Dodany: 10.09.2014 12:12|Autor: koczowniczka

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Dom nad jeziorem smutku
Robinson Marilynne

4 osoby polecają ten tekst.

Nietypowe dorastanie


Ruth i jej siostra Lucille są dziećmi samobójczyni. Gdy były jeszcze malutkie, matka przywiozła je do swojego rodzinnego miasteczka Fingeborne, zostawiła na werandzie domu babci, po czym utopiła się w jeziorze. Nikt nie wie, dlaczego to zrobiła. Sierotki nie miały szczęścia do opiekunek. Babcia wkrótce zmarła, a podstarzałe kuzynki nie chciały zajmować się dziećmi. Ostatnią nadzieją dziewczynek stała się ciocia Sylvie, która do tej pory prowadziła życie bezdomnej. Sylvie zgodziła się zostać w miasteczku, ale szybko wyszło na jaw, że nie umie pozbyć się nawyków nabytych podczas wielu lat włóczęgi - sypia w butach i ubraniu, nie pozwala zapalać światła, ucina sobie drzemki na ławce w parku.

Marilynne Robinson znam już z "Gileada" - powieści o starym pastorze, który wspomina swoje życie. "Dom nad jeziorem smutku" zauroczył mnie o wiele bardziej, pewnie dlatego, że głównym tematem jest dorastanie sierotek, których problemy wydają mi się bliższe niż problemy pastora. Autorka bardzo delikatnie odmalowała uczucia dziewczynek - bolesną samotność, żal, gdy odkryły, że opiekująca się nimi ciocia jest osobą niezrównoważoną psychicznie i nieodpowiedzialną, lęk, by nie odjechała którymś z przejeżdżających w pobliżu pociągów...

Narratorką jest dorosła Ruth, która z perspektywy czasu wspomina swoje nietypowe dzieciństwo, ale sama przyznaje, że nie wszystko pamięta dobrze: "Trudno jest kogoś opisać, gdyż wspomnienia są ze swej natury fragmentaryczne, odosobnione i przypadkowe jak wieczorne mignięcia oświetlonych wagonów"*. Głównymi postaciami jej wspomnień są Lucille i Sylvie, o chłopcach i koleżankach w ogóle nie pisze. Często przedstawia swoje wyobrażenia, które traktuje z równą powagą, jak rzeczywiste wydarzenia.

Piękna. Nastrojowa. Malancholijna. Smutna. Tak w największym skrócie opisałabym tę powieść. Zauroczyły mnie delikatne, niejednoznaczne portrety sióstr i ich cioci, piękny, kunsztowny język, powtarzające się motywy pociągów i jeziora. Są tu niesamowite opisy, których chyba nigdy nie zapomnę - nocleg na łódce, niebezpieczne wędrowanie torami zawieszonymi nad jeziorem, samotne wagary nad wodą.


---
* Marilynne Robinson, "Dom nad jeziorem smutku", przeł. Wojciech Fladziński, Wydawnictwo M, 2014, str. 55.


[Tekst zamieściłam także na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1373
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: