Dodany: 14.06.2014 22:35|Autor: LeoniMa
Zazdrość
Nie wierzyłam, że lektura „Długiego filmu o miłości” tak mną wstrząśnie. Ba, nie sądziłam, że to w ogóle jeszcze możliwe. Czytałam ją bez przerwy, chciało mi się płakać, złościłam się, planowałam kolejne tatrzańskie wyzwania. Na tym stanęło. To jest dotykanie nieba, to jest coś niezwykłego.
Reportaż Hugo-Badera opisuje drugą wyprawę na Broad Peak z perspektywy jej uczestnika, zaangażowanego wprawdzie mniej (szefem ekipy był Jacek Berbeka, brat zaginionego Macieja Berbeki), obcego w grupie, ale próbującego jakoś się w tę grupę wpisać i opowiedzieć o siedmiorgu ludziach, którzy wrócili do Karakorum, żeby odszukać zmarłych i ich pochować (ciało zamarzniętego Tomka „tkwiło” na szlaku, himalaiści je mijali). Do bazy doszli wszyscy, czekali, aż ich organizmy się zaaklimatyzują, następnie dwóch najsprawniejszych himalaistów wyruszyło w dalszą drogę. Udało się częściowo – Tomka pochowali, Maćka nie znaleźli.
Książka opowiada również o pierwszej, tragicznej w skutkach (choć Polacy jako pierwsi w historii zdobyli wtedy ten szczyt zimą) zimowej wyprawie na Broad Peak, jej uczestnikach, ich motywacjach, prawdopodobnym przebiegu wydarzeń. Przejmująca lektura.
Dowiadujemy się też, co to znaczy - wspinać się tak wysoko. Dlaczego.
Przyznam szczerze, że mimo wszystko szalenie zazdroszczę autorowi tej wyprawy.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.