Użytkownik: Korniszon13 14.04.2009 00:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś nie mogę tego pojąć... | Wiktor Sierpień Była już gdzieś taka dyskusja. Ale wg Biblia jest tekstem literackim, jak każdy inny. Można ją ocenić, pochwalić, skrytykować. Ogólnie teksty, nawet liczące sobie po kilka tysięcy lat, nie muszą być dobrem objawionym, a z postawionymi tam tezami można polemizować. Dla mnie to absolutnie naturalne.
Dlaczego zarzucasz, że oceniający Biblię nie znają jej? W większości robią to pewnie dla siebie (sprawniejsze polecanki), a to nie jest jakiś orwellowski twór-urząd bezpieczeństwa i nie wydaje mi się konieczne kontrolowanie czy wszyscy z czytelników znają Biblię na tyle dobrze, by odpowiednio ją ocenić.

Użytkownik: Korniszon13 14.04.2009 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Była już gdzieś taka dysk... | Korniszon13 *wg mnie, miało być. ;)

Użytkownik: Wiktor Sierpień 14.04.2009 03:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Była już gdzieś taka dysk... | Korniszon13 Sporo osób wystawiło ocenę 1. Myślisz, że któryś z nich w ogóle wie, kto to był Abraham? Myślisz, że któryś z nich chociaż przeczytał jedną księgę? Ocenianie Biblii nawet przez kogoś, kto przez lata ją studiował, jest idiotyzmem z tego powodu, że to nie jest normalny tekst literacki, który ocenia się tradycyjnymi środkami, czyli np. patrzenie na ciekawą fabułę, dłużyzny a np. jak jest zbyt dużo opisów to ocena w dół jak się to robi oceniając powieści. No bo jakimi kryteriami można się kierować przy ocenianiu objawień? Biblia nie powinna na B-netce podlegać ocenie.

Użytkownik: Zoana 14.04.2009 04:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Sporo osób wystawiło ocen... | Wiktor Sierpień A dlaczego nie? Przecież te objawienia należy jakoś opisać, zinterpretować. Dlaczego nie oceniać języka, sposobu, którym zostały one opisane? Poza tym, to czy to faktycznie były objawienia, czy nie, dla wielu osób jest kwestią sporną, to już kwestia wiary. Oceniajmy Biblię jako dzieło literackie, nie wnikając w aspekty religijne, a moim zdaniem wszystko będzie w porządku.

Użytkownik: bogna 14.04.2009 08:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Sporo osób wystawiło ocen... | Wiktor Sierpień Głównym zadaniem BiblioNETki jest polecanie książek do czytania na podstawie ocen wystawionych książkom przeczytanym. Wiekszość osób ocenia książki pod tym kątem; a nie pod względem wartości dzieła.
Zadają sobie podstawowe pytanie - czy chcą, aby BiblioNETka polecała im tego rodzaju książki do czytania.
Kiepska ocena nie świadczy więc o tym, że twórczość jest kiepska, ale o tym, że ktoś nie chce czytać tego rodzaju literatury.

Użytkownik: Korniszon13 14.04.2009 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Sporo osób wystawiło ocen... | Wiktor Sierpień Jak już zostało powiedziane - traktujmy to jako tekst literacki, bez kontekstów religijnych. Nie ma tu ogólnych kryteriów, każdy sam je sobie ustala, przede wszystkim, żeby polecanki działały mu możliwie najbardziej efektywnie. Co więcej, nie każdy musi wierzyć w świętość i boskie pochodzenie tego tekstu, a wystawienie jedynki nie wiąże się z brakiem szacunku dla starego dzieła. Nie znam się na tym dokładnie, ale mam wrażenie, że trzeba się zgodzić na wiele uproszczeń, żeby wpisać coś w algorytm, który ma funkcjonować poprawnie.

Użytkownik: Wiktor Sierpień 15.04.2009 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak już zostało powiedzia... | Korniszon13 To, czy ten tekst jest święty, czy nie - nie ma akurat w tym wypadku znaczenia, bo nie istnieją kryteria, które pozwalają tę księgę ocenić. Ani przez spojrzenie człowieka wierzącego, ani niewierzącego. Zwyczajnie nie da się jej ocenić.

Użytkownik: Vemona 15.04.2009 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: To, czy ten tekst jest św... | Wiktor Sierpień Była już duża dyskusja na ten temat [artykuł niedostępny], wynika z niej, że jednak się ocenia. Dlaczego nie? Oceniam choćby z uwagi na polecanki, żeby wiedziały, że chcę czytać podobne książki, lub wręcz przeciwnie - nie chcę za nic na świecie. Poza tym, jak każdy tekst, można oceniać, może się podobać, lub nie, nie widzę powodu, żeby od oceny odstąpić.

Użytkownik: Korniszon13 15.04.2009 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: To, czy ten tekst jest św... | Wiktor Sierpień Nie lubię się powtarzać, ale zrobię to: system ocenianie tutaj wymaga wielu uproszczeń. Chodzi głównie o wpisanie się w algorytm polecanek. W stosunku do żadnej książki ocena wyrażona jedną liczbą nigdy nie będzie do końca adekwatna.

Użytkownik: Euterphe 15.04.2009 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś nie mogę tego pojąć... | Wiktor Sierpień Oczywiście, że można oceniać. Jest to utwór bardzo specyficzny i niepowtarzalny ze względu na styl, poza tym trzeba docenić różnorodność gatunków literackich w Biblii się znajdujących, no i przede wszystkim mnogość przesłań, które ze sobą niesie. Ocenić można księgę z aforyzmami, w której fabuły nie znajdziemy, więc dlaczego mamy nie oceniać Biblii?

Użytkownik: partisano 20.06.2009 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś nie mogę tego pojąć... | Wiktor Sierpień O jejku, a jak w ogóle można nie klękać przed biblią na sam jej widok?
Książka jak każda inna, a w części Stary Testament wyjątkowo okrutna i krwawa.