Dodany: 31.07.2014 07:07|Autor: veverica

Książki i okolice> Książki w ogóle

5 osób poleca ten tekst.

Książkowe wspomnienia z lipca 2014 :)


Zapraszam!
Wyświetleń: 19183
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 95
Użytkownik: Monika.W 31.07.2014 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Lipiec Niziny (5) Dieta... | marjory23
O czym ta Orzeszkowa? Po przeczytaniu Dziurdziów i Meira Ezofowicza bardzo polubiłam Orzeszkową. Nie rozumiem, dlaczego ma taką złą opinię.
Użytkownik: marjory23 31.07.2014 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: O czym ta Orzeszkowa? Po ... | Monika.W
Sądzę, że niskie oceny to wyraz zemsty. Autorom lektur często się "dostaje". Zastanawiam się, czy oceniający "po latach" weryfikują swoje opinie, czy w ramach odwetu wystawiają niską notę.
Orzeszkową odkrywam na nowo i bardzo cenię. Jej książki wydają mi się niezwykle aktualne pod względem psychologicznym. Zmienia się "kostium", ale ludzie są wciąż tacy sami, ich przywary, małości, ambicje.
"Niziny" to historia samotnej matki, chłopki, która walczy o uratowanie syna przed wojskiem oraz "ekonoma", który przed laty zostawił ją samą z dziećmi, by poślubić lepszą partię. To książka o świecie, gdzie silniejszy wykorzystuje słabszego i ludzkiej bezduszności.
"Dziurdziów" miałam w planach na ten miesiąc, ale po książkach Orzeszkowej czuję się wewnętrznie rozbita, zdołowana - nie dałabym rady kolejnej książce.
Użytkownik: Monika.W 31.07.2014 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Sądzę, że niskie oceny to... | marjory23
Zapamiętuję do przeczytania.
Dziurdziowie nieźli. Ale naprawdę świetny jest Meir, polecam, jeśli jeszcze nie czytałaś.
A że dołuje Orzeszkowa - owszem. Życie tylko czasami bywa znośne.
Użytkownik: marjory23 31.07.2014 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapamiętuję do przeczytan... | Monika.W
"Meira Ezofowicza" też mam, czeka na swoją kolej.
Użytkownik: zapominajka* 31.07.2014 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Lipiec Niziny (5) Dieta... | marjory23
Lema jeszcze nie czytałam, a w jaki sposób "przejść obojętnie" obok takiego tytułu jak powyższy? :)
Użytkownik: Eida 31.07.2014 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Lema jeszcze nie czytałam... | zapominajka*
Nie da się ;-)
Książeczka jest świetna! Ze swojej strony polecam wszystkim, nie tylko tym, mającym problemy z ortografią.
Użytkownik: marjory23 31.07.2014 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Lema jeszcze nie czytałam... | zapominajka*
Eida ma rację i to nawet "świętą" - nie da się!
Użytkownik: misiak297 04.08.2014 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka poniekąd kucharsk... | Marylek
Marylko, jak oceniasz - znając książkę, która, jak widzę, zdobyła Twoje uznanie - szum medialny wokół "Długiego filmu o miłości". Część artykułów nie zostawia na JHB suchej nitki. Jeśli dobrze pamiętam, nawet Tochman wszedł z nim w polemikę odnośnie do idei reportażu.
Użytkownik: Marylek 04.08.2014 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Marylko, jak oceniasz - z... | misiak297
Szum medialny to zdaje się "signum temporis". Szum oceniam negatywnie; pewnie podnosi atrakcyjność towaru, jakim jest informacja, ale tak naprawdę oznacza dezinformację i przekłamania. W tym konkretnym przypadku szum może też być powodem poczucia krzywdy bliskich ofiar tragedii na Broad Peak. Bo każdy rzuci okiem na tytuł w gazecie czy na stronie internetowej, niektórzy przelecą wzrokiem treść, ale ilu z nich przeczyta książkę i rzetelnie oceni? Szum medialny tworzą głównie ludzie działający na zasadzie "nie znam się, to się wypowiem". Tak było podczas tragedii na Broad Peak, bezpośrednio po niej, tak jest i teraz.

Reportaż ma na celu oddanie realiów. Ale zawsze jest przefiltrowany przez świadomość reportera, przez jego doświadczenia i poddany jego stylowi.

Książka JHB jest dobra - czyta się jednym tchem, wprost nie można się oderwać. Pisana emocjonalnie, owszem, dużo odwołań do osobistych przeżyć reportera: kto wszedł, jak spojrzał, co powiedział. Ale bez oceny, przede wszystkim bez oceny tamtych sytuacji! I bez oceniania ludzi. Dużo materiału faktograficznego: relacje z nagranych rozmów uczestników wyprawy z bazą podczas ataku szczytowego; jazgot z for internetowych; wywiady z rodzinami ofiar, z ocalałymi uczestnikami wyprawy. Trochę teorii wspinaczkowo-wysokogórskiej. Zdjęcia. Po prostu reportaż - fakty mają mówić same za siebie.

Można JHB postawić zarzut, że za wcześnie zabrał się do rozdrapywania rany zbyty świeżej. Czy na pewno i czy tylko on? Niech każdy sam sobie na to pytanie odpowie. Przypomina mi się dyskusja nad opublikowaniem listów Osieckiej i Przybory - czy nie za wcześnie. Też był szum. JHB podjął temat świeży, relacjonuje to, co widzi, bez koncentrowania się na poszukiwaniu medialnych, sensacyjnych smaczków. To Jacek Berbeka, brat Macieja, nagłośnił organizowaną przez siebie wyprawę. Nagłośnienie miało mu pomóc w zebraniu funduszy. Cel - niewątpliwie szczytny (nomen omen!). JHB po prostu się podpiął - wyczuł swym reporterskim nosem temat. Gdyby nie zrobił tego on, Jacek Berbeka prawdopodobnie pozwoliłby komuś innemu na relacjonowanie wyprawy w mediach.

Jak widzisz, książki czytałam w dwupaku: najpierw Broad Peak: Niebo i piekło (Dobroch Bartek, Wilczyński Przemysław), potem Długi film o miłości: Powrót na Broad Peak (Hugo-Bader Jacek). Pierwsza pozycja spokojna, bardziej merytoryczna - historia zdobywania szczytu, rys biograficzny każdego z uczestników wyprawy. Wiele można się dowiedzieć. Druga - reportaż tętniący życiem. Polecam obydwie, w tej właśnie kolejności. Żadna z nich nie epatuje sensacją.

Jeszcze coś a propos szumu: w dużym stopniu sam Jacek Berbeka, jeden z bohaterów reportażu JHB rozkręcił ten szum. Po przeczytaniu książki JHB mogę powiedzieć, że postaci pana JB nie polubiłam. Może tu też należy szukać przyczyn nagonki?
Użytkownik: Valaya 04.08.2014 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Szum medialny to zdaje si... | Marylek
Mam bardzo podobne odczucia co Marylek, jeśli chodzi o reportaż Jacka Hugo-Badera. Najważniejsze dla mnie w nim było to, że autor nikogo nie ocenia i nie przedstawia jedynie słusznej wersji wydarzeń. Ostatnio czytam trochę literatury wysokogórskiej i z tej perspektywy uważam, że po przeczytaniu "Długiego filmu o miłości" jest nad czym się zastanowić.
Użytkownik: Marylek 04.08.2014 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam bardzo podobne odczuc... | Valaya
Ja też utknęłam w górach wysokich - z Karakorum przeniosłam się w Himalaje. :)

Co do meritum: jest się nad czym zastanowić, a poza tym sporo rzeczy, o których było głośno i "szumnie" wyjaśnia się po przeczytaniu "Długiego filmu".
Użytkownik: Valaya 05.08.2014 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też utknęłam w górach ... | Marylek
O, a w jakiej książce utknęłaś? :-)
Użytkownik: Marylek 06.08.2014 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: O, a w jakiej książce utk... | Valaya
W tej: Wszystko za Everest: Katastrofalny sezon 1996 w relacji naocznego świadka (Krakauer Jon)
Właśnie skończyłam. Świetna!
Użytkownik: Valaya 06.08.2014 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: W tej: Wszystko za Everes... | Marylek
Schowek!
Użytkownik: Sznajper 31.07.2014 08:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Aldebaran (Leo (właśc. Oliveira Luiz Eduardo de)) - 4,5
Zawołajcie położną (Worth Jennifer) - 5 (Trochę zawyżyłem ocenę, ze względu na serial, który jest jednak lepszy od pierwowzoru.)
Długa wojna (Pratchett Terry, Baxter Stephen) - 4
Nomen Omen (Kisiel Marta) - 4,5 (Nie cuda, ale na szczęście nie jest zbiorem gagów, jak Dożywocie (Kisiel Marta))
Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (Jonasson Jonas) - 3,5 (Z początku było zabawnie i intrygująco, a potem skisło. Spotkanie z dyktatorem, parę lat nudy, spotkanie z dyktatorem, parę lat nudy i tak w kółko przez cały wiek.)
Rzeczpospolita zwycięska: Alternatywna historia Polski (Szczerek Ziemowit) - 5,5 (Wychodzi na to, że Polacy to buce. A Polacy, których ominęły tragedie II WŚ i komunizm, to nawet bardziej.)

Kosiarz (Pratchett Terry) - 5 (powtórka, audiobook)
Użytkownik: Monika.W 31.07.2014 09:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Aldebaran - 4,5 Zawołajc... | Sznajper
Ciekawie piszesz o Szczerku. Już się zapisałam na niego w kolejce w BJ.
Użytkownik: Sznajper 31.07.2014 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawie piszesz o Szczer... | Monika.W
Szczerek pisze bardzo wciągająco i, jak na historię alternatywną, wiarygodnie. Ale najbardziej podobały mi się fragmenty dzienników/listów Iwaszkiewicza, Gombrowicza, Witkacego i Wańkowicza z równoległej ścieżki czasowej.
Użytkownik: Monika.W 31.07.2014 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerek pisze bardzo wci... | Sznajper
Alternatywne dzienniki Iwaszkiewicza i innych? No to już bardziej nie mogłeś mnie zachęcić. Może nawet w takim razie kupię? Jeszcze powiedz, że Szczerek pisze polszczyzną bardziej Iwaszkiewicza czy Wańkowicza, niż współczesnych pisarzy - i mimo upału pobiegnę do księgarni.
Użytkownik: Sznajper 31.07.2014 10:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Alternatywne dzienniki Iw... | Monika.W
To niestety tylko krótkie fragmenty, ale bardzo smakowite. Opis Zawichostu z "Podróży po Polsce" Iwaszkiewicza, warszawska Dzielnica Marszałka Piłsudskiego z "Dzienników z Polski cudem ocalonej" Gombrowicza, list Witkacego do żony z 1941 roku, i najdłuższy fragment: pamiętnik/reportaż Wańkowicza z podróży przez zdominowane przez Polskę Międzymorze.
Użytkownik: Monika.W 31.07.2014 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: To niestety tylko krótkie... | Sznajper
Smakowite aż za bardzo. Wyjechałam jednak na wieś i zakupów nie poczyniłam. Pewnie poczekam na swoją kolejkę w BJ. Pomysł świetny. Kojarzy mi się z Alterlandem Wolskiego, gdzie w finale Miłosz (Czesław) jest kelnerem, bo nie może się przebić przez klikę Skamandrytów:).
Użytkownik: Monika.W 16.09.2014 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: To niestety tylko krótkie... | Sznajper
Alternatywny dziennik Gombrowicza - świetny. Jakbym widziałam DMP i jej tromtadrackość i napuszenie.
W ogóle Szczerek też świetny. Szkoda tylko, że taki gorzki, że aż boli. Właściwie po lekturze to aż mi wstyd. Choć pewnie Szczerek specjalnie negatywne aspekty podkreślał i wyolbrzymiał.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 31.07.2014 09:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytane:

32. Psie życie (Wilkoń Józef) - 6
33. Nielegalne związki (Plebanek Grażyna (pseud.)) - 1 Pomysł na książkę niezły, ale nie jestem przekonana. A Jonathan i Andrea wyjątkowo mnie irytowali.
34. A na imię jej będzie Aniela (Wroński Marcin) - 5
35. Koncert (Bazdulj Muharem) - 4

W trakcie:

Rozbitek@brzeg.pl (Januszewska Krystyna)

Świadectwo prawdy (Picoult Jodi)

Skazani na Shawshank (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Użytkownik: Monika.W 31.07.2014 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Dawno nie miałam tak słabego miesiąca, jeśli idzie o oceny. Średnia ocen to 3,86. Tylko jedna 5. Nawet eseje nie zachwycają. Chyba jakieś fatum nade mną ciąży.

1. Nieprawe łoże (Wolski Marcin), ocena: 3
Pożyczona przez przypadek z biblioteki – miało być czytadełko na letni czas. Nieudane czytadełko raczej. Gdyby nie dość ciekawe historie o tym, jak powstawała PPR, to ocena byłaby jeszcze niższa. Wykonanie bowiem żałosne – jakby nagle Wolskiemu brakło talentu. A przecież umiał pisać. Gdyby to był mój pierwszy Wolski, to stwierdziłabym, że straszny grafoman i należy unikać.
2. Kogo kocham, kogo lubię (Mizuro Marta, Ostaszewski Robert), ocena: 3,5
Lato, lato wszędzie. I człowiekowi chce się wypocząć. Szkoda, że tropy książkowe, które służyć miały odmóżdżeniu, takie średnio udane. Skusił mnie Kraków i sylwetki autorów, które wskazywały na jakość pisania. I cóż. Średnio udany kryminał. Za dużo o prowadzących śledztwo, zdecydowanie za mało o samym śledztwie. Gdzie się podziały klasyczne kryminały???
3. Dar Anioła: Przepowieści (Rutkowski Krzysztof (ur. 1953)), ocena: 4
Czegoś mi brakowało w tych esejach. Jest erudycja, mnóstwo źródeł, cytatów. Ale nie czułam w nich serca. Chłodne takie. A może za dużo tych cytatów, a za mało autora?
4. Pierwsze damy II Rzeczpospolitej (Janicki Kamil), ocena: 4
Panie prezydentowe II RP – Wojciechowska i 2 Mościckie. Każda inna. Wszystkie ciekawe. Sprawnie napisana książka, sporo zdjęć, relacje potomków. Udana pozycja.
5. On wrócił (Vermes Timur), ocena: 5
Hitler budzi się w Berlinie w roku 2011. Nie ma co prawda partii ani SS, ale ma talent. I przede wszystkim jest sobą. I robi oszałamiającą karierę w show-businessie. Nonsens, absurd i parodia? Owszem. Ale przede wszystkim – bardzo dobry obraz Niemiec początku XXI wieku z punktu widzenia inteligentnego człowieka patrzącego z dystansem. Świetnie się bawiłam, ale i parę razy zastanowiłam.
6. Głowa Niobe (Guzowska Marta), ocena: 3
Kolejna nieudana próba kryminału na lato. Główny bohater Mario Ybl ma być sarkastyczny i ironiczny. Jest chamski i gardzi ludźmi. Tej pogardy miałam już dość około 50 strony, przy 200 zaczęłam czytać po przekątnej. Pogarda, niechęć i nienawiść do wszystkiego zabiła całą intrygę, przestało być ważne, kto morduje i dlaczego. Żadnego uroku pałacu w Nieborowie, antycznych rzeźb, Radziwiłłów. A tak bardzo liczyłam właśnie na to tło, wszak autorska to doktor archeologii. Widać jednak frustracje związane ze środowiskiem naukowym okazały się ważniejsze, niż napisanie dobrego kryminału. A do tego koszmarne naciąganie rzeczywistości – z powodu śnieżycy pałac w Nieborowie zostaje odcięty od świata na 3 dni, nie działają telefony, nie ma prądu. Policja wie o pierwszym morderstwie, ale przez 3 dni nie może dotrzeć, bo przecież drogi zasypało.
7. Nie zabijać pająków (Matuszkiewicz Irena), ocena: 4,5
Tym razem całkiem miły kryminał. Trochę w klasycznym stylu. Nieźle zarysowane postaci, różnorodne, komisarz nie jest herosem ani postacią tragiczną. I na szczęście nie zajmuje połowy książki. Świetny pomysł na rodzinkę miłośników prawa, która kodeksem wykroczeń zatruwa wszystkim życie. Pani Matuszkiewicz przywróciła mi wiarę w polski kryminał.
8. Pożyczalscy idą w świat (Norton Mary), ocena: 3,5, powtórka, czytane na głos
Kolejna książka z dzieciństwa, która po latach nie urzeka. Nudnawa momentami. Przeniesienie społeczeństwa angielskiego w świat malutkich Pożyczalskich.
9. Czuję: Zawrót głowy (Sebald W. G.), ocena: 4,5
Eseje podróżniczo-wspomnieniowe. Włochy, mała wioska W. w Niemczech. Ładne. Ale oczekiwałam zachwytu, którego nie było. Poczucie niedosytu.
10. Ćwiczenia z niemożliwego (Grochowska Magdalena), ocena: 4
To moja druga książka Grochowskiej. Chyba nie do końca odpowiada mi jej sposób pisania. Ogromna ilość cytatów, do tego tak podanych, że nie zawsze wiadomo kto, co mówi. No i to nie są reportaże, ale raczej próby biografii czy wspomnień. Grochowska pisze o ciekawych osobach, ale w zakresie osób z kręgu Kultury nie napisała niczego nowego, wszystko już było. Teksty spoza tego kręgu ciekawsze - o poetach pokolenia Kolumbów, Hasiorze, Kuśmierku.
11. One: Nadieżda Mandelsztam, Anna Iwaszkiewiczowa, Zofia Tołstojowa, Maria Kasprowiczowa (Romaniuk Radosław), ocena: 3,5
Kolejne rozczarowanie – a pozycja ze schowka, wpisana tam po świetnych opiniach z Biblionetki. Niestety – znowu wyłącznie kompilowanie innych książek. A już część o Zofii Tołstoj to prostu kolejne cytaty z dzienników różnych osób.


Użytkownik: misiak297 31.07.2014 10:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Dawno nie miałam tak słab... | Monika.W
Ja kryminały Mizuro będę omijał szerokim łukiem. Przeczytałem w zeszłym miesiącu "Cichą przystań" i jest to jedna z najgorszych książek, jakie wpadły mi w ręce w tym roku.
Użytkownik: Monika.W 31.07.2014 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja kryminały Mizuro będę ... | misiak297
Ja też po żadną kolejną nie sięgnę. Tylko Pani Matuszkiewicz obroniła się jako autorska współczesnych polskich kryminałów.
Użytkownik: misiak297 31.07.2014 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też po żadną kolejną n... | Monika.W
Szkoda, że nie broni się jako autorka współczesnych powieści obyczajowych:/ Jej kryminałów nie znam.
Użytkownik: benten 31.07.2014 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też po żadną kolejną n... | Monika.W
Do schowka
Użytkownik: Monika.W 31.07.2014 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Do schowka | benten
Też szukasz dobrych polskich kryminałów? Ja poza Miłoszewskim, wciąż mam niedosyt. Matuszkiewicz jest w miarę OK. Ale wszystkie inne próby to mniejsze lub większe rozczarowanie. Chyba najlepiej wypadają te historyczne, bo ratuje je tło i atmosfera.
Użytkownik: vikt 20.08.2014 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Też szukasz dobrych polsk... | Monika.W
"Pochłaniacz" Katarzyny Bondy
Użytkownik: oyumi 01.08.2014 01:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Dawno nie miałam tak słab... | Monika.W
Bardzo ci polecam Johana Theorina.

Zmierzch (Theorin Johan)

Świetna rzecz.
Użytkownik: Monika.W 01.08.2014 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ci polecam Johana ... | oyumi
Czy tylko mroczny, jak to u Skandynawów, czy także przerażająco-horrorowy? Opisy idą w stronę straszności.
Użytkownik: oyumi 01.08.2014 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy tylko mroczny, jak to... | Monika.W
Mroczna. "Nocna zamieć" jest przerażająca, też mi się podobała, ale "Zmierzch" bardziej.
Użytkownik: Monika.W 02.08.2014 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Mroczna. "Nocna zamieć" j... | oyumi
Widzę, że Czarne wydaje to w serii "Ze strachem". Już sama nie wiem. Nie lubię się bać.
Użytkownik: oyumi 02.08.2014 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że Czarne wydaje t... | Monika.W
W "Zmierzchu" nie ma żadnych duchów ani zjaw. Pojawiają się one w innych kryminałach tego autora i chyba dlatego wszystkie książki Theorina Czarne wypuściło w serii "Ze strachem".
Użytkownik: Lwiica 01.08.2014 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ci polecam Johana ... | oyumi
O, kolejna seria skandynawska. Dodane do schowka :)
Użytkownik: agatatera 31.07.2014 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój lipiec:

1. Pan Mercedes (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (4 - pierwszy kryminał tego autora. Sporo ciekawych pomysłów i przede wszystkim fajni bohaterowie, jednak za łatwo i za szybko się tam często różne rzeczy działy. Stąd taka, a nie inna ocena)
2. Katedra w Barcelonie (Falcones Ildefonso) (5 - za czytanie brałam się z niskimi oczekiwaniami (a to przez opinie znajomych, którzy czytali), a zostałam miło zaskoczona. Bardzo dobrze mi się tę powieść czytało, wciągnął mnie świat średniowiecznej Barcelony, interesowały losy bohaterów i - mimo nagminnego spadania głównego bohatera na cztery łapy - zasługuje na taką ocenę)
3. Kobieta z Impetem (Zaczyńska Mariola) (4,5 - ta książka Marioli spodobała mi się o wiele bardziej od poprzedniej. Ciekawa fabuła, niezła mieszanina bohaterów, sporo ciepła i poczucia humoru. Lekka komedia kryminalna, w sam raz na aktualne upały :))
4. Niewidzialna korona (Cherezińska Elżbieta) (6 - o mamuniu, jakie to było dobre! A myślałam, że pierwszy tom jest już doskonały i koniec. A tu niespodzianka, drugi jeszcze lepszy! Nawet nie wiem, jak moje wrażenia opisać krótko, więc nie opiszę, polecę tylko ten cykl z całego serca mego! I idę popłakać w kąciku, że pewnie na kolejną przyjdzie czekać rok albo i dłużej ;))
5. Egzorcyzmy Dory Wilk (Jadowska Aneta) (5 - chociaż ten tem podoba mi się odrobinę mniej, to i tak uwielbiam ten cykl i będę żałowała, gdy się skończy! Bardzo lubię wyobraźnię tej autorki)
6. Tajemnice Rutherford Park (Cooke Elizabeth) (4,5 - nierówna, ale druga połowa zrekompensowała pierwszą. Bardzo fajnie oddane - na ile mogę ocenić - realia funkcjonowania majątku takiego, jak Rutherford Park)
7. Zagadki przeszłości (Atkinson Kate) (3,5 - tak, jak "Jej wszystkie życia" bardzo mi się podobały, tak ta książka mnie zawiodła. Ale mocno się zastanawiam, czy to nie kwestia tłumaczenia, mam wrażenie, że było kiepściuchne)
Użytkownik: Rbit 31.07.2014 10:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój lipiec: 1. Pan Me... | agatatera
Jeśli mocno tęsknisz za Rikissą z książki Cherezińskiej i chcesz się dowiedzieć czy zacznie romansować z Henrykiem z Lipy to zajrzyj do: Ryksa Piastówna: Królowa Czech i Polski (Duczmal Małgorzata (Duczmal-Charyna Małgorzata)) :)
Użytkownik: agatatera 31.07.2014 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli mocno tęsknisz za R... | Rbit
Oj, tęsknię :) Chociaż nie wiem, czy w innych publikacjach odnajdę tę samą cudną dziewczynkę i kobietę. Dzięki za wskazówkę, widziałam właśnie gdzieś tę sugestię, ale na razie nie dorwałam żadnego źródła, z którego mogłabym ją pożyczyć. A nie wiem, czy chcę na własność, najpierw wolałabym przeczytać.
Użytkownik: Rbit 31.07.2014 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Przekrój przez wszechświat (Lamża Łukasz) (5,5)
Dowcipna i strawna dla laika humanisty gawęda popularnonaukowa o Wszechświecie.
2. Cezar płaci denara (Piechowski Jerzy Jan) (4,0)
Wspomnienia fikcyjnego sekretarza Konstantyna Wielkiego. Dla miłośników refleksyjnych książek historycznych.
3. Dziecko filozofem (Gopnik Alison) (4,0)
Nie tylko psychologia rozwojowa. Sporo ciekawych rozważań na temat świadomości.
4. Kardynał (Robinson Henry Morton) (4,0)
Zekranizowany (1963r.) bestseller amerykański z 1950 roku. Dobre katolickie czytadło :)
5. Sprawa pułkownika Miasojedowa (Mackiewicz Józef (pseud. Lutosławski Roman lub Romanowska Felicja)) (6,0)
Znakomita, najlepsza książka Mackiewicza z dotąd przeze mnie czytanych. Znajdziemy tu prawie wszystko: wpływ przypadku na życie człowieka, losy jednostki rzuconej w wir historii, zapowiedź totalitaryzmów, trójkąt miłosny, intrygi polityczne, pokazanie obyczajowości przedrewolucyjnej Rosji, pięknie wplecione opisy przyrody...
Wersja audio dostępna dla wszystkich - zob. http://www.polskieradio.pl/8/520/Artykul/261253,Jo​zef-Mackiewicz-Sprawa-pulkownika-Miasojedowa-%28odc-15%29
6. Niewidzialna korona (Cherezińska Elżbieta) (4,0)
Rozrywkowa książka historyczna z dodanymi niepotrzebnie elementami fantasy. Mocną stroną zgodność fabuły z faktami historycznymi.

Szerzej w czytatce: Rbita lektury lipca 2014

Użytkownik: agatatera 31.07.2014 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Przekrój przez wszechś... | Rbit
O widzisz, a dla mnie te elementy dodawały "smaczku" całości, pasowały do prezentowanej atmosfery. No i nie ma ich tak dużo, by nachalnie "wyskakiwały" i przeszkadzały w czytaniu. Wg mnie oczywiście :)
Użytkownik: Monika.W 02.08.2014 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Przekrój przez wszechś... | Rbit
A wiesz, że Miasojedow w BJ jest tylko jako egzemplarze archiwalne? Musiał się komuś Mackiewicz bardzo narazić, skoro tak nie chcą go promować.
Użytkownik: asia_ 31.07.2014 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Pani Dobrego Znaku (Kres Feliks W. (właśc. Chmielecki Witold)) - 5,0
Porzucone królestwo (Kres Feliks W. (właśc. Chmielecki Witold)) - 5,0
Bardzo mnie wciągnął ten cykl, odkrywanie struktury przedstawionego świata chyba nawet bardziej niż sama fabuła. Mam nadzieję, że "Tarcza Szerni" też trafi na BookRage.

Agatha Raisin i zakopana ogrodniczka (Beaton M. C. (właśc. Chesney Marion)) - 5,0
Agatha Raisin i zmordowani piechurzy (Beaton M. C. (właśc. Chesney Marion)) - 5,0
Agatha Raisin i śmiertelny ślub (Beaton M. C. (właśc. Chesney Marion)) - 4,5
Agatha Raisin i koszmarni turyści (Beaton M. C. (właśc. Chesney Marion)) - 5,0
Agatha Raisin i krwawe źródło (Beaton M. C. (właśc. Chesney Marion)) - 4,5
Agatha Raisin i tajemnice salonu fryzjerskiego (Beaton M. C. (właśc. Chesney Marion)) - 4,0
Nie dajcie się zmylić tekstom na okładce! To nie jest cykl dla osób poszukujących ciekawych zagadek kryminalnych i możliwości rozwiązywania ich na podstawie licznych poszlak, na wyścigi z detektywem. Wątki kryminalne wszystkich tych tomów celnie podsumował jeden z bohaterów "koszmarnych turystów": "Agatha prowadziła prywatne śledztwo. Błądziła po omacku, póki ciągłym naprzykrzaniem się ludziom nie sprowokowała przestępcy do ujawnienia się". Za to obraz angielskiej wsi, postacie drugoplanowe i ogólnie obyczajowa część fabuły - całkiem, całkiem.

Zatopione miasta (Bacigalupi Paolo) - 4,5
Zbyt przewidywalne, ale czyta się dobrze.

Niesamowita opowieść: Wybór nowel (Grabiński Stefan (pseud. Żalny Stefan)) - 5,0
Moim zdaniem jeden z najlepszych wyborów opowiadań Grabińskiego.

Jeszcze nie wieczór czyli Historia jednego upadku (Gałczyńska Kira (pseud. Janowa Konstancja)) - 2,5
Skusiłam się na nazwisko autorki i był to poważny błąd. Drażni właściwie wszystko, zaczynając od sztucznego, nadmiernie literackiego języka w dialogach (i nie tylko). Fabuły godnej tego miana - brak. Dwa rozdziały o niczym i nie wiadomo po co, bo nawet nie pozwalają się bliżej zapoznać z bohaterką, jakieś wspomnienia, które do niczego nie prowadzą. Potem już tylko nudna historia złamanej nogi i jej leczenia. Co jakiś czas autorka za pośrednictwem głównej bohaterki dzieli się swoimi opiniami na temat polskich polityków, aktorów i innych znanych osób, wymieniając ich z imienia i nazwiska, w sposób dla mnie mocno niesmaczny (w stylu: ta wybitna aktorka była bez wątpienia najjaśniejszą gwiazdą młodego pokolenia, blablabla). Bardzo złe wrażenie robi też nieskrywana pogarda autorki (bo tak w ogóle, to jest opowieść oparta na jej przeżyciach i z nią należy główną bohaterkę utożsamiać) dla ludzi spoza wąskiego kółeczka wybrańców. Ogólnie - odradzam!

Ostatni dzień pary (antologia; Kańtoch Anna, Piskorski Krzysztof, Piórkowski Grzegorz i inni) - 5,0
Zdziwiły mnie niskie oceny tego zbiorku na bnetce. Mnie się podobało, a jak na opowiadania z konkursu dla (prawie) debiutantów, to w ogóle jest to wysoki poziom.

Gdzie zaległy cienie (Ridpath Michael) - 5,0.
Ridpath tym razem poza sektorem finansowym, wśród miłośników Tolkiena i islandzkich sag. Dobry zwrot akcji, kiedy już wszystko wydaje się oczywiste.

Ludwik Jerzy Kern dzieciom (Kern Ludwik Jerzy) - 5,0.
Odbiór tego zbioru zależy od odbiorcy ;) Dla dorosłego czytelnika im bardziej satyryczny utwór, tym lepszy, dla dziecka często na odwrót.
Użytkownik: beatrixCenci 31.07.2014 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Spacer w cieniu: Autobiografia 1949-1962 (Lessing Doris) (5) - może ciut za wiele o komunizmie i jakoś nie udzieliła mi się ani trochę fascynacja autorki sufizmem, ale nadal ciekawie. No i te różowe gorsety w deficytowej w towary Moskwie!
2. Bogowie łakną krwi (France Anatole (właśc. Thibault Jacques Anatole François)) (4.5) - ciekawie o szaleństwie Rewolucji Francuskiej (i nie tylko), trochę denerwowała mnie matka głównego bohatera przez pół książki przy każdej okazji wychwalająca go pod niebiosa, no i sam bohater po prostu niesympatyczny.
3. Przyjaciółka z młodości (Munro Alice) (3) - jedno dobre opowiadanie, reszta taka sobie i duże wrażenie recyklingu.
4. Trawa śpiewa (Lessing Doris) (5) - naprawdę dobrze napisana i poruszająca historia, choć trochę dziwne, że taka "samodzielna i niezależna" kobieta tak łatwo wpadła w panikę na punkcie zamążpójścia (i w aż taką panikę).
5. Opowieści afrykańskie (Lessing Doris) (5) - naprawdę dobre opowiadania, z wyjątkiem ostatniego.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 31.07.2014 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Podobnie jak wyżej Monika.W u mnie także kiepski ocenowo miesiąc. Nie wiem, czy to wina wygórowanych oczekiwań, upału, czy jakiś kryzys czytelniczy?

1. Cujo (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (3.5) - była burzliwa dyskusja o okrucieństwie zwierząt, jeszcze nieskończona (muszę się zebrać i przekopać trochę netu i książek, by móc odpowiedzieć na zadaną mi kwestię); sama książka dość słaba, choć czuje się, że to wczesny King, gdyż nie jedzie jeszcze tylko po republikanach, ale dostaje się drugiej stronie:
„(…) okoliczni hipisi oszaleli z podziwu. W lecie sześćdziesiątego ósmego większość z nich siedziała ze swoimi nadzianymi rodzicami na wakacjach w Lakes Region, odpoczywając przed rozpoczynającym się we wrześniu rokiem szkolnym. Potem mieli wrócić do college’ów – zapewne po to, by podjąć dalsze studia nad Protestem, Piwkiem i Piczką.” [42]
„(…) wykrzyczałaby, że pieniądze nie biorą się znikąd, że ich posiadanie jest prawie zawsze wynikiem długotrwałego świadomego wysiłku i że wola podejmowania takiego wysiłku stanowi o charakterze człowieka. Powiedziałaby mu, że podczas gdy jego ojciec, przesiadując z kolesiami (…) doskonalił swoje umiejętności w opróżnianiu flaszek taniej whisky (…), a gdy już go bardzo przycisnęło, łapał dorywcze partaniny, Jim Brooks uczył się w szkole prawniczej i wytężał mózg, by ją ukończyć (…), a dyplom jest przepustką do godnego życia.” [184]

2. Lesio: Powieść, nie da się ukryć, humorystyczna (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) (3.5) - skopiuję kawałek swej wypowiedzi pod dyskusją Joanna Chmielewska (właśc. Irena Kühn) - "Wszystko czerwone":
Nie będę oszukiwał - wiele razy się śmiałem przy "Lesiu", ale troszkę czułem się jak przy szkolnej lekturze - tzn. była to dla mnie taka czytelnicza prynuka. A wtedy powstaje jakiś taki opór materii... Może dotknął mnie ten brak poczucia humoru? (czemu więc bawi mnie "Miś", "Seksmisja", "Rudolf" Fabickiej, "Wilt" Sharpa, "Mikołajek" i Christa?!) Może to bohater, który przez całą pierwszą część jawił mi się jak z nielubianych przeze mnie filmów z Leslie Nielsenem albo Ace Ventura? Szczerze, to do tej książki najlepiej pasuje mi określenie "slapstick".
Moja mama, widząc że czytam "Lesia", wspomniała, że swego czasu zasmiewała się przy nim do łez. Na mnie jednak wrażenie pozostawił niczym "Kevin sam w domu": kilka śmiesznych akcji, ale całość mało sensowna. Są jednak tacy, którzy nie wyobrażają sobie bezeń Świąt - i bardzo dobrze, nikogo nie krytykuję, jeśli ma inny gust. Ja wiem, że chodziło o wypunktowanie absurdów peerelowskiej rzeczywistości, naszego najweselszego kołchozu na wschód od Muru Berlińskiego, i jest to dość udane. Na mnie jednak robi przygnębiające wrażenie, bo - zamienił stryjek siekierkę na kijek. A wielu jest ludzi, którzy tęsknią do owej przaśności i kieratu beznadziei.

3. W sercu kanadyjskiej puszczy (Przewłocka Irena) (3.0) - [czyszczenie schowka] miało się wpasować w temat Książki o pionierach "zdobywających" Dziki Zachód , ale jednak nie. Płaskie, mdłe, topornie pisane i bez fabuły właściwie, wprost nie do uwierzenia, że to podobno literatura młodzieżowa...

4. Przygody Dyla Sowizdrzała (Coster Karol de (Coster Charles Theodore Henri de)) (2.5) - [czyszczenie schowka] ogromne rozczarowanie! Tylko pierwsza księga spełnia moim zdaniem znamiona "literatury sowizdrzalskiej", łotrzykowskiej. Potem wygląda jak pisanie "ku pokrzepieniu serc", ale w kiepskim stylu, z częstymi powtórzeniami, brzmiąc jak agitka, pamflet tudzież zwykły paszkwil - a kanwą przestają być przygody i psoty Dyla, lecz bardzo subiektywnie widziana (i chwilami z wręcz ohydnymi opisami strony przeciwnej) wojna o niepodległość Niderlandów.

5. Wymyślanie wrogów i inne teksty okolicznościowe (Eco Umberto) (3.0) - [czyszczenie schowka - polecone w Książkowe wspomnienia z maja 2014 :)&answer%E2%80%8B#888373] nudny ten tom :( Tytułowy esej nieodkrywczy, już Machiavelli... Właściwie to ze 3-4 eseje mnie zainteresowały, pozostałe wymęczyłem albo przekartkowałem. Kilka ciekawych cytatów jednak znalazłem (Parę cytatów z "Wymyślania wrogów"), a mówienie wprost (vide: cytat ze s. 220.) bardzo mnie ujęło; istotny dla dyskusji o literaturze cytat ze s. 333.

6. McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles) (4.0) - [czyszczenie schowka] znów wielkie oczekiwania, bo i recenzje więcej niż entuzjastyczne, lecz mnie nie porywa. I tak plus za możliwość odczytania jako metafory ludzkiego życia czy procesu wychowania. Duża erudycja (albo raczej popisywanie się wiedzą techniczną) kontra ascetyczne środki wyrazu - ciekawy zabieg formalny, ale po prostu nie chwyciło, chwilami zbyt patetyczne i natrętnie nastawione na wywołanie wzruszeń. Nie wiem, czemu skojarzyło mi się z tym http://staropolska.pl/barok/Sep_Szarzynski/sonety_​04.html , a prócz tego w głowie grała mi piosenka "Civilian" grupy Wye Oak do filmu "The Walking Dead" ;)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 05.08.2014 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobnie jak wyżej Monika... | LouriOpiekun BiblioNETki
ojej - dopiero zauważyłem: 6. miało być Droga (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)) :]
Użytkownik: margines 31.07.2014 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Margines „odzniknięty” i jego lipcowe czytania:
Zniknąć (Soukupová Petra) - w lekturze towarzyszył mi bilet... powrotny ze zlotu 2013 w Jastrzębiej Górze (5,5; przeczytane 30. lipca 2014, g. 9:15) - Z kompletu książek objętych patronatem Biblionetki i zestawienia Marylka Książkowe wspomnienia z października 2012 :); książka nie o jedzeniu, ale... z jedzeniem w tle. Tyle;] książki gdzie jedzenie ma głos:), Bohaterowie literaccy czytający książki. Pierwszą część, „Zniknął”, oceniłbym na jakieś 5,5-6; przypomniała mi się Fotografia nieba (Witter Wanda); końcówka... zwaliła mnie z nóg, zamurowała mnie! Zatkało mnie!
„Wianuszek”, czyli trzecia część, kojarzył mi się z serialem „Sześć stóp pod ziemią” chociaż nie zmiażdżył mnie jak serial.
Dawca (Lowry Lois (Lowry Lois Ann)) (5; przeczytane 18. lipca 2014, g. 12:29!) O „Dawcy” (Lois Lowry)
Smok (Čtvrtek Václav (właśc. Cafourek Václav)) (3,5; przeczytane 16. lipca 2014, g. 11:08!) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
Waligóra i Tańczyborek (Čtvrtek Václav (właśc. Cafourek Václav)) (4, przeczytane 12. lipca 2014, g. 11:08!) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
Bieszczady (Harasymowicz Jerzy (Harasymowicz-Broniuszyc Jerzy)) (4,5-5; przeczytane 9. lipca 2014, g. 0:51) Jakoś w połowie „drogi przez »Bieszczady«” Zadźwięczały mi w uszach „Bieszczadzkie Anioły” - zaczęły mi śpiewać „Dom gitarą i piórem”, czyli „Sielankę o domu”:)
- dziękuję Misiakolutkom za ten tomik wierszy
Musiałem! „Popełniłem”... czytatkę: (Poprawione) PRAWIE! „Najkrócej” trzymana „pożyczanka” w moim dorobku ~ możecie być ze mnie dumni:P
Mała zła czarownica (Čtvrtek Václav (właśc. Cafourek Václav)) (5; przeczytane 3. lipca 2014, g. 12:09) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane, Bohaterowie literaccy czytający książki
Nic się nie stało (Wawiłow Danuta) (5-5,5; przeczytane 2. lipca 2014, g. 11:22) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane, Bohaterowie literaccy czytający książki
Użytkownik: jakozak 31.07.2014 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica

- Kill Grill: Restauracja od kuchni (Bourdain Anthony) 4,0
- Spóźniona kochanka: Moje miłosne przygody w drugiej połowie życia (Juska Jane) 4,0
- Miłość kształtowała historię (Breton Guy) 3,5
- Bezcenny (Miłoszewski Zygmunt) 4,0
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.07.2014 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Znów całkiem dobrze jakościowo; żadnych gniotów, niewiele przeciętniaczków i tuż-powyżej-przeciętniaczków.

Samotna wiosną (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (5,5) [recenzja: Kto zabił... uczucia? ]
Dom na wzgórzu (Caldwell Erskine) (5) [recenzja: Bo on tu jest panem… ]
Tuwim: Wylękniony bluźnierca (Urbanek Mariusz) (5) [recenzja: Poeta pełen sprzeczności ]
Komórka (Cook Robin) (4) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,6261,tytul,Uwaga-wirtualny-doktor,recenzja.html ]
Kurhanek Maryli (Bauer Ewa) (3) [recenzja: http://www.literadar.pl/pl/newsy/632/Kurhanek_Mary​li ]
Pod pokładem: Opera mydlana (Arsenijević Vladimir) (3,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (VII 14)
Dziewczyny z powstania (Herbich Anna (Herbich-Zychowicz Anna)) (4,5) [recenzja: Do Powstania "w letniej sukience i z torbą sanitarną"[1] ]
Szkodliwy pakiet cnót (Zaczyńska Mariola) (4) [recenzja w poczekalni]
Americana (DeLillo Don) (3,5) [recenzja będzie w WP]
Nim nadejdzie mróz (Mankell Henning) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (VII 14) ]
Michalina Wisłocka: Sztuka kochania gorszycielki (Ozminkowski Violetta) (5) [recenzja będzie w Literadarze]
Wiedźmy (Uri Helene) (5) [recenzja będzie w Literadarze]
Pustelnik z Krakowskiego Przedmieścia (Dobosz Andrzej) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka (VII 14)]
Bóg zapłać (Tochman Wojciech) (powt.)

Akcja „Czas na klasykę”
Lokatorka Wildfell Hall (Brontë Anne (pseud. Bell Acton)) (5) [recenzja: Kiedy jeszcze nie było „niebieskiej linii”... ]
(red.) Duckett R.J., Butterfield M. – „Brother in the Shadow: Stories &Sketches by Branwell Brontë” (5) [czytatka: Czytatka-remanentka (VII 14) ]

Akcja „Projekt nobliści”
Księżyce Jowisza (Munro Alice) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka (VII 14) ]

Akcja „Swego nie znacie”, czyli literatura polska starsza niż 30-40 lat
Trzy głosy (Lewin Leopold) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka (VII 14) ]

Akcja „Własna półka”
Odkrywcy mimo woli: Przypadek w dziejach nauki (Roberts Royston M.) (5) [recenzja w poczekalni]

Użytkownik: JERZY MADEJ 31.07.2014 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
LEKTURY LIPCA 2014 r.:

1. Tajemnica (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) (5)
2. Dom śmierci (Ponomarenko Aneta) (5)
3. Kto mi dał skrzydła: Rzecz o Janie Kochanowskim (Porazińska Janina (pseud. Ziomkówna Barbara)) (6)
4. Do Indii po męża (Peters Sue) (4)
5-9. Józef Balsamo (Dumas Aleksander (ojciec; Dumas Alexandre)) (6)
10. Z deszczu pod rynnę (Gier Kerstin) (4,5)
11. Fartowny pech (Rudnicka Olga) (5)
12. Niepokoje komisarza Maigreta (Simenon Georges) (4)
13. Дарья Донцова "Лягушка Баскервилей" [Daria Doncova "Żaba Baskervillów"] (5)
Użytkownik: Akrim 31.07.2014 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: LEKTURY LIPCA 2014 r.: ... | JERZY MADEJ
Wszystkiego najlepszego! :-)
Użytkownik: marcinka 31.07.2014 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Wreszcie mogę się pochwalić więcej niż jedną książką w miesiącu:

Słyszałem, że malujesz domy...: Wyznania mafijnego zabójcy (Brandt Charles) - ocena 4,5. Bardzo miłe zaskoczenie, spodziewałem się trudno będzie przebrnąć przez książkę, a naprawdę przyjemnie i szybko się czytało.

Małżeństwo we troje (Schmitt Éric-Emmanuel) - 4,5
Moje Ewangelie (Schmitt Éric-Emmanuel) - 4,5

Książki pana Schmitta czyta mi się przyjemnie.

A teraz czytam:
Ciemna strona małżeństwa (Ross Adam) i przyznam, że jakoś nie mogę się wciągnąć w lekturę.
Użytkownik: verdiana 31.07.2014 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
"Ałtorka" Canals (4.5)
"Śpiewaj ogrody" Huelle (5)
"Boskie przyrodzenie" Hickman (4.5)
"Błękitny księżyc" tom I Green (4.5)
"Błękitny księżyc" tom II Green (4.5)
Użytkownik: ilia 31.07.2014 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kłopot z chrześcijaństwem: Wieczne gnicie, apokaliptyczny ogień, praca (Bielik-Robson Agata, Bartoś Tadeusz) (4)
Psie życie (Wilkoń Józef) (5)
Drugi przekręt Natalii (Rudnicka Olga) (5)
Tajemnica Adriana: Jak schudłem ponad 120 kg w niespełna rok (Lukoszek Adrian) (3,5)
Nigdy nie wracaj (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (5)
Siła woli: Odkryjmy na nowo to, co w człowieku najpotężniejsze (Baumeister Roy F., Tierney John) (5)
Nicholasa Quinna świat ciszy (Dexter Colin) (4) powtórka po latach. Skłonił mnie do niej, bardzo dobry angielski serial "Endeavour" opowiadający o początkach kariery policyjnej inspektora Morse'a (rzecz dzieje się w Oksfordzie w latach 60-tych), głównego bohatera książek Colina Dextera z cyklu "Inspektor Morse".
Użytkownik: misiak297 01.08.2014 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Kłopot z chrześcijaństwem... | ilia
Oto moje lipcowe przeczytanki:

LIPIEC

1 Miłość (Gardell Jonas) - 6 - jest recenzja: Odważyć się być sobą
2 Psie życie (Wilkoń Józef) - 5
3 Bieda: Przewodnik dla dzieci (Krzywonos Henryka (Krzywonos-Strycharska Henryka), Gill-Piątek Hanna) - 4 - dziękuję, Eido
4 Dlatego nie jemy zwierząt: Książka o weganach, wegetarianach i wszystkich żywych istotach (Roth Ruby) - 5 - dziękuję, Eido
5 Lalka Williama (Zolotow Charlotte) - 5 - dziękuję, Eido, jest recenzja: Lalka dla chłopca? Zgroza!
6 Choroba (Gardell Jonas) - 6 - jest recenzja: Dżuma homoseksualistów nadeszła
7 Dłonie (Warda Małgorzata (Szymańska-Warda Małgorzata)) - 4
8 Ja i dziewczyny (Bröger Achim) - powtórka - ocena z 5 na 4 - jest recenzja: Martin i dziewczyny
9 O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę (Holzwarth Werner, Erlbruch Wolf) - 3+
10 Ziarno prawdy (Miłoszewski Zygmunt) - 4+
11 Miasteczko Salem (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) - 4+
12 Krzyk sowy (Highsmith Patricia Mary (pseud. Morgan Claire)) - 4
13 Zwierciadło pęka w odłamków stos (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - powtórka, ocena z 6 na 5, recenzja w poczekalni
14 Higieniści: Z dziejów eugeniki (Zaremba Bielawski Maciej (Zaremba Maciej)) - 5, dziękuję za polecenie, Jelonko
15 Dom wzajemnych rozkoszy (Samson Hanna) - 4+, recenzja w poczekalni
16 Tort urodzinowy (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) - 4+, recenzja w poczekalni
Użytkownik: benten 01.08.2014 06:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
12. Świadek mimo woli (Carofiglio Gianrico) Trzeba przyznać, że autor ma faktycznie dobre pióro, czyta się błyskawicznie. Ale ten typ kryminału to coś zupełnie nie z mojej beczki, a do tego ta erudycja na pokaz. (3,5)
11. Nad Prypecią, dawno temu...: Wspomnienia zamierzchłej przeszłości (Kieniewicz Antoni) Fantastyczny opis życia w tamtych czasach, w sumie wszędzie, bo banda dużo podróżowała. W moim przypadku oczywiście minus za (dla mnie) nudne 80 stron o polowaniu. Ale to bym jeszcze przełknęła, gdyby nie mówił o swojej żonie, jak o niedorozwiniętym dziecku. (4,5)
10. Jad lorda Foula (Donaldson Stephen R.) kolejne odejście do fantasy - tym razem nieudane. Zupełnie nie moja bajka. (2)
9. Namaluj to (Heller Joseph) książka i informacje w niej zawarte były bardzo ciekawe, ale formuła zdrowo mnie wymęczyła (4,5)
8. Obcy przyszedł na farmę (Waltari Mika) pięknie napisane opowiadanie. Historia jest smutna i co? liryczna trochę i już od jakiegoś czasu żadne opowiadanie nie zrobiło na mnie takiego wrażenia. (5,5)
7. (z półki) Semantyka kultury (Freudenberg Olga (Freidenberg Olga)) Znów omawianie mitów i historii, i znów okazuje się, że ludzie wymyślili do tej pory tylko kilka schematów, które powtarzają w różnych wariantach. Czytałam już analizę opowieści w "Biegnącej z wilkami". To nie jest jak Biegnąca z wilkami. Jest napisane językiem suchym i naukowym i musiałam się naprawdę skupiać podczas lektury, zdecydowanie nie do tramwaju. I chociaż myślałam, że Biegnąca jest trochę oszołomka (no dobra, nadal tak myślę), to czytało się to dużo łatwiej i chyba w rezultacie więcej z tego wyniosłam (4)
6. (z półki) Poczet potworów letnich (Kleczkowski Leszek, Pikuła Sławomir) Trochę miałam nadzieję, że będzie o tej całej krypto-zoologii i się coś dowiem. A dostałam bzdetki i masę wykrzykników jak w Fakcie, (2)
5. (z półki) Herod król Judei (Krawczuk Aleksander) O na bogów, co za banda z tej rodzinki. Kolejne udane spotkanie z Krawczukiem, na początku trochę myliły mi się wszystkie plemiona, rody, a teraz i tak nie powtórzę nazw, ale po co czytać fantasy i beletrystykę o przekrętach na dworach królewskich, skoro można poczytać historyczną o przekrętach na dworach królewskich. (5)
4. (z półki) Justynian i Teodora (Browning Robert (1914-1997)) Nie powiem, żeby mnie przesadnie porwało, ale to porządne opracowanie z odpowiednią ilością map dla takich, jak ja (4)
3. (z półki) Azja i Afryka - Język, kultura, historia.
2. (z półki) Złota gałąź: Studia z magii i religii (Frazer James George) Mnóstwo plusów za opis przesądów obyczajów i rytuałów. Spory minus za naginanie interpretacji dla potwierdzenia własnych teorii. Ale jak na 120 lat temu, to i tak świetna sprawa(4)
1. (z półki) Apokaliptycy i dostosowani: Komunikacja masowa a teorie kultury masowej (Eco Umberto) Tu tematyka zdecydowanie nie dla mnie, nie mogłam się wciągnąć. Dla mnie na razie najsłabsza niebeletrystyczna pozycja Umberto.(4)
Użytkownik: Czajka 02.08.2014 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: 12. Świadek mimo woli Trz... | benten
Mnie też uwierały te zdrobnienia Kieniewicza, strasznie to było jakieś infantylne, ale ujął mnie fakt, że przez pięćdziesiąt lat (dwie wojny światowe i rewolucja) nosił w pugilaresie goździk, który miała u kapelusza czy sukni, kiedy ją odprowadzał na dworzec.
I jakoś dziwnie, ale jego żonę, mimo tych najdroższych kochań i innych słodyczy, odebrałam jako silną kobietę. I się zadziwiłam, że mimo bycia panienką z dobrego domu, tak łatwo w sumie się odnalazła w zrujnowanym świecie, kiedy to przepadło zbieranie róż do koszyka niesionego przez posługacza i trzeba było uciekać towarowymi pociągami z jedną walizką.
Użytkownik: Evusia 01.08.2014 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica

Mój lipiec:

1. Kosogłos (Collins Suzanne) (5) - zakończenie całego cyklu Igrzyska śmierci. Spełnia oczekiwania po dwóch poprzednich tomach.
2. Lekcje Madame Chic (Scott Jennifer L.) (5) - duże zaskoczenie. Mimo "lekkiego" kobiecego tematu, książkę bardzo dobrze się czyta - właściwie tak, jakby się rozmawiało z dobrą znajomą. Polecam
3. Dopóki się znów nie spotkamy (Krantz Judith) (5,5) - przeczytane pod wpływem wspomnień filmu z dzieciństwa.
4. Ukryty wymiar (Hall Edward Twitchell) (4) - informacje wydały mi się już nieco przestarzałe lub zbyt oczywiste. W końcu nauka przez kilka ostatnich dziesięcioleci naprawdę poszła do przodu, a wiedza jest dostępna dla szerokiego grona odbiorców.
5. Pan Cogito (Herbert Zbigniew) (4,5)
6. Kat miłości: Opowieści psychoterapeutyczne (Yalom Irvin D.) (5)
7. Nie bój się życia (Miller Katarzyna) (4)
Użytkownik: Agnieszka-M4 01.08.2014 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Ja troszkę się powtórzę, bo Agathę Christie wypisałam w odpowiednim wątku, ale chyba nie szkodzi... Przeczytane:

1. Kobiety, które zawładnęły Europą: Najpotężniejsze królowe (Cars Jean des) - ocena: 4,0; moja opinia w recenzji: Oj, nie chciałabym być królową....

2. Zakończeniem jest śmierć (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - ocena: 4,5; w ramach "Roku z Agathą Christie" :)

3. Karty na stół (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - ocena: 4;

4. N czy M? (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - ocena: 5;

5. Rosemary znaczy pamięć (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - ocena: 6; to chyba będzie jedna z moich ulubionych książek Agathy... Moje wrażenia w recenzji: Niebezpieczne bąbelki szampana

6. Po pogrzebie (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - ocena: 4;

7. Tragedia w trzech aktach (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - ocena: 4,5;

8. Na Zachodzie bez zmian (Remarque Erich Maria (właśc. Remark Erich Paul)) - ocena: 5; to w związku z setną rocznicą wybuchu I wojny światowej. Emocjonalnie bardzo trudna...

9. Dyktator Romuald Traugutt (Kluz Władysław) - ocena: 3,5; a to z kolei w związku ze 150-tą rocznicą śmierci Traugutta. Recenzja jest jeszcze w poczekalni.

Zaczęłam jeszcze w lipcu czytać Pożegnanie z bronią (Hemingway Ernest), ale prawdę mówiąc idzie mi dość opornie...
Użytkownik: Rbit 01.08.2014 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja troszkę się powtórzę, ... | Agnieszka-M4
Twoja recenzja O tym, jak Moskale świętego powiesili bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że do 5 sierpnia (150 rocznicy śmierci Traugutta) zawiśnie na stronie głównej Biblionetki.

Chętnych do lektury biografii Traugutta zainteresuje może fakt, że książka jest do nabycia w księgarni internetowej wydawcy za 1 zł (sic! - zob. http://www.wkb-krakow.pl/121/Dyktator-Romuald-Traugutt.html )
Użytkownik: Agnieszka-M4 01.08.2014 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Twoja recenzja O tym, jak... | Rbit
Zgadza się. Książkę kupiłam właśnie w WKB za grosze przy okazji jakiegoś większego zamówienia. Cieszę się, że recenzja ci się podoba. Pozdrawiam!
Użytkownik: laikta 01.08.2014 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Błogosławieństwo ziemi (Hamsun Knut (właśc. Pedersen Knut)) - (4,5)
Pomniejsze bóstwa (Pratchett Terry) - (5,5) To będzie z pewnością jedna z moich ulubionych części Świata Dysku. Trudno oprzeć się pokusie czczenia Wielkiego Boga Om, zwłaszcza w postaci żółwika. :D
Panowie i damy (Pratchett Terry) - (5,0)
Tuwim: Wylękniony bluźnierca (Urbanek Mariusz) - (5,0)
Norwegian Wood (Murakami Haruki) - (3,5)
Wielka, większa i największa (Broszkiewicz Jerzy) - (3,5)
Ojciec chrzestny (Puzo Mario) - własna półka (4,0)
Zbrodnia w efekcie (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) - (3,5)
Lękajcie się!: Ofiary pedofilii w polskim kościele mówią (Overbeek Ekke) - (4,5)
Pod napięciem (Deaver Jeffery) - (4,5)

W ramach akcji powtórkowej:
Morderstwo na polu golfowym (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - ocena bez zmian (5,0)
Niespodziewany gość (Christie Agatha (właśc. Osborne Charles)) - (4,5)
Użytkownik: Sahajdaczny 01.08.2014 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Król mieczy (Stone Nick) (4,5)
2. Hitler: Studium tyranii (Bullock Alan) (5,5)
3. Taniec ze smokami: Część I (Martin George R. R.) (5,5)
Użytkownik: annna84 01.08.2014 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Zagadka Błękitnego Ekspresu (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 4,5 - ciekawy kryminał.
Modlitwa o deszcz (Jagielski Wojciech (ur. 1960)) - 5 - bardzo dobra.
Kolor magii (Pratchett Terry) - 2,5 - niestety, ale to chyba nie moja bajka.
Zatoka śpiewających traw (Fleszarowa-Muskat Stanisława) - 4,5 - miło się czyta.
Wenezuela (Wojciechowska Martyna) - 4,5 - krótka i konkretna.
Kobieta na krańcu świata (Wojciechowska Martyna) - 5,5 - 8 bardzo interesujących historii.
Gaumardżos!: Opowieści z Gruzji (Dziewit Anna (Dziewit-Meller Anna), Meller Marcin) - 5,5 - dużo ciekawych informacji na temat Gruzji i zwyczajów mieszkańców. Urzekły mnie gruzińskie uczty i na samo wspomnienie tej książki robię się głodna.
Bezcenny (Miłoszewski Zygmunt) - 4 - niestety, bardzo mi się ta książka dłużyła.

Użytkownik: agnieszak 01.08.2014 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Pewnego razu… (Herbert James) (2,5) - nudne były te wszystkie "momenty".
Pamiętniki Tatusia Muminka (Jansson Tove) (4)
Boskie przyrodzenie: Historia penisa (Hickman Tom) (4) - znów "momenty", ale tym razem naukowo :) Kawałkami trochę zbyt pop; denerwował przede wszystkim brak przypisów, przez co część faktów wygląda jakby autor właśnie je wymyślił. Ale miło się czytało w wakacje.
Dziedzictwo Belton (Trollope Anthony) (3) Rozterki bohaterki co do małżeństwa z tym albo tamtym zupełnie nie wciągnęły. Zupełnie nie rozumiałam, co nią kieruje i do czego dąży.
Honor Prizzich (Condon Richard) (5) - świetnie się czytało! Widziałam wcześniej film z Nicholsonem, książki byłam ciekawa. Lepsza niż film.
Dochodzenie (Sundman Per Olof) (4) - może trochę "trąci myszką", ale ciekawie przedstawia problem niepisanej zmowy milczenia. Wszyscy wiedzą, są dowody na alkoholizm głównego inżyniera i projektanta elektrowni, ale w imię dobra społeczności wolą niedopowiedzenia. A może budowa elektrowni wcale nie jest takim wielkim dobrodziejstwem dla okolicy? Ciekawa obyczajówka bez prawienia morałów.
Bro (Sorokin Władimir) (3) i 23 000 (Sorokin Władimir) (2,5) Lepiej, niż zrobił to matis w swojej recenzji, nie można opisać tych książek. Po "Lód" nie sięgnę - strata czasu na "maszyny z mięsa" i ciągłe dotykanie się sercami. Sorokin zmarnował pomysł na kawał dobrej fantastyki. "Bro" minimalnie lepszy - mniej przynudzania, więcej akcji.
Ręka: Ostatnie śledztwo Kurta Wallandera (Mankell Henning) (3,5) - nic specjalnego.
Nova Swing (Harrison M. John (Harrison Michael John)) (2,5) - sprawnie napisana, ale moim zdaniem totalnie o niczym.
Użytkownik: Czajka 02.08.2014 07:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Historia naturalna i moralna jedzenia (Toussaint-Samat Maguelonne) ocena 4,5
Właściwie mogłam postawić piątkę mimo nieznajomości Homera (napisałam nawet do WABu w tej sprawie, ale nie dostałam odpowiedzi) i wszechobecności Paryża (i Prowansji). Otóż według autorki Odysa poznał jedynie jego świniopas, co jak wiadomo jest nieprawdą, albowiem w ogóle go nie poznał, natomiast w w rozdziale o wieprzowinie najwięcej jest o paryskich straganach z kiełbasą, w rozdziale o soli najwięcej jest o podatkach w Paryżu. Wino, jak wiadomo, rośnie prawie wyłącznie w Prowansji. W Prowansji rośnie też ryż i jest go bardzo dużo. Ten franskuskocentryzm tak mnie zmęczył, że ucieszyłam się na rozdział o kawiorze, bo byłam przekonana, że kawior jest związany wyłącznie z Rosją. Bardzo się myliłam, okazało się bowiem już na początku, że pluł nim na dywan Ludwik XIV.
Ale to w sumie ciekawa książka, trochę encyklopedyczna, mało nieco moralności, za to mnóstwo przypraw, potraw, kiełbas, owoców, czekolady, kawy i chleba. Francuz byłby nią na pewno zachwycony, ja byłam usatysfakcjonowana.

2. Láska nebeská (Szczygieł Mariusz) ocena 4,5
"Zresztą mam czasem wrażenie, że po to właśnie zostali wymyśleni Czesi. Żeby wprowadzać Polaków w dobry nastrój." 4,5 nie za słabość samą w sobie (choć 4,5 to całkiem dobra ocena), ale za powtarzalność, bo to zebrane teksty z różnych źródeł, głównie przedmowy do serii czeskiej wydanej niedawno. Urzekło mnie, że Szczygieł podarował "Śmierć pięknych saren" dwudziestu siedmiu osobom. "Bo to najbardziej antydepresyjna książka świata". Piękne zdjęcia, bardzo klimatyczne i czeskie na wskroś.

3. Ogniem i mieczem (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) ocena 5
Czyta Mieczysław Voit i to jak czyta - różnymi językami, różnymi postaciami. Niech to sobie będzie nieznośna opera i drugorzędna w pierwszorzędnych albo na odwrót, ale jak się tego słucha. Istny błogostan. Te oczerety, kwitnące lasy wiśniowe, Dniepr, komary - jak żywe. Dialogi Rzędziana z Zagłobą - mistrzostwo. Narzekania Zagłoby drugie mistrzostwo. Co ja zresztą będę opowiadać, słucham teraz Potopu. :D

4. Życie codzienne w podróżach po Europie w XVI i XVII wieku (Mączak Antoni) ocena 5
Bardzo cudna książka. Przede wszystkim ilustracje - poduszki i żaglowce w Antwerpii Dürera, stare sztychy gospód i gościńców. Stare mapy. Dużo cytatów z Michała Montaigne. No i te różne ciekawostki. Że pewien kardynał wydał na podróż czterysta ponad kilo złota, że w Gdańsku raz na tydzień dają czyste prześcieradła i wodę do mycia nóg, że bandyci, zarazy i kurtyzany.

Przeczytałam też ponad połowę O naturze wszechrzeczy (Lukrecjusz (Lucretius Carus Titus)) i odłożyłam na półkę. Zdecydowanie czas mojej fascynacji nauką minął. Jakoś nie cieszą mnie już rozdarcia między falami i cząstkami, nie ciekawią mnie powiewy dźwięków i obrazów. Wynudziłam się, umęczyłam tym zawieszeniem nomen omen w próżni i wiecznymi analogiami. Skoro bowiem mak jest szybki bo okrągły to i duch też musi być okrągły i że wiedza o tym mnie pocieszy. Niech sobie będzie okrągły duch z duszą, mnie to nie pociesza. Smutek i nuda. :)
Użytkownik: benten 02.08.2014 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Historia naturalna i m... | Czajka
A Freudenber wie, że to była piastunka i pies, bo, tak samo jak Twoja autorka, potrzebuje tych informacji do swojej teorii ;D. Tyle, że jej się udało. I faktycznie mało o moralności, a dużo o Francji. Ale i tak kupiłaś Historię stroju?
Użytkownik: Pok 02.08.2014 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Książek niby dużo, ale za to same krótkie pozycje. Co nie zmienia faktu, że trochę się rozpisałem :)
Postaram się w najbliższym czasie podzielić te wspomnienia z lipca na dwie lub trzy czytatki.


Obywatelskie nieposłuszeństwo (Thoreau Henry David) (3)
Książka ciekawa z historycznego punktu widzenia, za to treść i przesłanie są już mocno nie na czasie. Nie chciałbym żyć w państwie, w którym nagle wszyscy buntują się i przestają płacić podatki (teraz jest to nawet teoretycznie niemożliwe).

Cała jaskrawość (Stachura Edward) (4)
Życie jest niesamowite, lecz najpierw trzeba zrozumieć, że takie właśnie jest. Poczuć całą jaskrawość otaczających nas znaków, symboli i rzeczy. Napawać się cudownością i niezwykłością świata poprzez głębokie skupienie na wszystkim z czym mamy styczność. A jednak widmo śmierci stale czyha, stale zatruwa, kusi i woła, w bezgłośnym marszu idzie tuż za nami, ukryte w cieniu, czekające wytrwale na sposobność, na moment, który prędzej czy później i tak nastąpi. To potrafi doprowadzić niemal do szaleństwa, co można dostrzec po dość krótkim życiorysie autora.

Ciągła wędrówka myśli, pomiędzy pięknem życia a nieuchronnością śmierci, jaka udziela się Stachurze w jego powieściach, musiała mieć na niego mocno destrukcyjny wpływ i w końcu doprowadziła go do samobójstwa.

„Cała jaskrawość” jest pozycją dobrą i ciekawą, choć chyba pod każdym względem słabszą od „Siekierezady”.

Szkice z filozofii potocznej (Awdiejew Aleksy (Awdiejew Alosza)) (5,5)
Niby nic odkrywczego, a potrafi i porządnie rozbawić, i dać do myślenia. Autor (polski aktor, piosenkarz i językoznawca rosyjskiego pochodzenia) szczerze i bez ogródek, za to z dużą ironią, podchodzi do wielu tematów, jakie zaprzątają życie każdego człowieka w codziennych zmaganiach z losem. Jest więc trochę o filozofii, trochę o głupocie, trochę o śmiechu, polityce, piłce nożnej, kobietach, a także wielu innych sprawach. Czyta się to wszystko szybko i z dużą przyjemnością. Nie zawsze trzeba się oczywiście zgadzać z autorem, warto jednak posłuchać, co mówi, bo jego uwagi nieraz bardzo celnie trafiają w sedno problemu.
Najmilsze zaskoczenie w tym miesiącu. Polecam.

Entliczek pentliczek (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4,5)
Kolejny niezły kryminał znanej pisarki. Główny wątek jest zaplątany z wielkim zmysłem i aż może pomieszać się w głowie od mnogości na pierwszy rzut oka niepowiązanych faktów. Mam tylko pewne zastrzeżenia do bohaterów, którzy są wykreowani z pomysłem, lecz ich reakcje (szczególnie na niektóre dramatyczne wydarzenia) wydają się mało wiarygodne. Można jednak przymknąć oko na ten mały mankament.

Pan i jego filozof: Rzecz o Platonie (Krawczuk Aleksander) (4,5)
Krawczuk zdecydował się na interesującą zagrywkę. Książka jest co prawda poświęcona losom i filozofii Platona, ale opowiada o nich inny filozof, żyjący kilkaset lat później Apulejusz, którego historię w zarysach także poznajemy. Spodobał mi się spokojny klimat powieści ozdobiony elementami humorystycznymi.

Nie jest to pozycja dla osób, które chcą się porządnie zaznajomić z myślą greckiego filozofa, za to świetnie sprawdzi się dla tych, którzy czują, że wypadałoby się w końcu dowiedzieć: „Kim był ten przeklęty Platon?”, lecz wstręt do złożonych filozoficznych dociekań blokuje ich wszelkie chęci. „Pan i jego filozof” jest bardzo luźno napisanym dziełkiem, skupionym na biografii Platona i wyznawanymi przez niego poglądami na politykę oraz państwo idealne.

Wyjście z cienia (Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej)) (4)
Ziemia zostaje uchroniona przed atakiem nieznanych kosmitów, przez innych nieznanych kosmitów, którzy w ramach pomocy przejmują zarządzanie nad planetą i dzielą ją podług takich zasad, aby wszystkim żyło się wygodnie i bezpiecznie. Stan ten trwa już kilkadziesiąt lat, okazuje się jednak, że intencje przybyszów są tylko pozornie nastawione na dobro ludzkości. Towarów brakuje, wolność słowa podlega mocnym ograniczeniom, propaganda kwitnie, a aby wyjechać gdzieś dalej, trzeba się mozolnie ubiegać o przepustkę. Nie jest zatem wcale tak kolorowo.

Analogie polityczne, jak to zwykle u Zajdla, są aż nadto widoczne, lecz (jak też zwykle u Zajdla) niemałą przyjemność sprawia ich poznawanie. Nie rozumiem tylko dlaczego pisarz wprowadził w dalszej części książki dialogi obcych (strasznie tracą przez to na autentyczności). Zdecydowanie lepiej by było, gdyby pozostawił aurę tajemnicy wiszącą nad obcą rasą. Końcowy efekt sporo traci z tego powodu.

Kubuś Fatalista i jego pan (Diderot Denis) (5)
Powieść o Kubusiu i jego panie stale przypominała mi „Rękopis znaleziony w Saragossie” (dzieło spisane zresztą w podobnym okresie i też wydane dopiero po śmierci autora). Przechodzenie z jednego wątku do drugiego, przerywanie jednej historii i zaczynanie następnej powinno irytować, a tymczasem wprowadza dynamizm, bez którego książka utraciłaby wiele ze swojej wartości. Liczne wtrącenia autora (w tym przypadku nie byle kogo) także nadają całości odpowiedni smaczek.

Niewątpliwie największą zaletą jest ton powieści, ośmieszający ówczesne czasy i jednocześnie szalenie pozytywny. Kubuś wraz ze swoim panem stanowią idealną parę. Kubuś uwielbia gadać, a jego pan słuchać (co jest niejako dość niespotykane, zwykle jest bowiem na odwrót, to pan mówi, a sługa słucha). Diderot postanowił, że zabawi się z czytelnikiem, stale więc podpuszcza i zwodzi. Już mamy poznać amory Kubusia (stanowią oś fabularną), i nagle akcja ląduje na zupełnie inne tory.

Wiele jest w tej powiastce morałów bez moralizowania. Wynikają z postawy Kubusia i jego pana oraz innych napotkanych osób (większość nie może poszczycić się sumieniem bez skazy). Lekka, zabawna i optymistycznie nastawiająca do życia książka. Warto kiedyś przeczytać.

W kanałach Lwowa (Marshall Robert) (5)
Historia kilkunastu Żydów, którzy cudem ocaleli przed śmiercią we lwowskim getcie. Ukrywali się przez wiele miesięcy w ciemnych, brudnych i niebezpiecznych kanałach pod miastem żyjąc w ciągłym strachu i przygnębieniu. Ale te nieludzkie warunki przynajmniej dawały jakąś nikłą szanse na przeżycie, której próżno było szukać „na górze”. Niemcy byli bezlitośni, zabijali Żydów bez mrugnięcia okiem, nawet kobiety i dzieci. Polacy i Ukraińcy niestety też często nie byli lepsi i za perspektywę nagrody donosili na niedawnych jeszcze sąsiadów.

Wszędzie można jednak znaleźć resztki człowieczeństwa. Polak Leopold Socha oraz kilku innych kanalarzy zgodziło się pomóc Żydom i to właśnie dzięki tej pomocy (nawet jeśli nie całkowicie bezinteresownej) tacy ludzie jak Ignacy Chiger mogli przeżyć to piekło i później opisać swoje wspomnienia z czasów Holokaustu.

Warto raz na jakiś czas przeczytać książkę poświęconą podobnej tematyce. Pozwala to uświadomić dawne okropności, jakich człowiek się dopuszczał i jakich może się nadal dopuszczać. Pozwala też zrozumieć, jak błahe są nasze narzekania na codzienność.

Jak odkrywałam Amerykę (Krasnodębska Ewa) (4)
Czytając współcześnie książkę i zamieniając co niektóre nazwy, można by odnieść wrażenie, że opowiada o współczesnej Polsce. Tymczasem jest to relacja z czterech lat pobytu Ewy Krasnodębskiej w USA w połowie lat 70-tych (wydana w Polsce w 1983 roku). Relacja napisana w sposób mocno tendencyjny należy dodać (pisana przez osobę z wyższej sfery). Narzekania na Amerykę i Nowy York powtarzają się do znudzenia, przyprawione soczystą porcją cynizmu. Nie da się jednak ukryć, że znaczna część argumentów jest jak najbardziej słuszna. Przerost formy nad treścią jest widoczny nie od dziś w społeczeństwach Zachodu. Ludzie chcą tego co szokuje, co pobudza emocje, chcą, a nawet muszą, żyć szybko, na skręcenie karku, w ciągłej pogoni za nowym, lepszym, tańszym, za pieniądzem, który jest głównym atrybutem życia.

Autorka opowiada o zupełnie codziennych czynnościach, takich jak robienie zakupów (sporo miejsca zostało temu poświęcone), czy funkcjonowanie poczty. To, co kiedyś z pewnością mogło szokować, dziś czyta się dość zabawnie, bo w końcu stało się normą, i np. tysiące produktów w sklepach nie budzą już żadnego zdziwienia. Interesujące jest jednak spojrzenie na świat z dawnej perspektywy, więc jest to zarazem wada i zaleta lektury.

Pochwalić muszę bardzo ładny styl i język, jakim posługuje się autorka. Dzięki temu całość przyjemnie się czyta, choć niektóre momenty zbytnio się dłużą.
Użytkownik: Lwiica 02.08.2014 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Nieszczelna sieć 2. W... | persona
I jak Ci się podobała "Nieszczelna nić"? Widzę, że ocena taka jak u mnie. Książka była bardzo bezbarwna, nawet jak na kryminał. Zawód.
Użytkownik: persona 02.08.2014 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: I jak Ci się podobała "Ni... | Lwiica
Książka mnie trochę rozczarowała. Znudziło mnie powolne tempo akcji i nie przekonało zakończenie. Chyba już nie sięgnę po książki z komisarzem Van Veeterenem, ale w przyszłości planuję zacząć czytać cykl o inspektorze Barbarottim. Pozdrawiam!
Użytkownik: Aquilla 02.08.2014 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Pan Błysk (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) (4) - Pisarz dla zabawy tworzy drobną opowiastkę dla swoich dzieci. To bardziej smaczek niż pełnoprawna literatura i szczerze mówiąc nie wiem, czy powinna wyjść poza półkę domu Tolkienów. No ale skoro wyszła to można przeczytać. Historia jest prosta, z poczuciem humoru i zakręconym światem, pisana nieco infantylnie, językiem dziecięcym. Dodatkowego smaczku dodają ilustracje autora i komentarze w stylu "a tego mi się nie chciało rysować".

Kryształowy Gryf (Norton Andre (Norton Alice Mary)) (4,5) - moje pierwsze wejście w Świat Czarownic. Bardzo pozytywne. Historia jest prosta, bardzo tradycyjna (przy czym tę "tradycję" autorka, o ile się dobrze orientuję, tworzyła), świat lekko zarysowany, ale już mnie zaintrygował. Teraz tylko trzeba się zastanowić, skąd wziąć kolejne części.
Użytkownik: jelonka 03.08.2014 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
* Poza dobrem i złem (Schmidt-Salomon Michael) - bdb!
* Bez znieczulenia: Jak powstaje człowiek (Rigamonti Magdalena, Dębska Marzena, Dębski Romuald) - 4+ - więcej o merytorycznych aspektach pracy dwojga lekarzy a mnie o ich życiu osobistym i byłoby dużo lepiej
* Choroba (Gardell Jonas) - 5
* Kamienista ziemia (Jaumann Bernhard) - 4+
* Miłość (Gardell Jonas) - 5 - powieść i reportaż, miejscami sentymentalne, ale generalnie bardzo dobre
* Tabu (Schirach Ferdinand von) - 4+ - prawda bywa inna niż rzeczywistość
* Sońka (Karpowicz Ignacy) - 4+
* Co widziały wrony (MacDonald Ann-Marie) - świetna
* Psie życie (Wilkoń Józef) - niby fajna, ale coś mi w niej nie pasuje;
Użytkownik: JoannazKociewia 03.08.2014 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytane w lipcu:
Cyberiada [1998] (Lem Stanisław) - czego te biblionetkowe konkursy nie robią z człowiekiem, Lema czyta!
Rzeki Londynu (Aaronovitch Ben) - bardzo sympatyczne czytadło, aż szkoda, że trzeba tyle czekać na polskie wydania następnych tomów.
Jakuck: Słownik miejsca (Książek Michał) - ładnie wykreowana atmosfera miejsca, temat ciekawy i dla mnie mało znany, świetna lektura.
Za dwie powyższe dziękuję Moreni. :)
Użytkownik: yyc_wanda 03.08.2014 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Morderstwo w Mezopotamii (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (Eng-1935); ocena: 3,5
Powrót po wieloletniej przerwie do Agathy Christie. Nie wiem czy trafiłam na wyjątowo przeciętną powieść, czy też cała jej twórczość jest na podobnym poziomie. „Morderstwo w Mezopotamii” jakoś szczególnie mnie nie porwało. Wybrałam tę powieść zaintrygowana egzotyczną scenerią wykopalisk archeologicznych na terenie Mezopotamii (dzisiejszy Irak), jednak członkowie tej ekspedycji okazali się niezbyt ciekawym przekrojem charakterów. Powieść napisana jest z perspektywy Amy, pielęgniarki zatrudnionej do opieki/towarzystwa dla żony dyrektora ekspedycji, cierpiącej na rozstrój nerwowy. Amy jest sympatyczną i spostrzegawczą osóbką i, całkiem niespodziewanie dla siebie samej, ląduje w roli nieoficjalnej asystentki Herculesa Poirot. Powieść zdecydowanie zdała egzamin jako wakacyjne czytadło i zachęca do dalszych, relaksowych spotkań z Agathą Christie.

Małżeństwo rozumu z duszą (Wilber Ken) (US-Boulder/CO-1998); ocena: 5
Historia postmodernistycznej filozofii w pigułce. Począwszy od Immanuela Kanta, którego jedni nazywają ostatnim wielkim filozofem modernizmu, a inni, pierwszym wielkim filozofem postmodernizmu – co w obu przypadkach jest zgodne z prawdą – poprzez Romantyzm, Idealizm i Postmodernizm do współczesnych teorii w filozofii nauki. Wprowadzenie do Teorii Integralnej opartej na koncepcji holonów i holarchii. No i oczywiście temat główny, czyli próba znalezienia wspólnej płaszczyzny porozumienia i integracji nauki z religią. Książka bardzo dobra, choć przytłaczająca nadmiarem wiadomości. Daje jednak gruntowe podstawy do zrozumienia modernizmu, jego dostojeństwa i katastrofy, oraz postmodernistycznych prób wprowadzenia balansu pomiędzy rzeczywistością materialną, gloryfikowaną przez naukę, a strefą umysłową i duchową, zepchniętą do niebytu. Moje pierwsze spotkanie z Wilberem, ale na pewno nie ostatnie.

Użytkownik: aniask13 03.08.2014 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój lipiec:
1. Przyłbice i kaptury (Korkozowicz Kazimierz) - 4,5
2. Nagie ostrza (Korkozowicz Kazimierz) - 5,0
Użytkownik: Lwiica 04.08.2014 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój lipiec:

1. Niezwykły świat Orientu (Anuszewski Artur) ocena: 4,0 - piękne zdjęcia, byłoby lepiej, gdyby autor się nie powtarzał tych samych informacji na różnych stronach
2. Zakrzyczeć diabła (Smith Wilbur) ocena: 4,0
3. Pięć małych świnek (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) ocena: 4,5
4. Labirynt cienia (Baccalario Pierdomenico (pseud. Moore Ulysses lub Belpois Jeremy)) ocena: 3,5
5. Misjonarz (Nguyen Kien) ocena: 2,0 - brak egzotyki, brak wciągającej akcji, bezpłciowi bohaterowie, opisy jakby pisane przez dziecko to niektóre z zarzutów
6. O średniowieczu (Le Goff Jacques, Schlegel Jean-Louis) ocena: 3,0 - mało odkrywcze, większości samemu można się domyślić
7. Północ i Południe (Gaskell Elizabeth (Gaskell E. C., Gaskell Elizabeth Cleghorn)) ocena: 5,0 - forma zakończenia lepsza niż w serialu
Użytkownik: agatatera 04.08.2014 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Oż w mordkę, zapomniałam o jednej książce!

8. Podróż na sto stóp (Morais Richard C.) (5 - przeurocze czytadełko, pełne smaków i zapachów, dostarczające stałego ślinotoku. Barwna, sympatyczna opowieść o kulinarnym talencie, karierze, mieszaniu kultur i smaków. Fajna lektura!)
Użytkownik: ka.ja 16.08.2014 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Postanowiłam dodać listę moich przeczytałek z lipca pomimo grubego spóźnienia - już połowa sierpnia; jak ten czas leci!

Wszechświat kontra Alex Woods (Extence Gavin) - szalenie zabawna powieść w stylu Kurta Vonneguta. Meteoryt, marihuana i eutanazja, przyjaźń, lekki zespół Aspergera i klub miłośników twórczości Vonneguta. Niby ryzykowne zestawienie, ale efekt udany, spędziłam dwa wyjątkowo przyjemne wieczory z tą książką. Żadna wielka literatura, ale nie samym Dostojewskim człowiek żyje.

Lektura miesiąca: Baronowa jazzu (Rothschild Hannah) - znakomita biografia z jazzem w tle (co ja się przy tej okazji nasłuchałam Theloniusa Monka, Charliego Parkera i Dizzy'ego Gillespiego!). O Pannonice Rothschild słyszałam wcześniej bardzo niewiele, nie miałam pojęcia, jak wyjątkowa to była postać, nie wiedziałam też nic o jej najbliższej rodzinie, chociaż nazwisko wydawało mi się tak dobrze znane. Siostra Pannoniki Miriam była wybitnym naukowcem, przyznano jej osiem tytułów doktora honoris causa, choć jako kobieta i Żydówka nie mogła nawet podjąć studiów doktoranckich. Opowieść o obciążonej rodzinnie i przez tę rodzinę odrzuconej Nice oraz o czarnych muzykach jazzowych, którzy mogli grać w klubach muzycznych, ale nie mogli do nich legalnie wejść zdumiewa od wstępu po przypisy. Kupiłam e-booka, zastanawiam się, czy nie kupić też wersji papierowej.

Dziewczyna ze śniegiem we włosach (Schulman Ninni) - kryminał skandynawski. Typowy, bez cech szczególnych. Dobry na upały, bo tytułowy śnieg chłodzi przynajmniej wyobraźnię. Sporo niezręczności - albo kiepski językowo oryginał, albo nędzne tłumaczenie.

Porażka miesiąca: Jeszcze nie wieczór czyli Historia jednego upadku (Gałczyńska Kira (pseud. Janowa Konstancja)) - żeby córka TEGO Gałczyńskiego napisała TAKIEGO gniota! Główna bohaterka przez całą książkę narzeka, obsmarowuje bliźnich i daje wyraz żenującej pogardzie. Niesmak, nuda, strata czasu; nie kupować, nie wypożyczać, litościwie zapomnieć!

Na pociechę znów perełka: Londyn NW (Smith Zadie). Zadie Smith ma ucho do dialogów i niezwykłą ostrość spojrzenia. To jej trzecia powieść o tym samym problemie - wrastania kulturowego przybyszów w nowy kraj, nowe środowisko, odnajdywania tożsamości splecionej z korzeni i przyszłości; trzecia i chyba najlepsza. Na pewno do niej wrócę.

Wałkowanie Ameryki (Wałkuski Marek) - bez rewelacji, ale ciekawie. Dobrze pamiętam wyjazd Marka Wałkuskiego do Stanów, bo byłam wtedy słuchaczką radiowej Trójki i było mi przykro, że zniknął z anteny. Już wiem, co robił i gdzie był, kiedy go nie było. W zasadzie warto przeczytać, ale zdecydowanie nie dorasta do pięt Śladami Steinbecka: W poszukiwaniu Ameryki (Mak Geert).

Na osłodę po powieści Kiry Gałczyńskiej - biografia jej ojca: Niebezpieczny poeta: Konstanty Ildefons Gałczyński (Arno Anna (pseud.)), bardzo porządna, bez grzebania w brudach, bez narzucania oceny, wielowątkowa i dobrze napisana. Zatęskniłam za moją kolekcją tomików jego wierszy i za moimi niegdyś ukochanymi "Kwiatami polskimi".

Strażnik trumny: Opowieść o mojej rodzinie (Huang Wenguang) - co by było, gdyby Sławomir Mrożek wyemigrował do Chin Ludowych? Absurd totalitarnego państwa pod rządami Mao i jego następców spotęgowany jeszcze "babcią na katafalku" i niekończącymi się przygotowaniami do nielegalnego pogrzebu wciąż żyjącej nestorki rodu. I do tego jeszcze śmiertelnie poważny sposób narracji. Wszytko absolutnie serio, bez żadnych zabiegów komediowych, bo też i śmiać się nie ma z czego, nie każdy absurd może bawić. Znakomite!

Księżyce Jowisza (Munro Alice) - moja miłość do Munro nie słabnie. Od deski do deski.

Vanessa i Virginia (Sellers Susan) - fabularyzowana biografia słynnych sióstr - Virginii Wolf i Vanessy Bell, ponownie, jak w "Królowej jazzu", gorzka opowieść o tym, że pochodzenie z niezwykłej, wybitnej rodziny może być ciężarem nie do uniesienia i bolesnym piętnem. Bardzo dobra książka. Do zapamiętania.
Użytkownik: Marylek 16.08.2014 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Postanowiłam dodać listę ... | ka.ja
Spuchłaś mi schowek. Potrójnie.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: