Dodany: 11.06.2014 08:10|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytam, bo żyję

Czytatka-remanentka (V 14)


Tradycyjnie w tym miejscu trochę o książkach, które nie zmieściły się w harmonogramie recenzyjnym.

Rozplatanie tęczy: Nauka, złudzenia i apetyt na cuda (Dawkins Richard) (5,5)
Doskonała popularnonaukowa gawęda o tym, co – choć pozornie niezwykłe, niesamowite, nadprzyrodzone – daje się wyjaśnić prawami nauki. Tak jak istnienie tęczy i gwiazd. Albo prawdopodobieństwo, że zegarki określonej liczby widzów zatrzymają się w chwilę potem, jak „czarodziej” na ekranie wypowie „magiczną” formułę. Dawkins ma talent rasowego wykładowcy, a przy tym nie zasklepia się w czterech ścianach ograniczonych wzorami i tekstami reguł: „Rozplatanie tęczy” jest tak gęsto usiane cytatami z dzieł literackich – także, a może nawet przede wszystkim, poetyckich - że momentami zdaje się, jakbyśmy czytali nie rozprawę z zakresu nauk ścisłych, lecz zbiór erudycyjnych esejów o związkach literatury z szeroko pojętą naturą. Wspaniała lektura!

Dziewczęta z Villette (Hedström Ingrid) (3,5)
Kolejna część cyklu szwedzkiej autorki, rozgrywającego się w fikcyjnym belgijskim miasteczku, z tą samą bohaterką – sędzią śledczą Martine Poirot (brak wzmianek o pokrewieństwie ze sławną postacią o tymże nazwisku :-). Wydaje się lepiej napisana niż poprzednia, choć zdarzają się drobne nieporadności stylistyczne (być może wynikające z tłumaczenia), a rozwiązanie jest nieco zbyt przewidywalne (osobiście domyśliłam się o jakieś 100 stron wcześniej, niż ekipa śledcza). Ale ponieważ od kryminału nie oczekuję cudów, przeznaczając je na sytuacje, kiedy potrzebuję lektur nie angażujących nadmiernie emocji i nie powodujących maksymalnego wysiłku szarych komórek – to wystarczy.

Bronte Patrick Branwell – The Poems of Patrick Branwell Bronte (5,5)
Jak się okazuje, słabość do poezji romantycznej tkwi we mnie niezmiennie od lat bardzo wczesnych (Mickiewicza „przerobiłam” we własnym zakresie na długo przedtem, nim się dowiedziałam, które jego utwory przerobić MUSZĘ – i może dlatego nie odczułam zmory rozbierania na czynniki pierwsze „Pana Tadeusza”, ballad, sonetów. Pozostałych wieszczów i jakieś ułamki twórczości pomniejszych epigonów odkryłam w wieku licealnym). Ale przez długie lata nie odczuwałam potrzeby sięgania po wiersze z tej epoki napisane w języku innym niż polski. To był błąd. Bo odkryte niedawno wiersze sióstr Brontë były wystarczająco dobre, by warto je było poznać, a wiersze ich brata – cóż, nie pamiętam, kiedy ostatnio klasyczna poezja dźwięczała mi w uszach taką urzekającą melodią…

Sonety erotyczne i inne wiersze miłosne (Mickiewicz Adam) (5)
W ramach trwających spotkań z literaturą romantyczną – powtórka z wieszcza. Wiadomo, dzisiaj już nikt tak nie pisze, i słownictwo inne, i ortografia nawet miejscami - ale spod tych spatynowanych rekwizytów przebija kunszt ogromny, wielka romantyczność, trochę goryczy („Rezygnacja”, którą przez lata na pamięć umiałam, zapomniawszy tytułu) i nawet szczypta poczucia humoru („Zaloty”). Sama przyjemność!

Studium przedmiotu (Herbert Zbigniew) (3,5)
Czego, niestety, nie mogę powiedzieć o trzecim okazie gatunku. Przykro mi, ale wczesny Herbert to zdecydowanie nie moja bajka. Prozę poetycką toleruję tylko u Cortazara, a i to w ograniczonym zakresie; tutaj stanowi ona plus minus pół tomiku i jest dla mnie absolutnie nieprzyswajalna. Wierszy, które w jakiś sposób do mnie przemawiają czy mnie urzekają formą, jest kilka. Pozostałe przechodzą obok.

Wystarczy, że jesteś (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) (4,5)
Sympatyczna i bezpretensjonalna opowieść o pierwszej miłości, doskonale oddająca stany ducha zakochanej siedemnastolatki (coś o tym wiem, na szczęście w czasach mojej młodości nie było komputerów i komórek, a Telekomunikacja Polska nie była podłączona do chmury elektronowej, więc po przejawach umysłowego zaćmienia niektórych osób nie pozostały żadne ślady :-). Dyskretnie, acz nienamolnie dydaktyczna, chwilami zabawna, chwilami wzruszająca. W zasadzie tylko jedna rzecz mi w niej nie grała - że Weronika, taka zdolna dziewczyna, jakoś nieporadnie składała zdania, gdy brała się za pisanie bloga. Ale i tak pozostało dobre wrażenie.

Koty, kotki, kocięta (Dzitko Bohdan) (3)
Bajka o kotach? Nawet jeśli są to koty „zabawkowe” i ożywające tylko w wyobraźni kilkuletniej dziewczynki? Czemu nie?
Niestety, przyjemność jak szybko się zaczęła, tak i skończyła, bo począwszy od trzeciego czy czwartego rozdziału zaczęłam mieć wrażenie, że autor do końca nie był pewien, czy chce pisać bajkę dla dzieci, czy pamflet polityczny. Jeśli bajkę, to powinien unikać takich sformułowań jak "dynastia Bałkanoidów" - to termin zrozumiały może dla ucznia gimnazjum, ale nie dla 7- czy 9-latka (biorąc pod uwagę wiek głównej bohaterki, zdaje mi się, że dla takich właśnie dzieci książka została przeznaczona). Jeśli miał to być pamflet tylko dla pozoru ubrany w bajkową szatę, a adresowany czytelników, którzy są w stanie wyekstrahować przekazywane "pod spodem" myśli, to trzeba się było chociaż trochę przyłożyć do detali. Połowa kotów ma imiona plus minus kocie, trzy ludzkie (Kuba, Flo, Homer), a kilka jakieś takie … ni przypiął, ni przyłatał. Kto nazwałby kota Dąbkiem albo Nicpałkiem?
Tytuł zupełnie nie pasuje do treści, sugerując raczej jakąś realistyczną lub przynajmniej quasi-realistyczną opowieść, w której z jakiegoś powodu istotna jest płeć i wiek poszczególnych osobników (w treści bajki akurat jest to szczegół wyjątkowo mało znaczący).
Ilustracje … no, powiedzmy, że dziecięcego poczucia estetyki może bardzo nie urażą, ale nie sposób zgadnąć, czemu są – niezależnie od obrazowanej partii tekstu – upchane na kilku stronach w mniej więcej ¾ długości książki. A tekst złożono tak fatalnie, że gdyby nie dopiski właściciela, trzeba by książkę czytać dwa razy, orientując się dopiero poniewczasie, iż co niektóry fragment powinien się znajdować 2 albo 20 stron wcześniej.

John Steinbeck: Lekceważony noblista (Parini Jay) (5)
Bardzo dobra, solidna, wyczerpująca biografia – nic dodać, nic ująć.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 848
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: