Dodany: 28.08.2014 09:26|Autor: Rbit

Czytatnik: Odpryski, wyimki i wprawki

1 osoba poleca ten tekst.

Rbita lektury sierpnia 2014


1. (88) Indeks strachu (Harris Robert) (3,5)
Robert Harris umie pisać, co udowodnił w swoich książkach historycznych. Biorąc pod uwagę, że nieźle wypadła reżyserowana przez Romana Polańskiego ekranizacja thrillera "Ghostwriter" (film "Autor widmo"), jako letnią rozrywkę chciałem potraktować "Indeks strachu". Jest tu wszystko czego potrzeba - morderstwa, tajemnice, wielkie pieniądze, policyjne śledztwo. Smaczku, jak u Harrisa, dodają niuanse: odpowiednio dobrane cytaty z dzieł dotyczących ewolucji (Darwin, Dawkins), nawiązania do filozofii antycznej, czy do literatury (M. Shelley). Jednak jako całość "Indeks strachu" zawodzi. Niestety mam wrażenie wtórności i schematyzmu. (Choć ekranizacja - w reżyserii Paula Greengrassa - ma szanse być udana). Na szczęście po "Indeksie strachu" Harris wziął się do roboty i wrócił do historii. Napisał "An Officer and a Spy" o aferze Dreyfusa (polskie wydanie zapowiadane na wrzesień 2014, za ekranizacje zabiera się R. Polański), a teraz zapowiada długo oczekiwaną trzecią i ostatnią cześć cyklu o Marku Tulliuszu Cyceronie.

2. (89) Pompeja (Harris Robert) (4,0)
Poprawnie napisana powieść historyczna z zagadką kryminalną w tle. Z lektury zapamiętam chyba głównie fragmenty o akweduktach i ich roli w codziennym życiu starożytnych rzymian. No może jeszcze zręcznie opisaną postać Pliniusza Starszego.

3. (90) Pan Lodowego Ogrodu: Tom 1 (Grzędowicz Jarosław) (5,0)
4. (91) Pan Lodowego Ogrodu: Tom 2 (Grzędowicz Jarosław) (4,0)
5. (93) Pan Lodowego Ogrodu: Tom 3 (Grzędowicz Jarosław) (3,5)
6. (94) Pan Lodowego Ogrodu: Tom 4 (Grzędowicz Jarosław) (3,0)
Tom pierwszy zapewniał kawał dobrej rozrywki. Pomimo, ze Grzędowicz pełnymi garściami czerpał z pomysłów znanych z innych utworów (choćby O czym marzą psyborgi (Barbet Pierre (właśc. Avice Claude)) , Trudno być bogiem (Strugacki Arkadij (pseud. Jarosławcew S.), Strugacki Borys) , Piaseczniki (Martin George R. R.) czy filmu "Johhny poszedł na wojnę" http://pl.wikipedia.org/wiki/Johnny_poszed%C5%82_n​a_wojn%C4%99 ) oraz historii (Wikingowie, Mongołowie, Maorysi, feudalizm, komunizm itd...) to przetwarzał je na tyle ciekawie, że powstała nowa jakość. Trochę ciekawych przemyśleń, szczypta sarkazmu i ironii, zaskakujące zwroty akcji. Niestety w tomie drugim i trzecim poziom zaczął się obniżać. Przemyślenia coraz częściej przeradzały się w ględzenie, ironia coraz mniej śmieszy, akcja coraz bardziej przewidywalna, na dodatek opisy baaardzo się wydłużyły. Tom czwarty to już spektakularne pikowanie w dół. Wlecze się jak flaki z olejem, momentami staje się niezamierzoną parodią heroic fantasy. Z ledwością dotarłem do zaskakująco krótkiego i rozczarowującego końca. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu W całym cyklu bardzo raziły mnie wstawki skierowane wprost do czytelników, tłumaczące wydarzenia oczywiste dla ich uczestników. Nie oznacza to jednak, że tetralogia nie ma zalet. Ze względu na promowane wartości (m.in. odpowiedzialność, przyjaźń) oraz nawiązania historyczno-kulturowe, dzieło Grzędowicza wydaje mi się godne polecenia młodzieży.

7. (92) Labirynt (Parnicki Teodor) (5,0) - tom III cyklu "Nowa Baśń"
Pisać o fabule książek Parnickiego to zadanie tudzież karkołomne, co najniewątpliwiej bezcelowe. Niemniej jednak warto o niej wspomnieć, bo sama w sobie jest fascynująca. Główny bohater - ksiądz Jan Diaz usiłuje rozwiązać zagadkę ostatnich słów Antoniego Villafany, skazanego na śmierć przez Hernana Corteza. Na jej tropie trafia do Polski, gdzie spotyka domniemanego syna Villafany - metysa ofiarowanego przez Corteza polskiemu dyplomacie Dantyszkowi jako "dziw przyrodniczy". Metys ten akurat wdał się w romans z Magdaleną Chełmską - żoną (sic!) znanego pisarza politycznego, księdza Stanisława Orzechowskiego. Główne postaci powieści analizują ponadto autentyczność autorstwo "zbioru pism BE", który okazuje się być tożsamy z treścią I i II tomu "Nowej Baśni". Oczywiście sama fabuła jest tylko pretekstem do tego, co Parnicki robi najlepiej - rozważań o byciu mieszańcem (w tym przypadku Metysem, przez co istotna staje się ocena podboju Azteków przez Corteza i jego skutków), oraz o tym, czy i jak możemy poznać poglądy i myśli innych ludzi, szczególnie sprzed lat (na przykład na podstawie ich listów, czy innych materiałów pisanych).

8. (95) 36 dowodów na istnienie diabła (Frossard André) (3,0)
Nie sposób uciec od porównania z Listy starego diabła do młodego (Lewis Clive Staples) Tam doświadczony diabeł pisał do młodego diabła i uczył go na przykładzie życia moralnego jednostki. W tym przypadku diabeł pisze do człowieka - dziennikarza. Przedmiot rozważań jest przeniesiony z człowieka na społeczeństwo. Niestety z kiepskim skutkiem. Kilka trafnych spostrzeżeń niweczonych jest przez tezy wzajemnie sprzeczne oraz czepialstwo. Autor często wpada w ton rozżalonego, grzmiącego kaznodziei. Na dodatek rzecz jest bardzo francuskocentryczna.

9. (96) On wrócił (Vermes Timur) (5,0)
Hitler "budzi się" w 2011 roku. Dzięki charyzmie oraz umiejętności wykorzystania propagandy zatrważająco szybko robi karierę. Inteligentna satyra na współczesne społeczeństwo. Na celownik bierze m.in. miałkość mediów, upadek edukacji, brak odpowiedzialności, celebrytyzm. Ważnym elementem jest podkreślanie, że sam Hitler nie dokonał zbrodni, ale czynił to rękoma i dzięki poparciu wielu milionów Niemców. Jeden z tych bestsellerów, które w pełni zasługują na przeczytanie.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1576
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 28.08.2014 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. (88) Indeks strachu (3... | Rbit
Sprawdziłem, że czytałeś także Obóz świętych (Raspail Jean) (nie w tym sierpniu ;) ) - czy nie jest to w jakiś sposób podobne w swych krytycznych założeniach do On wrócił (Vermes Timur)?
Użytkownik: Rbit 28.08.2014 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Sprawdziłem, że czytałeś ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Chyba tylko w tym punkcie, że otumanione wiecznie powtarzanymi kłamstwami społeczeństwo w obawie przed oskarżeniem o nietolerancję, nie zauważa oczywistego zła, które nie kryje się ze swoim programem. Z tym że jest to jedno z głównych przesłań Raspaila, a u Vermesa jednym z wielu. Poza tym to skrajnie różne książki. Zarówno w formie, jak i w treści. (Ale obie oceniłem na 5)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 28.08.2014 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba tylko w tym punkcie... | Rbit
Dzięki, to w sumie wystarcza, by mnie zainteresować, bo chętnie czytam książki o efektach politpoprawności i tolerancjonizmu :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.05.2022 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba tylko w tym punkcie... | Rbit
W końcu czytam! Przy stronie 67. popłakałem się ze śmiechu ;)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: