Dodany: 26.08.2014 21:48|Autor: Pok

Dyscyplina praktyczna


Autor jest psychologiem oraz amerykańskim kaznodzieją i wszystkie te trzy elementy zauważa się podczas lektury jego książki. Oprócz porad dotyczących wychowywania dzieci znajdują się w niej bowiem dość liczne zdania o dobroci Boga i pokładaniu wiary w jego łaskę, zaś całość otacza aura amerykańskiego stylu życia i pragmatyzmu. Przeczulonych na jednym bądź drugim punkcie może to trochę denerwować (z kolei dla innych takie podejście będzie zaletą). Ja wolę, gdy sprawy religijne odgranicza się od pozostałych sfer życia i mówi o nich przy osobnej okazji, w książkach właśnie temu zagadnieniu poświęconych. Na szczęście autor nie jest męczący i przede wszystkim przedstawia swoją teorię dyscypliny praktycznej, która ma ułatwić rodzicom życie i pomóc im wychować dzieci na odpowiedzialnych, moralnych ludzi.

Dyscyplina praktyczna opiera się na tym, aby dziecku za bardzo nie pobłażać (niech samo odpowiada za swe czyny, jeśli np. nie zje kolacji, to trudno, ale niech wie, że później już nic nie dostanie do jedzenia), a jednocześnie nie być dla niego zbyt surowym. Leman krytykuje system nagród i kar, twierdząc, że sprawdza się on na krótką metę. W dziecku trzeba wyrobić poczucie, co jest dobre, a co złe, przede wszystkim za pomocą własnego działania i przykładu. Trzeba być stanowczym i stawiać sprawy jasno, nie zapominając przy tym o sprawiedliwości. Jeśli dziecko jest traktowane niesprawiedliwie, samo zdoła to dostrzec. Łatwiej oczywiście powiedzieć czy napisać, trudniej zrobić, i autor wielokrotnie podkreśla ten fakt. Dzieci potrafią reagować rozmaicie, więc nie jest łatwo wypracować proste przepisy, które sprawdzą się w każdej sytuacji. Kevin Leman zaznacza, że wychowanie bardziej przypomina sztukę niż fizykę. Do każdego problemu należy podchodzić z subtelnością i wyczuciem chwili – co też oczywiście nie jest sprawą prostą i wymaga długiej pracy nad sobą.

Ogólnie rzecz biorąc, metoda dyscypliny praktycznej wydała mi się bardzo sensowna. Skłania do poważnego potraktowania dziecka. Dzieci wiele rozumieją i jeśli da się im wyraźne wzorce prawidłowego zachowania, to, choć nieraz z dużym oporem, będą się nimi kierować. Nie ma co się oszukiwać, zawsze chętnie wypróbowują cierpliwość dorosłych i usiłują stawiać na swoim. Wcale nie mają wrodzonej tendencji do posłuszeństwa (raczej odwrotnie). Wymuszanie własnej woli czy niewypełnianie obowiązków jest dla nich codziennością. Czekają tylko, aż rodzic się ugnie, i nie minie pięć sekund, a już siedzą mu na głowie. Proponowana przez Lemana dyscyplina praktyczna wymaga wytrwałości, lecz bez wątpienia jest metodą skuteczną. Nie rozwiąże wszystkich problemów, ale wielu z nich może przeciwdziałać, gdyż kładzie nacisk na budowanie systemu wartości. Niech dziecko wie, że na dłuższą metę dobre zachowanie się opłaca, zaś złe przynosi tylko krótkotrwałe efekty. Niech wie również, że jest kochane i że ocenie podlegają jego czyny, nie ono samo.

„Jak wychowywać dziecko i nie oszaleć?” to pozycja godna polecenia. Nie rozwiąże wszystkich problemów, nie sprawi, że dzieci staną się po dwóch tygodniach grzeczne jak aniołki. Nie taka jest ich żywiołowa i często egoistyczna natura. Zastosowanie porad Lemana może jednak pomóc ułożyć domowe sprawy, wprowadzić w nie trochę ładu i porządku. Nie mam własnych dzieci, ale u tych, z którymi mam stały kontakt zauważam wiele cech wymagających poprawy i jestem właściwie pewien, że wprowadzenie do ich codziennego życia niektórych zasad z omawianej książki mogłoby wyjść im tylko na dobre.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1958
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: