Dodany: 21.05.2009 12:30|Autor: trym3r

"Na Zachodzie bez zmian"


Erich Maria Remarque to urodzony w 1898 roku niemiecki pisarz francuskiego pochodzenia. Zaliczany do tzw. „lost generation” - pokolenia pisarzy walczących w I wojnie światowej, z którego wywodzili się również Ernest Hemingway i Francis Scott Fitzgerald.

Powieścią, która przyniosła mu największą sławę, jest „Na Zachodzie bez zmian”. To historia grupy dziewiętnastoletnich przyjaciół ze szkolnej ławki, którzy w czasie I wojny światowej, za namową swojego wychowawcy i pod presją otoczenia, zaciągają się do armii niemieckiej i zostają wysłani na front. Wydarzenia poznajemy oczami jednego z nich – Pawła Bäumera. Początkowo mężczyźni pełni są ducha walki i entuzjazmu, jednak już pierwsze starcia z wrogiem sprowadzają ich na ziemię. Z czasem poznają wojnę, stają się zobojętniali, przyzwyczajają się do śmierci.

W powieści Remarque'a można wyróżnić dwa główne tematy. Pierwszym z nich jest wojna jako taka. W samym swoim przebiegu I wojna światowa niosła wiele zmian i nowości, na które żołnierze nie byli gotowi. Ogromny postęp techniczny i liczne armie z poboru były powodem jednego z bardziej krwawych wydarzeń w historii. Karabiny, granaty, samoloty, czołgi, gaz bojowy, artyleria. To wszystko niosło zagładę w nieznany dotąd sposób, a przeżycie zależało w głównej mierze od szczęścia. Nowy wynalazek zastosowano również w sferze taktycznej - wojnę pozycyjną. Oznaczało to ciągnące się tygodniami i miesiącami walki w okopach i praktycznie brak kontaktu wzrokowego z przeciwnikiem.

Tę nową wojnę Remarque musiał przedstawić ludziom, którzy nie mieli o niej pojęcia. Nie opisał faktów historycznych, które, poza kilkoma datami, zostały przez niego wręcz całkowicie pominięte, ale skupił się na uczuciach pojedynczych żołnierzy. Poprzez krótkie epizody i wydarzenia z życia Pawła pokazał, że nie widzieli oni wiele sensu w wojnie, w której brali udział głównie za namową rodziny i nauczycieli. W tym miejscu należy zaznaczyć, że autor może nie tyle minął się z prawdą, co przedstawił ją z jednego tylko, mocno subiektywnego punktu widzenia. Mianowicie żołnierze u Remarque'a mają niemal w zupełności negatywny stosunek do wojny. Nie ma postaci bohaterskich i walecznych patriotów, nikt tak naprawdę nie chce zabijać. Jest to obraz idealistyczny i niestety nie do końca prawdziwy. Każdy, kto zna trochę historię, wie, że wielu ludzi w Europie, wielu Niemców pragnęło walczyć, nawet w przededniu I wojny światowej. Chcieli odzyskać swoje ziemie i dzięki tym rządnym krwi tłumom wojna mogła w ogóle wybuchnąć. Remarque nakreślił swoją wizję i swoje odczucia poprzez kilka postaci. Można odnieść więc mylne wrażenie, jakoby takie poglądy dotyczyły wszystkich współczesnych mu ludzi. On natomiast pokazał tylko tę wrażliwą część społeczeństwa, do której sam należał i która nigdy nie powinna znaleźć się na wojnie. Remarque przedstawił swoje poglądy tworząc manifest pacyfistyczny, stanowiący do dziś inspirację dla wielu ludzi. Warto jednak pamiętać, że są to tylko jego osobiste wrażenia, a większość jego współczesnych miała poglądy wręcz odwrotne.

Drugim tematem poruszonym przez Remarque'a, mniej oczywistym i częściej pomijanym przy okazji różnych opracowań, jest obraz pokolenia młodych ludzi walczących w I wojnie światowej. Remarque napisał swoją książkę w dużej mierze na podstawie osobistych doświadczeń, jako że sam wysłany został na front w wieku osiemnastu lat. Mimo że „Na Zachodzie... ” nie jest autobiografią, wiele opisanych tu wydarzeń jest opartych na przeżyciach autora. Dlatego też jego bohaterowie mają wiele przemyśleń na temat swojego losu po wojnie. Zastanawiają się, co będą robić, gdzie pracować, jak żyć, funkcjonować w społeczeństwie. Wizja Remarque'a nie jest optymistyczna. Odziera ze złudzeń, nie pozostawiając miejsca na nadzieję. „My nie jesteśmy już młodzieżą. Nie pragniemy już zdobyć świata szturmem. Jesteśmy uciekinierami. Uciekamy sami przed sobą. Przed naszym życiem. Mieliśmy osiemnaście lat i rozpoczęliśmy miłować świat i istnienie; musieliśmy strzelać do tego. Pierwszy granat, który padł, trafił w nasze serce. Jesteśmy odcięci od tego, co czynne, od dążenia, od postępu. Nie wierzymy już w to wszystko; wierzymy w wojnę”[1]. Ten smutny opis jeszcze bardziej pogłębia urlop Pawła i chwilowy powrót do domu. Okazuje się, że młody mężczyzna nie może odnaleźć się w normalnym świecie, bez wojny, strachu i ciągłego zagrożenia. Potwierdza to inny cytat, również z wypowiedzi Bäumera: „Naszym zajęciem poprzez lata było robienie trupów: - to był pierwszy zawód w naszym istnieniu. Nasza wiedza o życiu ogranicza się do śmierci. Cóż jeszcze ma się stać potem? I cóż będzie z nami?”[2]. W powieści zawarty jest opis losu całego pokolenia ledwo co dorosłych mężczyzn, którzy walczyli w I wojnie światowej, i do którego należał także Remarque. Był on przecież świadkiem, jak wielu jego rówieśników nie mogło dojść do siebie po roku 1918. I o ile dla silnych jednostek wojna mogła być szkołą życia, o tyle ludzie słabsi i wrażliwi stawali się częstokroć wrakami, niezdolnymi do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie.

„Na Zachodzie... ” jest z pewnością powieścią ważną i wartą uwagi. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystko było dokładnie tak, jak opisał to Remarque, a jego poglądy i odczucia nie odpowiadają poglądom i odczuciom wszystkich młodych żołnierzy walczących w I wojnie światowej. I nawet jeżeli nie zgadzam się z pacyfistycznymi poglądami autora, to uważam, że „Na Zachodzie... ” jest książką wartą poświęconego jej czasu.



---
[1] Erich Maria Remarque, „Na zachodzie bez zmian”, przeł. Stefan Napierski, Wydawnictwo „Śląsk”, Stalinogród 1956, str. 65.
[2] Tamże, str. 181.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 18520
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: