Dodany: 03.04.2014 13:03|Autor: kliva

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrdżęder dla Pawła


UWAGA! Te fragmenty są do odgadywania tylko przez autora konkursu!

Znalazłam kilka fragmentów, które myślę dobrze się wpisują w tematykę. Coś łatwego i coś trudnego:

1. Gdzie ja byłam? Czy sen to, czy jawa? Czy może śniłam? Czy sen ten trwał jeszcze?
Głos starej kobiety zmienił się; jej akcent, jej gest, wszystko było mi tak znajome jak własna
twarz w zwierciadle, jak moja własna mowa. Wstałam, ale nie odeszłam.
Spojrzałam; poprawiłam ogień i znowu spojrzałam, ale ona ściągnęła kapelusz i
bandaż mocniej na twarz i znowu skinęła, że mam odejść. Płomień oświecił wyciągniętą rękę;
czujna teraz, zdecydowana odkryć prawdę, od razu zauważyłam tę rękę. Nie była to wyschła,
starcza ręka, lecz zaokrąglona, giętka, o gładkich, kształtnych palcach; szeroki pierścień
błysnął na małym palcu, a na tym pierścieniu poznałam szlachetny kamień, setki razy
oglądany. I znowu spojrzałam na twarz; twarz ta już nie odwracała się ode mnie - przeciwnie,
kapelusz i bandaż były zrzucone, głowa swobodna.
- I cóż, X., czy poznaje mnie pani? - zapytał dobrze znajomy głos.
- Niech pan tylko zdejmie ten czerwony płaszcz, a wtedy...
- Ale sznurek zaplątał się na węzeł; pomóż mi.
- Niech go pan zerwie.
- Zaraz. Już!... Precz, wypożyczane szaty! - i pan Y. ukazał się bez przebrania.
- Co za dziki pomysł, proszę pana!
- Ale dobrze wykonany, co?

2. Jo/e budzi się o dziesiątej wieczór. Czuje się świeży, dziwnie wrażliwy. Gdy dopiero
zaczynał imprezować, po każdej zmianie uważnie przyglądał się swemu ciału, oglądając
pieprzyki i sutki, napletek bądź łechtaczkę, sprawdzając, które blizny zniknęły, a które
pozostały. Teraz jednak Jo/e ma w tej materii spore doświadczenie. Wkłada gorset, halkę,
stanik i suknie. Jego nowe piersi (sterczące i stożkowate) zostają dodatkowo uniesione,
halka muska podłogę, co oznacza, że Jo/e może włożyć swe czterdziestoletnie martensy
(nigdy nie wiadomo, kiedy trzeba będzie uciec, maszerować bądź kogoś kopnąć, a jedwabne
pantofelki są do niczego).
Strój dopełnia wysoka upudrowana peruka oraz kropla wody kolońskiej. Potem Jo/e
zaczyna, majstrować przy halce. Wtyka palec między nogi (Jo/e nie nosi majtek, twierdząc, że
zależy mu na autentyzmie, czemu jednak zaprzeczają martensy), a potem przesuwa nim za
uszami - może na szczęście, a może, by łatwiej kogoś poderwać. O jedenastej pięć do drzwi
dzwoni taksówkarz i Jo/e schodzi na dół. Wyrusza na bal.
Jutro wieczorem Jo/e zażyje kolejną dawkę. W tygodniu roboczym nieodmiennie pozostaje mężczyzną.

A teraz mało znane, bardziej chyba w formie ciekawostki, ale przepięknej urody:
3. - Kto ty jesteś? Chłopczyk czy dziewczynka? - spytała małego brzdąca spacerującego z matką je dna z jego licznych przyszywanych ciotek
- Dupa - odrzekło dziecko zirytowane najwyraźniej taką prowokacją. Ciotka spojrzała na matkę.
- No, Izabelo - ładnie wychowałaś córkę.”
Wyświetleń: 4105
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: pawelw 04.04.2014 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Te fragmenty są do... | kliva
1. To będą dziwne losy Jane Eyre

3. Zbiór "Namaluj mi wiatr"
Wiem tylko dlatego, że natknąłem się na to przy szukaniu fragmentów do konkursu. Pewnie znalazłaś to samo źródło. :)
Użytkownik: kliva 04.04.2014 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. To będą dziwne losy Ja... | pawelw
Obydwa dobrze, brawo:)
Użytkownik: Eida 04.04.2014 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Obydwa dobrze, brawo:) | kliva
Ale się uśmiałam z tej "trójki" ;-D
Użytkownik: lady P. 04.04.2014 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale się uśmiałam z tej "t... | Eida
Hehe, ja też, świetny fragment. :D
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.04.2014 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Te fragmenty są do... | kliva
I ja też coś mam :-).

4.
(...) pokazał im miejsce, gdzie będą spać – wyłożoną dywanami wnękę oddzieloną od głównego namiotu ścianami z żółtego jedwabiu. Mieli ją dzielić z innymi skarbami Y.: chłopcem o krzywych, owłosionych „kozich nogach”, dwugłową dziewczyną z M., kobietą z brodą oraz smukłym stworzeniem imieniem Słodycz (...).
- Próbujecie zdecydować, czy jestem mężczyzną, czy kobietą – oznajmiła Słodycz, gdy przedstawiono ją karłom. Uniosła spódnice, by im pokazać, co ma pod spodem. – Jestem i jednym, i drugim. Dlatego właśnie pan kocha mnie najbardziej.
Użytkownik: pawelw 13.04.2014 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja też coś mam :-). ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Nie mogę się zdecydować, czy to czytałem, czy nie. Niby brzemi znajomo, ale nie do końca.

Trzeba by w coś strzelić. Może Terry Goodkind?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 13.04.2014 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mogę się zdecydować, ... | pawelw
Nie Goodkind, a brzmi znajomo, gdyż choć nie znasz samego dusiołka, jedną z występujących we fragmencie postaci już poznałeś (nie jest tu wymieniona po imieniu, ale jest podany jeden bardzo ważny szczegół :-). Ja bym tak wcześnie nie spasowała - no, chyba że masz zamiar kontynuować dopiero, gdy rodzic dopisze wszystko do końca (a niech go, ciekawe, kiedy wreszcie?).
Użytkownik: pawelw 13.04.2014 23:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie Goodkind, a brzmi zna... | dot59Opiekun BiblioNETki
No to teraz już wszystko jasne. :)

Taniec ze smokami.

Chyba faktycznie poczekam na pozostałe dwa tomy i przeczytam hurtem.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 14.04.2014 07:28 napisał(a):
Odpowiedź na: No to teraz już wszystko ... | pawelw
Hehe... też sobie zakładałam, że poczekam, aż się całość zbierze, ale ponieważ siostrzeniec, któremu sukcesywnie kolejne tomy kupowałam, wyjeżdżał do Anglii, to stwierdziłam, że mogę sobie od niego pożyczyć te, które ma, jak się mają kurzyć u niego, to mogą i u mnie. Nie zdążyły się zakurzyć, zaprawdę. A potem dostawałam kota z niecierpliwości, kiedy też wyjdzie ten "Taniec ze smokami", teraz dostaję jeszcze większego, bo ... dobrze że nie wiesz, co się tam działo!... a nowa część optymistycznie za jakieś półtora roku będzie...
Użytkownik: Sznajper 04.04.2014 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Te fragmenty są do... | kliva
5.
„Halo, policja? Zgłaszam próbę porwania anioła. Rysopis – metr pięćdziesiąt wzrostu, pięćdziesiąt kilo wagi, oczy mieniące się kolorami tęczy, płeć nijaka. Znaki rozpoznawcze – celofanowe włosy, krzywo ostrzyżone na rozjechanego jeża, oskubane skrzydła, bamboszki, towarzyszy mu różowy królik”.
Użytkownik: pawelw 04.04.2014 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: 5. „Halo, policja? Zgłas... | Sznajper
Anioł w bamboszkach i z różowym królikiem, to może być tylko Licho z Dożywocia. :)
Użytkownik: Sznajper 06.04.2014 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Anioł w bamboszkach i z r... | pawelw
Tak :)
Użytkownik: mika_p 06.04.2014 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Te fragmenty są do... | kliva
6.
Rozejrzała się jednak dookoła i wtedy, pośród ciemnych, wyrysowanych na skale hieroglifów zobaczyła trzy splecione, małe węże. Ujrzała drugą trójkę i trzecią. Nagle z wielkim osłupieniem i radością zrozumiała komunikat, jaki te stworzenia chciały jej przekazać. To tak, jakby była przedstawicielką wszystkich pokoleń uzdrowicieli, wysłaną tu celowo, aby przyjąć to, co jest jej dane.
Nawet teraz nie mogła się nadziwić, ile potrzeba było czasu, aby odkryć tajemnicę węży X. Rozumiała przyczyny. Teraz, kiedy zwalczała skutki działania jadu, była w stanie zrozumieć znaczenie hieroglifów i zobaczyła więcej, niż krocie węży X kopulujących trójkami na lodowatych kamieniach.
Jej ludzie, podobnie jak inni, przykładali do wszystkiego własną miarę. Byli skoncentrowani wyłącznie na sobie. Prawdopodobnie było to nieuniknione, gdyż ich izolacja była silna i nie do przełamania. W rezultacie jednak uzdrowiciele okazali się zbyt krótkowzroczni; chcąc chronić węże X, nie dopuszczali jednocześnie do tego, aby zwierzęta mogły osiągnąć dojrzałość płciową. I to także było nieuniknione: węże X miały zbyt wielką wartość, by ryzykować jakiekolwiek eksperymenty. Bezpieczniej było polegać na powstałych z przeszczepiania klonach, niż narażać życie tych, które uzdrowiciele już posiadali.
(...) Przypomniała sobie zażarte dyskusje uzdrowicieli o tym, czy węże snu są diploidalne czy heksaploidalne, gdyż liczba chromosomów czyniła możliwym i jedno, i drugie. Ale we wszystkich zacietrzewionych dyskusjach nikt nie zbliżył się do prawdy. Węże X były triploidalne i potrzebna była trójka, a nie para.
Użytkownik: pawelw 14.04.2014 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 6. Rozejrzała się jednak... | mika_p
Poszukałem sobie, że to pewnie jest Wąż snu (McIntyre Vonda Neel)
Użytkownik: mika_p 18.04.2014 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Poszukałem sobie, że to p... | pawelw
"Opiekun snu", po mojemu :) Ale oczywiście tak.
Swego czasu ta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, na potrzeby kontrkonkursu przeczytałam ją raz jeszcze i nadal mi się podoba (choć jestem ponad dwa razy starsza* i dużo więcej książek mam za sobą).

________
* I doskonale pamiętam, która koleżanka mi ją poleciła :)
Użytkownik: Sznajper 06.04.2014 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Te fragmenty są do... | kliva
7.
W wypadku błazna to, czego nie wiemy, ma w zasadzie większe znaczenie niż to, co nam wiadomo. Wiek błazna w chwili jego przybycia do Koziej Twierdzy pozostawał kwestią domysłów. Z osobistego doświadczenia mogę ręczyć, iż błazen wyglądał wówczas o wiele młodziej niż teraz. Ale ponieważ wykazuje on tak niewiele objawów starzenia, możliwe, iż nie był dorosły - jak się wydawało - ale raczej w końcowej fazie długiego dzieciństwa. Płeć błazna także stanowiła przedmiot dyskusji. Gdy byłem młodszy i znacznie bardziej bezpośredni niż teraz, zapytałem go o to wprost. Odpowiedział, że to jego osobista sprawa. Trudno odmówić mu racji.
Użytkownik: pawelw 14.04.2014 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Uczeń skrytobójcy | Sznajper
Dzięki, nie jestem pewien czy nawet bym kojarzył nazwisko autora.
Kontrkonkursy są równie inspirujące co konkursy. :)

I może tu ogólnie podziękuję za wszystkie kontrkonkursowe fragmenty. Bardzo mi się podobają i miałbym zagwozdkę co wrzucić do konkursu, gdybym je wcześniej znalazł.
Przy pierwszym podejściu do tematu zastanawiałem się, czy starczy fragmentów na mały konkurs, a tu okazuje się, że gender się czai za prawie każdą okładką. :)

Użytkownik: bobogumizelka 07.04.2014 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Te fragmenty są do... | kliva
Powinno być proste:

8. – Nosicie, no... – Umysł M. zbuntował się na myśl o tym, co nosi krasnolud, i podsunął: – Kilt?
– Tak, sir. Spódnicę, sir. Skórzaną, sir.
M. usiłował znaleźć odpowiednią frazę, ale musiał się ograniczyć do krótkiego:
– Aha.
– Pójdę z tobą – zaproponowała A. – C. przypilnuje wszystkiego tutaj.
– No... kilt – wymamrotał M. – No tak. No to... miejcie oko na wszystko. Niedługo wrócimy. I tego... lepiej siedźcie za biurkiem, dobrze?
– Chodź już – ponagliła A.
Po chwili maszerowali we mgle.
– Nie wydaje ci się, że T. jest... jakiś dziwny?
– Jak dla mnie wydaje się całkiem normalną kobietą.
– Kobietą?! Powiedział ci, że jest kobietą?!
– Powiedziała. To A.-M., mamy tu czasowniki odpowiednie do płci.
Wyczuwała zapach jego zdumienia. Oczywiście, wszyscy wiedzieli, że gdzieś pod tymi wszystkimi warstwami skór i kolczug krasnoludy występują w dostatecznie różnych odmianach, by zagwarantować produkcję nowych krasnoludów. Ale nie był to temat, który by krasnoludy poruszały, z wyjątkiem tych kluczowych chwil zalotów, kiedy pomyłka wzbudziłaby spore zakłopotanie.
– No cóż, powinna mieć dość przyzwoitości, żeby zachować to dla siebie – stwierdził w końcu M. – Wiesz, nic nie mam przeciwko kobietom. Jestem prawie pewien, że moja przybrana matka też była kobietą. Ale nie uważam za rozsądne, no wiesz, zwracanie powszechnej uwagi na ten fakt.
– M., coś ci się chyba stało w głowę – uznała A.
– Co takiego?
– Chyba wetknąłeś ją sobie w tyłek. Na bogów! Trochę makijażu, sukienka, a ty się zachowujesz, jakby stała się nagle panną Va Va Voom i zaczęła tańczyć na stołach w Klubie Skunksa.
Kilka sekund trwało pełne oszołomienia milczenie, gdy oboje wyobrazili sobie krasnoludzią striptizerkę. Oba umysły cofnęły się ze zgrozą.
– Zresztą – podjęła A. – jeśli nie może być sobą w A.-M., to gdzie?
– Będą kłopoty, kiedy zauważą to inne krasnoludy – ostrzegł M. – Prawie że widziałem jego kolana. Jej kolana.
Użytkownik: pawelw 08.04.2014 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinno być proste: 8.... | bobogumizelka
A.-M. To musi być Ankh Morpork.
I chyba Kolos na glinianych nogach.
Użytkownik: pawelw 14.04.2014 16:42 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Te fragmenty są do... | kliva
2. To imię jest tak charakterystycznie nietypowe, że dało się wyszukać. :)
Opowiadanie "Zmiany" z Dym i lustra: Opowiadania i złudzenia (Gaiman Neil)
Użytkownik: kliva 14.04.2014 17:32 napisał(a):
Odpowiedź na: 2. To imię jest tak chara... | pawelw
Brawo:) A do tego tak pasujące do tematu, że aż samo się pchało do kontrkonkursu:)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: