Dodany: 02.06.2009 13:43|Autor: DonnieDarko

Książki i okolice> Pisarze> Brown Dan

Fikcja czy prawdą . ?


Co jest prawdą a co jest fikcją w książkach Browna. ?
Wyświetleń: 9712
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 16
Użytkownik: Ala O. 03.06.2009 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Nie umiem i nie staram się odpowiedzieć na to pytanie. Czytałam kiedyś książki Browna. Czytało się bardzo szybko i niestety szybko zapominało wszystkie wątki. Dobrze, że zaistniały te książki, bo skłoniły mnie one do własnych poszukiwań literatury o średniowieczu. Fikcji literackiej jakoś nie dowierzam i chyba nie jest jej zadaniem pokazywanie realnych wydarzeń sprzed iluś tam lat. Jest to jakaś wizja autora - i o to chyba m. in.w literaturze chodzi. Pozdrawiam.
Użytkownik: misiek1787 03.06.2009 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Jak na razie, jeśli chodzi o tego pisarza, to przeczytałem tylko ''Kod Leonarda da Vinci". Wszyscy pewnie wiedzą jaki rozgłos wywołała ta książka między innymi właśnie dlatego, że nie do końca wiadomo, co jest prawdą a co fikcją. No cóż, w tej książce prawda miesza się z kłamstwem, a efektem tego są nasze dociekania prawdy. Nic wię dziwnego, że powstają takie książki jak ''Oszustwo kodu Leonarda da Vinci''
Użytkownik: KubaRozpruwacz 24.06.2009 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Jeden z wykładowców na zajęciach (studiowałem historie) stwierdził, że pan Brown może te swoje rewelacje wsadzić sobie w... kieszeń :P Niestety sam nie zadałem sobie trudu by zweryfikować teorie zawarte w "Kodzie..."
Użytkownik: Kuba Grom 24.06.2009 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
fikcją, i to literacką, jest przede wszystkim fabuła. Prócz tego warto zauważyć, że interpretacje faktów historycznych przedstawianych w przynajmniej "Kodzie..." - bo innych części nie czytałem - są dosyć swobodne i nie takie pewne. O ile dobrze pamiętam, śladem potomków Chrystusa mieli być królowie francuscy, którzy podobnoż mieli mieć własność uzdrawiania przez nakładanie rąk - tylko, że to o niczym nie świadczy, bo przekonanie to było dość popularne na dworach europy a i nic jego prawdziwości nie popiera. Na takich możliwościach i analogiach, które tworzą chwiejną konstrukcję, oparty jest cały pomysł.
O ile dobrze pamiętam pewien artykuł, w książce "Anioły i demony" Watykan miał być zniszczony za sprawą ukrytego tam pojemnika z antymaterią - sęk w tym, że antymateria jest na razie wytwarzalna w ilościach rzędu setek anty-atomów - a więc raczej niewielkich w porównaniu z 6,02 razy 10 z 23 zerami ile jest ich w 12 gramach pierwiastkowego węgla; a ponadto pewne wnioski wynikłe z prawa złamanej symetrii, sugerują, że antymateria jest nietrwała, a więc jako taka nie zbyt się nadaje do przechowywania. Jest to zatem fikcja, a zapewne znajdzie się takich jeszcze sporo, można znaleźćw internecie.

Wikipedia co do "Aniołów i demonów" podaje choćby takie:
- "uznanie przez Langdona, eksperta w historii sztuki, iż mundury gwardzistów szwajcarskich zostały zaprojektowane przez Michała Anioła" - faktycznie, czytałem że to tylko legenda propagowana przez przewodników
- "konstytucja Jana Pawła II 'Konstytucja Apostolska Universi Dominici Gregis o wakacie Stolicy Apostolskiej i wyborze biskupa rzymskiego § 62', znosi inne sposoby wyboru papieża niż głosowanie, nie jest więc możliwe nieświadome wybranie dwóch papieży"
-"do sarkofagu zmarłego papieża nie można zajrzeć, gdyż chowa się go w 3 trumnach, z czego jedna jest metalowa i spawana"
etc. itd.
Użytkownik: zwierciadło 25.06.2009 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Książek Browna nie czytałam...ani jednej, natomiast czytałam komentarze w prasie na ich temat. I tak, o fikcji nie tylko w 'Kodzie..." , ale także w ekranizacji " Aniołów i demonów". O tym, na przykład, że kiedy ktoś demaskował zawarte w książce kłamstwa historyczne( a tego już nie cierpię!)i przeinaczenia, rozległ się pełen politowania śmiech i chóralne" Przecież to tylko fikcja literacka. Z powieścią chcecie dyskutować?"
Ekranizacja "Aniołów..." wywołała protesty...naukowców. Fizycy wyjaśniają, że na zebranie "bombowej ilości antymaterii trzeba 100 mln lat. Chcą zorganizować naukowe pogadanki, ale społeczeństwu trudno wytłumaczyć, że Zderzacz Hadronów nie służy do zderzania rakiet balistycznych z Nowym Jorkiem. Fikcja nie jest niczym złym, zły jest ten owczy, a właściwie ośli, bo wynikający z ignorancji pęd do uznania za prawdę wszystkiego, co puszczone jest w obieg!!!
Użytkownik: miłośniczka 13.11.2009 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Książek Browna nie czytał... | zwierciadło
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Brown jest po prostu poczytnym pisarzem, który ma dostarczać rozrywki, a nie ściśle naukowych faktów. Skoro ludzie chcą mu wierzyć, dlaczego nie wierzą choćby w Pchłę Szachrajkę? Też napisano o niej książeczkę. ;-)
Użytkownik: inheracil 13.11.2009 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Całkowicie się z Tobą zga... | miłośniczka
Myślę, że gdyby napisać kontynuację "Pchły Szachrajki" w której trup ściele się gęsto i walczy z Kościołem ludzie spokojnie by w nią uwierzyli.
Użytkownik: miłośniczka 14.11.2009 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że gdyby napisać k... | inheracil
<rotfl> :D
Użytkownik: graf_zero 13.07.2009 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Jestem w trakcie lektury "Aniołów i demonów". Czytałem także "Kod...". Co do wartości stricte literackich, te są poprawne. Ot, dobrze napisane thrillery, bez rewolucji i rewelacji. Rewelacją jest oczywiście treść. Brown ma za mało talentu, by razić formą, więc razi treścią. Na ile ta jest prawdziwa? Proszę Państwa, te fakty, które autor podaje na początku jednej i drugiej powieści, oczywiście nimi są. Sprytną manipulacją autora jest natomiast to, że czytamy potem całą powieść pod kątem i przez pryzmat wymienionych prawd. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że prawdy te są na potrzeby powieści interpretowane przez Browna. I kojarzone z innymi faktami. Siatka treściowa jaka powstaje, złożona z interpretacji faktów, jest tworem całkowicie kreacyjnym, zaistniałym tylko w głowie autora. Nie przeczę, że Zakon Syjonu nie istnieje, bądź nie istniał, że Opus Dei czy antymateria są zmyślone. Natomiast łączenie ich w całość, w światowy spisek czy wielką tajemnicę, jest, powtórzę, tworem literackim, nie popartym żadnymi dowodami. Każdy z nas może coś takiego zrobić, ale to nie oznacza że każdy z nas ma monopol na prawdę. Zarówno Brown jak i Kościół nie mają go także.
Użytkownik: Thiril 13.07.2009 23:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Oj jest bardzo dużo fikcji jak w przypadku "Aniołów i Demonów": nie ma kogoś takiego jak preferenti ani adwokata diabła (osoba, która dokładnie prześwietla przeszłość papieża), trumny nie da się otworzyć (jak już pisano wcześniej) itp. Książki Browna należy czytać jako książki sensacyjne a nie doszukiwać się w nich prawd objawionych.
Użytkownik: Aquilla 14.07.2009 00:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj jest bardzo dużo fikcj... | Thiril
Oczywiście, że jest ktoś taki jak adwokat diabła, chociaż nie wiem, czy pełni on te same funkcje co w książce (nie czytałam).

Adwokat diabła to urzędnik kościelny, który usilnie próbuje dowieść, że kandydat do beatyfikacji nie był taki święty, jak się powszechnie wydaje. Taki główny sceptyk. Dzięki temu kiedy Kościół beatyfikuje jakąś osobę, to ma niemal pewność, że faktycznie była to osoba godna

http://pl.wikipedia.org/wiki/Adwokat_Diab%C5%82a
Użytkownik: Snookerka 13.10.2009 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że jest ktoś ... | Aquilla
Adwokat diabła to właśnie taka osoba, która podczas procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego stara się podważyć argumenty co do świętości kandydata na ołtarze. Nie zajmuje się żywymi ludźmi, jak np. kandydat na papieża.
Użytkownik: jakozak 09.01.2010 10:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Nie wiem. To jest powieść, a nie dokument. A od powieści wymagam, żeby mnie pochłonęła. Dlatego nigdy nie mam zastrzeżeń do prawd historycznych, geograficznych, ekonomicznych i innych licznych w książkach tego typu.
Użytkownik: YatzeK 21.01.2010 02:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Co to za pytanie w ogóle? Śmieszą mnie prawdę mówiąc takie rozważania, szczególnie dotyczące Browna właśnie i nakręcane przez tych wszystkich, którzy maja mu za złe takie a nie inne podejście do naszego narodowego tabu. Przecież to beletrystyka, a nie literatura faktu!

Po co się zastanawiać ile w tym historycznej prawdy zamiast cieszyć się dynamiczną akcją i ciekawym językiem?
Użytkownik: Kelav 24.05.2010 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Miałem temat ma maturze ustnej o Kodzie Leonarda da Vinci. Prawda czy mit.

i powiem wprost - prawda jest minimalna w tej książce. poczynając od Konstantyna, kończąc na Zakonie Syjonu. Ba, nawet o Leonardzie są napisane bzdury ( choćby to, że wszyscy naukowcy w powieści opisują go jako da Vinci - co jest wśród naukowców niedorzeczne). Prawdy jest bardzo mało, głównie w budynkach,obrazach ( że takie są), postaciach ( takie istniały) i wydarzeniach ( Sobór nicejski był, ale nic nie miało to nic wspólnego z głosowaniem na bóstwem Chrystusa).

Jakby ktoś był zainteresowany tym tematem to mogę polecić książkę Barta Ehrmana " Prawda i Fikcja w Kodzie Leonarda da Vinci" - jest dużo więcej opisane, bardzo prostym,przejrzystym językiem, bez podpierania się o wiarę.
Użytkownik: Autumn 07.09.2010 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Co jest prawdą a co jest ... | DonnieDarko
Czytałam książki Dana Browna. Bardzo mi się podobały i lubię do nich wracać. Najbardziej oczywiście podobały mi się „Kod Leonarda da Vinci” oraz „Anioły i Demony”. Mniej zachwycił mnie „Zaginiony symbol” ale przeczytałam ją do końca, czego nie mogę powiedzieć o „Cyfrowej Twierdzy” poddałam się po kilku rozdziałach. Czytając te książki odbierałam je jako fikcję. To co było prawdą zostało powiedziane na samym początku książki. Uważam, że największym plusem tych książek jest główny bohater Robert Langdon.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: