Dodany: 30.04.2014 11:54|Autor: veverica

Książki i okolice> Książki w ogóle

Książkowe wspomnienia z kwietnia 2014 :)


Zapraszam!
Wyświetleń: 25528
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 134
Użytkownik: Monika.W 01.05.2014 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: O, widzę, że tym razem je... | Eida
6 dla Imperium rozumiem. Mam ochotę sobie powtórzyć po lekturze "Zagubionego serca Azji", mam poczucie niedosytu. Możesz przybliżyć tę drugą szóstkową pozycję? - pierwsze słyszę, nawet o autorce chyba nie słyszałam. A ocena zachęca do zapoznania się.
Użytkownik: Eida 01.05.2014 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: 6 dla Imperium rozumiem. ... | Monika.W
Ta książka to zapis rozmów z dziesięcioma położnymi, opisującymi realia pracy i przebieg porodów w Polsce, ale też w innych krajach (Tanzanii i Danii). Na pewno daje do myślenia, niektóre fragmenty mnie też wzruszyły, stąd ta szóstka, bo jednak dużo tu emocji.
Użytkownik: misiak297 30.04.2014 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla dorosłych: Akwarium ... | gosiaw
Twoje dzieci są już na etapie Minkowskiego? Jak ten czas leci...:) Czytałem tę powieść całe lata temu.
Użytkownik: gosiaw 30.04.2014 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Twoje dzieci są już na et... | misiak297
Minkowskiego akurat czytałam sama sobie, trochę jako test czy już się spodoba starszemu dziecku. Chyba jeszcze trochę.

Ale, ale... zapomniałam o jednej książce, przeczytanej razem z dzieckiem - Wielki Guslar i okolice (Bułyczow Kir (Bułyczow Kirył) (właśc. Możejko Igor)). To teoretycznie nie jest dla dzieci, ale po wyjaśnieniu trudniejszych terminów (np. moczymorda ;)) i zagadnień podobało się nadzwyczajnie. Znalazłam jeszcze potem na półce Nie drażnić czarownika! (Bułyczow Kir (Bułyczow Kirył) (właśc. Możejko Igor)) i Listy z laboratorium (Bułyczow Kir (Bułyczow Kirył) (właśc. Możejko Igor)) i te opowiadania o Wielkim Guslarze także się podobały. Dostałam zadanie poszukać więcej. I najlepiej, żeby głównym bohaterem był Udałow, bo on jest najlepszy.
Użytkownik: beatrixCenci 30.04.2014 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Sanatorium pod Klepsydrą (Schulz Bruno) (5) - oniryczne fantasmagorie z mistrzowskimi opisami, nieco w duchu Kafki.
2. Miłość dobrej kobiety (Munro Alice) (3.5) - na 8 opowiadań w miarę podobały mi się ledwie 3... Ładnie podane detale, lecz zbyt często brak mi tu głębszej treści, jakiegoś punktu zaciekawienia, bohaterów budzących jakiś odzew...
Użytkownik: maramara 30.04.2014 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Straż! Straż! - audiobook... | Sznajper
"Straż" została wydana jako audiobook? Bo się nie natknęłam...
Użytkownik: Sznajper 30.04.2014 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: "Straż" została wydana ja... | maramara
Amatorsko. Możesz poszukać audiobooków nagrywanych przez Majselbauma.
Użytkownik: nutinka 30.04.2014 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kwietniowe lektury:

Dwaj poeci (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) (powtórka) - 4,5
Wielki człowiek z prowincji w Paryżu (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) (powtórka) - 5
Cierpienia wynalazcy (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) (powtórka) - 4
Ogród Afrodyty (Stachniak Ewa (Stachniak Eva)) - 4,5
Dziewięć żywotów Christophera Chanta (Jones Diana Wynne) - 5
Niebo ze stali: Opowieści z meekhańskiego pogranicza (Wegner Robert M. (pseud.)) (99%) - 5,5
Ochronka Anioła Stróża (Jaszczuk Paweł) - 3,5
Los Konrada (Jones Diana Wynne) - 5
Zaczarowane życie (Jones Diana Wynne) (powtórka) - 5
Tydzień czarów (Jones Diana Wynne) - 5
Myśli o dawnej Polsce (Jasienica Paweł (właśc. Beynar Leon Lech)) - 5
Magowie z Caprony (Jones Diana Wynne) - 5
Magiczna mieszanka (Jones Diana Wynne) - 4,5
Inquisitor: Zemsta Azteków (Inglot Jacek) - 3
Miłość i wróżby (Rawinis Marian Piotr (Rawinis M. P., pseud. Kukliński Piotr lub Mackenzie Pat)) - 3
Quietus (Inglot Jacek) - 4
Pejzaż w kolorze sepii (Ishiguro Kazuo) - 5
Ojciec odchodzi (Czerski Piotr) - 3
Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (Jonasson Jonas) - 5
Gwiazda Mohawka (Yáckta-Oya (właśc. Bral Sławomir)) - 4,5
Granica rzeczywistości (Przybyłek Marcin Sergiusz (pseud. Ann Martin)) - 4,5
Czerwień rubinu (Gier Kerstin) - 4,5
Bank Nucingena (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) - 4
Błękit szafiru (Gier Kerstin) - 4,5
Gobseck (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) - 4
Kobieta porzucona; Gobseck; Bank Nucingena (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) - 4
Sprzedawcy lokomotyw (Przybyłek Marcin Sergiusz (pseud. Ann Martin)) - 5
Zieleń szmaragdu (Gier Kerstin) - 4,5
Eugenia Grandet (Balzac Honoré de (Balzak Honoriusz)) (powtórka) - 5
Plaga (Ure Jean) - 4
W mocy szamana (Utrio Kaari) - 3

Więcej na blogu: http://danutinka.blogspot.com/2014/04/kwiecien-2014-podsumowanie.html
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 30.04.2014 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Szata (Douglas Lloyd Cassel) (5.5) - Bardzo dobra książka - bałem się jej, bo nie przepadam za lekturami przesiąkniętymi "świetojebliwością". Dostałem świetną powieść historyczną, pisaną bogatym językiem, przekonującą i z wciągającą fabułą. Sam zaś temat - to było jak czytanie o miejscach, które się zna (np. warszawiak czytający Jak zostałem pisarzem: Próba autobiografii intelektualnej (Stasiuk Andrzej)).
2. Rebeka (Maurier Daphne du) (5.5) - Wspaniała lektura, idealna i jak stworzona dla hitchcockowskiej ekranizacji - zaczyna się powoli, ale wydarzenia przyspieszają, chmury gromadzą się przed ogromną burzą. Doskonale zaplanowana i dobrze napisana.
3. Pani de Winter (Hill Susan) (3.0) - Tu wklejam fragment swojego komentarza spod książki: Podczas gdy "Rebekę" ocenia się jako studium skrajnej nieśmiałości, tak tutaj to raczej studium kretynizmu i pierdołowatości, kliniczny przypadek neurozy - idealny dla Karen Horney.
Brak także pomysłu na fabułę - potworne dłużyzny, nic nie wnoszące, a mające wypełnić strony do wydumanego finału. W "Rebece" zakończenie w naturalny sposób wynikało ze zdarzeń - tutaj jest dziełem przypadku.
A najgorsze w tym wszystkim, że zepsuła mi ta lektura dobre wrażenie po bardzo dobrej "pierwszej części". Nie polecam.
4. Resortowe dzieci: Media (Kania Dorota, Targalski Jerzy, Marosz Maciej) (4.5) - ważna książka, pozwala poznać źródła pewnych postaw i forsowania pogladów we współczesnych polskich mediach. Niestety - słusznie zarzuca się tej pozycji zbyt wielu bohaterów - ja się gubiłem, nie mówiąc już o tym, że jestem troszkę za młody, by wszystko złapać. Zwyczajnie nie kojarzę niektórych postaci, które dla np. moich rodziców były znane, a ich wizerunek łatwy do przywołania, jak dla nas Tuska czy Ziemkiewicza. Uważam też, że książka jest mocno publicystyczna - za 10-15 lat na pewno nikt jej nie będzie czytał. A powinna była ukazać się już w latach 90. Zresztą - zainteresowanie nią pokazuje, że mimo antypropagandy ludzie chcą się dowiedzieć, jakie powiązania rządzą sferą publiczną. I trzeba być bardzo naiwnym, by zaprzeczać wpływowi poglądów rodziców na późniejsze postawy i przekonania dzieci.
5. W syberyjskich lasach: Luty-lipiec 2010 (Tesson Sylvain) (5.0) - Doskonale wyciszająca, pisana poetyckim językiem, lecz bardzo prostolinijnie, równocześnie bez zbędnego patosu czy samouwielbienia. Francuz uchwyca Rosjan i "rosyjskość" równie dobrze jak Dostojewski. Polecam każdemu, kto nie boi się, że sam zostanie pustelnikiem, a nabyte obrzydzenie do naszej smierdzącej cywilizacji zachodniej utrudni mu życie.
Użytkownik: Rbit 30.04.2014 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Szata (5.5) - Bardzo d... | LouriOpiekun BiblioNETki
No proszę, jakże odmienna od mojej opinia co do "Szaty". Ciekawy zbieg okoliczności, że czytaliśmy w tym samym czasie :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 30.04.2014 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: No proszę, jakże odmienna... | Rbit
Heh, przyznaję, że zdziwiłem się, czytając niżej Twoją ocenę. Ale podejrzewam, że na tę różnicę składają się co najmniej 2 główne przyczyny:
1. tak jak napisałem, spodziewałem się gniota, a nie książki osadzonej językowo i stylistycznie w historii (niezależnie, czy tak naprawdę nie jest to obraz w jakiejś mierze zafałszowany) - możliwe, że u Ciebie było oczekiwanie (spodziewanie się) czegoś wysokich lotów. Po prostu - szklanka w połowie pełna czy pusta ;)
2. Nie potrafię ocenić rzetelności historycznej "Szaty" - historia starożytna to nie moja specjalność :( pewne szczegóły są spójne z moją wiedzą, więc prawdopodobnie za dobrą monetę wziąłem także te, których nie mam wiedzy zweryfikować. A znasz może jakieś opracowanie krytyczne realiów historyczno-społecznych "Szaty"?
Użytkownik: Rbit 30.04.2014 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, przyznaję, że zdziwi... | LouriOpiekun BiblioNETki
Pkt.2 - zdecydowanie polecam rozpocząć od cyklu biblijnego Anny Świderkówny.

Pkt.1 - co ciekawe, zdaję sobie doskonale sprawę za co wielu czytelników może lubić "Szatę", jednak dla mnie nie do przebrnięcia był choćby nieporadny, szkolny, styl. Odwykłem od składania zdań w sposób: X wstał, powieddział, Y wstał, odparł mu, X zdziwił się i podszedł dwa kroki, Y ... itd.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 05.05.2014 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Pkt.2 - zdecydowanie pole... | Rbit
Świderkówny czytałem Prawie wszystko o Biblii (Świderkówna Anna (Świderek Anna)) i - niestety nie mam na razie miejsca na liście lektur na najbliższe pewnie 2-3 lata ;) - chciałbym się bliżej zapoznać z innymi jej książkami. Wiem, że są rzetelne i bez oświeceniowo-antyreligijnych uprzedzeń.

Mnie jakoś styl nie uderzył, może też kwestia innych lektur, czytanych w międzyczasie. Co do anachronizmów, miałem wątpliwości np. co do jedzenia kukurydzy. Wydawało mi się, że trafiła do Europy po Kolumbie, ale sprawdziłem i jednak to Douglas miał rację :) Ciekaw jestem Twoich przykładów błędów historycznych/rzeczowych w "Szacie"?
Użytkownik: Panterka 05.05.2014 08:14 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Szata (5.5) - Bardzo d... | LouriOpiekun BiblioNETki
"Rebeka" i "W syberyjskich lasach" powędrowały do schowka.
A miałam go odchudzać...
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 05.05.2014 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: "Rebeka" i "W syberyjskic... | Panterka
Nie wiem, czy to Schadenfreude ale cieszę się :D

A przyznam się, że ja też nie miałem ich w planie, ale obie przebojem wcisnęły się bez kolejki po notkach: http://miastoksiazek.blox.pl/2012/02/W-dworze-i-w-oberzy.html i http://miastoksiazek.blox.pl/2013/01/Ksiazki-sa-niebezpieczne.html
Użytkownik: Rbit 07.05.2014 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane w kwietniu: ... | RobertP
Mógłbym prosić coś więcej na temat książki Anny Kłys?
Użytkownik: pijany_nietoperz 30.04.2014 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Psychologia osiągnięć (Schabowski Sebastian) (5,5)
1Q84: Tom 2 (Murakami Haruki) (5,0)
Użytkownik: miłośniczka 30.04.2014 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Korzenie (Haley Alex) - 4 (jest recenzja)

Poszukiwacze muszelek (Pilcher Rosamunde (pseud. Fraser Jane)) - 5 (będzie recenzja)

Jak dobrze wyglądać nago (Wan Gok) - 2

:-)
Użytkownik: marjory23 30.04.2014 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Korzenie - 4 (jest recenz... | miłośniczka
"Korzenie" mam w planach na ten rok. Robiłam już kilka podejść, ale ze względu na drobny druk musiałam odłożyć. Szkoda, że nie ma audiobooka.
Użytkownik: miłośniczka 30.04.2014 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: "Korzenie" mam w planach ... | marjory23
Niestety tej książki w Polsce nie uświadczysz w innym wydaniu. A zważywszy na fakt, że jest to pokaźne tomiszcze, ten drobny druczek czyta się fatalnie! Serial widziałaś?
Użytkownik: marjory23 30.04.2014 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety tej książki w Po... | miłośniczka
Serialu niestety nie oglądałam.
A przez ten drobny maczek spróbuję się jakoś przedrzeć.
Użytkownik: miłośniczka 01.05.2014 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Serialu niestety nie oglą... | marjory23
Ja też serial mam jeszcze przed sobą, w planach w najbliższym czasie. :-)
Użytkownik: jakozak 30.04.2014 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: "Korzenie" mam w planach ... | marjory23
Aż sprawdziłam mój egzemplarz. Wydanie 1988. Rzeczywiście małe literki. :-(
Użytkownik: miłośniczka 30.04.2014 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż sprawdziłam mój egzemp... | jakozak
Przez to nawet mnie było ciężko przebrnąć. Ale lektura dobra.
Użytkownik: jakozak 30.04.2014 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez to nawet mnie było ... | miłośniczka
Jeszcze nie czytałam.
Użytkownik: Paulina* 02.05.2014 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Korzenie - 4 (jest recenz... | miłośniczka
Aże dwója dla Goka? :)
Użytkownik: miłośniczka 02.05.2014 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Aże dwója dla Goka? :) | Paulina*
Kompletnie do mnie nie trafił, niestety. Nie polubiłam, poradnik uważam za nieudany. Gok powtarza się w nim, sztucznie tworząc dodatkowy tekst, niektóre stwierdzenia wręcz wzajemnie się wykluczają (ja wiem, że to po to, by podnosić na duchu każdą kobitkę, ale jak w rozdziale o płaskiej desce czytam, że idealne piersi mają się mieścić w klasycznym płaskim kieliszku do szampana, a w rozdziale o biuściastej bogini daje się do zrozumienia, że czym większe tym lepsze, to wnioskuję, że ktoś mnie robi w konia). Poza tym zdjęcia są niedopracowane, a proponowane stroje po prostu brzydkie i totalnie niemodne - nawet jak na 2007 rok. Te same modelki prezentują różne style sylwetki, co mnie kłuło w oczy niemiłosiernie. Ten poradnik to moim zdaniem totalna klapa i szczerze? sądzę, że gdyby nie program tv, wcale by się nie sprzedawał.
Użytkownik: Paulina* 03.05.2014 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Kompletnie do mnie nie tr... | miłośniczka
Do mnie trafił i ja oceniłam go na 5.
-„niektóre stwierdzenia wręcz wzajemnie się wykluczają [itd.]”
Dla mnie to znaczy tylko tyle, że piękno niejedno ma imię i nie ma złej sylwetki. Nie ma tu mowy o „defektach”, które należy ukryć, bo nie pasują do jedynego słusznego ideału. Nigdzie nie znalazłam tylu fajnych, pozytywnych uwag na temat ciała o różnych wymiarach i kształtach.
-Kieliszki do szampana i Biuściasta Bogini... Nie zgodzę się. Nie znalazłam tu żadnego stwierdzenia, że „im większe tym lepsze”, a to o kieliszkach do szampana to podobno opinia Naomi Campbell (zob. wyżej).
-„Poza tym zdjęcia są niedopracowane a proponowane stroje po prostu brzydkie”
Kwestia gustu, mnie się podobało. Moim zdaniem modelki wyglądały w nich bardzo korzystnie. I wszystkie były uśmiechnięte i zadowolone z siebie, mimo „nieprzepisowej” sylwetki. To też ma znaczenie.
-„totalnie niemodne - nawet jak na 2007 rok”
Trendy w modzie nie mają dla mnie żadnego znaczenia i nie znam się na nich.
-„Te same modelki prezentują różne style sylwetki, co mnie kłuło w oczy niemiłosiernie.”
Ja też to zauważyłam, ale nie raziło mnie to. Zwracałam większą uwagę na stroje niż na te cztery modelki. Stroje pasowały do tekstu.
-„Ten poradnik to moim zdaniem totalna klapa i szczerze? sądzę, że gdyby nie program tv, wcale by się nie sprzedawał.”
Trudno powiedzieć. Większość zasad doboru stroju do sylwetki znam od dawna (z Internetu i babskich czasopism) i jestem zadowolona z efektów.
Użytkownik: miłośniczka 03.05.2014 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Do mnie trafił i ja oceni... | Paulina*
No widzisz. Kwestia gustu. :-) To tylko raz jeszcze potwierdza, że to, co trafia do jednych, nie musi podobać się drugim. :-)
Użytkownik: Paulina* 03.05.2014 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No widzisz. Kwestia gustu... | miłośniczka
Oczywiście :).
Użytkownik: Panterka 05.05.2014 08:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Korzenie - 4 (jest recenz... | miłośniczka
Polecasz "Muszelki"?
Użytkownik: miłośniczka 05.05.2014 16:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Polecasz "Muszelki"? | Panterka
Oj, bardzo, bardzo! Przyjemna i wciągająca lektura, nawet, jeśli nie najwyższych lotów. Zdobyłam film, będę oglądać dzisiaj lub jutro! :-)
Użytkownik: Rbit 30.04.2014 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Fausteria: Powieść antyhagiograficzna (Szyda Wojciech) (4,5)
Studentka ASP, Fausta, osiąga sławę cyklem obrazoburczych (dosłownie) prac na temat Miłosierdzia Bożego, ale ponosi tego konsekwencje. Ciekawy pomysł i wykonanie. Rzecz jasna mamy motyw faustowski, a bohaterka jest trawestacją św. Faustyny Kowalskiej, ale to nie wszystko. Podobała mi się masa nawiązań do literatury (od Rilkego przez Dostojewskiego do T.S.Eliota), muzyki (od klasycznej, przez Pink Floyd, Smashing Pumpkins, do Katy Perry) i malarstwa (m.in. Goya, Blake, różne wykonania obrazu Jezusa Miłosiernego).

2. Szata (Douglas Lloyd Cassel) (2,0)
Infantylna, naiwna, przegadana, schematyczna, przewidywalna, grafomańska w stylu. Pełna anachronizmów i nieznajomości realiów starożytnych - zapewne bez winy autora, zakładając, że pisał na podstawie „popularnej” literatury historycznej swoich czasów. W rezultacie wcale się nie dziwię, że książka należy do jednego z największych amerykańskich bestsellerów lat 40-tych XX w. Taki Dan Brown ówczesnych czasów :)

3. Stary żołnierz nie umiera (Marshall Bruce) (5,0)
Na początku było zdziwienie. To Marshall nie pisze kolejnej powieści o księżach? Tylko o żołnierzu i wojsku? Na szczęście nadal w prozie tego autora można znaleźć sporo specyficznego humoru, z dystansem odnoszącego się do codzienności (na przykład śmiejąc się cierpiałem wraz z bohaterem, gdy na długiej randce nie miał dostępu do toalety, a pęcherz od początku miał pełny). Jest też przemyconych sporo kwestii egzystencjalnych, niezauważalnych na pierwszy rzut oka, ale dających sporo materiału do przemyśleń, czym się kierujemy w życiu. Ładnie ujął to antecorda w swojej recenzji: Rzecz o odwadze

4. Zabicie ciotki (Bursa Andrzej) (3,5)
Morderstwo jako metafora uwolnienia młodości od odpowiedzialności. Ciekawy pomysł i wykonanie, ale chyba robię się już zbyt stary, aby taka lektura zachwycała.

5. Kościół dla średnio zaawansowanych (Hołownia Szymon) (3,5)
Momentami dowcipne anegdoty o życiu Kościoła, czasami zupełnie nieśmieszne. Atutem odesłania do bibliografii rozwijającej poruszane tematy.

6. Biesy (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)) (4,0)
Końcówka niesamowita, zarówno w fabule Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu jak i w psychologii postaci. Niestety przydługawy i chaotyczny początek sprawia, że książkę uznać można najwyżej za dobrą.

7. Zwyczajna świętość: Wspomnienia o Zofii Kossak (Heska-Kwaśniewicz Krystyna) (4,0)
Zbiór wypowiedzi i wspomnień o Zofii Kossak. Jest Sztaudynger, Wańkowicz, Dobraczyński, Kamiński i Bartoszewicz, ale również "zwykli ludzie" - sąsiedzi, znajomi, współwięźniarki Auschwitz. Ciekawe, żadna hagiografia - czasem widać trudny charakter autorki "Krzyżowców". Szczególnie warto zwrócić uwagę na losy wojenne (pomoc Żydom) i powojenne. Warto przeczytać.

8. Lilije: Ballada (Mickiewicz Adam) (5,0)
9. Świteź (Mickiewicz Adam) (5,0)
Kolejna powtórka. Ballady Mickiewicza nadal mi się podobają.

10. Poszarpane granie (Szostak Wit (właśc. Kot Dobrosław)) (5,0)
Podobnie, jak w przypadku "Wichrów Smoczogór" Szostak na podstawie schematów fantasy (głównie Tolkienowskich) zgrabnie łączy góralskość i filozofię. "Poszarpane granie" spodobało mi się dużo bardziej. Wydają się oryginalniejsze i głębsze.
Użytkownik: nutinka 30.04.2014 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Fausteria: Powieść ant... | Rbit
Nie miałam w planach "Szaty", ale cieszę się, że mnie w tym "niemaniu" utwierdziłeś. ;)
Użytkownik: jakozak 30.04.2014 15:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Cudze życie (Deghelt Frédérique) 5,0
Miłość nie jest nam dana (antologia) 4,0
Pokusa Angeliki (Golon Anne, Golon Serge) niezainteresowana
Angelika i Nowy Świat (Golon Anne, Golon Serge) 4,5
Kobiety w literaturze (Goik Magdalena) 5,0
Cyganerja (Ratto Orsini Mario) 4,5
Życie na trzy psy (Thomas Abigail) 5,0
Zakazany owoc (Ingulstad Frid) 4,5
Poza prawem (Ingulstad Frid) 4,5
Pożegnanie (Ingulstad Frid) 4,5
Prześladowani (Ingulstad Frid) 4,5
Blondynka w Amazonii (Pawlikowska Beata) 5,0
Ciężkie czasy (Ingulstad Frid) 4,5
Chmury na horyzoncie (Ingulstad Frid) 4,5
Cienie z przeszłości (Ingulstad Frid) 4,5
Jesień (Ingulstad Frid) 4,5
Grzesznicy w letnią noc (Ingulstad Frid) 4,5
Dzień sądu (Ingulstad Frid) 4,5
Na tropie (Ingulstad Frid) 4,5
Włóczęga (Ingulstad Frid) 4,5
Lalka z Ameryki (Ingulstad Frid) 4,5
Zemsta (Ingulstad Frid) 4,5

W trakcie:
Sonata jesienna;Jajo węża (Bergman Ingmar)
Użytkownik: marjory23 30.04.2014 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kwiecień:
Opowiadanie "Skandal w Czechach" Doyle Arthur Conan (Doyle Conan) (5) (audiobook czyta Jacek Rozenek)
Być Esther (Karmel Miriam) (5)
Świadek (Balla (Balla Vladimír)) (2)
Facet z grobu obok (Mazetti Katarina) (5)
Spóźnieni kochankowie (Wharton William (właśc. Du Aime Albert)) (2) (audiobook czyta Mirosław Kowalczyk)
Ocalone z Titanica (Alcott Kate) (4,5) [własna półka]
Drzwi do grudnia (Koontz Dean R.) (4)
Niemy świadek (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4)
Użytkownik: ilia 30.04.2014 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Doznać cudu?: Opowieść Trudy Rosenberg (Fedorowicz Hania (Fedorowicz Hanna), Rosenberg Truda (Rosenberg Gertruda)) (5,5) - Piękna książka o pięknej osobie, która przeżyła Szoa, dzięki wielu sprzyjającym zbiegom okoliczności, może cudom (?), dobrym ludziom, sile swojego charakteru lub dzięki wszystkim tym rzeczom naraz. A może takie było jej przeznaczenie? I mimo przerażających czasów, zwłaszcza dla Żydów, nie zatraciła wiary w Boga i w ludzi. Książka godna polecenia.

Cztery umowy: Księga Mądrości Tolteków: Droga do wolności osobistej (Ruiz Don Miguel) (4,5)
Kto zabrał mój ser? (Johnson Spencer) (2,5)
Zgoda na szczęście (Ficner-Ogonowska Anna) (3)
Śmiertelny chłód (Ceder Camilla) (4,5)
Fabryka oficerów (Kirst Hans Hellmut) (5,5)
Tak daleko jak nogi poniosą (Bauer Josef Martin) (5)
Użytkownik: verdiana 30.04.2014 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
"Inteligencja: Sposoby oddziaływania na IQ" Nisbett (4.5)
"Thinking in pictures" Grandin (5)
"Sezon burz" Sapkowski (4.5)
"Bestiariusz słowiański" Zych & Vargas (5)
"Jak Jeżyk z Prosiaczkiem Boga szukali i co z tego wynikło" Schmidt-Salomon & Nyncke (6)
"Miedzy elitą a półświatkiem" Kaczorowski (5.5)
"Człowiek - instrukcja obsługi" Brycz (4.5)
"Nomen Omen" Kisiel (4.5)
"Stalowy Jeż" (5)
"Warszawskie kawiarnie literackie" Makowiecki (4)
"Świetlisty cudzoziemiec" Janko (4)
"Żyj wystarczająco dobrze" (4.5)
"Ehlers-Danlos Syndrome. Your Eyes and EDS" Driscoll (4)
"Po co jest sztuka? Rozmowy z pisarzami 2" Jankowicz (4)
"Abel i Kain" Kwiatkowska (4)
"Anioł w kapeluszu" Szwaja (4.5)
"Wielcy zdrajcy od Piastów do PRL" Koper (3.5)
"Moskaliki czyli O wyższości Sarmatów nad inszymi nacjami" Szczęsna (5)
Użytkownik: JERZY MADEJ 30.04.2014 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytane w KWIETNIU 2014 r.

1. Tracy Anne Warren "Miłosna pułapka" t.1 "Miłosna pułapka" (5)
2. Tracy Anne Warren "Miłosna pułapka" t.3 "Lekcja miłości" (5)
3. Kerrelyn Sparks "Miłość na kołku" t.13 "Szaleję za Tobą, Misiu" (6)
4. Kerrelyn Sparks "Miłość na kołku" t.14 "Wampir z tatuażem" (6)
5. Jerzy Edigey "Niech pan zdejmie rękawiczki" (4)
6. Quinn Cari "Miłość jest konieczna" t.2 "Kwiaty nie są konieczne" (4)
7. Lucy Gordon "Bracia Rinucci" t.1 "Próba uczuć" (4,5)
8. Lucy Gordon "Bracia Rinucci" t.2 "Bilet do Neapolu" (4,5)
9. Lucy Gordon "Bracia Rinucci" t.3 "Rzymskie wesele" (4,5)
10. Lucy Gordon "Bracia Rinucci" t.4 "Ślub w Neapolu" (4,5)
11. Lucy Gordon "Bracia Rinucci" t.5 "Włoski kaprys" (4,5)
12. Lucy Gordon "Bracia Rinucci" t.6 "Włoskie zaręczyny" (4,5)
13. Rachel Caine "Czas wygnania" t.1. "Wygnana" (5)
14. Rachel Caine "Czas wygnania" t.2. "Nieznana" (5)
15. Robert Muchamore "CHERUB" t.1. "Rekrut" (5)
16. Marina Anderson "Zakazane pragnienia" (4)
17. Rachel Hauck "Suknia ślubna" (5)
18. Robert Muchamore "CHERUB" t.2. "Kurier" (5)
19. Robert Muchamore "CHERUB" t.3. "Ucieczka" (5)
Użytkownik: Monika.W 30.04.2014 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Gawędy o księgarzach (Arct Zbysław), ocena: 3,5
To 3 książka Arcta. Niestety – powtarza się, a tego nie lubię. Anegdoty są kiepskie, mało naprawdę ciekawych informacji. No i ten zachwyt czytelnictwem i wydawaniem książek w ZSRR i w PRLu… Średnie, ocena podwyższona o pół za antykwariuszy.
2. Miłośnik wulkanów (Sontag Susan), ocena: 4
Dziwna książka. Fragmenty eseistyczne – bardzo dobre. O kolekcjonerstwie albo o tym, że każdy kraj ma swoje południe. Ale czemu tyle wulgarności w części powieściowej? Aż odrzuca momentami. Nawet jeśli tak było, to ja wcale nie chcę o tym czytać. Dałam w końcu 4 za te eseje oraz za rys epoki i dużo informacji ciekawych – rewolucja francuska z punktu widzenia Anglików, Neapolitańczyków czy Austriaczki.
3. Samuel Zborowski (Rymkiewicz Jarosław Marek), ocena: 5
Lubię jak pisze Rymkiewicz. Inaczej. To wyzwanie. Tym razem – mamy pean na cześć polskiej złotej wolności szlacheckiej, z której wszystko Rymkiewicz wywodzi. A w tle – rozważania o języku, winie, jakie pijał Kochanowski, czy strojach. I jakie źródła literackie… (poematyczne).
4. Jak Irlandczycy ocalili cywilizację: Nieznana historia heroicznej roli Irlandii w dziejach Europy po upadku Cesarstwa Rzymskiego (Cahill Thomas), ocena: 4
Szkoda, że mało w tej książce o rzeczywistym ratowaniu cywilizacji. Za to dużo o „heroicznej roli” – stąd też to właściwie panegiryk Irlandii. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Miał być esej, jak to mnisi irlandzcy ratowali kulturę antyczną. A otrzymałam lekki felietonik o dobrych i mądrych Irlandczykach. Ocenę podniosłam za wiele ciekawych i mało znanych informacji, ale sama książka raczej średnia.
5. Utracone serce Azji (Thubron Colin), ocena: 4,5
Reportaż z podróży. Dobry, ale czegoś mu zabrakło, żeby była wyższa ocena. A może – za dużo było powtórzeń wciąż tych samych wątków? Pozostało poczucie niedosytu. I chyba wrócę do „Imperium” Kapuścińskiego celem porównania.
6. Paddington zdaje egzamin (Bond Michael), ocena: 4, czytane na głos
Opowieści o misiu z Peru coraz mniej śmieszą. A nawet czasem są niesmaczne. Ocena wynika z sentymentu do misia oraz smaczków, angielskiego uroku oraz nieodłącznych kanapek z marmoladą.
7. Klan czerwonego sorga (Mo Yan (właśc. Guan Moye)), ocena: 3,5, akcja Nobliści
Zdecydowanie nie moja estetyka. I chyba w ogóle daleko mi do kultury współczesnych Chin. Ponad 400 stron o odorze, smrodzie, wypływających mózgach, gnijących ciałach, wrzodach, wymiocinach, psach jedzących ludzi i ludziach jedzących psy. Sagi nie ma w ogóle, są permanentne walki wszystkich ze wszystkimi, pozytywnych elementów – też właściwie brak. Zapoznałam się z noblistą i starczy.
8. Kreta (Seckendorff-Kourgierakis Brigitte von), ocena: 2
Sama sobie jestem winna. Tylko Pascal wydaje sensowne przewodniki, w których coś jest poza zdjęciami. Ten jest fatalny.
9. Złoty wilk (Rychter Bartłomiej), ocena: 4
Koniec XIX wieku, Sanok, morderstwa. Kryminał średni. Niezły za to obraz miasteczka.


Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 30.04.2014 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W tym miesiacu przeczytałam tylko trzy:

Kino Venus (Wroński Marcin) - 5
Wojna nie ma w sobie nic z kobiety (Aleksijewicz Swietłana) - 5
Daleko od Toledo czyli Rzecz o Abrahamie Pijanicy (Wagenstein Angel) - 4

Ale wystarczy, że skończę to, czego jeszcze nie skończyłam i na pewno będzie lepiej:

Psy wojny (Forsyth Frederick)
Rajska jabłoń (Gojawiczyńska Pola)
Casus belli (Rovin Jeff)
Koty i ich sławni ludzie (Piechowiak Andżelika)

;)
Użytkownik: benten 30.04.2014 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Jakoś te miesiące mi wolno schodzą, jak patrzę, co czytałam na początku kwietnia, i myślę sobie, jak to było dawno temu. Poza tym kwiecień uboższy, bo człowiek się musiał zagłębić w literaturę specjalistyczną, ale za to zróżnicowany i ogólnie dobry.

9. Słowa klucze: Różne języki - różne kultury (Wierzbicka Anna) Sama teoria z gatunku "przecież to takie oczywiste (jak już ktoś o tym napisał)", ale studium przypadków bardzo wciągające. (4,5)
8. (z półki) Kraj z Księżyca: Podróże do serca Polski (Moran Michael) Kupione i przeczytane z ciekawości, co cudzoziemcy uważają za dziwne/wyjątkowe/warte opowiedzenia. Sama też się paru rzeczy dowiedziałam. Ogólnie bardzo ciekawie, chociaż autor naprawdę mógł sobie odpuścić wątek romantyczny (4,5)
7. Jedzenie jest moim ulubionym daniem: Satyry zebrane o drugiej z najpiękniejszej rzeczy na świecie (Kishon Ephraim) Wspaniałe historie. Dawno nad niczym tak nie chichotałam, zwłaszcza w komunikacji miejskiej. Bo to nie tylko opowieści o jedzeniu, ale filozoficznie o ludziach. Jakich podstępów człowiek musi się nauczyć, żeby dobrze zjeść. I jakie wojny podjazdowe musi czasem w tym celu prowadzić (5,5)
6. Język, umysł, kultura: Praktyczne wprowadzenie (Kövecses Zoltán) Książka wydana trochę jako podręcznik akademicki, więc służy raczej zgromadzeniu dotychczasowej wiedzy, niż przedstawianiu własnych teorii. Tak czy inaczej zaplanowana w ciekawy sposób, a każdy rozdział zakończony "ćwiczeniami", które pozwalają sprawdzić prawdziwość badań. Szkoda tylko, że cała masa literówek. (4,5)
5. Życie codzienne w Anglii elżbietańskiej (Byrne Muriel St. Clare) Nie od dzisiaj krzyczę, że kocham takie książki, gdzie suche daty historyczne zastąpione są analizą życia codziennego. Jak wspaniale jesteśmy poprowadzeniu na targu, i prosto na stoisko z książkami, gdzie ludzie również pokątnie czytają lektury, na które ich nie stać, a niektórzy po prostu chcą być zobaczeni z konkretną pozycją w ręku. Dodatkowy bonus za rozdzialik o pieniądzach i cenach. Zawsze się nad tym muszę zastanawiać w samotności (5)
4. Prawo panny Murphy (Quin-Harkin Janet (pseud. Bowen Rhys)) Ciężko było nie polubić panny Murphy, chociaż na statku trochę przynudzała, a książka wciągnęła mnie dopiero, kiedy zeszła na ląd. Bo ja też lubię morderstwa na pierwszej stronie. (mocne 4,5)
3. Tajemnica żółtego pokoju (Leroux Gaston) Wystawiłam ocenę poprzez myślenie na opak. No bo intryga oklepana, a wyjaśnienie nawet ja odgadłam. Ale pewnie w tamtych czasach było to coś zaskakującego (4)
2. Tajemnica szkoły dla panien (Szwechłowicz Joanna) Ponieważ pewna Biblionetkowiczka podwyższyła do 4 "na zachętę", to ja obniżę do 3,5 "dla równowagi". No bo i tytuł mylący, a ja tak chciałam, żeby coś się działo na pensji dla dziewcząt, i brak bohaterów, których bym polubiła. Na bonus - mam podejrzenia, że autorka może być fanką Pratchetta.(3,5)
1. Historia urody: Ciało i sztuka upiększania od renesansu do dziś (Vigarello Georges) Trochę rozczarowanie, bo myślałam, że będzie dużo więcej nacisku na pochodzenie mód, niż ich omawianie. I było o tym trochę. Popiersia/postumenty to bardzo ciekawa teoria. Plus za mnóstwo bibliografii, minus za zero zdjęć w tego typu opracowaniu (mocne 3,5)

Teraz czytam: Historia naturalna i moralna jedzenia (Toussaint-Samat Maguelonne) Na razie bardziej widzę tę naturę niż moralność (ale dopiero skończyłam zbieractwo, więc chyba można się było tego spodziewać). I napuszyłam się z oburzenia, że nie wspomniano o Europie Wschodniej przy zbieraniu grzybów. No bo jak to?
Użytkownik: Monika.W 01.05.2014 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś te miesiące mi woln... | benten
Właśnie czytam "Tajemnicę szkoły dla panien" - jako weekendowe rozluźnienie. Ale jakoś nie mogę się wciągnąć. Obawiam się, że Twoja ocena jest słuszna. Czegoś brakuje tej książce, przecież to miał być kryminał. I mało tej szkoły dla panien. Choć Wielkopolska tuż po powstaniu ciekawa.
Użytkownik: benten 05.05.2014 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie czytam "Tajemnicę... | Monika.W
Cieszę się, że nie tylko ja mam takie wrażenie, ale też szkoda, bo jednak mam poczucie pomysłu niewykorzystanego. Poza tym, za dużo wątków, jak np po co w takim razie ten szwagier, chyba tylko po to, Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. Ale nie zniechęciłam się do końca, może jeszcze dam pani autorce szansę jeśli postanowi napisać coś nowego.
Użytkownik: Monika.W 05.05.2014 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że nie tylko ... | benten
Po przeczytaniu całości mam wrażenie, że tam jest potencjał na niezłą obyczajówkę historyczną. Znacznie ciekawsza jest część poza-kryminalna. Ładne rysowanie postaci, chyba niezła wiedza o epoce, ciekawe smaczki. Dałam w końcu 4 - właśnie za tę część nie-kryminalną. Choć i sama intryga o tyle ciekawa, że nie-oczywista i zaskakująca. Ja już nawet w pewnym momencie myślałam, że to takie "I nie było już nikogo" polskie.
Użytkownik: Pok 01.05.2014 01:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kwiecień okazał się wyjątkowo pomyślny :)

Obszary nieświadomości: Raport z badań nad LSD (Grof Stanislav) (4,5)
Recenzja: Raport z badań nad LSD

Germinal (Zola Émile) (5,5)
Podczas czytania wielokrotnie ukazywał mi się przed oczami sugestywny obraz van Gogha „Jedzący kartofle”. Powieść Zoli ma dokładnie ten sam klimat. Duszne uczucie biedy i węglistego półmroku rozjaśnia rodzinna wspólnota będąca razem na dobre i na złe. Pisarz obiektywnie do bólu naszkicował ciężki los francuskich górników z połowy XIX wieku, bez upiększania i bez nadmiernej egzaltacji nad ich cnotą czy prostodusznością. Górnicy są zwykłymi ludźmi postawionymi w bardzo trudnej sytuacji, która wprowadza ich życie w błędne koło nędzy i wielodzietności. Ale Zola nie ograniczył się tylko do ukazania jednej strony konfliktu. Sytuacja bogaczy jest zgoła odwrotna, lecz też daleka do ideału. Radość z dobrobytu zatruwana jest przez dwulicowość i sztywne konwenanse. W ogólnym rozrachunku zatem cały świat wygląda na zepsuty, choć ma również swoje dobre strony, o które warto walczyć.
„Germinal” jest mądrą, ciekawą i pouczającą lekturą, a także solidną lekcją pokory dla osób, które uznają dzisiejszy obraz świata za dziejową katastrofę. Kiedyś było naprawdę dużo, dużo gorzej.

Katar (Lem Stanisław) (4)
Niezwykle inteligentnie napisana książka, to pierwsze skojarzenie, jakie przychodzi na myśl po przeczytaniu całości. Lem w znakomitym stylu porusza problem nowoczesnego terroryzmu i nieprzewidzianych konsekwencji globalizacji. I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie dosyć toporna forma, która mi osobiście przeszkodziła w pełni cieszyć się lekturą (momentami wręcz się nudziłem). Ogólnie więc jest dobrze, chociaż mogłoby być nieco lepiej.

Crimen: Opowieść jarmarczna (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)) (5,5)
Fabuła kręci się wokoło niejakiego Tomasza Błudnickiego, który wraca z wojny z Moskalami goły i niewesoły, zaś na miejscu dowiaduje się, że jego ojciec zginął rok temu i prawdopodobnie został zamordowany. Poszukiwanie winowajcy okaże się iście heroicznym zadaniem pełnym fałszywych tropów, przygód miłosnych i innych zdarzeń godnych każdego odważnego bohatera.
Z początku nie byłem zachwycony, ale gdy fabuła wreszcie zaczęła się rozkręcać i przekonałem się do specyficznego staropolskiego języka, to wtedy pojąłem cały geniusz Hena. Jestem pełen podziwu dla umiejętności pisarskich polskiego prozaika. Mało kto potrafi tak zręcznie wpuszczać czytelnika w maliny, a przy tym robić to z taką finezją i gracją. Co tu dużo gadać: Rewelacja!

Dziennik (Márai Sándor) (5,5)
„Dziennik” jest skróconą wersją liczącego 6 tomów oryginału, zawiera więc tylko wyselekcjonowane zapiski z życia wybitnego węgierskiego pisarza. Mimo to, nie ma co narzekać, bo rozmiary książki i tak są spore. Sándor Márai prowadził te notatki od czterdziestego trzeciego roku życia, aż do śmierci (czyli przypadają na lata 1943 – 1989) opisując w nich swoje przemyślenia odnośnie zmian cywilizacyjnych, odwiedzanych miejsc, i oczywiście, własnych losów. Robi to z pasją wielkiego inteligenta i dlatego zapiski smakuje się je jak dobre wino – powoli, napawając się każdym zdaniem, a czym późniejsze są wpisy, tym są lepsze. Szczególnie ostatnie lata są bardzo poruszające, gdy autor zmaga się ze starością i wszystkimi tego konsekwencjami.
Polecam.

Ciszej proszę...: Siła introwersji w świecie, który nie może przestać gadać (Cain Susan) (5)
Trochę nie spodobała mi się „amerykańskość” tej książki i ciągłe porównania do sytuacji biznesowych – jak gdyby była to najważniejsza sfera ludzkiego życia. Trzeba jednak przyznać, że Susan Cain nieźle wywiązała się ze swego zadania, tworząc rzetelny i przekonujący obraz introwersji „w świecie, który nie może przestać gadać”. Na szczęście też Cain nie jest żadną dogmatyczką i w swojej książce przede wszystkim stara się pokazać, że potrzebne są różne typy osobowości, i że mimo stereotypów, najlepsza jest nie hegemonia jednego idealnego charakteru, ale współpraca, dająca wymierne rezultaty każdej ze stron. Introwertycy radzą sobie lepiej w jednych zadaniach i rolach, zaś ekstrawertycy w innych. Warto zawsze mieć to na uwadze.

Clapton: Autobiografia (Clapton Eric) (4,5)
Dopiero powyższa autobiografia skłoniła mnie do poważnego zainteresowania się muzyką Claptona (i jestem z tego więcej niż zadowolony: Layla, Cocaine, Circus, I Shot The Sheriff, My Father's Eyes, Change The World i inne, to mistrzowskie kawałki, które teraz codziennie ładują mnie liryczną energią). Wcześniej coś tam słyszałem, ale nigdy nie miałem ochoty wgłębiać się w temat. Dopiero samo życie mnie do tego przekonało. A życie Erica Claptona wcale nie było usłane różami (obecnie wiedzie mu się chyba nieźle). Albo może tych róż było aż nazbyt wiele? Pewne fragmenty autobiografii są tak przesycone ciągłym imprezowaniem, ćpaniem i chlaniem, że aż robi się niedobrze (Clapton najpierw był uzależniony od narkotyków, a później, znacznie poważniej, od alkoholu). Nie dziwne zatem, że droga do szczęścia była wyboista i obfitowała w równie wiele wielkich radości, co przykrości. Jest to także dobry przykład, że nigdy nie należy tracić nadziei i że zawsze jest jakaś szansa na wygrzebanie się nawet z najgłębszego bagna.

Tybetańska Księga Umarłych (< autor nieznany / anonimowy >) (2)
Podobnie jak przy okazji czytania Apokalipsy św. Jana miałem wrażenie, że tekst był pisany pod wpływem jakiegoś bagiennego ziela. Szanuję i cenię buddyzm, ale tego typu wizje jakoś nie potrafią przejść przez mój ograniczony, analityczny mózg. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że nie jest to książka, którą należy brać dosłownie, skoro nawet autor wielokrotnie podkreśla, że wszystko jest jedynie emanacją umysłu. Rozumiem także, że lektura ma dawać ukojenie i spokój ludziom na łożu śmierci wyzwalając ich z okowów życia. Ale dla mnie jest to i tak zbyt ogromny natłok urojeń i fantasmagorii, bym mógł dać wyższą ocenę.
Użytkownik: Monika.W 01.05.2014 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Kwiecień okazał się wyjąt... | Pok
Zachęciłeś mnie do ponownej lektury Crimena. Zupełnie nic pamiętam, oprócz migawek z Bogusławem Lindą z serialu, ale to też chyba ze 20 lat temu?
Użytkownik: Pok 02.05.2014 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zachęciłeś mnie do ponown... | Monika.W
Crimen jest tak fajnie napisany, że warto go drugi raz przeczytać. Ja na pewno kiedyś jeszcze powrócę do tej opowieści.
Użytkownik: Marylek 02.05.2014 07:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Crimen jest tak fajnie na... | Pok
W ogóle warto czytać Hena. :)
Użytkownik: Pok 02.05.2014 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: W ogóle warto czytać Hena... | Marylek
Crimen jest moją pierwszą książką Hena, jaką czytałem, ale na półeczce już czekają Nowolipie i Najpiękniejsze lata :D
Użytkownik: misiabela 02.05.2014 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Crimen jest moją pierwszą... | Pok
Polecam Ci Nie boję się bezsennych nocy... (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk))
Mnóstwo ciekawostek dotyczących pisarzy współczesnych autorowi (lub nie), mnóstwo refleksji i przemyśleń życiowych, po prostu bardzo dobra lektura :-)
Użytkownik: Pok 02.05.2014 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Polecam Ci Nie boję się b... | misiabela
Już jest w schowku i na pewno kiedyś przeczytam. Zamierzam sobie teraz dawkować Hena regularnie :)
Użytkownik: Marylek 02.05.2014 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Już jest w schowku i na p... | Pok
Ja też Ci polecam "Nie boję się bezsennych nocy" i kontynuację czyli Dziennik na nowy wiek (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)).
Hen jest mądrym człowiekiem i dobrym pisarzem. Warto go czytać.
Użytkownik: Rbit 02.05.2014 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Kwiecień okazał się wyjąt... | Pok
Na Twe słowa o Apokalipsie nie omieszkam podzielić się dwoma linkami:
http://vetulani.wordpress.com/2012/07/06/jakie-ziola-palili-ci-napruci-winem/
oraz, dla równowagi:
http://books.google.pl/books?id=rR_goqd7Zi8C&lpg=P​A117&ots=G2Cd9l5Fj4&dq=Kaczmarek%20siedem%20grom%C​3%B3w&hl=pl&pg=PA156#v=onepage&q&f=false
Użytkownik: Pok 02.05.2014 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Na Twe słowa o Apokalipsi... | Rbit
Bardzo dziękuję za ciekawe artykuły :)

Akurat w tym miesiącu czytałem "Obszary nieświadomości", w których autor szczegółowo opisuje skutki działania LSD. W kilku miejscach jest też poruszana kwestia tekstów religijnych. Np.:

"Doświadczenia religijne i mistyczne stanowią najbardziej interesującą i wyzywającą kategorię fenomenów LSD. Ich zakres wydaje się być uzależniony od dawki i ilości przebytych sesji. Można też ułatwiać ich zaistnienie odpowiednimi przygotowaniami, uwarunkowaniem i ustawieniem technik psychodelicznych. Doświadczenia śmierci i odrodzenia, jedności z kosmosem lub Bogiem, spotkania z demonicznymi postaciami czy ożywienie <poprzednich wcieleń> obserwowane w sesjach LSD okazują się fenomenologicznie nieodróżnialne od podobnych opisów w wielkich religiach świata i tajemnych tekstach mistycznych dawnych cywilizacji"*.

---
* Stanislav Grof, „Obszary nieświadomości. Raport z badań nad LSD”, przeł. Andrzej Szyjewski, Wydawnictwo A, 2012, str. 31-32.
Użytkownik: Paulina* 07.05.2014 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dziękuję za ciekaw... | Pok
W okolicach świąt był w telewizji ciekawy film o wierze (m.in o "genie wiary", aktywności mózgu u osób wierzących i o starym eksperymencie z użyciem narkotyków). Oglądałeś?
Polecam też seriale "Sekrety Biblii" i "Tajemnice Biblii" (racjonalne spojrzenie na Biblię, w tym również na Apokalipsę). Pojawiają się od czasu do czasu na Puls 2.
Użytkownik: Pok 07.05.2014 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: W okolicach świąt był w t... | Paulina*
O "genie wiary" coś tam słyszałem, choć nigdy nie zagłębiałem się w temat i tego filmu nie widziałem.

Telewizji właściwie nie oglądam, jedynie jak jestem u rodziców, ale te dwa seriale, które polecasz, chyba kiedyś przemknęły mi przed oczami. Kojarzę, np. jak próbowano wyjaśnić możliwość istnienia 7 plag egipskich. Rzeczywiście jest to ciekawe spojrzenie, chociaż ja osobiście nie jestem za tym, aby aż tak racjonalizować wierzenia religijne. Postrzegam je raczej jako mity i legendy, których nie można odbierać całkiem dosłownie.

Moim zdaniem prawie każdy człowiek ma potrzebę zaspokojenia duchowego (mniejszą bądź większą). Ale nie musi się to koniecznie odwoływać akurat do wiary w Boga. Wiara w Boga może być pomocna, lecz przede wszystkim chodzi o pogodzenie się z samym sobą i światem. Jeśli znajdziemy wartości, na których potrafimy się oprzeć w codziennym życiu i w chwilach zwątpienia, wtedy nasza duchowa cząstka będzie zaspokojona (oprócz ducha wyróżniłbym także ciało i intelekt).
Użytkownik: Paulina* 07.05.2014 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: O "genie wiary" coś tam s... | Pok
"Postrzegam je raczej jako mity i legendy, których nie można odbierać całkiem dosłownie."
Taka możliwość też tam była podana - Egipt mógł być osłabiony atakami wrogów, nie plagami. Akurat ten odcinek jest na YouTube.

A teraz o filmie:

-Znaleziono związek miedzy pojedynczym genem i stopniem "uduchowienia" człowieka, czyli wiarą, że świat to coś więcej niż materia (niekoniecznie wiarą w Boga). Allel warunkujący skłonność do wiary mógł być utrwalany przez dobór naturalny, bo tacy ludzie prawdopodobnie szybciej zdrowieli i byli skłonni do współpracy. Nie pamiętam, o jakie białko chodziło.

-Badano aktywność mózgu u trzech grup osób (zakonnice, buddyjscy mnisi i osoby niereligijne) podczas modlitwy lub medytacji. U zakonnic i mnichów wyłączała się część mózgu odpowiedzialna za kontakt z otoczeniem. Modlący się ateiści itp. nie potrafili (lub nie chcieli) wprowadzić się w taki stan.

-Grupę badanych zaprowadzono do kościoła i kazano wysłuchać płomiennego kazania. Części osób wcześniej podano narkotyk (w dzisiejszych czasach takie eksperymenty są już zabronione). Na osobach odurzonych kazanie wywarło ogromne (i trwałe) wrażenie.
Użytkownik: Pok 07.05.2014 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "Postrzegam je raczej jak... | Paulina*
Bardzo łatwo sobie wyobrazić, dlaczego wierzenia religijne miałyby mieć dodatnie znaczenie dla doboru naturalnego. Społeczeństwa religijne bardziej się integrują i dzięki temu łatwiej osiągają ekspansję terytorialną. Narzucanie swojej prawdy prowadzi do wojen, ale też do podboju. Poza tym ludzie liczący na życie po śmierci, tym bardziej takie związane z zasługami osiągniętymi za życia, mniej boją się umrzeć za sprawę i chętniej będą ryzykować, aby przypodobać się swemu bogu, czy bogom. Więc jest całkiem prawdopodobne, że na przestrzeni tysięcy lat, powszechność wiary religijnej pokierowała ewolucję do wzmocnienia tych części ludzkiej psychiki, nadając im nawet nowe formy. Dzisiaj jednak ewolucyjne znaczenie religii zdaje się mocno słabnąć (przynajmniej na Zachodzie).

Medytację czy głęboką modlitwę można chyba porównać do słuchania muzyki (też można wzmocnić wielokrotnie doznania za sprawą narkotyków - sam nie próbowałem ;))

Nie wszyscy potrafią tak samo mocno odbierać te same fale. Jednych muzyka tylko lekko porusza, u innych z kolei wywołuje prawdziwą ekstazę. Ale trening i skupienie mają tu istotne znaczenie. Podobnie ma się sprawa z modlitwą i medytacją. Ćwiczę po amatorsku sztukę medytacji i niewątpliwie jest to specyficzny stan. Przyjemny, odprężający i pobudzający siłę woli. A mówię o tym najbardziej początkującym poziomie.

W tej książce można znaleźć co nieco o naukowych badaniach nad wpływem medytacji na funkcjonowanie mózgu (medytacja ma podobnie dobroczynny wpływ, jak np. ćwiczenia fizyczne):
Obrazy naszego umysłu: Co mówią o nas najnowsze odkrycia neurobiologii (Boleyn-Fitzgerald Miriam)
Użytkownik: Paulina* 07.05.2014 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dziękuję za ciekaw... | Pok
(Widzę, że są różna seriale o tym tytule. Mówiłam o produkcji National Geographic.)
Użytkownik: Aquilla 01.05.2014 09:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Muzykofilia: Opowieści o muzyce i mózgu (Sacks Oliver) (5) - spodziewałam się historii takich jak w Mężczyźnie, który pomylił żonę z kapeluszem, a dostałam całkiem skomplikowaną książkę popularnonaukową. Czytało się dość długo, ale bardzo przyjemnie.

Księga rzeczy utraconych (Connolly John) (5) - Retelling klasycznych baśni w wersji raczej dla starszych czytelników. Sporo krwi, kilka trudnych tematów, ale wszystko to solidnie rozpisane i godne polecenia.

Czytane:
Piękni dwudziestoletni (Hłasko Marek) - za chwilę skończę, idzie na czwórkę. Nie przypuszczałam, że trafię na kogoś, kto jest zbyt cyniczny jak na mój gust. Zazwyczaj cyników w filmie czy książkach bardzo lubię. Hłasko jednak mnie trochę drażni. Poza tym odrobinę mnie rozbawił, bo próbuje być krytykiem filmowym, a analizując jeden z moich ulubionych filmów kompletnie pokręcił dwie sceny i złączył je w jedną :)

Sprawa rezolutnej rozwódki (Gardner Erle Stanley) - dopiero co zaczęłam. Misiak twierdzi, że lepsze od Chandlera, więc muszę stestować tę opinię :) . Poza tym nadal jestem w nastroju na kryminałki, trzeba będzie sobie zrobić w tym miesiącu kolejny maraton noirów.
Użytkownik: Checkpoint 01.05.2014 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Tego lata, w Zawrociu (Kowalewska Hanna) 5
Tabu (Bocheński Jacek) 3,5 (z własnej biblioteczki)
Lubię żyć (Szelestowska Maria) 3 (z własnej biblioteczki)
Nawałnica mieczy: Stal i śnieg (Martin George R. R.) 5,5 (z własnej biblioteczki)

Tę akcję połączyłam z akcją z własnej półki, powodem tego jest brak dostępu do biblioteki więc większość przeczytanych książek będzie należała do mnie. :)
Użytkownik: tasiulek 01.05.2014 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
U mnie w Maju:
1. Prawdziwe uczucia (Wilks Eileen) - (4,5)
2. Na zawsze martwy (Harris Charlaine) - (5,5)
3. Uwięziona w bluszczu (Lerman J.) - (5)
4. Kwiaty nie są konieczne (Quinn Cari) - (4,5)
5. Miłosna pułapka (Warren Tracy Anne) - (5,5)
6. Tylko mnie uwiedź (Day Sylvia June) - (5)
7. Jak poślubić wampira milionera (Sparks Kerrelyn) - (6) powtórka
8. Wampiry w wielkim mieście (Sparks Kerrelyn) - (6) powtórka
9. Bardzo wampirze święta (Sparks Kerrelyn) - (6)
10. Wszystkie odcienie pożądania (Young Samantha) - (6)
11. Miłosny fortel (Warren Tracy Anne) - (5,5)
12. Kto się boi pana Wolfe'a? (Osmond Hazel) - (6)
13. Lekcja miłości (Warren Tracy Anne) - (5,5)
14. Był sobie książę (Hauck Rachel) - (4,5)
15. Włoszka w Londynie (Reid Michelle) - (4)
16. Dotyk śmierci (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie)) - (5,5)
17. Anioł śmierci (Howard Linda (właśc. Howington Linda S.)) - (6)
Użytkownik: ka.ja 01.05.2014 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kwiecień zaczęłam po japońsku - Rekin z parku Yoyogi (Bator Joanna) - Joanna Bator ma lekkie pióro, bystre oko i wrażliwe ucho, więc i tym razem napisała barzo dobrą książkę. Odrobinę mogłabym się czepiać końcówki, bo próbując wyczerpać temat dopisała ją chyba nieco na siłę.

Ptaszyna (Kosztolányi Dezső) - urocza miniatura pełna drobiazgów, smaczków i maleńkich spostrzeżeń. Bynajmniej nie błaha.

Śpiewaj ogrody (Huelle Paweł) - niezmiennie lubię Huellego za plastyczność, umiłowanie rzeczy powszednich i za wyobraźnię. Tym razem jakby się trochę w tej swojej wyobraźni zaplątał i chwilami nie wiedziałam, do czego zmierza.

Taniec szczęśliwych cieni (Munro Alice) - Munro, jak to Munro - uwielbiam i już. Opowiadanie za opowiadaniem.

Lękajcie się!: Ofiary pedofilii w polskim kościele mówią (Overbeek Ekke) - właściwie nie do rozpatrywania w kategoriach literackich. Ciężki, ważny temat, trudno się skupić na formie.

W jednym rzędzie z "Niebieskim autobusem" Kosmowskiej "Piaskową Górą" Bator i "Szopką" Papużanki można postawić Guguły (Grzegorzewska Wioletta) - do dwóch pierwszych trochę jej jednak brakuje, od trzeciej jest chyba nieco lepsza. Barwnie napisana, wartka powieść o dzieciństwie i dorastaniu w PRL. Nawet jeśli się nie spodoba, na pewno obudzi wspomnienia.

Kupując Marlene (Kuźniak Angelika) spodziewałam się czegoś innego, a dostałam maleńki wycinek życia Dietrich. Smutna, drażniąca książka, która w dodatku pozostawia uczucie niedosytu.

Jestem tu od wieków (Venezia Mariolina) - opowiadania o starości. Piękne. Bez wzruszania, bez sentymentów. Dowcipne, a bez wygłupów.

Opowiadania chasydzkie i ludowe (Perec Icchok Lejb (Perec Icchok Lejbusz)) - znów opowiadania i znów strzał w dziesiątkę. Realizm magiczny małych żydowskich miasteczek, prowincjonalne cuda, dziwne historie o dobrych i złych mocach. Czyta się je świetnie, jeśli tylko przymknąć oko na doprowadzające mnie do szewskiej pasji "ubieranie kapoty" - czyżby kapota była goła?

Szyderstwo i przemoc (Cossery Albert) - niespodzianka, bo tytuł i okładka sugerowały zupełnie coś innego niż opowieść przywodzącą na myśl "Tortilla Flat" Steinbecka. Niebieskie ptaki, próżniacy i żebracy contra dyktatura i rewolucja. Niestety takie książki należy czytać raczej przed dwudziestymi urodzinami, kiedy się jeszcze widzi świat w czerni i bieli.

Na koniec książka, której nie mogę zmóc - Co widziały wrony (MacDonald Ann-Marie) - jednocześnie szalenie mi się podoba i nie jestem w stanie jej znieść. Przecież to tylko kryminał, dlaczego więc tak strasznie działa mi na emocje? Kupię nalewkę melisową, najem się waleriany i może jakoś dociągnę do końca.
Użytkownik: misiak297 01.05.2014 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Kwiecień zaczęłam po japo... | ka.ja
Mój kwiecień wyjątkowo marny ilościowo (brak czasu). Udało mi się przeczytać:

1 Dworek pod Lipami (Szepielak Anna J.) - 3 - dziękuję, Zbójnico
2 Pani Bovary (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw)) - powtórka i zmiana oceny z 5 na 6, jest recenzja Goniąc za nieosiągalnym
3 Jak się ma twój ból? (Garnier Pascal) - 5
4 Jane Austen i jej racjonalne romanse (Przedpełska-Trzeciakowska Anna) - 5 - jest recenzja Pewna wyjątkowa dama
5 Dzidzia (Chutnik Sylwia) - 4+

Ka.ju Ty się nią zachwycasz, a ja nie mogę z pełnym przekonaniem wciągnąć Munro na listę moich ulubionych pisarzy. Czytałem z dwa miesiące temu "Miłość dobrej kobiety" i byłem trochę rozczarowany. Dwa-trzy opowiadania mnie zachwyciły, ale reszta nie dorównała poziomem.
Użytkownik: norge 01.05.2014 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój kwiecień wyjątkowo ma... | misiak297
Ja też się trochę zraziłam do Munro. Niektóre opowiadania ze zbioru "Drogie zycie" były naprawdę słabe i irytujące.
Użytkownik: ka.ja 01.05.2014 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój kwiecień wyjątkowo ma... | misiak297
Możliwe, że się zwyczajnie zakochałam i straciłam obiektywizm - twórczość pani Munro podoba mi się z każdym opowiadaniem od tytułu po finalną kropkę. Lubię to, że zostawia sprawy nierozwiązanymi, nie rąbie pointy, zostawia przestrzeń. Uwielbiam ją za drobiazgi, za spójność, malarskość. W oryginale jest jeszcze lepsza, bo na dodatek świetnie brzmi.
Użytkownik: misiak297 01.05.2014 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Możliwe, że się zwyczajni... | ka.ja
Ja ją cenię dokładnie za to samo - natomiast nie we wszystkich opowiadaniach jest przekonująca. Niektóre opowiadania z "Miłości dobrej kobiety" (tak jak wcześniej z "Uciekinierki" wydawały mi się przegadane, inne mało wyraziste. Jak dotąd objawieniem czytelniczym były dla mnie "Za kogo ty się uważasz", "Kocha, lubi, szanuje" i "Dziewczęta i kobiety" (przy czym przedostatniemu opowiadaniu również można zarzucić rozwlekłość).
Użytkownik: ka.ja 01.05.2014 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Kwiecień zaczęłam po japo... | ka.ja
Ależ rąbnęłam błąd! Poprawiam się: te piękne opowiadania o starości, to Cytrynowy stolik (Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan)). Naprawdę piękne, polecam gorąco.

Natomiast Jestem tu od wieków (Venezia Mariolina) to rodzinna saga z mało mi znanego zakątka Włoch. Jak to w porządnej sadze - jest wszystko od miłości po nienawiść, szaleństwo, ukryty skarb, zazdrość, wierność i zdrada. Pokolenie za pokoleniem. Bardzo dobry zakup.
Użytkownik: Agis 01.05.2014 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Kwiecień zaczęłam po japo... | ka.ja
Ja nie wiem czy "Co widziały wrony" to tylko kryminał. Ciągle zaliczam ją do najlepszych powieści, jakie przeczytałam w życiu do pewnych wątków wciąż się odwołuję.
Użytkownik: Agis 01.05.2014 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Połówka żółtego słońca (Adichie Chimamanda Ngozi) - 4
Miłość (Morrison Toni (właśc. Woffword Chloe Anthony)) -4.5
Tajemna historia (Tartt Donna) - 3.5 - wiem, że niektórzy uważają tę książkę za kultową, ale do mnie nie specjalnie przemówiła.
Książka wszystkich rzeczy (Kuijer Guus) - 4
Biegnij (Patchett Ann) -4
To coś na twojej szyi (Adichie Chimamanda Ngozi) - 4.5 - tę autorkę zaczęłam czytać po artykule Justyny Sobolewskiej o tym, czego się w Polsce nie wydaje i nie żałuję.
Własne miejsca (Tubylewicz Katarzyna) - 4.5 - ciekawa autorka, na pewno sięgnę po świeżo wydane "Rówieśniczki".
Użytkownik: Szeba 13.05.2014 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Połówka żółtego słońca - ... | Agis
Nie żałujesz, że się tego nie wydaje, czy że zaczęłaś czytać Adichie? ;)
Po artykule - a można zapytać gdzie można znaleźć ten artykuł?

Czytałam te opowiadania, również mi się podobały i "Fioletowy hibiskus" też. A teraz, chyba na początku czerwca, będzie można przeczytać kolejną książkę autorki. Ja już czekam.
A dowiedziałam się o istnieniu Adichie z Biblionetki :)
Użytkownik: Agis 14.05.2014 08:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie żałujesz, że się tego... | Szeba
Tak, wypowiedź mi wyszła dość zakręcona :-). W "Polityce" ukazał się tekst Justyny Sobolewskiej, o tym, czego się w Polsce nie wydaje i było w nim o ogromnie popularnej "Americanah", której u nas jeszcze nie było, ale rzeczywiście - widziałam już w zapowiedziach i ostrzę zęby. Artykuł dostępny tutaj: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/15​75165,1,czego-polacy-nie-czytaja-i-dlaczego.read. "Fioletowy hibiskus" też mi się podobał, ale uważam, że większe wrażenie zrobiłby na mnie, gdybym poznała go piętnaście lat temu - jeszcze przed lekturą Axelsson. Chociaż na tyle zaciekawił mnie wątek fanatyzmu religijnego i jego powiązań z przemocą, że zapragnęłam nawet przez chwilę pisać na ten temat doktorat ;-). I bardzo podoba mi się ten afrykański klimat, tak różny od wszystkiego, co znam. Adichie pisze, że pachniało kozami i dojrzewającymi pomarańczami i tak trudno mi sobie wyobrazić ten zapach!
Użytkownik: Pani_Wu 01.05.2014 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kwiecień
1/29. Nocny pociąg do Lizbony (Mercier Pascal (właśc. Bieri Peter)) 5,5 (opinia Podróż w głąb własnej duszy)
2/30. Carska manierka (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) 4,5 (opinia „Carska manierka” i inne opowiadania )
3/31. Lektor (Schlink Bernhard) 5,5
4/32. Wymarzony dom (Kordel Magdalena) 5,0 (bdb w kategorii babskich czytadeł, optymistyczna, ciepła, poprawiająca nastrój)
5/33. Tatami kontra krzesła: O Japończykach i Japonii (Tomański Rafał) 5,0 (wędrująca książka, dziękuję Jabłonce za możliwość przeczytania :))
6/34. Niemieccy artyści w Karkonoszach w latach 1880-1945: Przyczynek do badań nad Heimatkunst (Rome-Dzida Agata) 5,5 (monumentalne dzieło, efekt pracy doktorskiej autorki; dla miłośnika Dolnego Śląska po prostu skarb!)
7/35. Tajemniczy pan Quin (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) 5,5 (jestem absolutnie zauroczona tym nietypowym zbiorkiem opowiadań; opinia niebawem)
Użytkownik: Ryana 01.05.2014 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
- Morska Twierdza (Norton Andre (Norton Alice Mary), Griffin P. M. (Griffin Pauline)) - 3.5 - w dzieciństwie uwielbiałam, a teraz +0.5 z sentymentu.
- Długa Ziemia (Pratchett Terry, Baxter Stephen) - 3.5 - Pratchetta widać w kilku pomysłach, ale im dalej w las, tym go mniej. Prawdę mówiąc, całość wypada dość blado.
- Potworny regiment (Pratchett Terry) - 4.5 - dla przypomnienia :) Dobry tom, a jakoś się nie zapisuje w pamięci.
- Siewca wojny (Sanderson Brandon) - 5.0 - wszystkie książki Sandersona mają takie same zalety i takie same wady. Jednak przemyślana fabuła, która zawsze elegancko splata się w zakończeniu wynagradza wszelkie minusy.
- Bezcenny (Miłoszewski Zygmunt) - 4.5 - sensacyjnie o historii sztuki. Wciągnęło :)
- Zabójczy księżyc (Jemisin N. K. (Jemisin Nora K.)) - 4.0 - o niebo lepsza od "Stu Tysięcy Królestw".
- Nie licząc psa (Willis Connie (Willis Constance Elaine Trimmer)) - 5.0 - niby science fiction, ale przede wszystkim wiktoriańska Anglia ukazana z przymrużeniem oka. Urocze!
- Pieśń karczmarza (Beagle Peter Soyer) - 5.5 - dla przypomnienia nieco zapomnianego - a niesłusznie - autora. Mało kto tak pisze fantasy (z mężczyzn chyba tylko Kay), czarując słowem i tworząc powieści naprawdę magiczne. Trzy kobiety, każda o niezwykłej przeszłości, odwiedzają gospodę na skraju miasta i choć niemal całość rozgrywa się w tym drewnianym przybytku, a nie na bitewnym polu w otoczeniu dziwnych ras i niezwykłych krajobrazów, nie sposób się od niej oderwać.
- Kuźnia ciemności (Erikson Steven) - 5.0 - "Malazańska Księga Poległych", tom 0.1. Pierwsza połowa czyni z tej książki jeden z najlepszych tomów całego cyklu, potem niestety nadchodzi fala przemyśleń postaci o trzeciorzędnym znaczeniu dla całości. Niemniej widać, jak daleką drogę przebył autor od czasu "Ogrodów księżyca" - są tu wszystkie elementy, które zapewniły mu rzesze wielbicieli, a zarazem całość jest wielokrotnie lepiej napisana.
Użytkownik: asia_ 01.05.2014 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeklęty brzeg (Temple Peter) - 3,0. Zaczęłam w pierwszej połowie marca, męczyłam kilka tygodni. Nie wciąga.
Basia i taniec (Stanecka Zofia) - 4,5. Trochę słabsza niż tomy o podróży i modzie.
Wierni wrogowie (Gromyko Olga) - 4,0. Niby nie o wiedźmie, ale bardzo podobne.
Fiasko (Lem Stanisław) - 5,0.
Opowieści o pilocie Pirxie (Lem Stanisław) - powtórka, zmiana z 5,0 na 6,0. Kiedy czytałam tę książkę po raz pierwszy, byłam zdecydowanie za młoda, żeby ją w pełni docenić ;)
Kłamstwa Locke'a Lamory (Lynch Scott) - 5,5. Mam nadzieję, że Lynch będzie pisał szybciej niż Martin... Czytam teraz drugi tom.
Użytkownik: Neska 01.05.2014 18:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeklęty brzeg - 3,0. Za... | asia_

Kwiecień:
1.Dziwki morderczynie (Bolaño Roberto)- 5,0
2.Dzwon (Murdoch Iris)- 4,0
3.Nocowała ongi chmurka złota (Pristawkin Anatolij)- 5,5
4.Opowieści fantastyczne (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor))- 5,0
5.Rękopis znaleziony w Saragossie (Potocki Jan)- 6,0
Użytkownik: agatatera 01.05.2014 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kwiecień 2014:

1. Szkodliwy pakiet cnót (Zaczyńska Mariola) (4 - przyjemna komedyjka kryminalna. Fajni bohaterowie, ciekawe pomysły, ale mam dwa "ale". Brak podziału na narracje - jedno zdanie kończymy z perspektywy jednej bohaterki, kolejne już z perspektywy innej osoby, zero rozdzielenia + megawkurzające i niepotrzebne "złote myśli" na początku rozdziałów)
2. Świat królowej Marysieńki (Stepan Kornelia) (4 - i kolejne przyjemne czytadło, tym razem historyczne. Trochę przegadane. Cały czas się zastanawiałam na ile oparte na faktach, a ile tam fantazji)
3. Zabłądziłam (Olejnik Agnieszka) (6 - dawno nie czytałam w taki sposób, jak obłąkana! Chłonęłam słowo za słowem, nie mogłam się oderwać, a ileż było we mnie emocji! Nie wie, na ile ta książka jest realna, na ile mogliby się trafić tacy bohaterowie, ale mnie "kupiła". A ileż w niej tematów do dyskusji, złoty środek dla rodziców i pedagogów!)
4. Odźwierny (Diaczenko Marina, Diaczenko Siergiej) (2,5 - nie dla mnie, wynudziłam się straszliwie)
5. Rzeki Londynu (Aaronovitch Ben) (4,5 - całkiem ciekawy początek serii. Troszkę przegadany, ale niedużo. Niezłe połączenie nowoczesności i starych wierzeń, opowieści etc. Przeczytałam z przyjemnością)
6. "Sieroce pociągi" Christina Baker Kline (6 - obiektywnie patrząc, to pewnie powinna być silna piątka, jednak totalnie zauroczyła mnie ta historia, a właściwie historie. Ich przeplatanie, łączenie, podobieństwa i różnice, bohaterki. Świetna powieść o samotności, tożsamości rodzinnej i kulturowej, bliskości, przyjaźni ponad granicami wiekowymi, radzeniu sobie z przeciwnościami. Coś czuję, że jak wyjdzie - w lipcu - to zajmie miejsce na półce "książki-przyjaciele")
7. Panie z Cranford (Gaskell Elizabeth (Gaskell E. C., Gaskell Elizabeth Cleghorn)) (5,5 - jakaż to urocza lektura! Cudownej urody ramotka :) Ciepła, zabawna, ale też wtykająca szpileczkę tu i ówdzie. Pierwsza książka tej autorki i już czuję się "kupiona")
8. Kuzynka K. (Khadra Yasmina (właśc. Moulessehoul Mohammed)) (3 - na razie tyle, nie wiem, czy z czasem nie obniżę. O ile "Jaskółki..." zrobiły na mnie spore wrażenie, o tyle ta książka wprawiła w konsternację. Nie znajduję w niej wielkiej wartości, styl też mi nie podszedł, przesłanie hm... niezbyt nowatorskie. Tylko za element zaskoczenia dostaje taką ocenę)
9. "Lost and Found" - Brooke Davis (mam mętlik w głowie! Mimo pewnych niedociągnięć i naiwności fabularnych, to chyba dam 6, bo to naprawdę niesamowita książka! I taka dziwaczna, odjechana, kreatywna, i przejmująca, i skłaniająca do zatrzymania się w trakcie lektury i pomyślenia, zrobiła na mnie naprawdę spore wrażenie, szczególnie, że to debiut!)
* Zapisz jako... (Gruszka-Zych Barbara) (przeczytałam 67 i stwierdziłam, że to jednak nie jest moja bajka i że nie zamierzam się zmuszać do dalszego czytania)
10. Serce z lodu (Moore Alan (pseud. Pierwotny Scenarzysta), O'Neill Kevin) (4,5 - mój pierwszy komiks po chyba 15, jak nie 20 latach przerwy! Całkiem ciekawa lektura, z fabułą opartą o klasykę literatury. Pieknie wykonany)
Użytkownik: Pok 01.05.2014 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Zauważyłem, że coraz więcej osób przy ocenach wymienionych książek dodaje krótkie notatki (mam wrażenie, że kiedyś było tego dużo mniej). I bardzo mnie to cieszy :)
Użytkownik: Frider 01.05.2014 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłem, że coraz więc... | Pok
Mi też się to bardzo podoba
Użytkownik: ka.ja 01.05.2014 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi też się to bardzo podo... | Frider
Z samego przytoczenia "zaliczonych" tytułów niewiele wynika. Oceny numeryczne to jest coś, co sobie można sprawdzić w statystykach (o ile oceniający tego nie ukrył). Dopiero te krótkie informacje to jest prawdziwa kopalnia wiedzy - wnikliwie czytam wszystkie co miesiąc i też się bardzo cieszę, że Wam się chce pisać.
Użytkownik: misiabela 01.05.2014 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Z samego przytoczenia "za... | ka.ja
O tak, tak! Ja też się cieszę... i zapycham sobie schowek ;-)
Użytkownik: gosiaw 01.05.2014 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: O tak, tak! Ja też się ci... | misiabela
Tylko przydałby się jakiś mechanizm linkowania tego na stronie książki, bo komu przyjdzie do głowy czegoś szukać na forum jak żadnego opisu na stronie książki nie znajdzie?
Użytkownik: misiabela 01.05.2014 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko przydałby się jakiś... | gosiaw
Też o tym myślałam, bo wiele z tych cennych komentarzy niknie w przestrzeni.
Użytkownik: Pani_Wu 01.05.2014 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Też o tym myślałam, bo wi... | misiabela
Użytkownik mógłby dodawać te same posty do czytatki i wtedy system będzie linkował pod książką adres czytatki jako miscelanea. Trzeba tylko wkleić w czytatce link do książki, tak jak to robi wiele osób tutaj, żeby system to wykrył.
Użytkownik: Pok 02.05.2014 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Użytkownik mógłby dodawać... | Pani_Wu
Pomyślę o tym, bo rzeczywiście trochę szkoda, by informacje, które mogą kiedyś pomóc innym przy wyborze książek miały się zmarnować. W końcu wiele pozycji nie ma załączonych żadnych recenzji i trzeba się wtedy sugerować tylko średnią.
Użytkownik: Marylek 02.05.2014 07:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Użytkownik mógłby dodawać... | Pani_Wu
Tylko do jednej czytatki możesz podlinkować maksimum pięć tytułów.
Użytkownik: Pok 02.05.2014 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko do jednej czytatki ... | Marylek
Ok, dzięki za podpowiedź :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.05.2014 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Całkiem satysfakcjonująco - średnia ocena 4,96 :-)

21.12.12 (Thomason Dustin) (3,5) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,6152,tytul,A-w-Miescie-Aniolow-zarazaS,recenzja.html ]
Blisko domu (Caldwell Erskine) (5) [recenzja: Niewinny Miejscowy ]
W domu: Krótka historia rzeczy codziennego użytku (Bryson Bill) (5,5) [recenzja będzie w Literadarze]
Mimochodem: Rozmowy o Jacku Kaczmarskim (Walentynowicz Katarzyna, Delgas Alicja, Łapiński Zbigniew, Wojtaniec Kazimierz, Nowak Krzysztof) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka (IV 14) ]
Ciało i pamięć (Jagiełło Michał) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka (IV 14) ]
Odwaga jest kobietą (antologia; Cieśla Joanna, Klementowska Iza (Klementowska Izabela), Michalewicz Iza i inni) (5,5) [recenzja będzie w Literadarze]
Jane Austen i jej racjonalne romanse (Przedpełska-Trzeciakowska Anna) (5,5) [recenzja: Niedystyngowana ciocia Jane ]
Fotografia i propaganda: Polski fotoreportaż prasowy w dwudziestoleciu międzywojennym (Krzanicki Marcin) (5) [recenzja będzie w WP]
Chce się żyć (Pieprzyca Maciej) (5) [recenzja: Mateusz – nie roślina ]

Akcja „Czas na klasykę”
Agnes Grey (Brontë Anne (pseud. Bell Acton)) (5) [recenzja: Dole i niedole guwernantki ]

Akcja „Projekt nobliści”
Za kogo ty się uważasz? (Munro Alice) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (IV 14) ]

Akcja „Swego nie znacie”, czyli literatura polska starsza niż 30-40 lat
Klucz do Piłsudskiego (Cat-Mackiewicz (właśc. Mackiewicz Stanisław, pseud. Romanowska Felicja)) (4) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,6146,tytul,Zrozumiec-Marszalka,recenzja.html ]
Lecę w świat (Stachowicz Izabela (pseud. Czajka lub Gelbard Izabela lub Bell Iza)) (4,5)
Płynę w świat (Stachowicz Izabela (pseud. Czajka lub Gelbard Izabela lub Bell Iza)) (4,5) [obie - czytatka: Czytatka-remanentka (IV 14) ]

Akcja „Własna półka”
Prime time (Marklund Liza) (3,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (IV 14) ]

Użytkownik: gosiaw 01.05.2014 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Całkiem satysfakcjonująco... | dot59Opiekun BiblioNETki
Recenzja literadarowa już jest tutaj. Już dawno ją czytałam. ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.05.2014 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzja literadarowa już... | gosiaw
Ajej... to ja nic nie wiem, widzę cały czas okładkę marcową, więc na zakładkę Literadarową nie wchodziłam...
Użytkownik: gosiaw 01.05.2014 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ajej... to ja nic nie wie... | dot59Opiekun BiblioNETki
Literadar niedawno dorobił się fajniejszej strony internetowej, http://www.literadar.pl/, i tam można poczytać sobie to i owo. A jak się zapiszesz na newsletter to raz na tydzień przyjdzie powiadomienie co nowego można poczytać. :)
Użytkownik: Monika.W 03.05.2014 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Całkiem satysfakcjonująco... | dot59Opiekun BiblioNETki
Aż policzyłam średnią moich ocen za kwiecień - 3,83. Muszę popracować nad wyborem książek. Choć u mnie średnią obniżyli - Noblista (i kto by się spodziewał), fatalny przewodnik po Krecie (jak się podejmuje decyzję o wyjeździe w 1 dzień, to i przewodnik kupuje się pierwszy lepszy) oraz (niestety) książka o książkach - ale Arct zrzyna sam z siebie i wychwala ustrój socjalistyczny. Co najmniej 2 z 3 wpadek nie powinno być.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.05.2014 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż policzyłam średnią moi... | Monika.W
A mnie zaniżyły dwa thrillerki kryminalne - rzadko w tym gatunku oceniam coś wyżej niż 4, ale czytam, bo czasem trzeba sobie poluzować :-).
Użytkownik: Monika.W 03.05.2014 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie zaniżyły dwa thril... | dot59Opiekun BiblioNETki
Kryminał na 4, to całkiem dobry kryminał. A dobry kryminał nie jest zły:)
Właśnie skończyłam "Tajemnicę szkoły dla panien" i dałam 4. Benten dała 3+. Rzeczywiście - czegoś brakowało tej książce. Ale w kategorii małomiasteczkowego XXlecia - całkiem, całkiem.
Użytkownik: margines 01.05.2014 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytanki:
Bociany Piotrusia (Gżycki Włodzimierz (właśc. Gžyc'kij Volodimir)) (5,5-6; przeczytane 28. kwietnia 2014, g. 10:35; pierwsza ocena, bo książki nawet nie było w katalogu bnetki) Szerzej o niej napisałem tu: Akcja "Literatura mniej znana" - literatura bułgarska
Maskarada (Williams Kit) (4,5; przeczytana 27. kwietnia 2014, g. 12:05)
Zabawny ptaszek (Yerkes Jennifer) (5,5; przeczytany i obejrzany 25. kwietnia 2014, g. 17:40)
Rozdziobią nas kruki, wrony (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)) (5,5; przeczytane 23. kwietnia 2014, g. 21:20)
Siłaczka (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)) (ach, po latach od czasów matury przeczytana po raz wtóry; lektura skończona 23. kwietnia, g. 12:40; ocena bez zmian: 5) Bohaterowie literaccy czytający książki
Pani Twardowska i inne bajki [Zielona Sowa] (antologia; Mickiewicz Adam, La Fontaine Jean de (Lafontaine Jan de)) „​Rekomendacja BiblioNETki: na 69%” (w sumie 6, przeczytane 21. kwietnia 2014, g.3:10)
- „​Wilk i osioł” (5,5)
- „​Zając i żaba” (5,5)
- „​Koza, kózka i wilk” (5,5)
- „Pies i wilk​” (5,5)
- Golono, strzyżono (Mickiewicz Adam) „​Rekomendacja BiblioNETki: na 65%” (5)
- „​Przyjaciele” (6!)
- „​Chłop i żmija” (6)
- „​Żaby i ich króle” (6)
Kolacja na Titanicu (Boglar Krystyna) (5,5; przeczytana 15. kwietnia 2014, g. 11:37) Z ocen Misiaka297, wielu dyskusji w wątkach i... jako „Rekomendacja BiblioNETki: na 70%”;
Bohaterowie literaccy czytający książki „​Kolacji” tej towarzyszyły zakładka-„​trzymak” „​wespół w zespół” (to z Kabaretu Starszych Panów) z biletem na zlot w Jastrzębiej Górze:)
„​Mistrz i Małgorzata” - sztuka 13. kwietnia 2014, g. 17 obejrzana w teatrze „​Capitol” - książka Mistrz i Małgorzata (Bułhakow Michaił (Bułhakow Michał)) czeka!:)
Dym (Konopnicka Maria) (4,5; przeczytany 8. kwietnia 2014, g. 9:35) Prosto z dyskusji Da kogo przeznaczone są takie książki? (dla kogo z dorosłych , bo zakładam że to dla nich książka), z której autorką KOMPLETNIE nie zgadzam się.
Zmierzch i upadek (Waugh Evelyn (Waugh Arthur Evelyn St. John)) (4,5; przesłuchane 6. kwietnia 2014, g. 21:54) - 8 kaset; czyta Leszek Teleszyński; przed książką Znowu w Brideshead: Bogobojne i bluźniercze wspomnienia kapitana Karola Rydera (Waugh Evelyn (Waugh Arthur Evelyn St. John)); Bohaterowie literaccy czytający książki
Użytkownik: Frider 02.05.2014 11:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Nietutejszy (Wawrzak Jerzy) ---2,0. Książka oceniona tylko przeze mnie i niech tak raczej pozostanie. Nieprawdziwy obraz PRL, fałszywe postawy ludzkie. Tylko dla koneserów minionej epoki.
Kwiecień (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)) ---5,0. Szczerze polecam. Spokojna, elegancka w formie, męska proza z pięknym wątkiem miłosnym.
Rwanda (Kraśko Piotr) ---3,5. Reportaż z podróży do rwandyjskich obozów uchodźców Hutu. Dużo zdjęć, skromna ilość tekstu, poprawna forma. Nic nadzwyczajnego, ale warto przeczytać.
Intruz (Faulkner William) ---4,5. Obraz Południa Stanów Zjednoczonych z konfliktem rasowym w tle. Starcia charakterów, dojrzewanie etyczne. Dla zwolenników powolnej narracji, lubujących się w wymyślnej konstrukcji zdań.
Pod słońce (Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan)) ---5,5. Świetna, bardzo ciepła, wzruszająca i mądra książka. O pogodzeniu się z upływem czasu w płynnym połączeniu różnych etapów życia. Julian Barnes to moje tegoroczne odkrycie. Proza najwyższej jakości.
Czarny koktajl (Carroll Jonathan) ---3,0. Mój pierwszy kontakt z Jonathanem Carrollem. Do książki przystąpiłem z dużymi nadziejami- sporo się nasłuchałem zachwytów o magii jego prozy. Niestety rozczarowanie (przynajmniej w przypadku „Czarnego koktajlu”). Książka powierzchowna, płytka. Być może interesujące pomysły (chociaż nie dla mnie), ale ich rozwinięcie żadne, lub bezsensowne.
Sługa boży (Caldwell Erskine) ---5,0. Na zakończenie kwietnia bardzo interesująca, trudna do jednoznacznego zdefiniowania pozycja. Książka o ubóstwie moralnym i intelektualnym, o upadku duszy i degeneracji człowieczeństwa. Tylko pozornie łatwa proza, przypominająca o ciemnej stronie ludzkiej natury.
Użytkownik: sydney1605 02.05.2014 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (Jonasson Jonas) - 5

Na szczęście kończę już pracę magisterską, więc mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu będzie więcej tytułów.
Użytkownik: Valaya 02.05.2014 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
The Complete Works of H.P. Lovecraft - H.P. Lovecraft 6 - Akcja "Tłuste kąski" (1130 stron)
H. P. Lovecraft: Biografia (Joshi S. T.) 5,5 - Akcja "Tłuste kąski" (1107 stron tekstu, bez przypisów i bibliografii)

Uff... Dwie cegły za mną, ale warto było. Kwiecień poświęciłam przypomnieniu sobie opowiadań Lovecrafta. Tym razem przeczytałam wszystkie po angielsku. Na pewno nie po raz ostatni.
Użytkownik: laikta 02.05.2014 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kwiecień uważam za bardzo udany, chociaż nie przeczytałam żadnej książki do akcji "Własna półka" - obiecałam sobie poprawę w najbliższych miesiącach :)
Czarnobylska modlitwa: Kronika przyszłości (Aleksijewicz Swietłana) (5,0) Gdy wydarzyła się katastrofa w Czarnobylu miałam zaledwie kilka lat i pamiętam z tamtego czasu jedynie akcję picia wstrętnego w smaku płynu, który podali nam w przedszkolu. Książka bardzo poruszająca i przygnębiająca - tyle bólu, strachu, cierpienia...
Miłość z kamienia: Życie z korespondentem wojennym (Jagielska Grażyna) (4,5)
Trębacz z Tembisy: Droga do Mandeli (Jagielski Wojciech (ur. 1960)) (4,5)
Tajemnica pani Ming (Schmitt Éric-Emmanuel) (3,5)
Prowadzący umarłych: Opowieści prawdziwe: Chiny z perspektywy nizin społecznych (Yiwu Liao) (4,5)
Śród żywych duchów (Szejnert Małgorzata) (4,0)
Nigdy nie wracaj (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (4,0) Zasadniczo autor trzyma poziom - dobrze się czyta, a Jack Reacher wciąż jest cudowny. ;) Choć rozwiązanie tajemnicy raczej mnie rozbawiło.
Sześć lat później (Coben Harlan) (3,0)
Niejedno przeszłam (Celińska Stanisława, Prewęcka Karolina) (4,0) Stanisławę Celińską polubiłam przede wszystkim za rolę uroczej pani Helenki w serialu "Siedlisko" oraz wykonanie piosenki "Śniadanie na tapczanie" z Markiem Dyjakiem. Po przeczytaniu tej książki/wywiadu chętnie nadrobię braki - szczególnie jeśli chodzi o muzyczne dokonania pani Stanisławy.
Trzy wiedźmy (Pratchett Terry) (5,0) Czarownice mnie po prostu rozbrajają. Do tej pory myślałam, że moim faworytem jest Śmierć... Ale już sama nie wiem. ;) W życiu bym nie pomyślała, że tak mi się spodoba w fantastycznym świecie. Dziękuję niniejszym BiblioNetkowiczom za skuteczne zachęcanie, bo sama z siebie na pewno bym po Pratchetta nie sięgnęła. :D
Piramidy (Pratchett Terry) (4,5) Stanowczo nie doceniałam wielbłądów; to się już nie powtórzy. :)
Straż! Straż! (Pratchett Terry) (5,0)
Użytkownik: yyc_wanda 03.05.2014 05:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
The Making of „Life of Pi”: A Film, a Journey – Jean-Christophe Castelli (US-NY-2012), ocean: 5
Jean-Christophe Castelli był jedną z pierwszych osób, z którą skontaktował się reżyser, Ang Lee, zlecając mu zbiór materiałów pomocnych do adaptacji powieści Yanna Martela. Była to ciekawa praca i fascynująca mozaika tematów od Hinduizmu, życia w Indiach, aż po materiały na temat zatopionych statków i rozbitków na oceanie. Zazwyczaj współpraca Castelli - Ang Lee urywała się w tym miejscu, gdy grupa filmowców zaczynała pracę nad projektem, a pisarz wracał do swoich zajęć. Tym razem jednak Castelli postanowił towarzyszyć ekipie filmowej do końca, rejestrując ich zmagania i podpatrując od zaplecza proces tworzenia filmu o tak specyficznych wymogach, że wydawał się poczatkowo przedsięwzięciem niewykonalnym. Rezultatem jest niniejsza książka, bogato ilustrowana i pełna fascynujących szczegółów. Krok po kroku towarzyszymy ekipie filmowej, przyglądając się pracy artystów, konsultantów i techników, od momentu powstania projektu do jego końcowej realizacji. Książka jest ciekawym uzupełnieniem filmu i odpowiedzią na wielokrotnie powtarzane pytanie: Jak oni to zrobili?
Jest czytatka:Zakulisowa historia filmu “Życie Pi”

Rumors: A Farce – Neil Simon (US-NY-1988), ocena: 6
To miało być uroczyste przyjęcie z okazji 10 rocznicy ślubu Myry i Charliego. Ale zamiast szampana i toastów, pierwszych gości powitał odgłos strzału z rewolweru i gospodarz ranny w głowę i zalany krwią. Czyżby próba samobójstwa? Chris i Ken dwoją się i troją, żeby zachować wypadek w tajemnicy przed przybywającymi gośćmi i wytłumaczyć nieobecność gospodarzy-jubilatów. Ktoś się domyśla, ktoś coś podejrzewa, ktoś inny jest wtajemniczony. Rośnie zamieszanie, mnożą się nieporozumienia. Każdy coś udaje, polącze się i odkręca. Przezabawna komedia, jak na farsę przystało. Ale jej najsilniejszą stroną są dialogi, cięte, dowcipne i niewymuszone. Dla tych dialogów można ją czytać na okrągło.
Użytkownik: Panterka 03.05.2014 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Wspomnienia z niepamięci ... | juliannamaria
Dlaczego "Piaskowa Góra" tak nisko?
Użytkownik: juliannamaria 05.05.2014 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego "Piaskowa Góra" ... | Panterka
Nie podobała mi się ta ewidentna pogarda, z jaką autorka traktuje swoich bohaterów.
Do tego zbyt dużo wulgaryzmów.
Użytkownik: Panterka 03.05.2014 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Droga do Santiago de Compostela : Samotna pielgrzymka do grobu św. Jakuba Apostoła (Szomburg Lucyna) (3,5) - własna biblioteczka, czyszczenie schowka
2. Małpi bunt (Wu Cz'eng-en) (4,0) - własna biblioteczka
3. Dwoje ludzi (Milne Alan Alexander (Milne A. A.)) (3,5) - własna biblioteczka, czyszczenie schowka
4. Pan Lodowego Ogrodu: Tom 3 (Grzędowicz Jarosław) (5,0)
5. Zgwałcone oczy: Komiksowe obrazy przemocy seksualnej (Szyłak Jerzy) (5,0) - czyszczenie schowka
6. Miasteczko Salem (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (5,0) - czyszczenie schowka
7. Pan Lodowego Ogrodu: Tom 4 (Grzędowicz Jarosław) (5,5)
8. Oczy czarne, oczy niebieskie: Z drogi do Santiago de Compostela (Wiernikowska Maria) (4,5) - czyszczenie schowka, własna biblioteczka
Użytkownik: agnieszak 04.05.2014 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Kwiecień taki poprzeplatany - albo były dobre i ciekawe lektury, albo nudno i strony wypełnione banałami.
Najgorsza książka w kwietniu - Cicha przystań (Mizuro Marta) (1,5). Przez 3/4 książki nie dzieje się praktycznie nic, tylko bohaterka włóczy się po wiosce.
Poradnik domowy kilera (Helgason Hallgrímur) (2,5). Jakoś nie odnalazłam w niej czarnego humoru. Nudna.
Śledztwo (Lem Stanisław) (3). Lem miał być odtrutką na Mizuro, ale chyba źle wybrałam. Nie podeszło zupełnie. Doceniam warsztat, ale tym razem Lem mnie tylko zmęczył.
Stara panna (Wharton Edith (Wharton Edyta, Wharton Edith Newbold Jones)) (3) Opowieści małżeńskie (Wharton Edith (Wharton Edyta, Wharton Edith Newbold Jones)) (4,5) - świetne, klasyczne opowiadania. Będę do "Opowieści małżeńskich" wracać.
Jutro przypłynie królowa (Wasielewski Maciej) (4). Do tej pory jedyne skojarzenia jakie miałam z buntem na Bounty, to romantyczna wizja z filmu z Gibsonem i Hopkinsem. Wasilewski mi ten mit odbrązowił. Ciekawa obserwacja małej społeczności żyjącej na krańcu świata. Choć ta smutna historia mogła zdarzyć się wszędzie. Tylko z "raju na ziemi" nie ma gdzie uciec...
Na koniec odkrycie kwietnia, kandydatka na książkę roku Wyspa (Szczepański Jan Józef) (5,5). Niby dalszy ciąg "Ikara", ale książka zupełnie inna, samodzielna w swojej tematyce. Studium samotności, opuszczenia, nadziei; i popadania w szaleństwo, gdy przyjaciele opuszczą. Świetna. Tylko czemu tak mało ocen? Ze mną oceniło tylko 7 osób.
Użytkownik: misiak297 11.06.2014 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Kwiecień taki poprzeplata... | agnieszak
Jak dla mnie mogłoby się nic nie dziać... Natomiast narracja "Cichej przystani" bardziej przypomina tę znaną z "Domu nad rozlewiskiem". Dawno nie doświadczyłem takiego literackiego wodolejstwa i absolutnego pisania o niczym.
Użytkownik: Silwercross1 05.05.2014 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Dzikie białko Chmielewska Joanna 4,0
Igły: Polskie agentki, które zmieniły historię (Łuszczyna Marek) 4,5
Konopielka (Redliński Edward) 4,5
Amandine (Blasi Marlena de) 5,5
KG 200: Bezimienny oddział Luftwaffe (Gilman J. D., Clive John) 4,0
Marzenia Joy (See Lisa) 5,5
Trzęsawisko (Smith Guy Newman) 2,0
Klub Mefista (Gerritsen Tess) 4,5
Znak czterech (Doyle Arthur Conan) 4,0
Trzecia lokatorka (Christie Agatha) 4,5
N czy M? (Christie Agatha) 5,0
Złodziejka książek (Zusak Markus) 5,0
Tajemnica rezydencji "Chimneys" (Christie Agatha) 4,0
Dracula (Stoker Bram) 4,5
Użytkownik: JoannazKociewia 05.05.2014 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W kwietniu przeczytałam:
- Drugi przekręt Natalii (Rudnicka Olga) - druga część nadal całkiem sympatyczna;
- Cesarz wszech chorób: Biografia raka (Mukherjee Siddhartha) - bardzo dobra;
- Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek (Shaffer Mary Ann, Barrows Annie) - taka sobie;
- Czytelniczka znakomita (Bennett Alan) - miałam wrażenie, że autor chce być zabawny na siłę;
- Higieniści: Z dziejów eugeniki (Zaremba Bielawski Maciej (Zaremba Maciej)) - dobra.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: