"Adresat nieznany" od trzech lat utrzymuje się na listach bestsellerów w USA i Europie. Ta niepozorna, przynajmniej objętościowo, książeczka zrobiła ogromną furorę na światowym rynku czytelniczym. A co ciekawsze, jest to jej drugi sukces. Pierwszy odniosła zaraz po wydaniu w 1938 roku.

Teraz, przetłumaczona na 17 języków, znów święci triumfy na całym świecie. Powstał nawet międzynarodowy klub tłumaczy i ludzi zaangażowanych w jej rozpowszechnianie. Czemu zawdzięcza swój rozgłos? Porusza przecież temat tak dobrze znany i od lat obecny w literaturze. O holocauście powiedziano już niemal wszystko i w każdej formie. Jednak ta powieść ma inny charakter. Napisana została jeszcze przed wielką zagładą w formie krótkich listów wymienianym pomiędzy amerykańskim Żydem i jego wspólnikiem w interesach – Niemcem. Na podstawie tej niewielkiej korespondencji możemy prześledzić koleje przyjaźni dwóch, zdawałoby się tak podobnych i wywodzących się z tych samych kręgów intelektualnych, mężczyzn. Widzimy, jak wielcy przyjaciele zmieniają się w śmiertelnych wrogów i to tylko dlatego, że jeden z nich daje się uwieść złudnemu poczuciu misji. Przyjaźń, tolerancja, ideały młodości stają się nieistotne wobec sprawy.

Ta krótka opowieść daje nam odpowiedź na pytanie, które tak często zadawano sobie po wojnie: jak to możliwe, że normalny, wykształcony człowiek staje się bestią.

Książka, mimo że porusza tak ważne i dramatyczne sprawy, jest ciekawa, a miejscami wręcz sensacyjna.

[Veda, 2003]