Dodany: 08.12.2014 11:31|Autor: lachus77
cytat z książki
Ale najbardziej negatywną rolę odgrywa jednak sama królowa. Już pierwsze (pośrednio ukazane w pamiętniku pana Adama) spotkanie z postacią pani hetmanowej - w przeciwieństwie do taką samą techniką zaprezentowanego, ujmującego portretu Sobieskiego - robi prawdziwie niesympatyczne wrażenie. Wkrótce też potwierdzają to wrażenie kolejne osobiste kontakty Polanowskiego z kapryśną, zarozumiałą i nieznośną panią. Tak odbiera je czytelnik. Ciemne, ponure tony zabarwiają coraz mocniej kreowany w pamiętniku portret Marysieńki.
Prześliczna, ale zimna, wyrachowana, patologiczna egoistka, bezwzględna, chytra, skąpa, pyszna, dumna, próżna, odpychająca. Przewrotna intrygantka, tyranizująca całe otoczenie i męża, przebiegła despotka kupcząca urzędami, zachłannie zgarniająca miliony do swej prywatnej szkatuły, spiskująca przeciwko własnemu mężowi, amoralna, zdradzająca go z jego przyjacielem, hetmanem Jabłonowskim (i nie tylko), skłócona z własnymi dziećmi, jątrząca przeciwko swoim synom, nie dopuszczająca najstarszego do sukcesji królewskiej. Po śmierci małżonka usiłująca za wszelką cenę zatrzymać koronę przez jak najszybsze... poślubienie kolejnego elekta (nawet żonatego!).
[...]
Królowa Marysieńka należy do jakże licznej u Kraszewskiego rodziny kobiet demonicznych i fatalnych. Takich, które łamią życie najbliższym, nikomu nie przynoszą szczęścia, są źródłem chaosu, destrukcji, klęski. Taką właśnie fatalną kobietą w życiu Sobieskiego stała się Maria Kazimiera. To ona właśnie złowieszczym wyrokiem historii niszczy dzieło Jana III*.
---
* Lech Ludorowski, "Notacje królewskiego dworzanina", w: Józef Ignacy Kraszewski, "Adama Polanowskiego, dworzanina króla Jegomości Jana III, notatki", Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1991, s. 12.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.