Dodany: 03.07.2009 12:11|Autor: Rhaina

Czytatnik: Ballady ułamkowe i inne okruchy

1 osoba poleca ten tekst.

Dla Joy, Imp i Martydiany


Wśród czerni ciepłej, parnej i mglistej
bije przestworzem rytm hipnotyczny.
Któż go wybija?? może ten ogień,
w takt pełgający jasnym jęzorem?
Nie, to nie ogień... zda się - to człowiek,
zapamiętany w tańcu wirowym.
Drobna figurka pośród bezmiaru
rytm ten wybija swą stopą małą,
w sercu ciemności nieporuszonej
tańczy samotna w iskierek kole...
Uśmiech radosny - dziecka? anioła?
Brak skrzydeł - ale za to dokoła
migocą śladem tańczącej ręki
różowo-złote, drobne iskierki
niby motyle z blasku utkane.
Wtem róż sie nagle błękitem staje,
złoto się w zieleń odmienia nagle...
Cóż to za dziwy? Jej liczko smagłe,
jasne prostotą dziecka niewinną,
w tym świetle całkiem zdaje się inne!
W seledynowym chochlików roju
pląsa, jak gdyby mogła przebojem
wziąć każdy parkiet na całym świecie,
tak jest zadziorna i pewna siebie.
Lecz i ten uśmiech, złośliwy krzynę
(choć też radosny), prędko przeminie...
Już nie motyle, chochliki żadne
rzucają światło na zmienny taniec -
to są demony o skrzydłach smoczych,
a blasku krwawym. Szkarłatne oczy
wpiły w powabną postać tancerki,
ona zaś kocim, leniwym gestem,
skinieniem głowy, przegięciem ręki
kusi je, aby blizej podeszły -
a już po chwili jednym spojrzeniem
w mrok je odsyła - na potępienie...
I krążą wokół, oczarowane,
mimo że w oczach tańczącej panny
widny spod rzęsy błysk okrucieństwa,
a choćby śladu brak - miłosierdzia...
I znów się przemian zaczyna koło,
krąg świateł mieni się teczy wzorem.
Trojaki uśmiech na ustach jednych -
dziecka, chochlika i kusicielki.
I ciągle tańczy w ciemnościach parnych,
w rytmie, co znikąd się tu pojawił...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1534
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: koz_zunia 07.07.2009 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Wśród czerni ciepłej, par... | Rhaina
Dziękuję Ci Rhaino;)
Czytając to odnoszę wrażenie, że nikt nigdy lepiej, ani tak umiejętnie mnie nie określił;)
Mam chotę zacząć płakać, uściskać Cię niedźwiedzim uściskiem, a zaraz potem wybiec na polanę oblaną srebrzystym blaskiem księżyca i odtańczyć dziękczynny taniec:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: