Dodany: 20.06.2014 13:33|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Książka: Słodkie życie w Paryżu
Lebovitz David

1 osoba poleca ten tekst.

Amerykanin w stolicy brioszek


Jedna z wielu opowieści z serii „obcokrajowiec usiłuje się zaszczepić na całkiem odmiennym gruncie”. Tym razem – Amerykanin w Paryżu. Cukiernik w stolicy brioszek i croissantów, magdalenek, tart i clafoutis. Amerykański humor bywa czasem nawet mniej subtelny niż angielski, toteż po lekturze „Merde! Rok w Paryżu” Clarke’a, po której jeszcze do dziś odbija mi się słownictwem analno-genitalnym oraz obraźliwymi epitetami kierowanymi przez bohatera pod adresem Francuzów, żywiłam mocne obawy, czy przypadkiem rzecz nie okaże się jeszcze bardziej niesmaczna. Ale ponieważ pozycja była w promocji, a ponadto zawierała „50 wspaniałych przepisów”[1], uznałam, że w ostateczności potraktuję ją jako książkę kucharską z nieistotnymi dodatkami. Jednak takiej potrzeby nie było. Przepisy, swoją drogą, są dość interesujące (choć dla mnie zdecydowanie za dużo tam czekolady, którą lubię per se, natomiast niekoniecznie jako składnik kremu, ciasta, musu, lodów, sosu i czego tam jeszcze) i bardzo dopracowane, z precyzyjnie podaną kolejnością czynności, ze wskazówkami dotyczącymi podawania i ewentualnego przechowywania. Cała reszta natomiast to przypominająca – na szczęście!!! – bardziej Mayle’a niż Clarke’a relacja z długotrwałego procesu aklimatyzacji autora w stolicy Francji.

Krytycznych uwag pod adresem tubylców znajdzie się, owszem, sporo – ale są one wypowiadane raczej z dobrotliwą ironią („obcokrajowcy nie rozumieją, że osoby siedzące przy biurkach lub za kontuarami we Francji mają niezbywalne prawo powiedzieć non, nie, niezależnie od przyczyny”[2], „istnieją dwie rzeczy, których nie potrafią obronić w żaden sposób: psie odchody na ulicach i wpychanie się przed kolejkę”[3], „lepiej zapomnijcie, że handlowcy powinni zabiegać o klienta. Tutaj sprzedawcy oferują produkty najwyższej jakości, o które to klient powinien zabiegać”[4]) i bez śladu wulgarności (najbardziej niecenzuralny fragment to opowieść, jak autor dzięki niedostatecznej znajomości języka „zmienił” figurę sakralną w element męskiej anatomii, nazwany zresztą w tekście słowem najprzyzwoitszym z możliwych).

Jedyny poważniejszy zgrzyt jest natury merytorycznej i daje się przypisać nie autorowi, lecz tłumaczce, która idąc za przykładem wielu swoich polskich kolegów po fachu, nie odróżnia „księżny” (żony księcia) od „księżniczki” (córki księcia); w języku angielskim na określenie jednej i drugiej funkcjonuje jedno słowo – „princess” – a żeby wiedzieć, którą z nich jest dana postać, wystarczy uważnie przeczytać tekst albo zajrzeć w Google. Bo inaczej czytelnika rozbolą zęby na widok zdania „na cześć Kelly Grace [dlaczego?!] księżniczki Monaco” [5]…

Może nie zrywa się boków ze śmiechu aż tak, jak przy lekturze pierwszej części cyklu Mayle’a, ale jest dostatecznie dużo momentów wystarczająco zabawnych, żeby się od czasu do czasu zaśmiać, a to, co całkiem zabawne nie jest, też przeczytać warto. Co prawda o ile nie zechcemy zamieszkać na stałe czy przynajmniej na kilka miesięcy w Paryżu, nie będziemy potrzebowali porad, jak ułożyć sobie współpracę z panią sprzątającą „na przychodne” ani jak zmieścić w malutkiej kuchence wszystkie niezbędne sprzęty, ale już informacje na temat funkcjonowania publicznej służby zdrowia, możliwości skorzystania z toalet w centrum miasta, zasad zachowania się w kawiarni/restauracji czy podczas zakupów mogą się przydać nawet podczas kilkudniowej wycieczki. A jeśli i wycieczki nie mamy w planach, to cóż, po prostu zyskamy ciekawą i przyjemną książkę krajoznawczą, nadającą się nawet do czytania na raty w przerwach między zajęciami domowymi.



---
[1] David Lebovitz, „Słodkie życie w Paryżu”, przeł. Grażyna Woźniak, wyd. Pascal, 2012; tekst z okładki.
[2] Tamże, s. 89.
[3] Tamże, s. 103.
[4] Tamże, s. 174.
[5] Tamże, s. 173.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 471
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: