Dodany: 03.12.2014 17:07|Autor: Evi91
Igrzyska...
Przez długi czas broniłam się przed przeczytaniem
Igrzyska śmierci (
Collins Suzanne)
. I gdy zaczęłam ją czytać... o tym jak wygląda ten świat, jak wyglądają te igrzyska to w pierwszej chwili chciałam je odrzucić i nigdy więcej po nie nie sięgać. Ale zastanawiało mnie co takiego jest w tej książce, że tyle osób się nią zachwyca. Dlatego się przemogłam i czytałam dalej. Bawiła mnie ta historia miłosna, która miała mało wspólnego z miłością. Po skończeniu dalej nie widziałam w tej książce niczego zachęcającego. Może dlatego, że jestem już starsza, a ta książka jest bardziej dla nastolatek.
Zdecydowałam się na obejrzenie filmu na podstawie tej książki. I wtedy zainteresował mnie bunt. Bunt, o którym było bardzo mało w książce. Bunt, z którego względu sięgnęłam po
W pierścieniu ognia (
Collins Suzanne)
. Ta książka mnie zaintrygowała, bo nagle uwidoczniło się jak mały gest może zmienić życie wielu ludzi. W tym wypadku sięgnięcie po
Kosogłos (
Collins Suzanne)
było rzeczą oczywistą. Nie mogłabym stworzyć lepszego zakończenia. Wygrała wolność i myślę, że miłość też.
Ta trylogia była warta przeczytania z jeszcze jednego względu. W naszym kraju tez kiedyś było źle, umierali ludzi, ale chroniono dzieci. I tego nie mogłam zrozumieć... wysyłania dzieci na rzeź, pozwalania na to, żeby tak młode osoby walczyły na śmierć i życie...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.