Dodany: 21.11.2014 13:56|Autor: ola069

Recenzja nagrodzona!

Książka: Trylogia tebańska
Sofokles (Sophocles)

Sofokles po liftingu, czyli garść plotek z antyku


Sofokles (496-406 p.n.e.) to największy (obok Ajsycholosa i Eurypidesa) tragik starożytnej Grecji. Polityk, dowódca wojskowy, kapłan, aktor, kompozytor, a przede wszystkim mistrz słowa. Uosobienie zawrotnej kariery i przyczyna zgryzoty swoich wielkich rywali… Wcześnie osiągnął sukces. Jako dwudziestoośmiolatek zwyciężył w zawodach dionizyjskich, wygrywając z samym Ajschylosem. Jakże gorzką pigułką musiała stać się dla doświadczonego twórcy tragedii greckiej porażka w starciu ze znacznie młodszym artystą! On sam przecież dostąpił tego zaszczytu dopiero w wieku 41 lat. Sofokles miał go pokonać jeszcze dwunastokrotnie…

W ciągu swego długiego życia (zmarł mając dziewięćdziesiątkę, zadławiwszy się owocem) Sofokles napisał 123 tragedie oraz liczne dramaty satyryczne. Do dzisiaj w całości przetrwało jedynie 7 sztuk, w tym "Król Edyp", "Edyp w Kolonos" oraz "Antygona", składające się na trylogię tebańską. Dramaty te nie zostały stworzone z myślą o cyklu, lecz jako dzieła autonomiczne; nawet nie były pisane chronologicznie ("Antygona" jest utworem wczesnym, "Edyp w Kolonos" powstał pod koniec życia autora); mimo to komponują się w całość. "Król Edyp" (uznany przez Arystotelesa za wzór dramatu) jest tragedią przeznaczenia. Ukazuje całkowitą bezsilność człowieka wobec wyroków boskich. "Edyp w Kolonos" (tragedia łaski) mówi o schyłku życia Edypa i początku niezgody między jego synami. "Antygona" (tragedia władzy) przedstawia konflikt między prawami boskimi a ustanowionymi przez człowieka oraz cenę, jaką w jego wyniku przyjdzie zapłacić córce Edypa.

We wrześniu, nakładem wydawnictwa Sic!, ukazała się książka prezentująca cały cykl w zupełnie nowej odsłonie - w opracowaniu i przekładzie Antoniego Libery.

Polscy tłumacze z dziełami Sofoklesa zmagali się już wielokrotnie. Sposób odbierania poezji oraz wrażliwość stale jednak ewoluują i co jakiś czas pojawia się konieczność ponownego dostosowania przekładu do mentalności czytelnika i widza. Antoni Libera jako reżyser teatralny pracujący z tekstem, słuchający interpretacji aktorów, dostrzegł niedostatki i wady dotychczasowych wersji. Dla potrzeb teatru i dla komfortu współczesnego odbiorcy postanowił zmierzyć się z przekładem dramatów w odmienny sposób. Jego celem stało się uproszczenie języka, uniknięcie anachronizmów, wszelkich nienaturalności i zbędnego patosu. Dramaty Sofoklesa w zaprezentowanej przez niego formie mają dobrze "brzmieć" ze sceny. Sprawi to, że widz - zapominając o dystansie dzielącym go od czasów, gdy utwór powstawał - będzie mógł bez przeszkód skupić się na przeżywaniu tego, co najistotniejsze: na mistrzowsko ukazanym, uniwersalnym dramacie człowieka.

Swoje przemyślenia i argumenty Antoni Libera zawarł w eseju dotyczącym historii i sztuki przekładu, stanowiącym wprowadzenie do książki. Ponadto każdy z dramatów poprzedzony został odrębnym wstępem, zawierającym genezę utworu oraz wyjaśnienia umożliwiające osadzenie go w kontekście historycznym i kulturowym. Dzięki temu czytelnik odświeży sobie różne warianty mitu Edypa, pozna parę interesujących szczegółów (anegdot i plotek) pozwalających lepiej zrozumieć prezentowane dramaty. Pojmie, w jakie tarapaty wpadł Sofokles, tworząc tebański cykl niechronologicznie i jak mistrzowsko z tej sytuacji wybrnął. Będzie miał także okazję dowiedzieć się, do jakiej bezczelności posunął się, kierowany chciwością, jego syn (w tym przypadku określenie "kompleks Edypa" nabiera prawdziwie odmiennego znaczenia). Wydaje się nawet, że po lekturze czytelnik bez trudu będzie mógł wyobrazić sobie atmosferę, jaka towarzyszyć musiała premierowemu przedstawieniu "Edypa w Kolonos", które odbyło się już po śmierci wielkiego tragika. Biorąc pod uwagę sławę, którą cieszył się on za życia, a także uwielbienie otaczające jego dzieła - można pojąć, z jakim wzruszeniem Ateńczycy przyjąć musieli ostatni dramat, ostatnie słowa swego mistrza - zwłaszcza że sławiły uroki rodzinnego Kolonos (dzisiaj przedmieścia Aten), a także zawierały aluzje do zwycięskiego epizodu wojny peloponeskiej…

Do książki została dołączona płyta z obszernymi fragmentami trylogii tebańskiej odczytanymi przez samego autora przekładu, która stanowi dodatkowy jej atut i dopełnienie. Pozwala czytelnikowi od razu poznać rezultat pracy Antoniego Libery i efekt nowatorskiego, a zarazem całkowicie klasycznego przekładu.


[Recenzja opublikowana również na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4736
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Pani_Wu 24.11.2014 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Sofokles (496-406 p.n.e.)... | ola069
Już dla samych esejów i płyty warto sięgnąć po tę książkę, a i odświeżyć klasykę przy okazji nie zawadzi.
Ciekawi mnie sprawa przekładów, bo to temat bardzo skomplikowany. Można powiedzieć, że tłumacz tworzy w pewnym sensie dzieło i może wydobyć jego blask, lub go zgasić. Nie wiem, czy tłumacz potrafi zrobić coś z niczego, czyli ciekawy tekst z gniota, ale zepsuć na pewno potrafi, jeśli zechce. Ileż to dyskusji było nad "jedynie słusznymi" tłumaczeniami "Władcy Pierścieni" i tym podobnych.
Jest też prawdą, że zmienia się język i teksty w dawnym tłumaczeniu mocno trącą myszką. Z drugiej strony, oryginały również trącą myszką tak, jak dla nas nasze, polskie, dawne dzieła.
Najbardziej lubiłam oglądać dramaty Sofoklesa w Teatrze Telewizji. A książka już do mnie zmierza :)Jestem jej bardzo ciekawa :)
Użytkownik: ola069 26.11.2014 09:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Już dla samych esejów i p... | Pani_Wu
Eseje Antoniego Libery stanowią zawsze przygodę i wartość samą w sobie. Wstęp do "Trylogii Tebańskiej" to historia przekładu w pigułce. Autor wyjaśnia czym różnią się przekłady starające się wiernie przekazać treść od przekładów, w których priorytetem są rymy. Uzasadnia także, dlaczego z sam z rymów zrezygnował. Polecam:)
Użytkownik: Pani_Wu 26.11.2014 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Eseje Antoniego Libery st... | ola069
Książka już do mnie dotarła i leży sobie grzecznie na półce. Nie, nie leży grzecznie, bo kusi :)
Użytkownik: olina 26.11.2014 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Sofokles (496-406 p.n.e.)... | ola069
Dwa lata temu miałam szczęście wcisnąć się na spotkanie autorskie; Antoni Libera już wtedy wspominał o tym przekładzie. Jego sposób mówienia (i czytania) zrobił na mnie prawie tak wielkie wrażenie, jak jego erudycja. Dzięki za tę zachęcającą recenzję! :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: