„Szalenie lubię przyglądać się ludziom znajdującym się w podbramkowych sytuacjach. Wypadek drogowy, bójka uliczna, embrion pływający w słoju pełnym spirytusu. Interesuje mnie wszystko. Stoję i gapię się tak intensywnie, jak gdybym to chciała zapamiętać na całe życie.”
*
„Jest coś szalenie demoralizującego w widoku dwojga ludzi, którzy najwyraźniej dostali bzika na swoim punkcie, szczególnie jeżeli się jest jedyną postronną osobą w pokoju.”
*
„Gorąca kąpiel jest dobra na wszystko, no, prawie na wszystko. Kiedy bywa mi tak smutno, że chciałabym umrzeć, albo kiedy jestem zbyt zdenerwowana, żeby zasnąć, albo zakochana w chłopcu, którego nie zobaczę przez cały tydzień, wpadam w skrajną depresję, a w końcu mówię sobie:
– Pójdę i wezmę gorącą kąpiel.
W kąpieli medytuję. Woda musi być bardzo gorąca, tak gorąca, żeby parzyła, kiedy się wkłada nogę do wanny. Trzeba się zanurzać bardzo powoli, centymetr po centymetrze, aż woda dojedzie do szyi.”
*
„Wspólne rzyganie, jak mało co, robi z ludzi wiernych przyjaciół.”
*
„Ludzie ulepieni są głównie z pisaku i leczenie kupki piasku nie może być rzeczą lepszą i szlachetniejszą aniżeli pisanie poezji. Bo wiadomo, że jak ludzie są nieszczęśliwi, chorzy albo nie mogą zasnąć, to czytają sobie wiersze albo recytują je z pamięci.”
*
„Pani nie powinna na to patrzeć. Nigdy w życiu nie będzie pani chciała rodzić. Kobiet nie powinno się wpuszczać na salę porodową, bo będzie koniec z ludzkością.”
*
„Mężczyźnie potrzebna jest towarzyszka życia, a kobiecie opiekun.”
*
„Nie trzeba się cackać z chorymi, to im jeszcze bardziej przewraca w głowie.”
*
„Nerwica! Jeżeli nerwica ma polegać na tym, że człowiek pragnie dwóch, zupełnie sprzecznych ze sobą rzeczy naraz, to, owszem, w takim razie jestem wariatką! Wiem, że przez całe życie będę się miotała pomiędzy różnymi, wykluczającymi się nawzajem pragnieniami.”
*
„W zenicie stało obojętne białe słońce, cienkie teraz jak tarcza do ostrzenia noży. Ach, gdybym to ja mogła naostrzyć się na nim i stać się święta i cienka, i pożyteczna jak dobry nóż.”
*
„Czułam się jak wyciśnięta cytryna, pusta jak skóra zrzucona przez jakieś okropne zwierzę. Pozbycie się tego zwierzęcia przyniosło mi w prawdzie pewną ulgę, ale musiało chyba zabrać ze sobą moją duszę i w ogóle wszystko, na czym udało mu się położyć łapę.”
*
„Jakże pisać o życiu, skoro się nie miało romansu, nie urodziło dziecka, a nawet nie było świadkiem cudzej śmierci?”
*
„Chciałam robić wszystko tylko raz jeden, jedyny raz. I to raz na zawsze.”
*
„Skakanie z okna ma jedna wadę. Jeżeli nie wejdzie się na dostatecznie wysokie piętro, to można się wcale nie zabić.”
*
„Nie spałam od dwudziestu jeden nocy.
Pomyślałam, że najcudowniejszą rzeczą na świecie jest cień. Miliony ruchomych kształtów i zaułków cienia. Cień w szufladach biurek, w szafach i walizkach, pod domami, pod drzewami i kamieniami, pod powiekami ludzi, pod ich uśmiechami i jeszcze długie, bezkresne kilometry cienia po ciemnej stronie naszego globu.”
*
„Peszył mnie jednak fakt, że żadna wiara, nawet wiara katolicka, nie jest w stanie wypełnić człowiekowi całego życia. Żeby nie wiem jak długo klęczał i modlił się, to i tak musi jeść trzy posiłki dziennie, musi pracować i żyć wśród innych ludzi.”
*
„Są twarze, których nie warto kojarzyć z nazwiskiem.”
*
„Jak by to było dobrze, gdyby na to wszystko spadło zapomnienie jak wielki całun śniegu.”
*
„Ale te przeżycia stały się częścią mojej istoty. Są krajobrazem, w którym przyszło mi żyć.”
*
„A potem coś we mnie umarło.”
*
„Cisza rozstąpiła się jak kurtyna, ukazując kamienie, graty i skorupy, całe rumowisko mojego rozbitego życia. A potem na dalekim horyzoncie tej wizji wyrosła ogromna fala, zalała to wszystko, zagarnęła mnie i porwała w otchłań snu.”
*
„Dla człowieka siedzącego pod szklanym kloszem, znieczulonego na wszystko, zatrzymanego w rozwoju jak embrion w spirytusie, całe życie jest jednym wielkim, złym snem.”
*
„Głęboko nabrałam powietrza w płuca i wsłuchiwałam się w znajomy rytm mojego serca.
Je-stem, je-stem, je-stem.”
*
„[...] niektórzy ludzie, tacy jak ja, przechodzą piekło na ziemi, więc będą to już mieli z głowy po śmierci.”
*
„Zamknęłam się w łazience, nalałam pełną wannę ciepłej wody i wzięłam do ręki żyletkę. Podobno zapytano kiedyś któregoś z rzymskich filozofów, jak pragnie zakończyć życie, na co ten odpowiedział, że przetnie sobie żyły w ciepłej kąpieli. Postanowiłam więc, że to będzie chyba i dla mnie najlepsze wyjście. Położę w wannie, popatrzę na czerwoną posokę płynącą z moich żył, aż krew pięknie zabarwi czystą wodę, a potem zasnę sobie spokojnie pod powierzchnią, falującą jak
łan maków.”
*
„Szczęściem było jedynie i wyłącznie dzieciństwo.”
Szklany klosz (
Plath Sylvia)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.