Dodany: 30.04.2009 17:21|Autor: Kuba Grom

cytat z książki


Generał Loewenhielm, trochę nieufny względem tego wina, pociągnął maleńki łyk. Zaskoczony, przybliżył kieliszek najpierw do nosa, następnie do oczu i odstawił go osłupiały.
- To bardzo dziwne - pomyślał. - Amontillado! Najwspanialsze Amontillado, jakiego próbowałem w życiu.
Po chwili, aby sprawdzić stan swoich zmysłów, wziął łyżkę zupy, potem jeszcze jedną i odłożył łyżkę.
- Dziwne nad wyraz! - powiedział do siebie. - Bo przecież jem zupę żółwiową. I to jaką żółwiową zupę!
Ogarnął go osobliwego rodzaju popłoch, i opróżnił kieliszek.
Zazwyczaj ludzie w Berlevaag niewiele mówili przy jedzeniu. Lecz tego wieczoru rozwiązały się języki. Pewien stary brat opowiedział historię swego pierwszego spotkania z pastorem. Inny powtórzył kazanie, które przed sześćdziesięciu laty sprawiło, że się nawrócił. Stara kobieta, która pierwsza wysłuchała zwierzeń strapionej Marciny, przypomniała przyjaciołom, jako to we wszystkich nieszczęściach bracia i siostry wzajemnie się wspierali.
Generał Loewenhielm (...) zamilkł, kiedy wniesiono następne danie.
- Niewiarygodne! - rzekł do siebie. - To są blinis Demidoff!
Spojrzał po współbiesiadnikach. Wszyscy ze spokojem zajadali swe blinis Demidoff, bez śladu zdziwienia czy aprobaty, tak jakby robili to na co dzień*.


---
* Karen Blixen, "Uczta Babette", w: tejże, "Uczta Babette i inne opowieści o przeznaczeniu", tłum. Wiesław Juszczak, wyd. Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2004, s. 56-57.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1382
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: