Dodany: 13.08.2014 23:53|Autor: WszyscyByliOdwró​;ceni

Pal licho Bonda


Zapomnijcie o Bondach i innych bohaterach fikcyjnych. Hollywoodzkie i powieściowe zmyślone historie, nawet najlepszych autorów, to betka. Wszystko blednie w obliczu tego, co George Jonas opisał w książce "Monachium. Zemsta".

Pewnie wielu chłopców (dziewczyny raczej rzadziej) uległo fascynacji służbami wywiadowczymi - CIA, KGB, MI 6, Mossadem. Na pewno wielu także słyszało opowieści, jak to agenci Mossadu fruwają po świecie, eliminując wrogów Izraela. Ale większość, z całą pewnością, traktowała je jako rodzaj legendy, wytwór fantazji przyprawiony nutką prawdy. Wszak nawet w XXI wieku dało się słyszeć wiadomości, że gdzieś złapano agenta izraelskiego wywiadu wojskowego albo że podejrzewa się Mossad o zabójstwo jakiegoś Araba w superluksusowym hotelu. Historia opisana przez Jonasa jest więc uwiarygodnieniem czegoś, co dla wielu, gdy podrośli, pozostało tylko młodzieńczą fantazją. Kto, wchodząc w wiek męski, jeszcze wierzy w to, że historie rodem z kina akcji czy powieści sensacyjnych działy się i dzieją naprawdę?

Głównym bohaterem "Monachium" jest Avner, dwudziestoparolatek urodzony w Izraelu, który zostaje wyznaczony na szefa ściśle tajnej grupy operacyjnej, mającej za zadanie wyeliminować 11 terrorystów związanych z atakiem na izraelskich olimpijczyków w Monachium. Mający wyszkolenie komandosa w armii Izraela i trening agenta Mossadu Avner, wraz z czwórką współpracowników (również doskonale wyszkolonych - specjalistów od podrabiania dokumentów, konstruowania ładunków wybuchowych, samochodów), rusza do Europy, gdzie porzuca swoją tożsamość, dawne życie i przez kolejne dwa i pół roku, mając nieograniczony budżet, krąży między Szwajcarią, Niemcami, Francją, Włochami i jeszcze paroma innymi krajami bloku zachodniego (pamiętajmy, że rzecz dzieje się w czasach "zimnej wojny"), zdobywając informacje, sprzęt, a także - last but not least - eliminując cele z listy, którą otrzymał od oficera łącznikowego. Początkowe sukcesy akcji nie zapowiadają, że na zawsze odmieni ona życie głównego bohatera, stawiając go wobec wielu ciężkich dylematów i pytań, na które nie ma dobrej odpowiedzi.

Zgodność z prawdą powieści, która stała się kanwą popularnego filmu Spielberga "Monachium", kierownictwo Mossadu oczywiście zakwestionowało - i trudno się temu dziwić. Jednak zawarte w niej zdarzenia miały miejsce w rzeczywistości. Zabójstwa zostały dokonane w taki sposób, jak opisuje to Jonas. Autor starał się możliwie jak najbardziej uwiarygodnić relację Avnera. Oczywiście pozostają pewne kwestie, których nie sposób do końca sprawdzić. Nie zmienia to faktu, że jest to opowieść o ludziach, którzy nie są herosami, mylą się, załamują, mają wątpliwości, słabości. Są dobrzy, ale nie najlepsi, na co uwagę w epilogu zwraca sam Jonas. Pamiętać należy, że opisywana historia odwraca role, mówi o sytuacji, w której antyterroryści chcą zasiać terror i strach pośród terrorystów. Izrael oficjalnie nie może potwierdzić, że owszem, wydał ogromne pieniądze na zabójców, którzy podkładali bomby i strzelali do ludzi związanych z ruchami na rzecz wyzwolenia Palestyny. Nikt z opisywanej grupy nie jest postacią wyjętą z filmu akcji czy powieści sensacyjnej. W tym sensie ci ludzie nie nadają się na bohaterów zbiorowej wyobraźni.

Genialną książkę Jonasa uwiarygodnia jeszcze coś. Nie ma w niej jedynie słusznej prawdy, nie ma tezy, nie ma łatwych odpowiedzi. Owszem, poznając bliżej pięciu agentów Mossadu i przyjmując narrację jednego z nich (choć korygowaną momentami przez autora), patrzymy na sprawę ich oczami. Ale nie oznacza to sugerowania nam, że Izrael jest "cacy", a jego wrogowie "be". Czytelnik sam musi ocenić, czy posłucha Machiavellego, uważając, że zabicie jednego terrorysty jest mniejszym złem niż to, co ów terrorysta robi, a więc właściwie można postrzegać ten czyn jako dobry, czy jednak przyjmie punkt widzenia, zgodnie z którym opisana akcja zrównuje Mossad z Czarnym Wrześniem (swego rodzaju bojówką palestyńską odpowiedzialną za liczne zamachy, w tym ten z Monachium).

Reasumując, "Monachium. Zemsta" to historia, która wciąga bez reszty, przenosząc nas na pierwszą linię walki z terroryzmem w latach 70. XX wieku. Brak w niej kryształowych bohaterów, fajerwerków, wyraźnej linii oddzielającej białe od czarnego. To opowieść o tym, co może właśnie teraz dzieje się gdzieś na świecie. Może w chwili, gdy kończę pisać te słowa padają strzały z wytłumionych pistoletów izraelskich agentów wywiadu, kończąc życie kogoś, kto wspiera Hamas. Wszak wojna, w której brał udział Avner, wciąż trwa.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1063
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: