Dodany: 25.05.2009 22:27|Autor: Księgajka

Urodziłam się w PRL-u! Nie miałam innego wyjścia!


...Nie ja jedyna. Dla wszystkich urodzonych w tej epoce Katarzyna Anna Weiss napisała wspomnieniową „Grę w kapsle, czyli autolustrację dziecka PRL-u”.

Przeczytałam tę ironiczną, pełną humoru książkę, przywołując własne wspomnienia. Nasze pokolenie (jestem dzieckiem PRL-u, rocznik 1970) czytało „Świat Młodych”, wisiało na trzepaku, stało w kolejkach, grało w kapsle, zjadało wyroby czekoladopodobne i żyje! Wielka polityka toczyła się obok nas, nie przeżywaliśmy świadomie funkcjonowania w państwie totalitarnym. Autorka bardzo subtelnie podkreśla swą naiwność dziecka, jakim wtedy była. Dobrze jest powspominać – z sentymentem, rozbawieniem – czekanie na upragnioną podróż fiatem 126p, raz po raz pojawiające się banany, wyjazdy z rodzicami na wczasy z Funduszu Wczasów Pracowniczych, farbowanie tenisówek…

Książka K.A. Weiss sygnalizuje, że należy pamiętać te zamierzchłe czasy, żeby docenić życie w demokratycznej Polsce, żeby podsycać w sobie radość, że jest inaczej. Jednak daje się zauważyć bardzo gorzki, pełen rozczarowania obraz IV Rzeczypospolitej. Nasze pokolenie dorosło, straciło swą naiwność – kłótnie polityków, hipokryzja władzy, przeprowadzona w koszmarny sposób lustracja powodują u dzieci PRL-u zupełnie świadome żachnięcie – już nie chcemy być kapslami, którymi ktoś gra!

Autorka chce nam powiedzieć, że od nas wiele zależy, że nie należy psuć tego, co przyniósł 1989 rok. Polecam tę książkę – zarówno mojemu pokoleniu, jak i naszym dzieciom – dla wspomnień, dla wiedzy, dla budzenia świadomości.

PS. Nie uzgodniłam z K.A. Weiss prawa do używania jej hasła – mam nadzieję, że mi wybaczy, w imię wspólnoty pokoleniowej!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1595
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: MELCIA 24.01.2012 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: ...Nie ja jedyna. Dla wsz... | Księgajka
Hmm, sądziłam, że lustracja dotyczy osób zaangażowanych w działanie służb PRL, a nie wszystkich dzieci urodzonych w latach 1945-1989, które z powodu tejże lustracji czują się kapslami etc. A z tekstu wynika, że wymierzanie sprawiedliwości w jakiś sposób krzywdzi całe społeczeństwo. Widać coś mi się pokiełbasiło (albo komuś innemu).

W Niemczech procesy lustracyjne trwają od 1989 r. i nikogo to specjalnie nie dziwi. Ciekawam, czy Autorka krytykuje za to naszych zachodnich sąsiadów. Może sprawdzę. No, dosyć, bo się za bardzo politycznie zrobiło.

Użytkownik: Fiona54 24.01.2012 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: ...Nie ja jedyna. Dla wsz... | Księgajka
Ja także urodziłam się w PRLu. W głębokim PRLu. Czuję sentyment do tamtych czasów, bo to była moja młodość i nic tego nie zmieni. Nawet wspomnienie tych koszmarnych niedostatków, tych poniżających kolejek po wszystko, czekania latami na mieszkanie, uwięzienia w naszym socjalistycznym obozie (choć ponoć w najweselszym z baraków). Doceniam wolność, ale nie należy jej idealizować. Tu polecam książkę, którą właśnie kończę czytać Jonathana Franzena "Wolność".
Sparafrazuję więc: żyłam w PRLu, nie miałam innego wyjścia...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: