Seria "Gorzka Czekolada" od jakiegoś czasu gości na półkach księgarni. Początkowo nie zwróciłam na nią uwagi, czy też zwróciłam, ale postanowiłam się nią nie zajmować, gdyż nie lubię, gdy książki różnej maści wtyka się do jednego worka i to pod hasłem bestsellery. W końcu jednak skusiłam się na dwie z nich - "Przyjaciół po grób" Nele Neuhaus i właśnie "Kolację". Ta pierwsza - mocno średnia, bardzo ciężko mi się ją czytało. Całe szczęście, iż nie zniechęciło mnie to do lektury drugiej. Okazało się, że "Kolacja", jak zapowiadają informacje na tylnej okładce (Media Rodzina, 2013), jest w istocie pełna napięcia i niesamowicie wciągająca.

Gwoli wyjaśnienia: akcja nie rozgrywa się tylko przy stole, główny bohater w trakcie posiłku przypomina sobie różne zdarzenia, które powoli odkrywają charakter wszystkich postaci i całkowicie odmieniają nasz punkt widzenia na każdą z nich. Nie jest więc to jakaś nudna debata czy tyrada.
Trudno mi zrecenzować tę powieść, gdyż każdy szczegół wspomniany przez bohatera wydaje mi się niezwykle istotny, a nie chciałabym popsuć nikomu zabawy podczas czytania. Powiem tylko, że zaprawdę prawdziwe jest twierdzenie, iż książki nie ocenia się po okładce, gdyż pierwsze wrażenie może okazać się całkowicie zwodnicze, a to, co kryje się w pewnych ludziach, być może w każdym z nas przy zaistnieniu pewnych okoliczności, jest naprawdę przerażające.