Dodany: 17.12.2014 16:48|Autor: dominika0112

Rudy Bob


"Zawsze oczekuj tego, co nieoczekiwane"[1].

James, bezdomny narkoman na odwyku, dostaje mieszkanie socjalne i ma zacząć życie od nowa - bez nałogu. Jego źródłem dochodu jest muzykowanie na ulicy, gra na gitarze. Pewnego dnia wraca do domu i przed drzwiami spotyka wielkiego, rudego kocura o pięknym spojrzeniu. Widać, że kot jest zaniedbany. Siedzi tam przez parę dni i nocy. James chciałby go przygarnąć, ale waha się, ponieważ skoro nie umie zająć się samym sobą, jak mógłby zająć się zwierzakiem, który potrzebuje nie tylko samego domu, ale także jedzenia czy opieki weterynarza, a pieniędzy u grajka ulicznego jest niewiele... W końcu James postanawia wziąć kota do siebie. Dobra decyzja.

"Każdego dnia dostajemy drugą szansę"[2].

Bardzo ciepła, przyjemna opowieść. Poznajemy narkomana, który stara się zerwać z nałogiem i żyć normalnie. A pomaga mu w tym kot - Bob. Pomaga w życiu codziennym, pomaga w pracy, pomaga w zapanowaniu nad nałogiem. Czytamy o silnej więzi, jaka połączyła mężczyznę i zwierzę. Jest to dla mnie tym bardziej piękne, że uwielbiam mężczyzn, którzy mają mięciutkie serce dla zwierzaków, a tu jeszcze dodatkowo jest to narkoman, którzy postawił dobro kota ponad swoim własnym. Bob towarzyszy mu wszędzie, jest pupilkiem przechodniów, jednym z najbardziej rozpoznawalnych kotów w Anglii i nie tylko.

"Dzięki Bobowi dostałem szansę porozumienia się z ludźmi. (...) Przedtem byłem jak rzecz, teraz ponownie stawałem się osobą"[3].

Historia opowiedziana przez Bowena wzrusza, może nie do łez, ale wzrusza. Ukazuje, jak wiele miłości ma w sobie zwierzak i jak bardzo przywiązuje się do swojego właściciela. Nie pałam wielką sympatią do kotów, ale po tej lekturze je chyba polubiłam, przynajmniej do tego stopnia, żeby czasem się z nimi pobawić :).

Książka jest napisana bardzo przystępnym językiem, trafi do każdego, ujmie za serce każdego. Wszystkie rozdziały mają sygnaturkę - kotka, a podrozdziały - kocią łapkę. Naprawdę umila to lekturę, szczególnie miłośnikom zwierząt :).

Uważam, że warto przeczytać tę opowieść. Ze względu na dwie sprawy. Pierwsza - to sytuacja bezdomnego narkomana, druga - pomoc, jakiej mogą udzielić sobie wzajemnie zwierzę i człowiek.


---
[1] James Bowen, "Kot Bob i ja", przeł. Andrzej Wajs, wyd. Nasza Księgarnia, 2014, s. 121.
[2] Tamże, s. 7.
[3] Tamże, s. 100.


[Recenzja umieszczona też na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1043
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: