Dodany: 04.05.2009 13:57|Autor: misiak297

Poznajcie Sieriożę


Poznajcie Sieriożę. Proszę nie mylić go z dziewczynką, bo się oburzy. Co z tego, że ma długie włosy? Strzyże się je tyle razy, a one jak na złość odrastają z powrotem! Poza tym przecież ma procę i nie nosi sukienek. Zatem oto Sierioża.

"Sierioża mieszka z mamusią, ciocią Paszą i Łukianyczem. Domek ich składa się z trzech pokoi. W jednym sypia Sierioża z mamusią, w drugim ciocia Pasza z Łukianyczem, a w trzecim jest jadalnia. W jadalni spożywa się posiłki, gdy są goście, a gdy nie ma gości, jada się w kuchni. Jest jeszcze weranda i podwórko. Na podwórku są kury. (...) Grządki są otoczone powtykanymi w ziemię suchymi kolczastymi gałązkami, żeby ich kury nie rozgrzebywały. Gdy Sierioża chce sobie wyrwać rzodkiewkę, kolce boleśnie drapią go w nogi"*.

Dodać jeszcze należy, że wszystko rozgrywa się w Związku Radzieckim lat 50. A w życiu małego chłopczyka tyle się dzieje! Każdy dzień jest nowym odkryciem, każdy oddech - zachłyśnięciem się światem. Jazda na nowym rowerze, wizyta u starszej pani, otrzymanie "pustego" cukierka, spotkanie z wytatuowanym wilkiem morskim, sadzenie kwiatów z rozkapryszoną koleżanką, nagła choroba - wszystko jest cudem; cudem codzienności.

Ten niesamowity - a przecież dobrze nam znany - świat obserwujemy oczami małego, niewinnego chłopca - uroczego szkraba, którego nie sposób nie polubić. Jego sposób myślenia jest wzruszająco naiwny. Wrażenie to potęguje odpowiedni język powieści. Zresztą przy opisywanych sytuacjach nieraz przyjdzie nam płakać - czy to ze wzruszenia, czy ze śmiechu. Ot, na przykład:

"Wiadomo, skąd się biorą dzieci - kupuje się je w szpitalu. Szpital prowadzi handel dziećmi; pewna kobieta kupiła od razu dwoje. Nie wiadomo czemu wzięła zupełnie jednakowe. Mówią, że rozróżnia je tylko po znamieniu - jedno z nich ma znamię na szyi, a drugie nie. Po co jej takie jednakowe, czy nie lepiej było wybrać zupełnie różne?"**.

Panowej udało się stworzyć niezwykle przekonujący portret psychologiczny dziecka. Nieraz odczułem zdumienie na myśl, jak głęboko Autorka musiała wniknąć w umysł dziecięcego bohatera. Właśnie autentyzm, jaki udało się Panowej zawrzeć w tej książce, jest głównym atutem "Sierioży".

A nade wszystko jest to powieść o... szczęśliwym dzieciństwie. Sierioża dorasta otoczony miłością, przyjaźnią i zrozumieniem, nie znając złych stron rzeczywistości. To nie daje wcale wrażenia cukierkowatości, a jakże łatwo można wtopić się w ten piękny, pełen ciepła świat! W czasach, kiedy literatura traktuje o ciężkich i niekiedy brutalnych sprawach, przypomnienie o świecie widzianym oczyma dziecka nienarażonego na patologie może działać kojąco. Przypomnijcie sobie choćby, ile optymizmu niosą ze sobą książki o innych szczęśliwych dzieciństwach - Jeżycjada, seria o Mikołajku i jego kolegach, "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery czy wreszcie "Opowieści z Narnii" Lewisa.

Zachęcam Was gorąco do poznania małego Sierioży. Na pewno go pokochacie.



---
* Wiera Panowa, "Sierioża. Parę zdarzeń z życia malutkiego chłopczyka", tłum. Janina Dziarnowska, wyd. Czytelnik, Warszawa 1986, s. 8-9.
** Tamże, s. 101-102.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4191
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: miłośniczka 05.05.2009 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Poznajcie Sieriożę. Prosz... | misiak297
Przeurocza recenzja. :-)
Użytkownik: misiak297 16.11.2016 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeurocza recenzja. :-) | miłośniczka
Widzę, że przeczytałaś tę książkę, ale oceniłaś dość nisko. Sierioża chyba Cię nie zauroczył...:)
Użytkownik: miłośniczka 16.11.2016 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że przeczytałaś tę... | misiak297
Nie. Jakoś mnie to nie porwało. Nie po "Mikołajku"...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 05.05.2009 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Poznajcie Sieriożę. Prosz... | misiak297
Bardzo sympatyczna recenzja - i bardzo sympatyczna książka, nic z tej państwowotwórczej socrealistycznej aury, jaką miała większość literatury dziecięco-młodzieżowej powstającej w tamtym miejscu i czasie ("Timur i jego drużyna" etc.). Jak dawno ją czytałam, aż zgroza bierze - ale jeszcze pamiętam, a to o czymś świadczy.
Użytkownik: cesare 25.08.2009 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Poznajcie Sieriożę. Prosz... | misiak297
Szkoda, że doczekałeś się Misiaku tylko dwóch odpowiedzi na Twoją recenzję - książka Panowej, którą w uroczy sposób zaprezentowałeś, zasługuje na znacznie większy rezonans...
Użytkownik: eratomuza 04.11.2010 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Poznajcie Sieriożę. Prosz... | misiak297
Książeczka jest naprawdę przeurocza, bardzo autentyczna. Narrator dzięcięcy jest bardzo wiarygodny, a dodatkowym atutem jest dobrze oddana atmosfera radzieckich czasów. Książka ponadczasowa, ujmuje dzięcięcą ufnością, naiwnością i aurą beztroskiego dzieciństwa.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: