Proza Alice Munro jest niezwykła z jednego punktu widzenia. To proza ambitna, a jednocześnie prosta i łatwa w odbiorze tak, jak tylko łatwe może być słuchanie opowieści kobiety eleganckiej, tajemniczej, o której mówi się, że ma klasę. Pisarstwo Alice Munro jest takie właśnie. Eleganckie, magiczne i "ma klasę".

Powieść "Widok z Castle Rock" jest historią rodziny autorki. Jednej gałęzi rodziny noszącej nazwisko Laidlaw a wywodzącej się ze Szkocji gdzie zamieszkiwali w Ettrick Valley.

Autorka przenosi czytelnika do XVIII wieku, kiedy jeden z jej przodków William Laidlaw zwany Will O'Phaup, który, jak głosi jego epitafium, "...nie miał sobie równych w wyczynach swawoli, zręczności i siły...", był mieszkańcem Ettrick Valley. Jego wnuk James Laidlaw, będąc już w wieku jak na owe czasy podeszłym, zbliżał się do sześćdziesiątki, wyruszył do Ameryki w poszukiwaniu lepszego życia.

Tytułowa Castle Rock to skała w pobliżu zamku w Edynburgu, na którą James Laidlaw wspiął się pewnego razu z jednym ze swych synów Andrew, aby mu pokazać mityczną Amerykę. W podróż za ocean wybrał się James Leidlaw z jedyną córką i trzema spośród pięciu synów w roku 1813. Pradzaiad Alice Munro, syn Jamesa, William, wyruszył z rodziną do Ameryki póżniej.

Powieść "Widok z Castle Rock" to historia uniwersalna. Nie dotyczy jednej tylko rodziny. W XIX i XX wieku z portów całej Europy wypływały statki z emigrantami zmierzającymi do Nowego Świata. Tłumy ludzi mających nadzieję na poprawę swojego losu. Pionierzy. Przybywali do surowego kraju. Musieli ciężko pracować, by stworzyć warunki do życia dla swojej rodziny. Niemal wszyscy obecni mieszkańcy Ameryki są ich potomkami. W tej wędrówce Polacy mają swój znaczący udział.
Powieść Alice Munro doskonale spina przeszłość ze współczesnością. Pokazuje procesy społeczne i historyczne na miarę zwykłego człowieka w sposób tak prosty i przystępny, że Nagroda Nobla należałaby się autorce już za tę jedną książkę.




Widok z Castle Rock (Munro Alice)