Dodany: 15.12.2004 11:12|Autor: marzenia

Skazana na przeczytanie


Są książki, które już z góry winne być skazane... Skazane za odebranie człowieka teraźniejszości. Za igranie z czasem, historią, za motanie myśli. Skazane na zamknięcie w siedmiu kufrach, za siedmioma drzwiami, w jaskini, której głębokości nikt nie będzie w stanie zbadać... Za to, że kradną człowieka, pętają więzami swoich słów i pochłaniają jego osobę.

Taką książką jest kolejna powieść Colleen McCullough, czyli "Bieg Morgana". Wciągająca, nie pozwalająca się od siebie oderwać. Z jednej strony nużąca niektórych opisami, a z drugiej - z całą intensywnością wtapiająca w przeszłość. Przeszłość ukazaną z najmniejszymi szczegółami. Historię, która działa się w końcu XVIII wieku. Historię na siedmiuset stronach.

Wszystko rozpoczyna się w Anglii. To tutaj żyje Richard Morgan. Wspaniały człowiek, dla którego najistotniejsza jest rodzina. Żona i dzieci. Dopóty, dopóki nie umrze jego córka. Narodziny syna ukoją ból, ale los przewidział dla Richarda o wiele więcej. Strach, który ogarnia go na widok chłopca, obawa o jego życie, zbyt go zaślepią. Nie zauważy, iż z żoną dzieje się coś złego. Nie zauważy i... straci ją. A potem inny mężczyzna odbierze mu syna. I nie pozostanie mu już nic, dla czego warto by żyć. Poza tą świadomością końca własnego świata...

"Richardzie Morganie, niniejszym aresztuję cię w imieniu Jego Wysokości króla Jerzego na podstawie oskarżenia złożonego przez pana Johna Trevilliana Ceely'ego Trevilliana."

Wspaniałe ukazanie warstw społecznych osiemnastowiecznej Anglii współgra ze skomplikowaną fabułą. Miłość splata się z faktami historycznymi. Purytańskie wychowanie zostaje wystawione na wielką próbę. Uczucia jednak będą musiały zatryumfować, jeśli oczywiście sam los pozwoli. Jednak nie tylko Anglia otworzy przed nami swoje podwoje. Skazany za zbrodnię, której nie popełnił, nasz bohater wybierze się w podróż na drugi kraniec świata. I odkryje fascynującą ziemię, o której istnieniu niedawno się dowiedziano.

Powieść McCullough, autorki "Ptaków ciernistych krzewów", łączy ze sobą historię obyczajową, powieść historyczną, i zabarwia je romansem. Nie zapomina także o wątkach marynistycznych, dorzuca kilka rycin... Jest dziwnie pełna, co zarazem przeraża, jak i zachywca czytelnika. Nieprzeładowana nadmiarem pierwszoplanowych postaci, po prostu się czyta. Jest wspaniałą podróżą po Australii. Jeszcze świeżej, pierwotnej, dziwnie pozbawionej okrucieństwa, mimo iż będącej wyspą skazanych.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4242
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Akrim 25.06.2006 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Są książki, które już z g... | marzenia
Twoja recenzja dodała mi skrzydeł. Kupiłam" Bieg Morgana" już jakiś czas temu i leży sobie ta grubaśna(uwielbiam takie!)książka na półce;coś ciężko mi się było zabrać do niej, bo wszędzie natykałam się na niepochlebne opinie.Teraz już wiem, że na pewno mi się spodoba...Dzięki!
Użytkownik: goldenman 13.07.2014 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Są książki, które już z g... | marzenia
Ksiazka niestety zdecydowanie za długa. Duzo pobocznych watkow, ktore do niczego nie prowadza. A działaja tylko na niekorzysc ksiazki. Szkoda bo sama fabuła bardzo ciekawa.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: