Dodany: 13.04.2009 22:04|Autor: verdiana

I po co czytać kryminały...?


Zaskakująca historia. Trudna do uwierzenia. Taka, która – gdyby była fikcją literacką albo scenariuszem filmowym – zostałaby uznana za zupełnie niewiarygodną, zmyśloną z wielką przesadą, bo przecież zgodnie z logiką mnóstwa ludzi jednej osobie nie może się przytrafić tyle nieszczęść. Otóż może. Życie nie pyta nikogo, czy już mu wystarczy kopniaków, życie z sadyzmem kopie dalej, dopóki się mu nie odda. Tim oddał, z nawiązką!

Tim był chłopcem porzuconym przez matkę. Ojciec nie oddał mu przysługi i nie umieścił go w domu dziecka, żeby miał szansę na kochającą rodzinę, tylko zatrzymał go dla siebie, żeby móc go katować i znęcać się nad nim. W końcu niemal go zabija. Tim trafia do szpitala, gdzie spędza 2,5 roku, dochodząc do zdrowia. Oczywiście nikt go tam nie odwiedza. Potem już z górki: domy dziecka, domy poprawcze, ucieczki, kradzieże, pobicia... W poprawczakach jest gorzej niż w domu z ojcem, bo takich ojców, starszych chłopców, jest tam zawsze kilkudziesięciu i bardzo lubią wymyślne okrucieństwo, gwałty, bijatyki. Po którejś z kolei ucieczce i paru miesiącach spędzonych na ulicy Tim brata się z bandziorami okradającymi prostytutki i zostaje... żigolakiem bogatych dam.

Jak z tego wyjść? Jak się podnieść? Jak wrócić do normalnego życia? Ups... Tim nie ma do czego wracać, bo nigdy normalnego życia nie zaznał. Więc jak zacząć normalne życie? Jak znaleźć miłość? Zbudować dom, założyć rodzinę, mieć dzieci i być dla nich dobrym ojcem, takim, jakiego Tim nie miał? Czy to w ogóle możliwe? Czy kryminalna przeszłość i przeszłość krzywdzonego dziecka nie będzie się za Timem wlokła wiecznie?

Ten chłopak jest teraz dorosłym mężczyzną. Ma kochaną i kochającą żonę. Ma czworo dzieci i dom. Ma pracę. I sam pomaga innym wychodzić z bagna. To wszystko mu się udało nieprawdopodobnym wysiłkiem. Jeśli coś takiego jest możliwe, to co jest niemożliwe?

Ta książka to wstrząsająca opowieść spisana językiem mówionym. Przetłumaczona świetnie, bo – mimo dławiących emocji – czyta się ją płynnie. Kiedy się już zacznie, nie można się oderwać. I po co czytać kryminały, sensację, thrillery, skoro niesamowitą grozę zapewnia nam samo życie?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2315
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: dansemacabre 14.04.2009 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaskakująca historia. Tru... | verdiana
Nie jest to zbyt ckliwe? Zbyt sentymentalne? Bo taka historia może się o łzawy sentymentalizm ocierać... Tak czy owak, zachęciłaś mnie. Zalogowałem się na wiadomą stronkę, wcisnąłem wiadomy guziczek i.. . czekam na książkę :-)
Użytkownik: verdiana 14.04.2009 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jest to zbyt ckliwe? ... | dansemacabre
Czy taka historia może być ckliwa? To nie ta strona życia zupełnie, niestety. Ostatnio jakoś mam szczęście do takich tragicznych historii; zaraz po tej przeczytałam jeszcze "Mężczyznę zwanego Dave" Pelzera. Może nie tak drastyczna, ale koszmarna. I niestety po hamerykańsku pompatyczna. Ale też nie ckliwa. Wcześniej czytałam "Wiosnę 1941" (najlepszą z tych trzech) i "Aimee i Jaguara", a teraz - "Zimę o poranku". No jakoś tak samo mi się składa.

Ale zaraz na odtrutkę będę czytać eseje! :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: