Dodany: 15.12.2004 10:57|Autor: marzenia

Historycznie niehistoryczny świat


Opowieść tę rozpoczyna strzała. Kawałek drewna zakończony grotem, w jednym kawałku pytanie, jak i odpowiedź. Strzała, która zabarwiona trucizną miała czelność zbrukać swą obecnością króla królów, Shirvana z Bassanii. Na szczęście w pobliżu znajdował się on. Syn żołnierza Zoraha, ten, który swe życie poświęcił walce z chorobami. Rustem, który za swe zasługi wyniesiony zostanie ponad innych, i wybierze się w drogę do Saracjum. Tylko jak zniesie rozstanie z jedną z żon? A może to tylko czyjś podstęp? W tym świecie niczego nie można być pewnym. Na pewno nie uczuć królowej Gisel z Antów, która bawi się mozaicystą Crispinem z Vareny, nowym w Sarancjum. Ta, która właśnie uniknęła zamachu na swe, zbyt cenne dla wielu, życie, od nowa rozpoczyna swoją grę. Grę, której nagrodą ma być nieszczęście innych. Bo czas, w którym przyszło jej żyć, jest burzliwym czasem zmian.

"W czasach zmian zawsze pojawiają się obawy i wątpliwości. Kiedy wielcy tego świata umierają, a ich dusze odchodzą, półświat może podpełzać bliżej, mogą się ukazywać duchy i demony, ale kto mógłby tak naprawdę się bać, stojąc w hipodromie w blasku słońca..." Na przykład my?

Sarancjum okazuje się prawdziwą tytułową "mozaiką". Mozaiką ludzkich uczuć, ich różnorodnych postaci. Mozaiką ich pragnień i dokonań. Ale przede wszystkim mozaiką światów, wyrazistych i znanych, z których się wywodzą. Światów tak różnorodnych, miejscami magicznych, jakie stworzyć mogła tylko wielka wyobraźnia. Mamy tutaj i dworskie intrygi, dziwne moralności, stworzone tylko na potrzeby pieniędzy, jak i światy zwykłych ludzi. Tych uzdolnionych, jak mozaicysta czy lekarz, jak i tych najzwyklejszych, których dary podporządkowane są ich życiu. Znajdzie się miejsce na wojnę i miłość, na strach i zabawę. Okazuje się, iż lekarz oraz mozaicysta potrafią widzieć więcej niż inni ludzie, mimo iż patrzą podobnie. Jednak ich perspektywy odsłaniają prawdziwe przywary i pragnienia ludzi. W końcu światy, w których się narodzili i wychowali, były tak diametralnie różne od tego, w którym przyszło im teraz żyć.

"Władca cesarzy" to drugi tom, po "Pożeglować do Sarancjum", cyklu "Sarantyńska mozaika". Opowieści z pogranicza fantazji i historii. Opowieści, której warto dać się porwać. Balansującej między historiami zwykłych ludzi a opowieściami koronowanych głów. Powieści prawdziwie ludzkiej, jakby właśnie człowiekowi poświęconej. Powieści, w której więcej jest słów niż obrazów; i w której to właśnie ona, mowa, jest złotem.

Na okładce tej książki sam Robert Jordan pisze: "Nie spodziewałem się, że Guy Gavriel Kay może pisać jeszcze lepiej niż dotychczas." Przyznaję, że ja też nie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8564
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: