Dwie twarze Humberta Humberta
"Lolita" od samego początku swego istnienia, czyli publikacji w 1955 w Paryżu, wywołuje burzę kontrowersji związaną ze swoją szokującą treścią, która przedstawia romans pomiędzy prawie czterdziestoletnim mężczyzną i jego dwunastoletnią pasierbicą. Pomimo faktu, iż świadomość i stosunek społeczeństw do tematów tabu się zmienił, książka opisująca zadurzenie i namiętność, którą Humbert Humbert żywił do Lolity, jest wciąż prowokacyjna, chociaż nie zawiera żadnych wulgaryzmów i obscenicznych opisów. Powieść oczywiście zawiera erotyczne fragmenty, przedstawiające perwersyjne żądze głównego bohatera, lecz na pewno nie są to opisy odrażające i plugawe, gdyż Nabokov jest mistrzem zabawy słowami i samym czytelnikiem. Autor umie tak sprytnie poprowadzić narrację Humberta, że osoba czytająca książkę, mimo iż na początku czuje wstręt do pedofila, później staje wręcz jego sympatykiem. W "Lolicie" możemy odnaleźć dziesiątki odniesień do Keatsa, Poego i Petrarki, które sprawiają, że inteligentna i oczytana osoba zaczyna postrzegać Humberta nie tylko jako brutalnego i podłego zboczeńca, ale również jako nieszczęśliwego artystę kierowanego wrażliwością na sztukę i na piękno Lolity, którą bohater uważa za uosobienie swojej weny artystycznej.
Na kartach powieści główny bohater przechodzi metamorfozę: z nieokazującego skruchy pedofila staje się zniewolonym kochankiem, którego elokwentne słowa i wysublimowane wyznania miłosne są zaprzeczeniem jego podłych czynów. Odrażające stworzenie przemienia się we wrażliwego wielbiciela, dręczonego przez własną przeszłość, niebywałą namiętność, a później miłość do swojej nimfetki. Ale czy to możliwe, aby Humbert zmienił się aż do tego stopnia? Chcę wierzyć w to, że odpowiedź brzmi: "tak". Dla mnie "Lolita" jest kroniką tragedii człowieka opętanego przez żądzę, dramatem osoby rozdartej pomiędzy patologiczną namiętnością a pragnieniem zaznania prawdziwej miłości. Ludzie, ich emocje i uczucia, nie są tylko białe lub czarne, dobre lub złe – tak naprawdę nic nie jest jednoznaczne. "Pięcionogi potwór" może również mieć "ludzkie" uczucia, może kryć w sercu delikatność i czułość. Człowiek jest istotą wielowymiarową, i właśnie z tego powodu jego czyny i zachowania nie mogą być osądzane bez wcześniejszego głębszego poznania, ponieważ coś, co na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło oczywiste, wcale takie nie jest i być nie musi. Każdy, nawet Humbert Humbert, ma zdolność kochania, lecz jednak życie, nasze gorzkie doświadczenia, i niejednokrotnie niespełniona miłość, przekształcają to najpiękniejsze i najcenniejsze uczucie w patologię.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.