Dodany: 21.07.2009 20:25|Autor: Mikka
Wyuzdanie z nutką filozofii
To moja druga książka H. Millera, mam nadzieję, że nie ostatnia, gdyż jest naprawdę dobra. Osobom o słabych nerwach, wrażliwym i nieczułym na erotykę nie polecam.
Na początku powieść czytało się wspaniale, forma językowa wydawała mi się nieprzeciętna, niesamowita, jednak po przeczytaniu ponad połowy treść zaczęła mnie nudzić, czekałam na zakończenie utworu. Wszystko było jak najbardziej zachęcające, wydarzenia kręciły się niemal tylko wokół erotyki, nie grzecznej, lecz wynaturzonej. Roiło się od "brzydkich" wyrazów, które mogą się niektórym osobom nie spodobać, wiązały się z popędem seksualnym, nieposkromionym jak dzikie zwierzę. Takie słownictwo pojawiało się nawet przez trzy, cztery strony ciągle.
Główny bohater nie budzi sympatii, jest zimny, szorstki, odnosi się wrażenie, że jego całym życiem i jedynym celem jest dążenie do ciągłego spełniania się seksualnie, co mu się zresztą zawsze udaje. Nawet gdy nie ma na to ochoty, kolega albo znajomy znajduje dla niego dziewczynę i zawsze dochodzi do bliższych, jakże miłych kontaktów. Czytelnicy, nie ma czego zazdrościć ;):p. Mężczyźnie przytrafiają się najróżniejsze dziwne sytuacje, od nieprawdopodobnych zdarzeń do równie niesamowitych doznań zmysłowych. Bardzo ciekawe są fragmenty (oczywiście najbardziej interesujące są opisy seksu), gdy jego przyjaciel opowiada mu o swoich podbojach łóżkowych. Nie zawsze kończyły się one dobrze (np. złapał rzeżączkę), ale w większości przyjemnie. Bohater ten miał parę kobiet dziennie, w książce zawsze były określane jako dziwki (łatwe i chętne), tak opisywali je mężczyźni, i słusznie. W przyjemnościach mieli również interes, chcieli uwieść zamożną kobietę i jej córkę, by się wzbogacić. Zastanawiałam się, jak to możliwe, że mieli tyle kobiet, skoro autor przedstawił ich jako obszarpańców, jeden z rzeżączką, wychudzony, bez przednich zębów, drugi z hemoroidami i brudny. Niemożliwe, a prawdziwe.
Cała powieść jest nieco wątła, trzeba umieć odczytać ukrytą treść, zagłębić się w to, co chciał przekazać autor, żeby nie widzieć tylko wyuzdania. Na początku powieści jest bardzo dużo chaotycznych opisów, wręcz roi się od nich. W połowie książki następuje ustabilizowanie, wszystko wydaje się jaśniejsze.
Analizując postacie występujące w utworze, można doszukać się upadku moralnego, duchowego i życiowego współczesnego nam społeczeństwa, co się już stało. Miller był jak prorok, niewątpliwie.
Skupiłam się niemal całkowicie na wyuzdaniu w książce, nic na to nie poradzę, to był najciekawszy wątek. Szczerze mówiąc, żałuję, że cała książka nie mówiła tylko o tym, byłaby bardziej warta polecenia. Mimo tego oceniam ją na 5, na samym początku myślałam nad 6, zmieniłam zdanie.
Miłej lektury życzę.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.