Dodany: 27.11.2014 20:05|Autor: sylkwiatek

Książka: Kobieta w klatce
Adler-Olsen Jussi

3 osoby polecają ten tekst.

Książka, która ryje mózg, czyli "Kobieta w klatce"


Jest rok 2007 i szefem nowo powołanego Departamentu Q zostaje Carl Mørck, trochę przypadkiem, bo po tym, jak wrócił z urlopu zdrowotnego po nieudanej akcji policyjnej, w której zginął jeden z jego kolegów, a drugi leży sparaliżowany w szpitalu, nie bardzo wiadomo, co z detektywem Mørckiem zrobić. Carl, który zmaga się z cieniami przeszłości i nie ma wielkiej ochoty zostać gliną wszech czasów, dostaje wolną rękę co do tego, czym będzie się zajmować w piwnicy przeznaczonej na siedzibę jego jednostki. Nierozwiązanych od lat zagadek jest przecież tak dużo. A jedna z nich to sprawa młodej, atrakcyjnej i cieszącej się sympatią zarówno mediów, jak i społeczeństwa parlamentarzystki, Merete Lynggaard, która w 2002 roku zaginęła bez śladu w trakcie podróży promem ze swoim młodszym, niepełnosprawnym bratem, Uffem. Morderstwo? Porwanie? Samobójstwo? Nieszczęśliwy wypadek? Tropy się urwały, śledztwo zamknięto.

Nie zdradzę tu żadnej tajemnicy, pisząc, że Merete Lynggaard żyje, choć trudno powiedzieć, iż ma się dobrze. Od początku wiemy, że młoda kobieta jest gdzieś uwięziona, zamknięta w klatce, a raczej komorze barycznej, zaś niewidzialny wróg okrutnie bawi się jej kosztem. Będziemy stopniowo odkrywać tajemnice jej klatki i śledzić próby przeciwstawienia się niewidzialnemu oprawcy. Będziemy też dowiadywać się więcej o jej głębokiej relacji z bratem, życiu osobistym, w którym mało jest miejsca na kogoś innego niż Uffe, i wpływie, jaki na życie rodzeństwa miał wypadek samochodowy przeżyty w dzieciństwie. W końcu odgadniemy, kto jest oprawcą, zrozumiemy jego motywy, i choć prawdopodobnie nastąpi to wcześniej, niż życzył sobie Adler-Olsen, nadal będziemy z niecierpliwością przewracać kartki, by dowiedzieć się, czy policjantom uda się wygrać z czasem.

Sam Carl Mørck nie wyróżnia się specjalnie. Żaden z niego alkoholik czy socjopata. Owszem, jest dość introwertyczny i gburowaty, średnio dogaduje się z ludźmi, po odejściu żony do młodszego kochanka opiekuje się jej nastoletnim synem. Krótko mówiąc, ma problemy takie jak wszyscy – codzienne, błahe, szare. Bardziej zapada w pamięć jego pomocnik Assad, który w departamencie pojawił się właściwie nie wiadomo skąd. Uchodźca z Syrii, o bliżej nieznanej przeszłości, wnosi do ponurej piwnicy Mørcka nie tylko zapachy orientalnej kuchni, lecz również doskonały zmysł obserwacji, intuicję, przenikliwość i trochę humoru. Poznajemy wprawdzie tylko okruchy jego przeszłości, ale jego umiejętności walki wręcz, znajomość natury ludzkiej i błyskotliwa inteligencja świadczą, że jest kimś więcej niż prostym chłopakiem z Syrii. Kim był we wcześniejszym życiu? Z niecierpliwością czekam na rozwój tej postaci.

Najmroczniejszą stroną "Kobiety w klatce" są sceny opisujące codzienność Merete w jej klatce, klaustrofobicznej, zamkniętej przestrzeni komory barycznej, w której dzień i noc zlewają się w jedno, a pory roku przestają istnieć. Drapanie gołymi palcami ścian nie przynosi żadnych rezultatów, krzyk też nie. Brak światła albo światło przez cały czas. Rocznice uwięzienia celebrowane w perwersyjny sposób poprzez stopniowe obniżanie ciśnienia. Jak długo można tak żyć i nie oszaleć? Jak odzyskać szczątkową chociażby kontrolę nad swoim życiem? Jak przetrwać? Jak zakończyć ten absurdalny koszmar, gdy nie chce się już dalej trwać? Nie ukrywam, że sytuacja Merete to urzeczywistnienie moich najgłębszych lęków i makabrycznych snów. Osobę, która przez trzy lata mieszkania w akademiku zasuwała na 10 piętro schodami, bo winda się zacinała, i która ma problemy z zaśnięciem w pomieszczeniu, gdzie są zamknięte drzwi, czytanie o czymś takim fizycznie boli. Ryje mózg. Przyprawia o masochistyczny dreszcz. I choć na podstawie tej powieści powstał film, daruję go sobie. Wystarczy.


[Opinię opublikowałam wcześniej na blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1911
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: