Dodany: 31.07.2009 17:29|Autor: magda1506{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!

Problemy z oceną


"Rubinowe czółenka" należą (stety lub niestety) do tego typu utworów, które dosyć trudno ocenić, zwłaszcza kiedy ma się porównanie z pierwszą częścią (w tym wypadku - "Czekoladą").

Akcja powieści zaczyna się w cztery lata po zakończeniu "Czekolady" - Vianne wraz z córkami, Anouk i Rosette, mieszka w Paryżu. Prowadzi co prawda sklep z czekoladą, ale pralinek nie wykonuje już własnoręcznie, nie korzysta również ze swoich niezwykłych zdolności. W tym właśnie momencie pojawia się tajemnicza Zozie...

Moim zdaniem "Rubinowe czółenka" są zgrabniej napisane i bardziej intrygujące, ale za to od początku do niemalże samego końca pełne niepokoju. Czytając cały czas miałam wrażenie, że wciąż dzieje się to, co nie powinno się dziać. Jest to zapewne spowodowane tym, że narrację prowadzi, oprócz Vianne i Anouk, Zozie. Od początku więc znamy jej nie do końca szczere intencje. Ponadto ta powieść zawiera sporo elementów fantastycznych. "Czekolada" mogła być oceniona pozytywnie nawet przez najzagorzalszych przeciwników czarów i wszelkiej fantastyki, ale w "Rubinowych czółenkach" jest ich dużo więcej (w przypadku niektórych może przekraczać próg tolerancji). Mimo bardzo ciekawej fabuły i wspaniale zbudowanego napięcia, brakowało mi ciepła i sympatycznego uroku "Czekolady".

Za to zakończenie jest przepiękne i chociażby dla niego warto przeczytać całość.

"Czekoladę" oceniłam na 5... I "Rubinowe czółenka" chyba też tak samo ocenię, choć, jak napisałam, z całkowicie innych powodów.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1305
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: