Starzejący się nowojorski agent literacki, Roger Damon, wiedzie starcze, dostatnie i spokojne życie, gdy nagle w środku nocy dostaje tajemniczy telefon. Obcy mężczyzna twierdzi, że Damon jest "niegrzecznym chłopcem" i musi zostać ukarany za przewiny przeszłości.

Po tym dość ciekawym początku Shaw, którego kunszt znamy z takich książek jak "Szus", "Młode lwy" czy "Lucy Crown", zaczyna przynudzać i to przynudzanie, przeplatane banałami na temat życia i śmierci, ciągnie się przez całą książkę.

W pewnym momencie stwierdzamy, że jedyne, co każe nam jeszcze niemrawo przerzucać stronę za stroną, to chęć wyjaśnienia, kim jest mężczyzna, pragnący ukarać starego Damona za grzechy młodości. Tego jednak dowiadujemy się dopiero na ostatniej stronie, ale wyjaśnienie jest tak idiotyczne, że pozostawia po sobie jedynie niesmak i rozczarowanie.

Bez wątpienia jest to książka kiepska i doradzałbym głębokie zastanowienie przed lekturą, co nie zmienia faktu, że inne książki tego autora to całkiem nieźle skrojone opowieści, które mogą stanowić niezłą ucieczką przed nudnym wieczorem.