Dodany: 17.05.2009 14:08|Autor: veronicax

Książki i okolice> Pisarze> Masterton Graham

największy pisarz dla spragnionych grozy


Książki Mastertona wręcz emanują intekigentną grozą, jeśli ktoś czytał jego dzieła, doskonale wie, o czy mówię. Uielbiam szczególnie PIĄTĄ CZAROWNICĘ, książka, jakich nie sposób zapomnieć, momentami przerażająca, momentami zabawna, refleksyjna, skłaniająca do przemyśleń. Zgadzacie się ze mną ? :-)
Wyświetleń: 9255
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: yooko 17.05.2009 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki Mastertona wręcz ... | veronicax
Hmmm... Czytałam jedną książkę Mastertona, bodajże "Szatańskie włosy". Nie przestraszyła mnie w ogóle, raczej rozbawiła. Za sprawą tej powieści, zniechęciłam się zupełnie do zapoznania się z innymi książkami tego autora. Spróbuję przeczytać "Piątą czarownicę", może mi się odmieni :)
Użytkownik: p.a. 19.05.2009 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm... Czytałam jedną ks... | yooko
Sięgnęłaś po książkę, która uchodzi za jedną z najsłabszych, nie tylko na biblionetce, ale też wśród fanów Mastiego. Przeczytaj jakieś książki z lat 1983-1995, wtedy autor przeżywał swój najlepszy okres.
Użytkownik: Flowenol 18.05.2009 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki Mastertona wręcz ... | veronicax
W przypadku tego Pana, to już zdaje się okładki jego książek mówią same za siebie ;)
Użytkownik: veronicax 19.05.2009 08:17 napisał(a):
Odpowiedź na: W przypadku tego Pana, to... | Flowenol
Okładki...no niby tak, ale nie można zapominać, że często są to chwyty czysto marketingowe. Jednakże książki Mastertona zawsze zawierają elementy i grozy i humoru, chyba dla odprężenia czytelnika :-)
Użytkownik: daroto 19.05.2009 23:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki Mastertona wręcz ... | veronicax
Owszem czyta się całkiem przyjemnie, ale kiedyś będąc w bibliotece trafiłem na kilka książek tegoż pana i wypożyczyłem ich sobie wtedy chyba ze 4 sztuki.

Po przeczytaniu 2 książki miałem po prostu dość. Czytając cały czas o jakiś dziwnych wynaturzeniach itp w pewnym momencie mi obrzydło i miałem po prostu dość. Jedną książkę raz na jakiś czas tego pana mogę przeczytać, bo całkiem przyjemnie się to czyta, ale żeby więcej jedna po drugiej to ponad moje siły.

Książki Mastertona kojarzą mi się z mnóstwem przemocy (szczególnie po przeczytaniu Bezsennych), ale mimo to całkiem przyjemnie się czyta czekając na dalszy rozwój akcji.
Użytkownik: Marioosh 17.08.2009 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki Mastertona wręcz ... | veronicax
Witam. Z tą inteligentną grozą to lekka przesada, można pod to podciągnąć kilka tytułów Stephena Kinga, ale Mastertona? Z całym szacunkiem, ale tu chodzi tylko o tanią rozrywkę, dużą ilość krwi, sporo obrzydliwości i lekko wyuzdany seks. Masterton pojawił się na naszym rynku w 1990 roku, pamiętam, że wtedy ludzie brali w ciemno wszystko, co napisał, jednak, szczerze mówiąc, wtedy ludzie łykali każdą literaturę z zachodu. Z czasem moda na Mastertona minęła, myślę, że dlatego, iż ludzie dostrzegli wtórność i monotonność jego książek,a poza tym po prostu wyrośli z tej literatury - nie oszukujmy się, ale jaka może być teraz górna granica wieku jego czytelników? 20 lat? 25? wątpię żeby więcej. Sam ostatnio sięgnąłem dla zabicia czasu po "Kostnicę" i stwierdziłem, że bardziej mnie ona odstraszyła niż przestraszyła. Sama, veronicax, z czasem przekonasz się, że książki Mastertona skłaniają bardziej do ziewania niż do przemyśleń. Pozdrawiam!
Użytkownik: p.a. 18.08.2009 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam. Z tą inteligentną ... | Marioosh
Pojęcie "inteligentna groza" chyba faktycznie jest zarezerwowane dla innych twórców. Niemniej zamierzam bronić Mastiego. Też miałem okres gdy całkowicie odrzuciłem jego twórczość, jak zresztą uczyniłem niemalże z całą literaturą "lekką". I to był błąd. Literatura czysto rozrywkowa jest potrzebna w takim samym stopniu, jak ta ambitna, głębsza.

Po iluś latach wróciłem do Mastertona i chociaż bez wysiłku potrafiłem - w przeciwieństwie do okresu nastoletniego - wskazać słabości jego twórczości, to po raz kolejny wsiąkłem w świat Mastiego. To prawda, że wiele książek tego autora podlega regułom pewnego schematu - sam o tym pisałem o przy okazji recenzji do "Manitou". Ale prawdą również jest, że autor ten napisał mniej więcej taką samą ilość powieści, które od tego schematu uciekają.

Nieprawdziwym jest twierdzenie, że moda na Mastiego minęła. Nie tylko wciąż wydawane są nowe tytuły (i to przez dwa wydawnictwa - Albatros i Rebis), ale też ciągle wznawiane są te stare. Biorąc pod uwagę ogólną kondycję polskiego rynku czytelniczego, łatwo o wniosek, że gdyby się to nikomu nie opłacało, to nikt by Mastertona w Polsce nie wydawał. Sam autor bardzo dba o polskich czytelników, czemu daje wyraz zarówno w swojej twórczości (liczne nawiązania do Polski) jak i w częstych wizytach w naszym kraju.

Mylisz się również co do wieku, sam bowiem mam 30 lat i wątpię, bym był najstarszym fanem Mastiego;-) Po prostu po przeintelektualizowanym okresie mojego życia czytelniczego, zapragnąłem znowu wsiąknąć w niesamowity klimat mastertonowskich książek.
Użytkownik: Muerte 22.01.2010 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Pojęcie "inteligentna gro... | p.a.
Osobiście uwielbiam Grahama Mastertona (mam 25 lat), przeczytałem wiele jego książek i najbardziej podobała mi się Ciało i krew - genialna pozycja. I co to za herezje te przedział wiekowy 20 -25 znam osoby po 30, które go czytają i w granicy 80 też.
Użytkownik: awesta 23.01.2010 01:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Osobiście uwielbiam Graha... | Muerte
To już lepiej obejrzeć W11. Równie tandetne, ale trwa chociaż pół godziny, a na przeczytanie Mastertona trzeba zmarnować trochę więcej czasu prawda?
Użytkownik: darat 21.11.2012 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Pojęcie "inteligentna gro... | p.a.
Jeszcze wydawnictwo Amber :)

Tak poza tym - jestem dość młoda ale czytam Mastertonki od ok 3 lat i książki moje pożyczam osobom w wieku i 40 lat i przychodzą z prośbą o więcej, więc mogę się zgodzić z tym, iż nie jesteś najstarszym Jego fanem.

Ja osobiście polecam Czarnego Anioła - chyba ta książka mi się najbardziej podobała, i mimo iż czytałam ją już dobre 5 razy wciąż po nią sięgam, za każdym razem wyciągając z niej więcej ;)

Moda na Mastertona raczej nie zginęła, i mam nadzieję że nigdy nie zginie.
Użytkownik: lioneez 06.04.2012 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki Mastertona wręcz ... | veronicax
Inteligentna groza? Z pewnością nie. Zgadzam się z kimś powyżej, to bardziej pasuje do Kinga. Masterton to pisarz rozrywkowy, zdecydowanie. I chociaż zdarzały się dobre książki, nie jestem jakąś obłędną fanką. Jednak mimo tego, że "pojedyncze" książki raczej mnie do niego zrażają (wyjątkami są "Zaraza" i "Walhalla")to uwielbiam jego cykle, zwłaszcza ten o przygodach Rooka. "Wojownicy nocy" są trochę gorsi, ale i tak czyta się miło, chociaż to bardziej fantastyka, za którą nie przepadam.
Użytkownik: michudo 09.01.2013 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki Mastertona wręcz ... | veronicax
Przeczytałem chyba całe 3 książki za namową mojej dziewczyny. Byłem wytrwały, ale już po pierwszych stronach "Czarnego anioła" zacząłem się zastanawiać, czy z autorem wszystko w porządku. Po drugiej książce zastanawiałem się już nad psyche mojej dziewczyny. Trzecią książkę przeczytałem, bo nie miałem co czytać na lotnisku, a poza tym łudziłem się, że do trzech razy sztuka. Nie znalazłem nic inteligentnego ani zabawnego, a mnie wiele do śmiechu nie potrzeba. Beznadziejny rys psychologiczny postaci, nieuzasadniona przemoc, jakieś chore ektoplazmy, dżiny, fantazje seksualne. Jako epilog dodam, że rozstałem się z fanką Mastertona. To prawda, że nasze fascynacje literackie świadczą o nas ;P
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: