Dodany: 22.06.2014 20:17|Autor: miłośniczka

Kornwalijska pani w Podmore's Thatch


Penelopa Stern miała bajkowe dzieciństwo. Wychowywana przez kochających się rodziców, letnie miesiące spędzała z nimi w pięknej posiadłości w skalistej Kornwalii, zimę – w ukochanym, pełnym kawiarenek, teatrów, muzeów Londynie. Ojciec – artysta, później słynny malarz – nauczył ją rozumienia i umiłowania sztuki; matka – dobroci, otwartości, szczerości. W tak wymarzonej, wydawałoby się, scenerii Penelopa jednak nie nauczyła się, jak rozpoznawać prawdziwą miłość. Przyzwyczajona, że ta po prostu istnieje, prostoduszna i naiwna dziewczyna szybko dała się uwieść Ambrose'owi Keelingowi, a kiedy okazało się, że za kilka miesięcy na świecie pojawi się owoc tego romansu, zdecydowała się wyjść zań za mąż. Nie przewidziała, niestety, jak bardzo zaważy to na jej życiu.

Teraz ma ponad sześćdziesiąt lat. Echa młodości dawno przebrzmiały, na świecie nie ma Laurence’a i Sophie – jej tak namiętnie kochających się rodziców – ani Ambrose'a, a pani Keeling nie mieszka ani w Londynie, ani w Kornwalii, choć często wraca myślami do tych miejsc. Zapobiegliwe dzieci uznały, że stara matka powinna być na tyle blisko, żeby mogły mieć ją „na oku”, i w ten sposób u schyłku życia Penelopa znalazła się w krytym strzechą domku Podmore’s Thatch. Przyzwyczajona od młodości do pełnego gości i lokatorów domu, została sama jak palec w całkiem obcym miejscu. I gdy usiłuje odnaleźć spokój duszy, dzieła jej ojca osiągają na rynku sztuki niebywale wysoką cenę… A ona będzie musiała stoczyć ze swoimi pazernymi potomkami męczący bój o pamiątki młodości – jest właścicielką ogromnego obrazu „Poszukiwacze muszelek”, dwóch panneau oraz teczki pełnej niedokończonych szkiców Laurence’a. Chęć zatrzymania ich dla siebie rozumie tylko Oliwia, najrozsądniejsza z trójki dzieci.

„Poszukiwacze muszelek” to powieść niezwykle ciepła. Nie jest dziełem sztuki, ale, mimo porównywania Rosamunde Pilcher do Nory Roberts, zwykłym czytadłem też nie. Wprost kipi od skrywanych emocji, od żalu za tym, co stracone, wspomnień szczęśliwych momentów w życiu bohaterów i jeszcze czegoś… Czegoś, o czym nie powinnam mówić, bo przecież każdy może tu znaleźć coś dla siebie, a żeby móc w pełni się tym rozkoszować, trzeba smakować tę książkę powoli, bez zbędnej wiedzy, co jeszcze da się w niej odkryć. Mogę tylko powiedzieć, że o Penelopie nawet własne dzieci nie wiedzą wszystkiego.

Sięgnijcie po tę powieść; nie spodziewajcie się fajerwerków, bo takich tu brak. Po prostu zacznijcie czytać i dajcie się ponieść kolorom Kornwalii, słowom, obrazom, dźwiękom. Odkryjcie je dla siebie – a to, co znajdziecie na kartach książki, starajcie się pielęgnować. Jestem przekonana, że – tak jak ja – wyjdziecie z tej przygody o wiele, wiele bogatsi.


[Recenzja została wcześniej opublikowana na stronie Miasta Słów]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5991
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: Pani_Wu 03.07.2014 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Penelopa Stern miała bajk... | miłośniczka
Uwielbiam tę książkę, czytam ją sobie od czasu do czasu. Najpierw obejrzałam film, w którym Penelopę zagrała Angela Lansbury i potem, pamiętając motyw obrazu, znalazłam powieść. Uważam ją za najlepszą z książek tej autorki.
Całkowicie rozumiem, gdy ktoś ma inne zdanie na jej temat, po prostu musi być w niej coś, co akurat trafiło do mnie, urzekło mnie i sprawiło, że ta książka stała się tak bardzo moja. To znaczy, ja wiem co to jest, ale myślę, że dla wielu osób może po prostu stanowić świetną lekturę na lato :)
Użytkownik: miłośniczka 04.07.2014 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam tę książkę, czy... | Pani_Wu
To zdecydowanie świetna lektura, nie tylko na lato! :) Dla mnie była niesamowicie miłym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się tego po Rosamunde Pilcher, znałam tylko obiegowe opinie na jej temat (niezbyt pochlebne) i gdyby nie przymus przygotowania się do spotkania KzKnK, pewnie bym po "Poszukiwaczy muszelek" nie sięgnęła. A teraz - polecam każdemu! :)
Użytkownik: Pani_Wu 04.07.2014 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: To zdecydowanie świetna l... | miłośniczka
KzKnK? Hm...
Użytkownik: galio 04.07.2014 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: KzKnK? Hm... | Pani_Wu
Oglądałem film ale książkę chyba też przeczytam :)
Użytkownik: miłośniczka 05.07.2014 00:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Oglądałem film ale książk... | galio
A film warto?
Użytkownik: miłośniczka 05.07.2014 00:47 napisał(a):
Odpowiedź na: KzKnK? Hm... | Pani_Wu
Klub z Kawą nad Książką działający przy Fundacji Miasto Słów. ;-)
Użytkownik: Pani_Wu 05.07.2014 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Klub z Kawą nad Książką d... | miłośniczka
Widzę, że na Śląsku prężnie działa. W innych rejonach kraju raczej cisza.
Użytkownik: margines 05.07.2014 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że na Śląsku prężn... | Pani_Wu
No, Wu!
We Wrocławiu są różnej maści DKK.
Użytkownik: Pani_Wu 05.07.2014 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: No, Wu! We Wrocławiu są ... | margines
Wro jest bardzo daleko :)
Użytkownik: margines 05.07.2014 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Wro jest bardzo daleko :) | Pani_Wu
Pisałaś o „innych rejonach kraju”, a Wrocław jest na Dolnym Śląsku, jednym z tych „innych (niż [Górny] Śląsk) rejonów kraju”.
Chociaż historycznie to jednak dalej jeden Śląsk.

Tak, czy inaczej, jak to ktoś gdzieś określił - teraz panuje „sezon truskawkowy” (zwany inaczej „ogórkowym”), więc pewnie i tak nie dzieje się za dużo w tym kierunku.


Zaraz, wróć!:)


Zaczął się przecież Miesiąc Spotkań Literackich!
Więcej tu:
http://www.biblioteka.wroc.pl/424-juz-wkrotce-czwarta-polska-edycja-miedzynarodowego-festiwalu-literackiego
Użytkownik: Pani_Wu 06.07.2014 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisałaś o „innych rejonac... | margines
Masz rację. Myślałam o jesiennych wieczorach i czymś niedaleko domu. Dziękuję za link.
Użytkownik: miłośniczka 06.07.2014 02:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Wro jest bardzo daleko :) | Pani_Wu
Każdy może być koordynatorem Klubu - ja zostałam kieleckim, bo mi brakowało czegoś takiego w Kielcach. ;-) A teraz na spotkania dojeżdżam z Warszawy.
Użytkownik: Pani_Wu 06.07.2014 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Każdy może być koordynato... | miłośniczka
Tak myślałam, że to tak działa. Rozejrzę się, może i u nas coś...gdzieś...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: