"Cinema Panopticum" - w krainie sennego koszmaru
Thomas Ott – to takie króciutkie nazwisko, a tyle się pod nim kryje. Facecik, który rysunki w swoich komiksach wydrapuje miesiącami, a kiedy już coś chce opublikować, to biją się o niego najlepsze wydawnictwa. Mistrz, czarodziej, car rysunkowych światów – oto, kim jest ten człowiek. Nie wiem, kto zsyła mu natchnienie, Bóg czy szatan (choć biorąc pod uwagę treść komiksów Otta, jest to chyba ten drugi), ale niezależnie od tego, facet jest po prostu wielki.
Dziś chcę napisać kilka słów o pierwszym komiksie Szwajcara, który miałam okazję przeczytać, czy też raczej pochłonąć, bo „Cinema Panopticum” to prawdziwy rysunkowy majstersztyk. Ten króciutki komiks wbija się do głowy niczym stalowa igła i łechcze najgłębsze pokłady strachu, bo jest jak podróż w krainę dziecięcych koszmarów.
„Cinema Panopticum” składa się z kilku niepowiązanych między sobą fabularnie historii, których bohaterami są ludzie z różnych klas społecznych, różnych zawodów i zainteresowań – sławny bokser, marzący o sławie chuderlawy tchórz, zmęczony podróżny czy marząca o pięknym ciele kobieta. Łącznikiem pomiędzy poszczególnymi częściami komiksu jest gęstniejąca z każdą chwilą atmosfera niepokoju i grozy oraz świadomość, że każdy z bohaterów przeżyje zaraz najgorsze chwile w swoim życiu. Thomass Ott z sadystyczną przyjemnością skazuje postaci swojego komiksu na zetknięcie z tym, czego najbardziej się boją, a czytelnik – boi się razem z nimi!
Przyznam się szczerze, że nie chciałabym, żeby ktoś zamknął mnie na noc w pokoju wytapetowanym kadrami z komiksu Otta. W twórczości rysownika czai się szaleństwo i strach - ten oślizgły, podskórny strach, który każe człowiekowi chować w nocy głowę pod poduszkę i modlić się, żeby wszystko było dobrze. „Cinema Panopticum” to makabra zaklęta w obrazie, uplastyczniony lęk przed czarnymi obszarami wyobraźni. Z czystym sercem mogę polecić ten komiks wszystkim, którzy lubią się bać. Jest wyjątkowy, tak jak wyjątkowe są obrazy Beksińskiego czy filmy Lyncha.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.