Dodany: 12.04.2014 11:27|Autor: safin
Pojedynek na recenzje
Cześć wszystkim!
W dziale "Najnowsze teksty i komentarze" na stronie głównej BiblioNetki zobaczyłem dzisiaj takie zdanie: "Witam mojego oponenta #2.", które zostało napisane pod dyskusją na temat "Trucicielki" E. E. Schmitta. Nieczęsto mam okazję tutaj zaglądać, więc pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy to:
"Czyżby na BiblioNetce ktoś wpadł na pomysł "pojedynkowania się" na recenzje"?
Okazało się, że nie, no ale może warto spróbować? Dla mnie z pewnością byłoby ciekawie, gdyby dwoje użytkowników pisało sprzeczne recenzje tej samej książki, chociażby wspomnianej "Trucicielki".
W moje głowie wygląda to tak:
1) Konkurenci dobierają się w pary - to chyba najtrudniejszy element. Trzeba albo znaleźć kogoś, z kim chciałoby się stanąć w szranki i spośród wszystkich przeczytanych książek wybrać tę, która jednej osobie się spodobała, a druga książkę ledwo zmęczyła, ALBO ktoś wybiera książkę, określa, jaki wydźwięk będzie miała recenzja i czeka cierpliwie, aż ktoś inny podejmie rękawicę.
2) Osoby ustalają termin dodania receznji - dla wygody redakcji myślę, że powinno to być niemal jednocześnie - konkretna data, kontkretna godzina - tak, żeby recenzje w poczekalni znajdowały się tuż obok siebie.
3) Po sprawdzeniu recenzji przez BiblioNetkę obie recenzje są publikowane niemal jednocześnie - gdyby pomysł zyskał popularność, to może nawet z jakimś specjalnym nagłówkiem?
Sądzę, że mogłaby to być niezła zabawa, a dla osób, które nie są zdecydowane, czy warto przeczytać daną książkę, przejrzenie obu recenzji da dwa punkty widzenia.
Niestety nie jestem w stanie tego zorganizować. Wiem, że łatwiej coś wymyślić, niż doprowadzić "projekt" do końca, ale widzę w swoim pomyśle jakąś wartość i jeśli ktoś, kto ma więcej czasu zechciałby się tym zająć - na razie na próbę, nie trzeba przecież od razu robić rewolucji w BilbioNetce - to zachęcam.
Przepraszam, że rzucam temat w przestrzeń i natychmiast umywam ręce. Sądzę jednak, że kilka osób taki pojedynek może zainteresować - wyobrażam sobie, że podobnie myśleli wynalazcy pierwszych konkursów BiblioNetkowych.
Tak czy inaczej, jeśli ktoś dostrzeże w moim pomyśle potencjał, niech odważnie go podchwytuje i przeprowadza go na BiblioNetce - zrzekam się wszelkich praw! :)