Tess Gerritsen to moim zdaniem (i nie tylko moim, oczywiście) mistrzyni thrillera medycznego. Ma na swoim koncie kilkanaście powieści i śmiem twierdzić, że jedna lepsza od drugiej.

"Autopsja" jest kolejną książką tej autorki, która wpadła w moje ręce i oczywiście nie zawiodłam się.

Maura Isles jest lekarzem sądowym. Pewnego dnia odkrywa, że uważana za zmarłą dziewczyna żyje. Rozpoczyna się fascynujące śledztwo, próbujące znaleźć odpowiedź na pytanie, kim jest ta kobieta oraz w jakich okolicznościach znalazła się w kostnicy. Historia przybiera nieoczekiwany obrót, trop prowadzi do osób trudniących się handlem żywym towarem. A koniec jest zaskakujący i musicie przekonać się o tym sami.

Ta powieść jest wspaniała, jej się nie czyta, ją się pochłania. U Gerritsen nie ma niczego oczywistego, do ostatniej strony możemy się spodziewać, że jest w stanie nas czymś zaskoczyć i nie zawiedziemy się.

Polecam "Autopsję" wszystkim miłośnikom tego rodzaju literatury, ale także wszystkim innym, bo może dzięki tej właśnie książce staną się wielkimi fanami thrillera medycznego oraz samej pani Tess Gerritsen.