Dodany: 30.05.2014 23:35|Autor:

nota wydawcy


Druga część cyklu powieści o Hubercie Meyerze - profilerze policyjnym, który tym razem musi rozwikłać zagadkę śmierci "Śmieciowego Barona", którego ciało zostało znalezione w jednej z katowickich kamienic. Wszystkie poszlaki wskazują na biznesowe porachunki, ale Hubert Meyer czuje, że sprawa może mieć związek z niewyjaśnioną sprawą sprzed siedemnastu lat.

[BookRage, 2014]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1373
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: reniferze 27.12.2015 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Druga część cyklu powieśc... | FortArt
Książka ma dwie istotne wady. Pierwsza - pośpieszne zakończenie. Bez procesu stopniowego dochodzenia do prawdy, znienacka zostaje nam ujawnione wszystko, bo autorka uznała, że przecież może pchnąć akcję o kilka tygodni do przodu. Druga to porażająco zły wątek miłosno-erotyczny. Takich bzdur dawno nie czytałam - aż ocena spadła o jeden w dół. Drobiazgi w postaci pretensjonalnych wtrętów, mających świadczyć o wyjątkowości bohaterów, litościwie pominę.
Użytkownik: ka.ja 27.12.2015 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ma dwie istotne w... | reniferze
Oj tak! Wątki erotyczne (wszystkie jak jeden) były wyjątkowo niestrawne. Dawno nie nadziałam się na taką minę w literaturze.
Użytkownik: reniferze 27.12.2015 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj tak! Wątki erotyczne (... | ka.ja
W ogóle książki Bondy zaczynają mnie trochę zastanawiać swoją popularnością. Czytam teraz "Okularnika" i też nie rozumiem tych zachwytów. Pomieszanie czasów, bohaterów, intryg... i ta straszliwa pretensjonalność! Tyle dobrego, że na razie żadnych wątków miłosnych nie wplątała, bo poległabym sromotnie.
Użytkownik: gosiaw 27.12.2015 23:48 napisał(a):
Odpowiedź na: W ogóle książki Bondy zac... | reniferze
Też co rusz natykam się na zachwyty nad twórczością tej autorki i nadziwić się nie mogę. Niedawno przeczytałam "Okularnika" i dla mnie jest to książka co najwyżej przeciętna. Kolejne zamierzam sobie podarować.
Więcej ciepłych słów mogłabym za to powiedzieć o "Polskich morderczyniach". Kolejny reportaż mogę więc ewentualnie zaryzykować, ale z pewnością dziękuję za kryminały tej autorki.
Użytkownik: reniferze 28.12.2015 08:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Też co rusz natykam się n... | gosiaw
A tak, "Polskie morderczynie" mi się podobały, i dlatego sięgnęłam po kolejne pozycje. O ile "Florystka" była w porządku (choć też bez szału), to z każdą nową książką moje zdziwienie narasta. Obawiam się, że fanką Bondy nie będę - określenie "pretensjonalna" wydaje mi się najwłaściwsze wobec tej autorki.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: