Dodany: 07.06.2009 22:04|Autor: goniamajowa52

Książki i okolice> Pisarze> Ahern Cecelia

ps kocham cię


przeczytałam jednym tchem-książka inna od wszystkich.....o życiu w samotności po śmierci bliskiej osoby....
konkluzja;nie ma wyboru trzeba żyć....
książka o przyjaźni,przyjaciołach, i o wierności w przyjaźni.
O miłości i o tym,że czsem z tą miłością trzeba się pożegnać....
od początku do końca akcja wartko sie toczy i zaciekawia..............
Wyświetleń: 7361
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: per 11.06.2009 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: przeczytałam jednym tchem... | goniamajowa52
Dla mnie ta książka to lekka strata czasu. Żałuję że ten czas nie poświęciłam na coś innego.
Jak na mój gust - książka napisana zbyt lekko... -kiczowata
Przeczytałam ją szybko, owszem, ale zapewne równie szybko o niej zapomnę.
Użytkownik: sophie232 15.07.2009 15:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie ta książka to le... | per
Zgadzam się z poprzedniczką. Czegoś brakuje w tej okrzykniętej sławą książce. Temat ciekawy, poruszający, zachęcający do przeczytania. Niestety pisarka nie poradziła sobie z jego przedstawieniem. Osobiście bardzo lubię tego typu książki, poruszające takie tematy, ale ta mnie nie przekonała. Zdecydowanie daleko jej do: "Nostalgii Anioła", "Światło na śniegu" czy choćby "Stan podgorączkowy".
Użytkownik: dysia. 10.01.2010 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: przeczytałam jednym tchem... | goniamajowa52
Jak dla mnie to naprawdę świetna książka. Wywołuje śmiech i łzy. Wątek jest wyjątkowy. Co prawda wolę gdy w kiążce wypowiada się podmiot liryczny a nie 'Holly to, Holly tamto';)... Strasznie podobało mi się zakończenie, bałam się że skończy się inaczej;)Polecam:)
Użytkownik: kala175 22.01.2011 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie to naprawdę ... | dysia.
Podmiot liryczny nie wypowiada się w książce (epice), ale w wierszu. ;)
Użytkownik: pankracja 12.01.2010 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: przeczytałam jednym tchem... | goniamajowa52
Cudowna książka! Mimo że uwielbiam czytać i przeczytałam niemało, to nie zdarzyło mi się jeszcze, żebym równocześnie płakała i rechotała podczas lektury :-) Pożyczam ją każdej babie, jaka chce mnie słuchać - jeszcze nigdy nie miałam reklamacji.
Użytkownik: sirek 11.02.2010 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Cudowna książka! Mimo że ... | pankracja
Tak, tak zgadzam się z Koleżanką, książka surer !!
A film może widziałaś ?
Użytkownik: pankracja 11.02.2010 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak zgadzam się z Ko... | sirek
Tak, tak, widziałam, a potem tak długo marudziłam, aż dostałam od męża w prezencie na DVD. Boski Gerard Butler (zakochałam się w nim od pierwszego ujrzenia go w postaci Upiora w operze) jako Gerry jest oczywiście boski :-D (wiem, wiem, powtarzam się), ale główną rolę żeńską, według mnie, obsadzili fatalnie. Poza tym film, w stosunku do książki, jest jakby mocno spłycony i pod koniec traci rozpęd...
Użytkownik: sirek 11.02.2010 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak, widziałam, a po... | pankracja
zgadza się ... ale tak chyba jest ze wszystkimi ekranizacjami dobrych powieści, no ale nie ma co narzekać, w większości przypadków żeby oddać amosfere książki jak i przedstawić całą jej zawartości filmy musiałyby trwać ponad 3 godziny a tyle w kinie nikt by nie wysiedział, no chyba, że w domku w ciepłych bamboszkach, dobrą herbatką i na wygodnym foteliku :-)
Użytkownik: pankracja 11.02.2010 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: zgadza się ... ale tak ch... | sirek
Coś w tym jest. Ekranizacja każdej z części Władcy Pierścieni trwa 3 godziny i, przynajmniej dla mnie, jest to całkowicie nieprzyswajalne, nawet w domu, w bamboszach i z herbatką :-).
Tylko raz zdarzyło mi się widzieć ekranizację lepszą, niż adaptowana książka, był to "Gwiezdny pył". Film cudny, a książka taka sobie.
Użytkownik: sirek 12.02.2010 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś w tym jest. Ekranizac... | pankracja
Nic mi nie mów o twórczości Petera Jacksona, dla mnie to koleś ma w każdym ze swoich filmów przerost formy nad treścią Tolkien był przynudnawy a już scena pożegnania w 3 części to mnie poprostu uśpiła.
King Kong-totalna porażka, no i otsatni film Nostalgia Anioła, książka SUPER, zaś ten jego film znowu jakiś taki mdły i nie wciągający apsolutnie. Chciał zrobić coś chwytającego za serce ale ja chwyciłem tylko za gwizdek..
Użytkownik: embar 06.02.2011 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic mi nie mów o twórczoś... | sirek
Książka świetna, film nędzny ....
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: