Dodany: 26.04.2009 14:11|Autor: scandal

Z Bogiem o Bogu a jednak...


A jednak inaczej. Bez wiązania się z konkretnym wyznaniem. Bez religijnej wojny. Bez udowadniania kto ma rację.
Opowieść bardziej o człowieku niż o Bogu. Za to o relacji z Bogiem właśnie. I o walce z samym sobą. I o godzeniu się z sobą.
Tak widzę to ja. Ateista.
Wyświetleń: 21087
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 65
Użytkownik: tres 27.04.2009 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A jednak inaczej. Bez wią... | scandal
To ciekawe. Mówisz, że książka nie zalewa dogmatami i nie moralizuje? Może przesadzam, ale właśnie z tym kojarzą mi się książki religijne. Podobnie jak Ty, jestem ateistką i dość kiepsko odnajduję się w religijnej literaturze.
Użytkownik: scandal 04.05.2009 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: To ciekawe. Mówisz, że ks... | tres
To nie jest tak że w ogóle nie ma odniesień w tej książce. Ale na pewno nie rażą. Przynajmniej mnie. Już samo to że Bóg występuje pod różnymi postaciami - nawet kobiety - daje komfort.
Użytkownik: tres 04.05.2009 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie jest tak że w ogól... | scandal
brzmi zachęcająco - Bóg jest kobietą;) Jedyna rzecz, która mi przeszkadza to fanatyzm. Nie potrafię znieść faktu, ze ludzie pozostają głusi na jakiekolwiek argumenty, że chcą siłą przekonać innych do swoich racji. Jeśli ta książka jest taka, jak mówisz, to chyba jest godna polecenia każdemu, bez względu na wyznanie lub jego brak. Poza tym, jestem ciekawa pod jakimi jeszcze postaciami występuje Bóg;)
Użytkownik: scandal 06.05.2009 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: brzmi zachęcająco - Bóg j... | tres
Powiedziałabym ale mnie zlinczujesz za zdradzanie zbyt wiele z treści książki ;)

A fanatyzm bez względu na jego kierunek i pochodzenie jest szkodliwy i niebezpieczny.
Użytkownik: enigmatic 06.05.2009 00:36 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie jest tak że w ogól... | scandal
Mnie dziwi to (trochę nie w temacie), że pomimo tego, że jesteś ateistą, Bóg jest pisany przez Ciebie wielką literą. Z szacunku dla wierzących?
Użytkownik: hakone 06.05.2009 02:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie dziwi to (trochę nie... | enigmatic
U Ciebie też jest pisany wielką literą ;)
Użytkownik: enigmatic 06.05.2009 02:42 napisał(a):
Odpowiedź na: U Ciebie też jest pisany ... | hakone
ale czy ja napisałam, że jestem ateistą?
Użytkownik: hakone 07.05.2009 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: ale czy ja napisałam, że ... | enigmatic
Nie. Ale pojawiło się w Twoim pytaniu wielkie zdziwienie :)
Użytkownik: scandal 06.05.2009 03:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie dziwi to (trochę nie... | enigmatic
Tak. Z szacunku do ludzi wierzących. Allah też piszę z wielkiej litery. Tak samo Jahwe czy Budda.
Użytkownik: enigmatic 06.05.2009 03:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak. Z szacunku do ludzi ... | scandal
czy ludzie wierzący mają pretensje do ateistów, że tamci (jak widać nie wszyscy) piszą Bóg z małej litery? Nie zawsze jest to wyrazem braku szacunku, tak myślę. Poza tym, nie tylko niewierzący piszą z małej.
Użytkownik: scandal 06.05.2009 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: czy ludzie wierzący mają ... | enigmatic
A jakby ktoś pisał Twoje imię z małej to nie czułabyś się urażona?
Użytkownik: verdiana 06.05.2009 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakby ktoś pisał Twoje ... | scandal
Jedna ważna rzecz: w języku polskim nazwy własne piszemy dużą literą. Krótko i prosto mówiąc: nie każdy bóg ma na imię Bóg. Jeśli nie stosujemy zasad j. polskiego, to owszem, prezentujemy brak szacunku wobec interlokutora. I nie ma to nic wspólnego z religią.

http://so.pwn.pl/lista.php?co=b%F3g

Jeśli ktoś pisze "o boże!", "bój się boga" itd., to jasna wskazówka, że nie ma na myśli religii monoteistycznych, tylko inne. Może np. Ślepego Io, który jest bogiem, ale nie Bogiem. :-)
Użytkownik: scandal 07.05.2009 02:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna ważna rzecz: w języ... | verdiana
Ale w książce ewidentnie chodzi o Boga ;)
Użytkownik: enigmatic 07.05.2009 01:20 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakby ktoś pisał Twoje ... | scandal
zależy w jakiej sytuacji pisałby moje imię z małej.
oraz: zateologizowana, dziękujemy za informację :)
Użytkownik: scandal 07.05.2009 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: zależy w jakiej sytuacji ... | enigmatic
A w jakiej to nie byłby brak szacunku?
Użytkownik: enigmatic 07.05.2009 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A w jakiej to nie byłby b... | scandal
Na przykład w takiej jak teraz. Jeśli rozmawiam z kimś przez internet, nie mam pretensji, jeśli napisze moje imię z małej litery. Przecież zdarzają się literówki, nie wszystko zawsze zalezy od nas ;)
Użytkownik: tres 08.05.2009 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Na przykład w takiej jak ... | enigmatic
ale wszystko będzie prostsze jeśli bez względu na wyznanie lub jego brak, będziemy stosować się do zasad poprawnej polszczyzny. Takie rozwiązanie - być może niektórym wyda się zbyt śmiałe - ułatwi nam komunikację. A zatem, Drodzy Koledzy, używajcie wielkich liter w kontekście Boga;)

Oraz, egocentryku, nie zlinczuję Cię - powiedz, powiedz! <podskakuje i klaszcze radośnie w ręce>
Użytkownik: Sznajper 08.05.2009 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: ale wszystko będzie prost... | tres
I zdania zaczynajcie z wielkiej litery.
Użytkownik: enigmatic 08.05.2009 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: I zdania zaczynajcie z wi... | Sznajper
Czy aby trochę nie przesadzacie? To nie jest lekcja popranej polszczyzny. Nie czepiajmy się wszystkiego :) Ale też jestem za tym, żeby Bóg pozostał pisany wielką literą.
Użytkownik: scandal 10.05.2009 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy aby trochę nie przesa... | enigmatic
Ale to jest forum o książkach, więc z szacunku do języka polskiego? ;)
Użytkownik: enigmatic 10.05.2009 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale to jest forum o książ... | scandal
No ok. Masz rację. Ale ja ciągle jestem za tym, że mogą zdarzać się literówki.
Użytkownik: hakone 13.05.2009 00:17 napisał(a):
Odpowiedź na: No ok. Masz rację. Ale ja... | enigmatic
Literówki, literówkami, ale akurat tu, przed wysłaniem, kontrolujesz swoją wypowiedź i przed zatwierdzeniem, możesz edytować :)
Użytkownik: tres 12.05.2009 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: I zdania zaczynajcie z wi... | Sznajper
To niezwykle cenna uwaga. Dziękuję:)
Użytkownik: exilvia 02.08.2009 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakby ktoś pisał Twoje ... | scandal
Z punktu widzenia ateisty bóg to idea taka sama jak inne, a idei nie pisze się z wielkiej litery, chyba, że z jakąś szczególną atencją się do niej odnosimy. Nie każdy ateista odnosi się z atencją do idei boga. Wniosek jest oczywisty.
Użytkownik: Czajka 03.08.2009 04:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Z punktu widzenia ateisty... | exilvia
I dlatego pewniej jest kierować się zasadami ortografii, ta jasno określa pisownię nazw własnych.
Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której Warszawa pisana jest w zależności od atencji piszącego. :)
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: I dlatego pewniej jest ki... | Czajka
A co ma piernik do wiatraka? W Warszawie właśnie jestem, nie jest żadną ideą, tylko miastem.

Dla mnie bóg, taki czy inny, to koncepcja religijno-filozoficzna. Co człowiek to jakaś koncepcja jakiegoś boga - z mojej perspektywy to nie jest nazwa własna.
Użytkownik: verdiana 03.08.2009 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A co ma piernik do wiatra... | exilvia
To piszesz też afrodyta, saturn, io, jahwe... a jeśli tak, to i imiona nie-bogów, czyli także własne, małą literą? :-)
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 18:10 napisał(a):
Odpowiedź na: To piszesz też afrodyta, ... | verdiana
A kto powiedział, że piszę imiona małą literą?!
Użytkownik: verdiana 03.08.2009 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A kto powiedział, że pisz... | exilvia
Sama napisałaś: Dla mnie bóg, taki czy inny, to koncepcja religijno-filozoficzna. Co człowiek to jakaś koncepcja jakiegoś boga - z mojej perspektywy to nie jest nazwa własna.

Czyli imię (czyjekolwiek) nie jest wg Ciebie nazwą własną, bo czemu jedno imię miałoby być traktowane inaczej niż inne imiona? Tak się składa, że "Bóg" to imię pewnego boga, tak samo jak "Afrodyta" to imię bogini, a Ida to imię dziewczyny. To nie znaczy, że tego boga, boginię i dziewczynę mamy pisać dużą literą, ale ich imiona powinniśmy. To, że ktoś swojego psa nazwie "Pies", nie znaczy, że "Pies" przestaje być imieniem/nazwą własną i że należy je pisać małą literą. :-)
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Sama napisałaś: Dla mnie ... | verdiana
Jak chłop krowie na miedzy, dziękuję, ale niepotrzebnie pisałaś takiego długiego posta. Nie jestem przekonana, że "Bóg" to imię. Bóg to idea. I nawet nie za bardzo można mówić o 1 bogu w odniesieniu do religii chrześcijan (nie dość, że trójca święta, to różne odłamy chrześcijaństwa), ale to inna rozmowa. Afrodyta jak Czerwony Kapturek to osoba, można nawet napisać jak wygląda, jakie posiada cechy charakteru. To nic, że zmyślone. A bóg? Co człowiek, to koncepcja.
Użytkownik: verdiana 03.08.2009 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak chłop krowie na miedz... | exilvia
Owszem, bóg to idea, ale Bóg to już imię i tu nie ma co dywagować. Zresztą Bóg, ten konkretny, też może być opisany, ma cechy, wygląd i jest bohaterem literackim, dokładnie jak Afrodyta. I to nie ma nic wspólnego z naszym światopoglądem (mój, jak wiesz, jest zbieżny z Twoim :)). No, katolicy się nie wysilili, idąc na łatwiznę z tym imieniem. :-)

(a na rozmowę z krową wysłałabym moją sukę, mnie by się nie chciało :P)
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Owszem, bóg to idea, ale ... | verdiana
Uznanie słowa "bóg" za imię jest zależne od światopoglądu właśnie. Dla mnie chrześcijański bóg po prostu nie ma imienia. Jest jednym z bogów.

Skończmy już te dywagacje. Nie darząc czcią żadnego boga, słowa tego nie będę pisała wielką literą. Chrześcijańskie bóstwo, czy inne jest mi równie odległe.
Użytkownik: verdiana 03.08.2009 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Uznanie słowa "bóg" za im... | exilvia
Skończmy, jeśli chcesz, ale już choćby po moich postach widać, że nazwy własne zależne od światopoglądu nie są, tylko od tego, co ustali Rada Językowa. :-)
Użytkownik: Czajka 03.08.2009 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Skończmy, jeśli chcesz, a... | verdiana
Nic nie wiadomo, kochana Verdiano, bo a nóż w Radzie zasiądą miłośnicy kotów, to Azorek będziemy pisać małą literą, zobaczysz. :D
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic nie wiadomo, kochana ... | Czajka
LOL. Po co ja się tyle opisałam... ;-)
Użytkownik: verdiana 03.08.2009 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic nie wiadomo, kochana ... | Czajka
No tak. To ja od dziś będę pisać mruczek małą literą, zgodnie z moim światopoglądem. O. :D
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Skończmy, jeśli chcesz, a... | verdiana
Z tego wnioskuję, że jednak nasze światopoglądy radykalnie się różnią. A co ma Rada do (a)teologii? Oprócz tego, że powie mi, że należy dwa "i" na końcu napisać?
Użytkownik: verdiana 03.08.2009 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego wnioskuję, że jedn... | exilvia
Właśnie tego chciałabym się od Ciebie dowiedzieć. :-) Sądzę, że raczej trudno będzie Ci przeforsować pogląd, że nazwy własne nielubianych/nieuznawanych idei nie są nazwami własnymi. :-)

Światopogląd w kwestii bogów mamy podobny. Światopogląd w kwestii ortografii - najwyraźniej inny. Ja się będę zżymać i wkurzać na głupie ortograficzne przepisy, ale będę je stosować. Ty - nie. :-) Ale wiesz, że olewanie ortografii jest brakiem szacunku do interlokutora, już kompletnie niezależnie od światopoglądu religijnego? :-)
Użytkownik: Czajka 03.08.2009 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego wnioskuję, że jedn... | exilvia
Exvilio, pozwolę sobie zadać może drażliwe pytanie, czy Ty zaglądałaś może do jakiegokolwiek słownika ortograficznego pod hasło "Bóg" i "bóg"? Bo tam właśnie należy zajrzeć, jeżeli ma się wątpliwości co do pisowni. Natomiast do książek (a)teologicznych zagląda się po co innego zupełnie. :)
Użytkownik: Szeba 03.08.2009 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Owszem, bóg to idea, ale ... | verdiana
Bóg chrześcijan ma imię - JHWH (same wielkie litery:)
Problem tylko z jego wymawianiem i wymawianiem-wzywaniem. 'Bóg', 'Pan' - to zastępcze "nazwy". Jeśli ktoś nie wierzy, albo jest bez wyznania, mógłby pisać 'bóg', ale 'Jahwe', 'Allah'. Tak, wiem, co jest w słowniku, ale nie wiem dlaczego?

W książce, od której się tutaj zaczęło, chodzi chyba o bogów? Tak przynajmniej zrozumiałam. A jeśli o ideę, to może być z małej literki pisana. Ja akurat piszę Bóg-idea z wielkiej litery, bo cały czas uważam, że to niezwykła idea, i to nie w jednym tego słowa znaczeniu:)


Użytkownik: Czajka 04.08.2009 05:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Bóg chrześcijan ma imię -... | Szeba
To w ogóle ciekawy bardzo problem w różnych aspektach. Nie wiem czy w hebrajskim są małe litery? I od jak dawna? Bo z tego co widziałam na greckich wazach starożytnych - dużych liter nie znano. Gdyby więc zasady pisowni sprowadzić do szacunku czy zainteresowania, to Grekom byłoby trudno to zastosować.
Natomiast Jahwe (już po dodaniu samogłosek wymyślonych dla ułatwienia znacznie później) występuje w polskich tekstach albo przetłumaczony na Bóg ewentualnie Pan, albo też (jak w Biblii Wujka chociażby) nieprzetłumaczony. Cały czas jest to więc imię własne, a właściwie przydomek.
Podobno w książce, pod którą się zagnieździliśmy chodzi o Boga. Natomiast w książce, którą ja czytam chodzi zdecydowanie o bogów.
Użytkownik: verdiana 04.08.2009 09:46 napisał(a):
Odpowiedź na: To w ogóle ciekawy bardzo... | Czajka
Wysmarowałam posta i mi go wcięło, ale widzę, że Ty wszystko napisałaś, co ja. ;)
Jeszcze tylko myślę sobie, że przecież Grecy mieli WŁASNĄ ortografię, która może być i pewnie jest zupełnie inna od naszej. ;) I gdybyśmy tu teraz pisały w ichnim języku, musiałybyśmy tego boga pisać tak jak oni, żeby się wyrazić z szacunkiem do interlokutora. ;) Mam znajomą uczącą się greki, zaraz zapytam, jak to jest z dużymi literami i bogiem. ;)
Użytkownik: Szeba 04.08.2009 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: To w ogóle ciekawy bardzo... | Czajka
Z Wikipedii (przepraszam za źródło, ale jest poręczne, dostępne i może najprzystępniejsze) -

"W większości przekładów Biblii imię to zastąpiono określeniami "Pan" lub "Bóg". Tłumacze podzielili w ten sposób judaistyczną tradycję: Żydzi pomijając imię Boga, uzasadniali to poglądem, że jest ono zbyt święte, aby można je było wymawiać. Dziś część uczonych tłumaczy ten zwyczaj brakiem całkowitej pewności, jak pierwotnie wymawiano to imię.

(...) Ze względu na jedynie spółgłoskową pisownię języka starohebrajskiego i aramejskiego nie są znane samogłoski, których używano do pierwotnej wymowy. Uważa się, że znajomość wymowy tego imienia wymarła w wyniku ograniczeń religijnych, które pozwalały na wymowę tego imienia wyłącznie arcykapłanowi.
(...) Liczne kontrowersje otaczają właściwe brzmienie tego imienia. Spowodowane to zostało faktem, że w starożytnym języku hebrajskim nie zapisywano samogłosek, gdyż wynikają one z ogólnej struktury języka i można się ich łatwo domyślić – zwłaszcza w prostych słowach codziennego użytku takich jak "Ja", "jestem" itp. (...) Według większości biblistów wymowa "Jehowa" powstała w średniowieczu poprzez dodanie do tetragramu JHWH samogłosek z hebrajskiego "Adonaj" (Pan), którym Żydzi zastępowali JHWH czytając na głos Biblię. Daje to słowo: JaHoWaH – Jehowah. Forma Jahwe jest chyba obecnie najpopularniejsza."

-----http://pl.wikipedia.org/wiki/JHWH


'Jehowa' nie znaczy 'Bóg', 'bóg'. Niezupełnie jest to więc imię, nie jest to też przydomek - Pan, Bóg. W Nowym Testamencie imię chyba nie występuje, tylko zastępniki. W Starym tak, ale jak jest u nas, to jeszcze zależy od przekładów. Nie jest to raczej prosty przekład, bezpośredni, dosłowny? tylko zastępstwo powodowane jak widać innymi pobudkami. Stąd też być może wielka litera? Myślę, że w jakiś sposób jest to w nas wciąż silne, albo przeciwnie - odruchowe. Piękny przykład na przenikanie, w pewnym sensie nierozerwalne współistnienie elementów kultury - tu języka, religii, zwyczaju.

W Biblii używa się jeszcze jednego zastępczego określenia, imienia - Elohim, a tu pojawia się dodatkowy smaczek - liczba mnoga;)

Użytkownik: emkawu 13.08.2009 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: To w ogóle ciekawy bardzo... | Czajka
Czajko bardzo kochana i utęskniona!

W hebrajskim nie ma rozróżnienia na małe i wielkie litery. Ani w starożytnym, ani w nowożytnym. Taki bonus ;-) Ale co z tego, skoro i tak połowy liter nie piszą? ;-)
Użytkownik: Czajka 03.08.2009 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A co ma piernik do wiatra... | exilvia
Co ma ortografia do pisowni? Dużo, moim zdaniem. Dziewczyny już niżej odpowiedziały, wyżej również, zresztą wystarczy zajrzeć do jakiegokolwiek słownika. Muszę przyznać, że zdumiewa mnie mieszanie pisowni ze światopoglądem. Allach i Jahwe z Twojej perspektywy też nie są nazwami własnymi?
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Co ma ortografia do pisow... | Czajka
Co ma Warszawa do boga. A nie ortografia do pisowni. Bardzo nietrafione porównanie.

W kwestii Allacha i Jahwe konwencja pokonuje moją przekorę. :-)

Użytkownik: Czajka 03.08.2009 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Co ma Warszawa do boga. A... | exilvia
Uważasz zatem, że powinny być osobne słowniki dla (nie obrażając oczywiście nikogo z tych grup) Mahometan, wegatarian, antysemitów i średnio przekornych? A w Niemczech kobiety wyzwolone powinny pisać Kinder i Kütchen małą literą w ramach wyzwolenia? No cóż, jest to jakaś koncepcja, na szczęście nie muszę się z nią zgadzać. :)
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Uważasz zatem, że powinny... | Czajka
Dla jednego słowa nie trzeba słownika budować. Ech, jaka ja jestem zabawna. Ach.
Użytkownik: Czajka 03.08.2009 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla jednego słowa nie trz... | exilvia
Czy nie uważasz jednak, że marchewka pisana małą literą może być obraźliwa dla wegetarianina? Postawiona na równi z pasztetem? Bo do tego się to sprowadza, kwestionujesz ustaloną zasadę jako sprzeczną z Twoim światopoglądem, tymczasem według wszystkich słowników języka polskiego pisząc Bóg małą literą nie określasz się światopoglądowo, tylko robisz zwykłego byka. A pisząc Marchewa wcale nie wyrażasz się jako czciciel marchewki tylko jako wielbiciel Pratchetta. I to nie jest w ogóle kwestia do dyskusji, to jest kwestia ewentualnie do powołania silnej grupy i napisania protestu do zasad pisowni polskiej.
Swoją drogą, bardzo się zaciekawiłam, jak piszesz Himalaje? Jako że są dosyć odległe od Warszawy? :)

Swoją drogą, pisanie jasio celem wyrażenia swojego lekceważenia to bardzo niskie metody, oczywiście tylko z mojej perspektywy.
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy nie uważasz jednak, ż... | Czajka
Biorę na siebie - pisałam niejasno i nie przekazałam swoich myśli należycie. Bo widzę, że w ogóle nie nawiązujesz do tego, co ja piszę, tylko w koło Macieju. Nie wyrażam lekceważenia, tylko NIEZAINTERESOWANIE tematem.

EOT. Niech B-netka pozostanie miłym miejscem. (to nie na moje nerwy - szybko się denerwuję, jestem nadwrażliwa i w dodatku biorę do siebie).
Użytkownik: Czajka 03.08.2009 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Biorę na siebie - pisałam... | exilvia
Tak, piszę w koło Macieju, bo dla mnie to sprawa ortograficzna, a nie ideologiczna, czego też nie udało mi się Tobie jasno chyba zasygnalizować.
Cieszę się, że brak atencji to niezainteresowanie tematem a nie brak szacunku i też kończę tę wymianę zdań, idę poczytać mitologię.
Pozdrawiam
Użytkownik: janmamut 03.08.2009 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, piszę w koło Macieju... | Czajka
Mam wrażenie, że to sprawa biologiczna. Gdy się przez wiele lat mieszka w warszawie, ciasnota powoduje zaburzenia krążenia i ogólną sztywność. Zasady ortograficzne nie wchodzą więc tak dobrze, jak mieszkającym w łodzi, zwłaszcza dużej. ;-)
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Uważasz zatem, że powinny... | Czajka
Patrz, to tak jakbym ja zdecydowała, że moje dziecko to Dziecko, a inne dzieci to nędzne kopie. ;) I tylko moje dziecko zawiera wszystkie atrybuty Prawdziwego, Jedynego Dziecka. Śmieszne.
Użytkownik: verdiana 03.08.2009 20:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Patrz, to tak jakbym ja z... | exilvia
Nie, to wcale nie jest tak. Gdybyś nie żyła w Polsce, tylko np. w Stanach, mogłabyś dać swojemu dziecku na imię Dziecko. I to nie ma nic wspólnego z uznawaniem innych dzieci za kopie. Moja suka też praktycznie ma na imię Suka. :-) Uważasz, że tym samym też ją wywyższam i uważam inne suki za kopie? Ciekawe. ;)

Tzn. to oczywiście tylko moje zdanie - żadnych dowodów na to nie mam. Ale wolę założyć, że ci, którzy nadawali swojemu bogu imię Bóg, po prostu nie mieli innego pomysłu. ;P
Zresztą życie pokazuje, że imię boga nie wpływa na jego postrzeganie przez wyznawców - każdy bóg religii monoteistycznych uznawany jest przez wyznawców za jedynego. Nie jestem pewna, czy to nie jest sprzeczne z ideą ekumenizmu. ;)
Użytkownik: Czajka 03.08.2009 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, to wcale nie jest ta... | verdiana
Na pewno podświadomie wywyższasz i wypierasz potem na forum. ;)))
Użytkownik: verdiana 03.08.2009 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno podświadomie wyw... | Czajka
Przyganiał kocioł garnkowi! A Ty się wywyższasz ponad inne czajki! :)))
Użytkownik: Czajka 03.08.2009 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyganiał kocioł garnkow... | verdiana
Właśnie, dlatego proponuję usunąć Sundance Kida z Hollywood, Braciszka z "Karlssona z Dachu", Różę z "Cudzoziemki", zostawić tylko czajki i idy marcowe. :D
Użytkownik: exilvia 03.08.2009 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, to wcale nie jest ta... | verdiana
Przecież inni bogowie religii monoteistycznych też mają na imię "Bóg"... Przynajmniej tych największych. Bo to Jedyny Prawdziwy Bóg. Inni bogowie z zasady nie są prawdziwi. Ja już się nie chcę kłócić... bo to mnie zniechęca do B-netki, która jest jednym z moich ulubionych miejsc na internecie.

Z mojej strony EOT. Pogrubioną czcionką.
Użytkownik: verdiana 03.08.2009 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przecież inni bogowie rel... | exilvia
Hihi sama widzisz - skoro wywyższają się wszyscy, to wszyscy są równi. ;) Dla mnie to nie ma najmniejszego znaczenia, to prywatna sprawa wyznawców, a mnie tu interesuje ortografia, niezależna od wyznania. ;)
Exilvio, ja nawet nie zaczęłam się kłócić, choćby dlatego, że z Tobą nie chcę, bo Cię lubię. Nie każda niezgodność zdań jest kłótnią. ;)
Użytkownik: enigmatic 15.05.2009 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie jest tak że w ogól... | scandal
Ale nie wydaje Ci się, że ludzi niewierzących obecność Boga w tej książce może do niej zrazić? Oczywiście nie wszystkich, jak pokazuje Twój przykład, ale sporą część na pewno. Takie jest moje zdanie.
Użytkownik: lonas 02.08.2009 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale nie wydaje Ci się, że... | enigmatic
Jeśli obecność Boga może zrazić niewierzącego - to może niech niewierzący nie czyta albo czyta tak aby nie czuć się zrażonym. Jeśli mam czytać książkę o ateizmie to nie po to, żeby się zrazić do ateizmu - strata czasu - czytam aby coś poznać. Moim zdaniem oczywiście...
Użytkownik: scandal 02.08.2009 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli obecność Boga może ... | lonas
Bardzo trafnie. Obecność Boga w książce może tylko sprawić że ktoś kto nie czuje wiary pozna drugą stronę medalu. Nawet jeśli tego nie poczuje - to pozna.
Użytkownik: zwierciadło 03.08.2009 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A jednak inaczej. Bez wią... | scandal
Moim zdaniem "CHATA" jest jednocześnie opowieścią o Bogu i o człowieku, o jego relacjach z Bogiem. Przecież żona bohatera powieści odznacza się- jeszcze przed tragicznym wypadkiem- postawą zaufania do Boga, mówiąc do Niego po prostu Tato, jak do rodzonego Ojca. Powieść napisana językiem miłości wobec człowieka bez względu na to jaki ten człowiek jest...:))Zdumiała mnie osobowość Boga rodzaju żeńskiego(!) Ale teraz rozumiem: Bóg delikatny jak najczulsza Matka...Ostatnio słyszałam adekwatne do tego zdanie,że..Kościół jest kobietą! Gdzie? Właśnie w sferach Katolickiego Kościoła. Pisał już o tym, podobnie się wypowiadał Thomas Merton, niezwykły mnich naszych czasów.
Historia wiarygodna, głęboko poruszająca, skłaniająca do refleksji- rewelacyjna lektura wobec której nie można pozostać obojętnym!
Przyznam, że dla lepszego zrozumienia muszę przeczytać ją jeszcze raz, tymczasem puściłam ją w obieg podając innym:))
Użytkownik: Andaluzja 03.08.2009 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem "CHATA" jest... | zwierciadło
Wracając jeszcze do tematu wielkich i małych liter - jeżeli Allach (CO DOSŁOWNIE PO ARABSKU ZNACZY "BÓG") jest pisany zawsze wielką literą, to nie widzę absolutnie żadnych powodów, dla których jakikolwiek inny Bóg monoteistyczny miałby być pisany małą literą. Koniec i kropka.
Użytkownik: Lea de Horn 01.03.2013 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A jednak inaczej. Bez wią... | scandal
Przeczytałam dzisiaj piękną książkę, która bardzo mnie poruszyła.

Weszłam na Biblionetkę, żeby dodać do ją do swojej biblioteczki i przy okazji może poczytać jakieś recenzje, opinie...

I na co trafiam? Na dyskusję, czy "Bóg" piszemy małą czy wielką literą.
Dyskusja jest gorąca i ciągnie się przez wiele postów, mnóstwo opinii, podbudowanych stosowną ideologią, różne teologiczno-filozoficzno-filologiczne podejścia...

I wiece co?
Właśnie tego nie znoszę w Biblionetce najbardziej!
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: