Dodany: 15.12.2004 11:05|Autor: marzenia

Pośród płonących serc i drzew


"Ich przyjaźń była znakomitym przykładem przyciągania się przeciwieństw: Ed - ekstrawertyczny intelektualista, zawsze mający na podorędziu żart czy opowiastkę, i Connor - lakoniczny, opanowany. Connor nie był zbyt wprawny w analizowaniu takich sytuacji, pamiętał jednak, jak Trudy kiedyś powiedziała, że każdy z nich ma cechy, których brak drugiemu i gdyby ich połączyć, wyszedłby z tego naprawdę niezły facet. Zastanawiał się, czy może uznć to za komplement i ostatecznie uznał."

Oto oni, Connor Ford oraz Ed Tully. Przyjaciele i partnerzy w... ogniu. Dwa "płomienne serca!", które połączyła nie tylko praca, ale i pasje, jak wspinanie, wędkowanie czy spływy kajakowe. Jednak przede wszystkim ich wspólny mianownik - to wspólna praca. Praca, w której najważniejsze jest bezmierne zaufanie i odwaga. Siła woli i serca. Wszystko to, co sprawia, że mogą na sobie polegać. Jednak czy kobieta nie zburzy tej jedynej w swoim rodzaju harmonii? Czy dla kobiety warto zniszczyć przyjaźń? A może jednak dla miłości warto zrobić wszystko? Co jest ważniejsze?

Oto specyficzna opowieść o miłości i przyjaźni autora kultowego "Zaklinacza koni". Odpowiedź na pytanie, co jest na świecie, w życiu najważniejsze. Świetnie zarysowane postacie, z jednej strony zbliżone, z drugiej kontrastowe, i to od nas zależy, którą bardziej polubimy. I co ważniejsze, której przyznamy prawo do miłości. A wszystko umieszczone w cudownej scenerii. Pośród ognia, bez którego nie można żyć, ale i który, źle użytkowany, może się obrócić przeciwko ludziom. Ognia, który posiada własny rozum, skomplikowaną inteligencję. Ognia, który niszczy po to, by znowu można było coś stworzyć. Żywiołu, który zaskakuje, łączy ludzi tylko po to, by ujawnić ich uczucia. Tak jak stało się z Connorem, Edem oraz jego ukochaną żoną, Julią. Kobietą, którą kochają obydwaj.

Książka zyskuje na tym, iż dzieje się w lasach Stanów Zjednoczonych. Specyficznym miejscu, gdzie co rusz wybuchają pożary, trawiąc wiele hektarów tego dającego życie, zielonego kompleksu. To właśnie tam, pośród malowniczych gór i lasów, pracują ludzie, zwani zadymiarzami. Coś w rodzaju "piechoty morskiej", która zrzucana z powietrza na teren pożaru, gasi go zwyczajnie. "Od dołu". Ludzie, którzy za każdym razem są pewni, iż tym razem mogą przegrać z... ogniem. A pożar na Snake Mountain zaczął się od pioruna...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5704
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: