Dodany: 12.06.2009 16:48|Autor: hanutek

Książki i okolice> Z życia bibliofila

Wizerunek biblioteki i bibliotekarza w literaturze


Kiedyś czytałam w którymś czasopiśmie bibliotekarskim artykuł na temat obrazu bibliotekarza (a najczęściej bibliotekarki) w literaturze. Przypomniał mi się, gdy ostatnio w książce Marthy Grimes "Pod przechytrzonym lisem" natrafiłam na bardzo smakowity opis. Posłuchajcie...
"Wypożyczalnia książek w Rackmoor była długim, wąskim pomieszczeniem, znajdującym się na parterze małego szeregowego domku.(...) Kontuar dla bibliotekarki wyglądał tak, jakby go przeniesiono z jakiego starego pubu. Na kontuarze znajdowała się tabliczka domagająca się od czytelnika CISZY, zanim ten zdążył się nawet rozejrzeć. Różnej wielkości półki z książkami, wytarty dywan, pewna liczba małych lampek, stanowiących zbieraninę nie od kompletu - wszystko to sprawiało wrażenie, że do urządzenia tego pomieszczenia użyto przedmiotów, które pozostały po wyprzedaży rzeczy używanych.
Sama panna Cavendish swoim wyglądem także przywodziła na myśl taką wyprzedaż. Do tego wrażenia przyczyniały się: jej stara brązowa spódnica, sięgająca prawie kostek, obwisły oliwkowy kardigan oraz ciemne włosy, uczesane w kok przypominający poduszeczkę do szpilek.(...)
Wszystko wskazywało na to, że praca w bibliotece stanowi prawdziwe powołanie panny Cavendish. Jej oczy, patrzące teraz na Jury'ego ponad szkłami okularów, które zabezpieczała okalająca jej szyję wąska taśma z rypsu, sprawiały wrażenie słabych i zdawały się sugerować, że ich właścicielka spędziła zbyt wiele wieczorów na czytaniu. Ziemista twarz panny Cavendish, upstrzona licznymi pieprzykami , przypominała pokrytą pozostałymi z pleśni przebarwieniami kartkę książki. A kiedy kobieta się poruszała, zdawała się szeleścić tak jak książka, której kartki wypadają z grzbietu, choć w rzeczywistości ten odgłos był prawdopodobnie szelestem jej sztywnej halki."
Wyświetleń: 4363
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Sluchainaya 14.06.2009 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś czytałam w któr... | hanutek
Ojoj, cóż za stereotypowy wizerunek biblioteki i bibliotekarki :)

Polecam "Lirael" Gartha Nixa - tam biblioteka to miejsce wiele przygód i mieszkanie wielu dziwnych stworzeń i potworów zarazem, a zawód bibliotekarki jest równoznaczny z narażeniem każdego dnia życia :)
Użytkownik: hanutek 16.06.2009 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojoj, cóż za stereotypowy... | Sluchainaya
Właśnie dlatego ten opis mnie urzekł, że jest tak strasznie stereotypowy... Na stereotypy niestety nie ma chyba rady. Jestem bibliotekarką od prawie trzydziestu lat i wciąż się z nimi spotykam. Po książkę, o której piszesz na pewno sięgnę. Dziękuję i pozdrawiam.
Użytkownik: Sluchainaya 20.06.2009 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie dlatego ten opis ... | hanutek
:) W gwoli ścisłości - Lirael to druga część całej trylogii (fantastyka). Ale zdecydowanie moja ulubiona :) Również pozdrawiam.
Użytkownik: Aquilla 14.06.2009 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś czytałam w któr... | hanutek
A mnie już zawsze słowo "bibliotekarz" będzie się kojarzyć z orangutanami...

I kto mi nie powie, że czytanie nie powoduje skrzywienia psychiki :D
Użytkownik: Angerona.P 16.06.2009 23:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś czytałam w któr... | hanutek
Hmm... Mnie z biblioteką już zawsze będzie kojarzyła się Biblioteka Babel z opowiadania Borgesa. Wszystkie książki, które da się stworzyć. Cały świat w jednej bibliotece, która sam jest światem ;) Frapujące i niepokojące :) Pozdrawiam :)
Użytkownik: elka12 25.06.2009 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś czytałam w któr... | hanutek
Taak... Nasz zawód obrósł w dziwne stereotypy, ale uwierzcie mi - w mojej bibliotece nie spotkacie żadnej zasuszonej starszej damy w grubych okularach. U nas jest kolorowo i wesoło! Pozdrawiam wszystkich bibliotekarzy :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: