Dodany: 21.07.2014 08:56|Autor:

Książka: Wojna i pokój
Tołstoj Lew
Notę wprowadził(a): Agnieszka-M4

cytat z książki


"«Helena Wasiliewna, która nigdy nic nie kochała prócz swego ciała, jedna z najgłupszych kobiet na świecie - myślał Pierre - wydaje się ludziom szczytem rozumu i wytworności, więc chylą przed nią głowy. Napoleonem Bonaparte gardzili wszyscy dopóty, dopóki był wielkim, a odkąd stał się pożałowania godnym komediantem, cesarz Franciszek ubiega się o to, by mu dać swą córkę za nieprawą małżonkę. Za pośrednictwem duchowieństwa katolickiego Hiszpanie ślą modły dziękczynne do Boga za to, że 14. czerwca pokonali Francuzów. Francuzi zaś za pośrednictwem tego samego duchowieństwa katolickiego ślą modły dziękczynne do Boga za to, że 14. czerwca pokonali Hiszpanów. Moi bracia-masoni zaklinają się na własną krew, że wszystko są gotowi poświęcić dla bliźniego, a nie płacą rublowej składki na biednych, judzą Astreę przeciwko Poszukującym Manny i zabiegają o autentyczny dywan szkocki i o akt, którego sensu nie rozumie nawet ten, kto go pisał, i który to akt nikomu nie jest potrzebny. Wszyscy wyznajemy chrześcijański nakaz przebaczenia uraz i przykazanie miłości bliźniego, wskutek czego wznieśliśmy w Moskwie czterdziestokroć czterdzieści cerkwi, a wczoraj zasiekliśmy biczem zbiega, sługa zaś tego przykazania miłości i przebaczenia, duchowny, przed kaźnią dawał żołnierzowi do ucałowania krzyż». Tak rozmyślał Pierre i to ogólnie przez wszystkich uznawane zakłamanie, chociaż doń przywykł, ciągle go zdumiewało, jak gdyby było czymś nowym. «Rozumiem to kłamstwo i gmatwaninę - rozmyślał - ale jak mam im opowiedzieć to, co rozumiem? Próbowałem i zawszem znajdował, że w głębi duszy oni rozumieją to samo, co i ja, tylko że starają się nie widzieć t e g o. To znaczy, że tak trzeba! Więc gdzie ja mam się podziać?» - myślał Pierre. Miał tę nieszczęsną zdolność wielu ludzi, zwłaszcza zaś Rosjan, zdolność widzenia i wiary w możliwość dobra i prawdy, zdolność aż nadto jasnego widzenia zła i kłamstwa w życiu, aby móc brać w tym życiu poważny udział. Każda dziedzina pracy łączyła się w jego oczach ze złem i szalbierstwem. Czymkolwiek próbował być, do czegokolwiek się zabierał - zło i kłamstwo odpychały go i zagradzały mu wszelkie drogi działalności. A przecież trzeba było żyć, trzeba było czymś się zajmować. Zbyt straszne było życie pod jarzmem tych nierozstrzygniętych pytań [...]"*.


---
* Lew Tołstoj, "Wojna i pokój", t. 2, przeł. Andrzej Stawar, PIW, 1970, s. 311-312.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 534
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: