerz pieniędzy może zaprzestać swego procederu, i nie spowoduje większej szkody, bo podrobiony pieniądz można wycofać itp. Natomiast fałszywa moralność jest nie do naprawienia. To nie wykroczenie, które można zatuszować bądź odsiedzieć. Skutków nie da się naprawić, bo fałszywe przekonania przekazywane są następnym pokoleniom.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1150
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: